Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dietka

L-karnityna.

Polecane posty

Gość haliśka
próbuję teraz troszkę diety bulimicznej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Proszę o pomoc w sprawie zażywania L-Karnityny ! Mam 16 lat i od zawsze miałam problemy z nadwagą. Nigdy nie mieściłam się w normach. Od ok. 4 lat mam też przez nadwagę spore problemy ze zdrowiem, regularnie chodzę do ortopedy, endokrynologa i kardiologa i wszyscy powtarzają, że przyczyną dlaczego sie spotykamy jest ciągła nadwaga, z która nie potrafię sobie poradzić. Jestem też od ok. roku pod kontrolą dietetyk, z która z 74 kg spadłam do 68 kg i ani kg więcej. Od wakacji waga 68 kg ciągle się utrzymuje, a nie potrafię jej zbić pomimo regularnej jazdy na rowerze (1h dziennie) oraz unikania słodyczy. Szczerze mam już tego dość, bardzo mi to przeszkadza, nie czuję się komfortowo w swoim ciele. Nie mogę kupić sobie takich ubrań, które mi się podobają, nie mogę chodzić normalnie na baseny i plaże, gdyż bardzo się wstydzę. Bardzo proszę o pomoc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktor fitness
ŚWINSTWO ??? KTO TO NAPISŁ ? JAKIE USZKODZONE KOSCI? JAKA USZKODZONA WATROBA ? TOTALNE BZDURY !!!!!!!!!!!!!!!!!!! nasz organizm sam produkuje l-karnityne tylko w malej ilosci ! ja polecam l-carnityne biore ja od kliku lat bez zadnych skutkow ubocznych bo takich nie mam pomaga szybciej czerpac energie z tłuszczu odłozonego dzieki czemu mamy sile i energie do cwiczen (daje kopa :) l-karnityne najlepiej brac w dawce 1200-2000mg 1-1,5godz przed treningiem na pusty zolądek a potem do cwiczen :) ps prosze nie sugerowac sie kupujac szczegulnie na allegro dawka l-karnityny w tytule aukcji bo to ze pisze l-carnityna 1000mg lub 1200mg to tak naprawde w kapsułce jest czystej l-carnityny duzo mniej np 500mg lub nawet tylko 200mg a to co podaje sprzedajacy to waga tabletki WARTO ZAPYTAC JAK JEST ZAWARTOSC SAMEJ L-CARNITYNY POWINNO BYC MIN 500-600MG ZEBYSMY BRALI TAB PRZED TRENINGIEM :) POLECAM ACTIVELAB L-CARNITYNE 600MG, ACTIVLAB L-CARNITYNE 500MG+ZIELONA HERBATA 200MG, DOBRA CENA DOBRA DAWKA OLIMP JEST DOSC DROGI ,vitalmax l-carnityna 1000mg ma czystej l-carnityny 680mg w tabletce to sie oplaca :) dodam ze jesli sie odchudzamy to cwiczmy 2 godz dzienie cwiczenia aeroboewe dodajac dwa razy w tygodniu cwiczenia wzmacniajace :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktor fitness
odpowiedz do LIZAK 1979 niestety tak to jest ze przy utracie wagi co za tym idzie tkanki tłuszczowej jak rowniez intensywnych cwiczeniach u wielu kobiet rozregulowuje się cykl miesiaczkowy to nie winna l-carnityny tylko utraty tkanki tłuszczowej i intensywnego wysiłku tak ze spokojnie gdyby trwało to dłuzej mozna podejsc do lekarza ale powinno byc chwilowe az organiz sie przyzwyczaji tyc zaczełas bo przestałs cwiczyc a organizm sie przywyczaił ze szybko spala wiec w momecie zaprzestania cwiczen zacza sobie magazynowac wszystko przed kolejnym wyslilkiem nasz organizm to taki komputer uczy sie sposobu naszego trybu zycia i sie do niego dostosowuje jesli np organizm potrzebuje 1000cal dzienie ty mu dostarczasz 2000cal i cwiczac spalasz 1000cal to organizm sie do tego przyzwyczaja koduje ze musi tyle zmagazynowac w kolejnym dniu i nagle przestajesz cwiczyc ale twoj komp tego nie wie i dalej magazynuje po 2000cal i odkłada w postaci tkanki tłuszczowej efect jojo jest na tej samej zasadzie stosujesz diete ktora zawsze cos wyklucza ale nasz organiz potrzebuje wszystkiego tłuszczu tez (jedzmy roslinny nie zwierzecy) konczymy diete i zaczynamy jesc normalnie choc malo ale dostarczamy produkty ktorych w diecie nie było przez dłuzszyokres czasu i co.... zaczyna sie magazynowanie bo organizm wie ze znowu moze nie dostac jaki z tego morał zadne diety jemy wszytko rozsadnie w malych ilosciach cwiczymy duzo pijemy wode i cieszymy sie zyciem patrzymy w lustro i wiemy ze jestesmy piekne z nadwaga czy bezz:) niech te cwiczenia stana sie dlanas przyjemnoscia oderwaniem od codziennych obowiazków a nie przymusem to osiagniemy sukces ja zchudłam 15kg w 8mc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktor fitness
dziewczyny podczas odchudzania trening powinien trwac przynajmniej 1,5godz bo przez pierwsze 30-40minut organiz sie rozkreca i czerpie energie z weglowodanow dzis zjedzonych a my chcemy pozbyc sie tego co sie zmagazynowało i tu zaczyna sie pomoc l-carntyny przyspiesza i ułatwie pobieranie energi z zmagazynowanych składnikoe tkanki tłuszczowej :) tak najłatwiej to wyjasnic :) pamietajcie ze podczas odchudzania podstawa to cwiczenia aerobowe czyli np bieganie, jazda rowerem na siłowni bieżnia orbitrek rowerek wiosełka fitness aerobic fat burning aerobox dance step ... ale co drugi dziec potrzebne sa wzmocnienia wiec siłowania lub fitness tbc sa tez odpowiednie płytki do cwiczen w domu jesli jestescie zainteresowane to podpowiem olazuchlke@wp.pl wzmocnienie sa potrzebne aby nam nic nie obwislo podczas odchudzania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spioszka mamoszka
No i nie można zapominać o diecie. Dieta+ćwiczenia+suplementy = sukces. Myślę, że taka kombinacja jest najbardziej optymalna. Co do samej l-karnityny to staje się coraz bardziej popularna, a bardzo wiele osób chwali sobie jej działanie. Suplementów diety dla aktywnych kobiet przybywa, wystarczy spojrzeć na ofertę: http://www.twoje-odzywki.pl/dla-kobiet,c,36,36.html nie pozostaje nic, tylko zabrać się za siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondi8522
Trenuje od paru lat, biore odrzywki to oczywiste l-karnityne rowniez i zgadzam sie ze skutki uboczne pojawiaja sie tylko przy zlej diecie i braku witamin, magnez zynk zelazo, bardzo wazne, buzo protein. Gwarantuje efekty i Dobre Samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oria19
Chcę wam powiedzieć, że bóle stawów mogą wystąpić po l-karnitynie, ale nie są spowodowane jej przyjmowaniem, tylko intensywnym treningiem. Przy7kładem jest mój ojciec, który nigdy nie przyjmował suplementów, ale cięzko pracował fizycznie i teraz w wieku 50 lat ma duże problemy ze stawami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilka dobrych rad
Ostatnio kuzyn, któremu poleciłem l-karnitynę powiedział mi, że dowiedział się w szpitalu o jej szkodliwym działaniu na nerki i wątrobę. Wylądował tam, bo zaczęły mu puchnąć stawy skokowe (niedługo po tym, jak zaczął ją brać) i oczywiście zwalił na nią winę. Okazało się jednak, że to efekt uboczny jego leku na nadciśnienie, ale i tak postanowił już l-karnityny nie brać, uważa, że to chemia i nic dobrego z niej nie wyniknie. Mimo, że zawsze miałem na niego duży wpływ, nie udało mi się dotąd mu tego wyperswadować. Niestety, ta historia ukazuje jak bardzo ludzie są podatni na stereotypy, pochopne wyciąganie wniosków i bezpodstawne zwalanie winy na coś, co by usprawiedliwiło ich ignorancję. Dlatego tak niezmiernie ważne jest, by zawsze mieć otwarty umysł, i najlepiej wszystkie ważne kwestie weryfikować samemu! Czytać, czytać i jeszcze raz czytać! Poznać opinie jak największej liczby ludzi, ocenić ich podstawność, by wyrobić sobie jak najbardziej obiektywny obraz! Tak, jak to napisała instruktor fitness i paru innych czytelników, l-karnityna to substancja naturalnie występująca w organiźmie, przyjmowanie jej w nadmiarze (do pewnego stopnia) nie powinno prowadzić do żadnych skutków ubocznych. WAŻNE: To substancje dodatkowe, którymi producenci dzisiaj konkurują, mogą wywoływać niepożądane efekty, nawet w dawkach normalnych. Dlatego podkreślam jeszcze raz, to co już inni napisali: CZYTAĆ ETYKIETY! Czytać skład, nie przekraczać zalecanych dawek, sprawdzać przeciwwskazania. Poza tym każdy człowiek ma inny organizm, co nie szkodzi tysiącu ludzi, może zaszkodzić jednemu. Jeżeli jest się przekonanym, że wszystko robi się dobrze (dieta, treningi, witaminy i minerały, krew i ciśnienie w normie) a organizm daje znać, że coś jest nie tak, to koniecznie trzeba się zbadać. Zbyt wielu ludzi czeka, aż zrobi się naprawdę źle i wtedy leczenie jest już naprawdę kłopotliwe. Ja osobiście biorę L-Carnitine Gold firmy Trec, jest jedną z najsilniejszych na rynku (chodzi tu o dawkę - 1.5g, czyli 1500 mg czystej karnityny w jednej 15 ml porcji), kosztuje 42 zł/miesiąc. Zawiera dodatek kwasu pantotenowego i ziół usprawniających transport substancji odżywczych w organizmie. I jest wyraźnie napisane, by nie przekraczać 1 porcji dziennie, oraz że nie może być ona substytutem zróżnicowanej diety. Dzięki temu, że jest w płynie, przyswaja się dużo szybciej niż l-karnityna w kapsułkach. Biorę ją na 30min-1h przed treningiem (ta w kapsach powinna być brana 3h przed treningiem), koniecznie na pusty żołądek. No i efekty są. Ja co prawda nigdy z tkanką tłuszczową problemów nie miałem (takie geny :-)), ale na ostatnim cyklu na masę dałem czadu, cały czas kurczak, masa węglowodanów i zapijałem białkiem kilka razy dziennie. Mięśni przybyło dużo, ale też odłożyło się sporo tłuszczyku na brzuchu i plecach, w talii przybyło 10cm. Kupiłem więc L-karnitynę, i w 3 tygodnie zeszło 3 kg. Z początku jeździłem na rowerku 1.5h, 4-5 razy w tygodniu, oprócz moich normalnych treningów siłowych. Teraz już mi się nie chce za bardzo (rowerku), a i tak dalej chudnę, chociaż już dużo wolniej. L-karnityna w kapsukach może jest tańsza, ale też zawiera mniej czystej karnityny, także przy tak wysokiej skuteczności w porównaniu do kosztów, naprawdę polecam wybierać produkty z najwyższej półki. Warto wydać 40-50 zł miesięcznie za takie efekty. Podsumowując, ogólne zalecenia: 1. Treningi aerobowe tak, jak napisała instruktor fitness: minimum 1.5h w sesji, bo przemiany tłuszczowe rozkręcają się dopiero po 30-40min wysiłku. 30min jechać na totalnym luzie, a jak już organizm się rozgrzeje to przyspieszyć tak, by mieć 140-160 uderzeń serca/min (optymalny wysiłek do spalania tłuszczu). W trakcie nie zapomnijcie, by pić wodę! (minimum 1 litr/h) 2. Zdecydowanie odradzam hardcorowe bieganie - jest niezwykle wyczerpujące dla organizmu, obciąża stawy, jest kontuzjogenne. O wiele lepszy jest rower, a najlepsze oczywiście pływanie, ale nie każdy ma możliwość. Nawet dla mnie 1.5h wolnego biegu jest bardzo ciężkie, a po 1.5h na rowerze stacjonarnym czuję się lekki i nadal pełen sił, chociaż pot leje się strugami 3. Woda - koniecznie pić w dużych ilościach, 3-4l dziennie, lub więcej jak można 4. Owoce i warzywa - niemal jedyne zasadotwórcze produkty żywieniowe (niezbędne, by obronić się przed zakwaszeniem organizmu). Jakkolwiek warzywa TAK - zawsze i wszędzie, to przed owocami bym przestrzegał - to w większości cukry proste, szybko przyswajalne i powodujące wyrzut insuliny we krwi - działają podobnie jak słodycze, tylko zdrowsze. Jeść tylko we wczesnych porach dnia, lub po wysiłku fizycznym (chyba, że mają niski indeks glikemiczny, trzeba poczytać) 6. Bardzo ważne - treningi siłowe. Im więcej mamy mięśni, tym więcej spalamy kalorii. Paniom nie grozi wygląd kulturystek, to tylko stereotyp! Te kobiety przez lata harują na siłowni jak woły, zajadają się białkiem i węglowodanami, i biorą mnóstwo suplementów na przyrost masy, w tym hormony. Takiego wyglądu nie macie w genach, więc nie ma co się obawiać kilku miesięcy treningu siłowego. Już nie wspominając o tym, że te szkapy chodzące po wybiegach mody są po prostu brzydkie. Wyglądają tak mizernie, jakby były chore. Fitneski natomiast - mniam mniam :-). Także równanie jest tutaj łatwe - zachowania bulimiczne, restrykcyjne diety wiążą się z utratą mięśni, a co za tym idzie coraz trudniejszym spalaniem kalorii. Przybranie paru kg tkanki mięśniowej wiąże się ze znacznym pobudzeniem organizmu i dużo większym zapotrzebowaniem na energię, co bardzo ułatwia spalenie nadmiaru tłuszczu. No i ostatnie, ale najważniejsze: ZRÓWNOWAŻONA DIETA - zła dieta jest przyczyną ponad 80% wszelkich chorób i schorzeń! Musimy dostarczać organizmowi wszystkiego co potrzebuje do normalnego funkcjonowania, zanim zaczniemy brać jakiekolwiek suplementy. W przeciwnym razie o nieporządane skutki jest bardzo łatwo. Jeść 4-5 posiłków dziennie, ale mniejszych. Pełnowartościowe śniadanie (białko + węgle + witaminy i minerały), drugie śniadanie, obiad, a potem już tylko coś lekkiego, jak warzywa, białe mięso, mało węglowodanów. Na 2h przed snem nie jeść już nic. Także lepiej wieczorem przygotować coś porządnego na rano, a rano wstać trochę wcześniej i solidnie się napchać, niż podjadać wieczorem. To wszystko jest proste, ale potrzeba dużej samodyscypliny i determinacji, by w takim trybie wytrwać i by się do niego tak przyzwyczaić, żeby stał się na zawsze naszym naturalnym trybem. Życzę powodzenia w chudnięciu, mam nadzieję, że moje bazgroły komuś pomogą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l_435
skorzystam z rad, l-karnityna w tabl. pomaga, zobaczymy jak zadziała w płynie. Jestem pełna nadziei i determinacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość med
przede wszystkim czy ktoś z was zainteresował się kiedyś jak działa karnityna ?? Ze uszkadza nerki - proste jak ktoś bedzie połykał w nadmiarze to padną nerki tak jak i od nadmiaru cukru we krwi - prosta zasada nerki będa obciążone i wysiądą wątroba - wszystko co wchłonie się w jelicie przechodzi przez wątrobę, więc jeśli zeżresz dużo to uszkodzisz - tak jak dużo tłuszczu jak uszkodzi, dużo alkoholu i innych substancji chemicznych. Stawy ?? nic mi o tym nie wiadomo Z kolei jeśli chodzi o spalanie tłuszczu to karnityna jest transporterem kwasów tłuszczowych przez błony plazmatyczne tzn - suplementujesz karnityne więc masz więcej transportera, masz więcej transportera- to to powoduje "transport tłuszczu do miejsca gdzie jest spalany" tak obrazowo i niefachowo mówiąc. suma sumarium - tak jak pisali mądrzy ludzie przede mną - przede wszystkim mądra dieta - trzeba dostarczac wszystkich składników, po 2gie dużo wodu, żeby ułatwić pracę nerkom, po 3 cie to nie chleb więc nie wpieprzać kilogramami tylko tak jak to podają na ulotce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość med
ad instruktorfitness tyc zaczełas bo przestałs cwiczyc a organizm sie przywyczaił ze szybko spala wiec w momecie zaprzestania cwiczen zacza sobie magazynowac wszystko przed kolejnym wyslilkiem nasz organizm to taki komputer uczy sie sposobu naszego trybu zycia i sie do niego dostosowuje jesli np organizm potrzebuje 1000cal dzienie ty mu dostarczasz 2000cal i cwiczac spalasz 1000cal to organizm sie do tego przyzwyczaja koduje ze musi tyle zmagazynowac w kolejnym dniu i nagle przestajesz cwiczyc ale twoj komp tego nie wie i dalej magazynuje po 2000cal i odkłada w postaci tkanki tłuszczowej co mi się tutaj nie podoba - według mnie jest całkiem odwrotnie - cwiczysz i dostarczasz więc organizm nie magazynuje tylko spala. tak jak Ty to opisałeś jest w stanie gdy np. jjemy 1 posiłek dziennie i organizm się przyzwyczaja ze dajmy na to o 12.00 dostanie 1300kcal a potem nic. Wtedy orgaznim przestaje spalac a nastawia się na magazynowanie ponieważ wie ze nie dostanie nic więcej i musi mu to wystarczyć( wytworzenie zasobów energetycznych w organizmie to jest pewien cykl który trzeba uruchomić). Natomiast jeśli cwiczysz i jjesz 5 posiłków dziennie to organizm ""wie " ze dostanie paliwa i nie uruchamia kaskady reakcji które prowadzą do syntezy tłuszczu, więc jeśli zaprzestaniesz cwiczyć i do tego odpowiednio zmniejsz kalorycznośc posiłków, ale zachowasz stałe pory i dajmy na to bedzie to te 5 posilków to po zaprzestaniu ćwiczeń nadal będzie sie chudło bo po pierwsze organizm się przyzwyczai do tego że wydatkuje więcej energii choćby na ciepłote ciała i krążenie, a jako że bedzie dostawał ciągle w stałych odstępach to nie będzie magazynował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczatki z l karnityna
przeczytalam wszystkie posty, znam juz chyba wszystkie plusy i minusy brania tego suplementu, ale mam pytanie, na ktore nie znalazlam tu odpowiedzi. mowicie zeby brac l karnityne 2-3 godziny przed treningiem, w moim przypadku to srodek nocy, ale trudno, jakos to zrobie. a chcialam zapytac czy jezeli chodze na silownie o 6 rano i chodze/biegam na zmiane na biezni + orbitreku razem przez 40 minut, pozniej przez 15 minut robie cwiczenia na miesnie a pozniej znow tyle samo biezni i orbitreka, to ma to jakis sens? czy jezeli bede cwiczyla nadal w taki sposob to l karnityna pomoze mi w schudnieciu? Poza tym na moich tabletkach pisze zeby brac 2 tabletki 2-3 razy dziennie, 2 tabletki to 1000mg, czy to wystarczy? Chce je brac tylko raz dziennie przed silownia, ale moze lepiej zebym wziela 3 na raz, wtedy byloby to 1500mg. Co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniAnoo
Polecam L-karnitynę marki Olimp, ja sama kupuję w sklepie www.twoje-odzywki.pl Bardzo dobre ceny i duży wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
L-karnityna działać będzie tylko wtedy, gdy będziesz sporo ćwiczyć. W innym wypadku nie ma się co faszerować. Sprawdź http://www.vitalab.pl/242,acetyl-l-carnitine.html, bo moja koleżanka na tym schudła 20 kg w 3 miesiące. Dla mnie to niewyobrażalne efekty, ale mówię serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiizkowa
Polecam zajrzeć tutaj http://g-supplements.pl/ Mysle ze znajdziesz wszystko to co jest potrzebne własnie jesli chodzi i o odzywki i suplementy dla sportowców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koteczkowa
Nie ma co się faszerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę ,że tu są podawane rewelacje negatywne o l- karnitynie we własnym odczuciu .Konkluzja - oby te wypowiedzi nie były sponsorowane przez lobby promujące konsumpcję leków chemicznych i leków refundowanych częściej bardziej niebezpiecznych i bardziej drogich . L-karnityna jest też w pożywieniu które jemy i nic mi nie wiadomo aby stosowana w tabletkach rozwalała stawy .Ja miałam problem ze stawami tzw. choroba cywilizacji za nim łykałam karnitynę i nic się nie zmieniło a tymbardziej na gorsze. Zamęt na forum niewskazany ale reakcje hipochondryczne są zrozumiałe gdyż wiele ludzi ma obawy i wątpliwości co do swojego zdrowia często nadinerpretowane i niekiedy podkręacające dreszczyk emocji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno , otyłość jest bardziej niebezpieczna jeżeli chodzi o aspekty zdrowotne niż karnityna nie stosując jej .Karnityna daje więcej pożytku i nieszkodzi na tyle aby była wskazaniem do niestosowania oraz może pomóc ale nie tym co łykają i siedzą w fotelu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UzależnionyOdSportu
zdecydowanie tą l-carnitine Imperial mogę polecić. L-karnityna z zieloną kawą i zieloną herbatą to jest to! wartość odżywcza w 100ml/15ml białko 0g./0g. Węglowodany 0g/0g Tłuszcze 0g/0g W tym tł.nasyc. 0g/0g błonnik 0g./0g. Sód 0g./0g. Witamina B6 5,6mg / 0,84mg 84% w tym cukry 0g/0g polifenole 66,8g/10mg L-Karnityna 10000mg/1500mg zielona herbata ekstrakt 60mg/9mg zielona kawa 60mg/9mg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z Tobą. Ja też własnie przyjmuje taki suplement i widze swietne efekty bo naprawde jesli chodzi o stawy to nie mam mowy o tym ze coś boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy l-karnityna nadal jest tak popularna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dawidd Ka
l- karnityna kojarzy mi się przede wszystkim z suplami, które są sprzedawane w sklepikach na siłowni, ale w sklepie online https://nuvivit.com/pl/c/Oczyszczanie widziałem fajny mix l-karnityny z zieloną herbatą i cla, musi dawać niezłego kopa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i cóż
tu chyba raczej nie chodzi o to czy nadal jest popularna, poprostu działa, ludzie o tym wiedzą, więc sporo tabletek ma ją w składzie ;) http://slimette.pl/opinie-klientow.html też ją, prócz tego wiele innych: zielona herbata, jagody acai inne i faktycznie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś stosowałam l karnityne olimp plus jest z chromem. Raz dziennie godz przed ćwiczeniami. Ćwiczyłam sama w domu plus dieta schudłam ponad 10 kg w 1.5 miesiąca. Po chromie nie czułam takiej ochoty na słodycze a l karnityna dawała mi kopa i miałam chęć i siłę ćwiczyć. Może to podświadomość nie wiem ważne ze działało. Z tego co słyszałam to naturalny enzym organizmu. Napędowy każda tabletka to sama w sobie chemia i obciąża żołądek . Teraz też kupiłam bo znów pasuje zrzucić na kilka kilo. Ostatnio zazylam popołudniu i miałam takiego powera ze przebieglam z przerwami oczywiście osiedle zaznaczę ze w życiu nie biegalam a ostatnio mam prace siedząca wiec w ogóle zero ruchu jak przychodzę po 10 godz to nic mi się nie chce a tu dostałam kopa i poszłam. Nie czułam zmęczenia. A to tez ważne nawet przy ćwiczeniach . Osoby które nie lubią i nie ćwiczą mogą mieć większą siłę do tego. Ja mogę polecić l karnityne jedyne co to to ma sens przy jakimkolwiek ruchu i diecie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×