Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Eklerkaaa

Rodzina męża nie akceptuje mnie

Polecane posty

Gość gość
Witam nam podobnie rodzinka mojego męża mnie nie akceptuje. Tak w skrucie streszcze W czasie kiedy bylismy jeszcze para jak jechalismy do jego domu to jego bratowa tylko czesc i tyle ja widziałam ani nie zagada ani nic corke tez nastawiła tak że praktycznie sie do nas nie odzywa ( chrzesnica mojego męża )albo jak przyjezdzamy to też wychodzi. Moje bratowe to siostry wiec wiadomo trzymaja sie razem. Z ta druga na poczatku jeszcze troszke gadałam ale w sumie to tylko wtedy jak ja sie do niej odzywałam sama tez nawet nie napisze. A ja tez juz mam dość ciagle zagadaywac i wdodatku być olewana przez nie nie wiem czuja sie ważniejsze ładniejsze czy nie wiem mniemanie o sobie takie wysokie. Jedna po slubie była u nas raz a ta druga wcale jak zapraszalismy na nasze imieniny to ani jedni ani drudzy nie przyjechali. Na naszym weselu siedziały jak chmury gradowe a za jakis czas poszły na wieczorek to bawiły sie w najlepsze. Maz mowi nie przejmuj sie ale w*****a mnie to. No i teraz widze ze jego siostra tez stroi jakies fochy ciezko z taka rodzinka sie dogadac. A tesciowa no pogada ale oczywiscie wszystko przekazuje dalej takze one niby ze mna nie gadaja ale we wsztstkim sa na bierzaca. Co za rodzinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhufdhsj

Ja juz jestem 15 lat po slubie i wiem, ze ludzie sie nie zmieniaja. W takiej sytuacji o jakij pisze autorka odcielabym sie definitywnie od rodziny meza a jemu samemu powiedzialabym ostro , ze jesli nie przejdzie na moja strone to skladam papiery rozwodowe i koniec.  Nie sluchaj tych ktore niby sa kilkadzisiat lat po slubie i mowia ci zebys to "jakos przezyla i nie naciskala" gowno prawda! Po co marnowac czas na ludzi toksycznych chocby to byl i sam papiez. Ja po latach wiem, ze po roku bym sie odciela od toksykow bo szkoda na scierwo zdrowia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihi

Ciekawe co tam u autorki , w koncu jest juz 14 lat po slubie albo po rozwodzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teść

Drogie kobietki, pamiętajcie, ze wy tez kiedyś będziecie teściowymi zołzami. Nie uwierzę, ze wam tak na 100% spodoba sie wybranka synusia 😄

Pozdrawiam teść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość teść napisał:

Drogie kobietki, pamiętajcie, ze wy tez kiedyś będziecie teściowymi zołzami. Nie uwierzę, ze wam tak na 100% spodoba sie wybranka synusia 😄

Pozdrawiam teść

no coz... ja wiem jakich bledow nie bede popelniac a poza tym mam zamiar spedzic starosc ( chodzi mi o taki stan kiedy nie bede sama mogla isc do kibla albo sie umyc) w domu starcow. Nie chcialabym aby moje dzieci mialy mi dupe podcierac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teść
6 minut temu, Gość gosc napisał:

no coz... ja wiem jakich bledow nie bede popelniac a poza tym mam zamiar spedzic starosc ( chodzi mi o taki stan kiedy nie bede sama mogla isc do kibla albo sie umyc) w domu starcow. Nie chcialabym aby moje dzieci mialy mi dupe podcierac. 

To już zacznij oszczędzać na ten dom starców bo musiałabyś mieć dość wysoką emeryturę, żeby mieszkać w przyzwoitym domu a nie w umieralni.. A jeśli jej nie będziesz mieć na dom a koniecznie jednak chciała tam iść do domu starców to i tak wyciągniesz rękę po pomoc do syna lub synowej. Jednak nie unikniesz łaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 10.04.2019 o 13:56, Gość teść napisał:

To już zacznij oszczędzać na ten dom starców bo musiałabyś mieć dość wysoką emeryturę, żeby mieszkać w przyzwoitym domu a nie w umieralni.. A jeśli jej nie będziesz mieć na dom a koniecznie jednak chciała tam iść do domu starców to i tak wyciągniesz rękę po pomoc do syna lub synowej. Jednak nie unikniesz łaski.

Nie musisz sie o mnie martwic bo bede miec wysoka emeryture.  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.09.2005 o 21:19, Jolka CZ. napisał:

Kochane, kazda by sie taka sytuacja , przejmowala. Mysle, ze wiecej zyskasz, wybierajac sie do Mamy meza, i otwarcie z Nia, rozmawiajac. Powiedz, co Ci lezy na sercu.Pokaz , to zaproszenie, powiedz, ze to , jak Cie traktuja, jest bolene, dla Ciebi , powiedz jasno, ze jestes otwarta , na wlasciwe relacje miedzy Toba i rodzina meza, ale masz PRAWO do SZACUNKU i zaakceptowania Ciebie, jako Zony ! Uprzedz , ze w innym wypadku, bedziesz musiala ograniczyc kontakty, gdyz masz swoja ambicje.... Pozdrawiam Cie serdecznie, i wspólczuję takiej sytuacji.NIGDY, nie rozmawiaj wzburzona, mow cicho i spokojnie, nie uywaj obrazliwych słow. Jestes mlodsza ale MIEJ KLASE! 👄

A ja myślę że to zły pomysł, mamusia poskarży się Twojemu mężowi a on stanie po mamusi stronie jako że była ofiarą sytuacji. Ja tak miałam. Moim zdaniem powinnaś skupić się na swoich znajomych rodzinie do nich częściej chodzić, ograniczyć mężowi kontakty z rodziną planuj wyjazdy spotkania za nim oni wejdą wam w życie. Jak mąż będzie chciał byście jechali do jego rodziny powiedz wprost chcesz jedz sam ja czuję się tam bardzo nie chciana, a w związku z tym że ty nie reagujesz wolę skupić się na moim szczęściu. Taka sytuacja spowoduje że bez ciebie syn w końcu stanie po twojej stronie jak zobaczy żeamusia na ciebie najeżdża dotrze do do niego że miałaś rację. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadasz na post sprzed 16stu lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×