Praca w Mc Donalds

i spac nie daje

niech zyje zyje nam

Wspolczuje ci Karol , u nas takie cos byloby nei do pomyslenia, wiadomo , sciemy zdarzaja sie wszedzie , ale to co ty napisales to jzu patologia jakas jest...trza bylo sie na rapsesje zapisac jak u was byla ( nie wiem czy w calej polsce jest tak sdamo ) , a rap sesji sie boja nawet kierwonicy...przyjezdza pani z warszawy , zadaje pytania , ty tez mnozesz sie wyzalic, pozniej idzie raport do konsultanta i kierownika...

walimy na was wszystkich kupe

kórwa jestescie popie.rdoleni wszyscy kturzy sie tu na tej poje.banej stronce wpisujecie. pisza niekturzy ze ta praca jest fajna a ona jest poje.bana i hój niedlugo pujde na daka i sie zesram na lobby i bede mial wyje.bane jak do tej pory.mc donald to jeden wielki syf tym bardziej ze w gdansku otworzyli nowa budke. kórwa ide z tad bo zamulacie jak pier.dolone w du.pe jeb.ane swinie z krzywimi mordami

witam, pytanie mam takie- studiuje dziennie chcialbym pracowac w macu wiec duza ilosc godzin dziennie nie wchodzi w gre. Czy moge okreslic dyspozycyjnosc np 15(6)-22 i w tych godzinach pracowac ?

Właśnie sie zatrudniłam i po trzech dniach postanowiłam zwolnić. Przyczyn jest bardzo wiele. Rzczywiście grafik mam na początek 3 dni w tygodniu po 9 godzin. Zasuwa się tam z szybkością Perszinga. Acha stawka za godzinę jest żałosna. Nie ma czasu na odpoczynek i po trzech dniach jetem tak przeziębiona, że właśnie o godz. 7 00 rano wybieram się dzisiaj do lekarza. Przy mnie dzisiaj dali upomnienie dziewczynie, ponoć nie naganę za nienapisanie jakiegoś głupiego testu po kanapkach. Zaraz po niej postanowiłam odejsć ja. Uwazam, że ktoś młodszy nie ma prawa do takich zagrywek, a prawnie takie zagrywki też są niedozwolone. Osobiście mam tej pracy choć bardzo szybko powyżej uszu i nie chce mi się uczyć po godzinach czegoś za co marnie mi płacą i mając do nauki prace dodatkową. Aga

A ja nie pracuje w McDonaldzie i pracowac nie zamierzam ... bo pracuje w H&M . tylko jelenie pracuja macu jak mozna sie godzic na taka niska stawke !!!! w h&m na wstepie daja 10 zl brutto !! po miesiacu 11 zł plus znizki pracownicze zatrudnil mnie z miejsca bo pracownikow potrzebuja praca przyjemna choc trzeba caly czas cos robic czasem nawet na rozmowe nie ma czasu ale co tam ...aha i sa elastyczni ...no w miare elastyczni... pozdro .

aha neto to jest dokladnie 9.33 na h bo to jest umowa zlecenie niby powinno odpasc 20 % ale odpada 16% ale dlaczego to nie wiem...

W Deichmanie płacą 10,50 brutto plus premia co miesiąc ponad 200 do ręki i zatrudniają na umowę o pracę. Praca nie jest ciężka. Co miesiąc na nie pełny etat wyciąga się ponad 1000 PLN

aha najpierw jest umowa o zlecenie pozniej 1/4 etatu (ale to tylko sie tak nazywa bo godzin jest wiecej) pozniej etat.Wszystko jest zgodnie z prawem pracy ,nie mozna pracowac wiecej niz 8 h i jest to przestrzegane

Jakie są teraz stawki w Warszawie? Słyszałam o 10 zł za godzinę, ale nie wiem, czy brutto, czy netto. Pozdrawiam wszystkim.

Widze , że większość osób gówno wie o pracy w McDonalds a tymbardziej o pracy managera . Większość z pracowników przychodzi do pracy na 8-9h odwali co ma odwalić i idzie do domu a manager musi się martwić nie dość że wami waszymi przerwami i tym że ten wziął l4 tamten urlop na żądanie tutaj na kuchni nie ma sałaty jakiś klient na serwisie chce rozmawiać z kierownikiem zmiany bo długo czeka na kanapke w międzyczasie kierwonik restauracji mówi że trzeba posprzątać to to i tamto tutaj dzwoni telefon bo ktoś chce urodzinki zamówić tutaj trzeba sprawdzającą zrobić i tak wkółko coś ktoś chce od managera a to też jest tylko człowiek który dostaje większy opierdziel od przełożonych niż zwykły pracownik . Co do pracy w MC nikomu jej nie polecam może kiedyś było lepiej ale teraz gdy coraz mniej ludzi się tam zatrudnia nie warto bo mało ludzi oznacza że to ty będziesz musiał czy musiała zapierdzielać tak by te braki w ludziach nadrobić a nie warto za takie pieniądze marnować swoje zdrowie.

w Warszawie płacą 10zł brutto + dodatek za pranie ubrania roboczego i za własne buty robocze (50gr do każdej przepracowanej godziny) - tak przynajmniej było w McD w Galerii Mokotów, pracowałem tam w wakacje i nie było aż tak źle, oczywiście zdarzały się sytuacje niezbyt przyjemne kiedy menadżerka dostała opier*** od kierowniczki to się na pracownikach wyżywała. Wiadomo że trzeba wszystko robić szybko i sprawnie ale z tego co zauważyłem to najbardziej narzekają cwaniaczki którzy przychodzą do pracy i im się wydaje że dostaną pieniądze za opieprzanie się. Wyrabiając godziny na pełny etat we wrześniu zarobiłem niecałe 1500zł może nie jest to dużo ale lepsze to niż nic, pozdrawiam wszystkich pracowników McD ;-)

W Mc, w którym pracowałam w zeszłym roku tj na Rzymowskiego w Warszawie chyba nikt nie chce pracować na zmianie jest sześciu menadżerów i trzech pracowników. I ci którzy zostali chcą odejść.

zgodze sie z wszystkimi. pracuje na zmianie nocnej i nawet na nocce jest ciezko bo bialasy-menadzerowie sie czepiaja wszystkiego. u mnie w tym burdelu wszyscy sie zwalniaja i jak bedzie mniejsza ilosc osob pracowalo niz powinno to wtedy zamkna ten syf. wtedy zaczne sie z nich smiac ze nie doceniaja pracownikow.

mam pytanie do wszystkich pracownikow mc...czy ma ktos moze testy na instruktora?

To juz jest raczej normą , że brakuje ludzi w McDonald's do pracy , w ciągu ostatnich 3 lat sytuacja sie diametrialnei zmieniła , i o prace nie jest trudno , nie jest trudno o prace lepsza niz ta w McDonald's, odbija sie to bardzo na restauracjach - duza rotacja - słabe wyszkolenie - mniejsza wydajnosc, ale restauracja odbija sobie to na pracownikach, bo bardzo czaesto jeden musi pracowac za 2, 3 , SPMH z brakiem to w naszej restauracji norma... i szczerze , watpei , ze w McDonalds zaczna docenaic prawocnika , na calym siwecie firma jest nastawiona na ania sile robocza , studentow , ludzi na wakacje itp itd , odchodza jedni . przychodza drudzy . w Angli pracuyja , murzyni,Polacy,ciapaci, glownie sami INternational, u nas pewnie tez kiedys do tego dojdzie, chociaz przyznam ,ze jesli chodzi o kwestie finansowe , to McDonald sie troszke poprawil , jednak jezeli patrzec na polityke socjhalna , to takowa nie istnieje, bony na swieta nei wiem jak jest w innych restauracjach , ale nam kiedys na swieta zaproponowali bony za 5zł - tak dobrze widzicie za 5 zl ( smiech na sali)... PS: Mam nadzieje ze kiedys spadnei z nieba duzy deszcz i zaleje te wszystkie McDonaldy PS; Ta praca mimo wszystko ma sowje plusy, wiec do konca nei jest tak zle , hehe

a ja tam cały czas pracuję i nie narzekam.Na awans czekałam 3 miesiące na kolejny 6 miesięcy i wystarczyło trochę własnej inicjatywy.Po 3 latach zarabiam 1900 zł na rękę,było ciężko ale się opłacało.Rada dla innych: trochę pokory i cierpliwości.Tak pracuje się w Krakowie.

W dniu wolnym wreszcie coś ode mnie. Pracuję już miesiąc. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej zadowolona. Cieszę się, że trafiłam na to forum i mogłam się zapoznać z opiniami nt. pracy w McDonald\'s. Ja zaczęłam pracę od robienia kanapek. Pierwsze pięć godzin stałam z instruktorem i szykowałam bułki i dekle oraz całe kanapki. Śmiać mi eię chce teraz, jak sobie przypomnę, że oglądałam za każdym razem obrazki na pudełkach, bo nie mogłam zapamiętać składu WiećMaca i Big Taste. A przy Bigmac-u nie wiedziałam gdzie ser a gdzie ogórki... Najbardziej przerazał mnie BIN- teraz się z tego smieję, bo to chyba najłatwiejsze i najlzejsze zajęcie w całym Macu:) Od trzeciego dnia pracy( pracuję po 8 godzin 6 dni w tygodniu) stałam juz sama na kuchni: wszyscy niby mnie chwalą, ze świetnie sobie radzę, ale nie wiem czy to prawda, czy raczej motywacja...Pierwsze dni były ciężkie: bolały mnie nogi i ręce, teraz juz się przyzwyczaiłam. Moim ulubionym stanowiskiem jest drugie okno Drive: cały dzień biegania i przygotowywania, biegi na parking i rozmowy z klientami: tam czuję się jak ryba w wodzie. Stoję tez od ok. 2 tygodni na kasie i na I oknie Drive\'a. Nie stałam jeszcze na BOPie, nie sprzątałam też ani razu: od tego są u nas faceci :P. Powiem wam tyle: zakochałam się w tej pracy i planuję zostać tutaj kilka lat. Prawdą jest swietna atmosfera i super ludzie. Prawdą są też kłopotliwi czasem menadzerowie i przerwy o dziwnych porach. Jak chcecie coś jeszcze wiedzieć to piszcie.

Łódź -> od niecałego roku -> instruktora sie dorobilem :P Pracuje sie fajnie raczej i mysle ze to jest kwestia tego jak ty sam do tej pracy podchodzisz. Jak widzesz tylko to ze musisz ciagle zapiepszac i sie all czepiaja to zeczywiscie kwas ... ale rozejzyj sie inni tez w crew roomie na kanapach nie spią całej zmiany. Wszyscy robia po rowno mniej wiecej i jak jest tylko minimum checi, dobrej woli i HUMORU na na serio sie pracuje łatwiej i fajosko ~~ nie trzeba od razu sie buczyc czy krzyczec na innych. damn u mnie tez jest cioagle na minusie z 5, 6 osob i braki na koniec na sprzatanie ale jakos idzie :/ Jeszcze jedno - nie wiem czy w innej pracy wam tak dostosują godziny ... bo tu naprawde to pomaga jak np chcesz studiowac / uczyc sie i pracowac pozdrowionka dla wszystkich \"more work? work work\" :D

ludzie, o co Wam chodzi? pracowałam miesiąc na 3/4 etatu i zarobilam ponad 700 zl a nie 500!! praca jest ciezka jak pada deszcz i jest kolejka a tak to luz blues, czasami nie ma co robic. i nie ma tak ze sie kible szoruje dzien w dzien, owszem,zaczyna sie od smazenia a potem na kase ale jak wol to tam nie pracowalam... i mozna poznac naparwde fajnych ludzi, moi znajomi wyciagaja tam ponad 1300 zl netto.

a co powiecie o mc w Łodzi a dokładnie o Łódce??

NIe podejmujcie sie Tej pracy!!Zarabia sie tam Marne pieniądze,a wymagaja tyle jak od 3 ludzi.Zapiernicz jak nie wiem,ludzi nie ma do Pracy to zapierdalamy za 3 osoby i zarabiamy po 1000zl.Menazerowie nie znaja Slowa Prosze,ani nie umieją docenic czlowieka,tylko potrafia zjebac i dlaczego to jest zrobione zle.Jeszcze raz WAM nie polecam TEJ ROBOTY W MC SYFIE!!!!!!

wszędzie tylko do nie łódka. nikomo nie polecam

szczerze?na lodce bylam dwa dni i nie polecam...zapraszam w lodzi do Parku:)

mc syf trzeba spalic kazda bude w kazdym miescie.

Lodzianka 22 , hehe sam kiedys jedzien dzien bylem w parku na supporcie , a od nas czytaj z Belchatowa czysto jest ktos na suporcie , Piotrusia chyba juz dobrze poznaliscie ...ale szczerze ja po dniu tAM spedzonym nei mialem jakis poztywnych odczuć, najbardziej w oczy rzucilo mi sie , z bylo wiecej menegerow niz pracownikow;) Ogolnei atmosfera tez na taka super nie wygladala , no ale moze sa to moje bledne odczucia ;) Pozdrawiam ;)

a czy ktoś pracował w maku w toruniu na ul. grudziądzkiej koło centrum handlowego kometa? jaka jest tam atmosfera? i ile płacą?

oj piotrka juz poznalismy:)fakt menagerow mamy duzo, ale nie jest zle..fakt pracownikow mamy malo, duzo z oewnych wzgledow na l4, ale mnie sie podoba..moze to kwestia przyzwyczajenia...