Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

A Cat, ja miałam to samo - zawsze jak jeździliśmy do Jego rodziców, to brał wielką torbę - a na 2 dni jechaliśmy. Pytałam, co On ma w tej torbie - koszule, brudne. No i woził do Mamy, a Ona Mu je prała i prasowała. I wiecie co - mi to nie przeszkadzało, kobieta wyglądała na ucieszoną, że coś dla syna robi, a koszule były uprane i wyprasowane - coż za wygoda. I nigdy nie usłyszałam, że jakąś jestem leniwą dziewczyną, że Mu tych koszul nie piorę i nie prasuję. Niestety od jakiegoś czasu, już do Mamusi koszul mój facet nie wozi - ciekawe dlaczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie tak sobie na facetów powygadywać :-) ulży nam i wrócimy do niezłożonego grilla, kapiącego kranu, butów w łazience i nieuprasowanych koszul , ale co tam ;-) my pewnie też swoje mamy za uszami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa przypomniałyście mi szukanie dokumentów, telefonu, radia do samochodu, kluczyków, karty na parking i to wszystko jak ja stoję cała ubrana (teraz jeszcze płaszcz) pot ze mnie spływa, a On się zabiera za szukanie choć wcześniej 3 razy mnie popędzał że on już gotowy jest o matko głowe mogę za to urwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka- a ja naprawde do problemu koszul staralam s ie podejsc wychowawczo... Akurat ten temat, z wychodzeniem z domu jest mi zupelnie obcy, moj maz jest zwarty i gotowy, zreszta ja tez, w przeciwnym razie chyba bym sie skrecila z wkurw... takie czekanie mnie rozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybko, na 100% mamy swoje upierdliwości, które naszych facetów wkurzają - ja zostawiam wszędzie swoje zużyte chusteczki higieniczne, i nie chowam rzeczy do lodówki, jak je yjmę, żeby sobie coś do jedzenia zrobić. Tyle ja wiem, a pewnie są jeszcze inne o których nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja marudze, strasznie, jak sie do czegos przypne...., to nie popuszcze i wypominam potem, to straszne, no i nie lubie sprzatac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Laurka zostawiam szafy otwarte i wieszaki w 2 różne strony wkładam i z tego powodu ma wkurw tak mi powiedział ale przecież jego powody to nic w porównaniu z moimi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzicie dziewczyny - też mamy swoje małe \"grzeszki\". Może to i dobrze, że ludzie nie są chodzącymi ideałami ?? Myszor - a zostawiasz te chusteczki np. pod poduszką - mój się już natknął kilka razy na takie \"poduszkowe niespodzianki\" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już teraz poszłam na kompromis - chusteczki mam na stoliku nacnym - skończył się czas szczęśliwości i kilku chusteczek pod poduszką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz myślałam,że to tylko mój grzeszek z tymi chusteczkami ;-) ;-) ;-) oprócz tego ponoc jestem upierdliwa jeśli chodzi o składanie grilla i w dodatku traktuje męża jak swojego pracownika.... oprócz tego jestem dziwna bo domagam sie mówienia,że mnie kocha jakbym o tym nie wiedziała a wogóle to jak moge przechodzic przed telewizorem w czasie meczu.... ale wstrętne babsko ze mnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam - nie należy się przejmować - ludzie zawsze będą mieli wady. Swojego faceta kocham nawet za to światło :-) Wy pewnie też ich kochacie pomimo wkurwów :-) Nie macie wrażenia, że Twardowski jest bardziej upierdliwy niż były ptaki ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasz ? No po części to też Twój topik Mężatko - w końcu od czasu do czasu tu wpadasz na chwilkę. Myślę, że Twój też się ma nieźle :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, jeszce jedno, za duzo kupuje kosmetykow, nic nie mowi ale wystarczy jego mina, przynioslam do domu nowy katalog avonu, tak zeby przejrzec, z reka na sercu, zreszta nie przepadam za ich kosmetykami. A on na to: o jej u nich tez bedziesz zamawiac, dobrze ze paczki z esentii i yves roches przynosza do poludnia, jak go nie ma w chacie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie Rybko, to do banana podobde - ha, ha Twardowski na bananie ;-) Cat - no ja też mam dużo kosmetyków - ale Jemu to nie przeszkadza. Śmieje się tylko pobłażliwie, że jestem uzależniona o taplania się we wszelkiego rodzaju balsamach i kremach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do kosmetyków to uważa że mam dużo ale wkurwa nie ma z tego powodu ale jeśli chodzi o ciuchy to ho ho ho znów coś nowego kupiłaś??? to musisz coś wywalić bo się szafa nie domyka - ciągle to słysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężatko , ale przecież tu jesteśmy po to aby pomóc sobie rozmową... zobacz kilka stron temu byłam smutna ,bo pokłóciłam sie z mężem a tu upewniłam sie ,że nie tylko mój tak ma i nie jest tak źle.... jeśli masz potrebę wygadania się to już....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężatko, nie psujesz - to po pierwsze :-) Po drugie - wiem, że jesteś smutna, i przykro mi z tego powodu 🌼 Ale po trzecie - może jakoś Cię tu rozweselimy ?? Popatrz, jak na facetów gadamy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężatka my też czasem smutne czasem wkurwa złapiemy czasem wesołe tak że każdy temat chętnie poruszamy pod warunkiem że sama też chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężatko , ale przecież tu jesteśmy po to aby pomóc sobie rozmową... zobacz kilka stron temu byłam smutna ,bo pokłóciłam sie z mężem a tu upewniłam sie ,że nie tylko mój tak ma i nie jest tak źle.... jeśli masz potrebę wygadania się to już....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ha Bella - to ja tak mam z ciuchami, tylko w \"drugą stronę\". Tzn. facetowi zawsze suszę głowę, że Jego szuflady sie nie domykają, a szfa nie zamyka, więc mógłby stare ciuchy oddać, skoro nowe kupuje. A On się buntuje - chomik jeden. Nic nie chce oddać, bo wszystkie ciuchy niby nosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mezatko, ja tez juz zaliczylam podobne klimaty w zyciu, pisz moze sie wygadasz, cos poradzimy wspolnie, zycie juz takie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, pewnie tak - bo ja, jak mi jakiś ciuch chociaż trochę już nie pasuje, to \"po rodzinie\" zaraz oddaję, i mam pretekst, coby szybko nowy kupić :-) Nie wiem, po co miałabym trzymać coś czego nie noszę ? Niektórzy mi mówią, że może by mi się przydał jakiś ciuch, który oddalam, i że będę żałować - taaa jasne - ja nawet nie pamiętam, co oddałam, więc na pewno nie było mi to potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwielbiam robić w szafie porządki, wyrzucać, lub oddawać, i wyrzucać :D moja babcia zawsze sie za głowę łapie, bo sama jest chomikem. a my z mamusią wyrzucamy z pasją :D no i Kropka ma rację, jest wtedy pretekst dp kupienia nowej rzeczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×