Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

A kiedy Halinka miała mieć tą randke z tym całuśnym chłopakiem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wczoraj :-D :-D ;-) I Laury też jeszcze nie ma - może mąż już przyjechał ? ;-) Myszorka tez dzisiaj jeszcze nie widziałam. Śmiała, jak Twoi mężczyźni po operacjach ? Dzielnie to znoszą, jak na facetów przystało ? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry :classic_cool: jeszcze tylko 7h i pakuję się do pociągu :D tym razem pkp, 2 tyg. temu jechaliśmy samochodem i pod koniec prawie już płakałam w tym samochodzie 😭 jazda prawie 5h, pod koniec w kompletnych ciemnościach, z naprzeciwka co i rusz ktoś TIRa wyprzedza, jego prędkość ze 140km, masakra. nic w życiu w tej chwili bardzoej mnie nie stresuje i nie wyprowadza z równowagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorek, a kto prowadził ? Twój mąż ? Jechaliście autostradą ? A teraz o której będziecie w Wawie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jeździmy autostradą, bo akurat wzdłuż niej na tym odcinku jest również dwupasmówka, tak więc autostrada jest mało opłacalna :) zazwyczaj jedziemy samochodem 4,5 h - 5h, maks 120 km /h (ale są to bardzo rzadkie odcinki, bo na trasie TIR za TIREM i głównie jedziemy 90 km/h :D ). ja boję się szybkiej jazdy tak więc kwiczę już przy 110 km ;) prowadzi mąż, ja prawka nie mam. podobną ilość km mamy do teściów - ale ta droga (w stronę Wrocka)to bajka w porównaniu do tej trasy do Wawy. pusto, po drodze góra 2 TIRy, pełen luz :D a pkp pojedziemy dziś 3,5h - pośpiechem, wracamy ekspresem 3h. w międzyczasie poczytamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak TiR y to niestety brutalna rzeczywistość - to mnie też wyprowadza z równowagi. ALe chyba już autostrada jest pociągnięta dalej - w sumie to nie wiem.... fakt ,że trzeba płacić, ale za to ja jadę do W-wy 3,5 do 4 godzin :-) Kropeczko zrobienia prawka nie ma co żałować - zawsze mozna wrócić do autka jak Ci się zechce a już masz papierek w kieszeni, a autobusem jeżdzisz kiedy chcesz :-) ja też lubię autobus bo można poczytać :-) ale jakbym miła codziennie tak dojeżdżać do pracy to pewnie mniej bym lubiła :-) za to w czasie urlopu zabrałam dzieci na wycieczkę tramwajem :-) miały niesamowitą frajdę a młodszy syn który pierwszy raz nim jechał bardzo się dziwił,że tramwaj zatrzymuje się na przystankach a nie u celu jego podróży :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jest w tych tramwajach, że dzieciom się tak podobają ? Laurka, Ty w Gdyni masz jeszcze trolejbusy - pełen czad ;-) Osobiście najbardziej lubię jeździć autobusem, takim starym Ikarusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moje prawo jazdy jest teraz świetnym pretekstem, żeby na imprezie Wajcha pił alkohol - w efekcie wygląda to tak, że ja wszystkich rozwożę. To ja dziękuję za taką \"zabawę\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka, ale jakby córce się tramwaje znudziły, to byś ją mogła trolejbusem zaskoczyć :-) A w sumie z Gdańska do Gdyni to nie jest bardzo daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak trzymać Laurko, my też mamy grafik :-) bo o ile na imprezach trzeba sobie czasem odmówić :) to w innych przypadkach oboje chcemy prowadzić :-) czasem na parkingu robimy losowanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fakt Kropeczko :-) mamy z tego ubaw, ale naprawdę oboje lubimy baaaaardzo prowadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Rybko, ja też zawsze myślałam, że będę lubiła jeździć samochodem, a tu takie rozczarowanie. Wolę zdecdydowanie być pasażerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam wrażenie, że do jazdy nie zostałam stworzona :o na studiach zabierałam się do prawka, ale nie przystąpiłam do egzaminu finalnie. tak bardzo niepewnie czułam się za kółkiem, że kolejne 20h by mi chyba nie pomogło. nie wspominając o tym, że nie potrafiłam dwa razu pod rząd wykonać poprawnie żadnego manewru na placu ;) a w czasie jazdy łapię się na tym, że w mordę pewnych rzeczy nie widzę. siedzę jako pasażer, tylko skupiona na drodze i nie widzę 😭 :D trudno mi to wytłumaczyć, ale zdarzają się syt. - mąż prowadzi, jedzie, jedzie i nagle zmienia pas, bo tak trzeba (znaczy nie pas, pasem ciągle tym samym jedzie, ale on zawija w bok np. :D ) a ja nie widzę, że tak trzeba i nie raz wjechałabym pod prąd gdzieś albo w pole z drogi zjechała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorku to kwestia wprawy po prostu :-) ja czasem też wjade gdzie nie trzeba , ale dla mnie to jeszcze nie powód żeby rezygnować z jazdy :-) myślę,że błędy są dla ludzi i każdy z nas je popełnia :-) natomiast niezaprzeczalnie trzeba lubic jazdę samochodem żeby to sprawiało przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to stresuje - zwlaszcza jazda po mieście - rany, co ja przeżywam wtedy, a jakie trasy wymyślam, żeby tylko było cały czas prosto, i skręty to tylko ewentualnie w prawo, i żeby pas się nagle nie skonczył, i nie trzeba go było zmieniać ;-) Takie tam dylematy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie przy zmianie pasa najbardziej blokuje to, że mogłabym niedajboże \"otrzeć\", ten \"piękny, wspaniały, wychuchany\" samochód Wajchy. Jego tzręsienie sie nad nim doprowadza mnie do szału 😠 Dlatego uważam, że ja do końca nie wiem, czy lubię jeździć czy nie, bo stres o samochód mnie blokuje, jakbym miała swój, to bym i otarła i obiła, bo kuźwa jestem w końcu początkująca i prędzej czy później jakaś stłuczka mi się przytrafi ! W końcu człowiek się na błędach uczy. A wychodzi tak, że ja się cała stresuję, żeby samochodu nie zniszczyć, i w końcu macham ręką na to całe prowadzenie pojazdu. I dziwnym trafem, ja tego samochodu nawet nie zadrasnęłam, a Wajcha miał już 2 stłuczki, że o zadraśnięciach nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko no to sięnie dziwię że masz stresik, pomyśl o swioim aucie może :-) no i fakt trudno robić pierwsze kroki na jakimś wypieszczonym super autku - ja miałam malucha ;-) któremu nic już nie mogło zaszkodzić i to znacznie mi ułatwiło naukę ja też jak jadę męza autem to ciągle słyszę przełącz wreszcie ten bieg albo uważaj na moje autko :-) ale ja jestem taka sama więc go rozumiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szukam granatowej bluzeczki i wiecie że kużwa nigdzie nie ma takiej jakbym chciała... mało granatowych rzeczy jest w tym sezonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmiała, widziałam niby taką w orsayu z krótkim rękawkiem , ładny podłużny dekolt, kołnierzyk, z przodu jakieś hafty srebrną niteczką i koraliki, zapinana na malutkie guziczki z przodu niestety na dole miała taki jakby mankiet czy nie wiem jak to nazwać i na plecach robi się taki worek ;-) trochę pokręcone ale moze będziecie wiedziały o co mi chodzi :-) chyba zaczynam być wybredna :-) ale nie lubię jak coś mi z tyłu odstaje a powinno ładnie dopasować się do ciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka, Rybka - więc widzicie same, jakie mam powody do nie jeżdżenia. Więc powoli rzeczywiście się zastanawiam nad własnym samochodem, który można \"obtłuc\" ;-) I nikt mi się nie będzie wymądrzał ! Rybko - no niestety modne są teraz te bluzki ze ściągaczami na dole, i w efekcie których wygląda się jak \"bez talii i w ciąży, albo mocno najedzoną\". Pełno nastolatek w takim czymś łazi. Co do Twoej bluzki to jakoś tam ją sobie wyobrażam, ale masz wymagania :-) Granatowego koloru mało widziałam, za to wiem, że Promod lansuje na jesień dużo szarego, a szary to w parze z czarnym albo z granatem chodzi, więc może coś będzie. Laurita - czemu unikasz granatów ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej jak się coś sobie ubzdura :-) mam spódniczke w paseczki w odcieniach niebieskiego i zielonego i chciałam do tego granatową bluzeczkę :-) może zdecyduję się na białą :-) Laurka ma brązowe włosy i raczej ciemne oczy więc chyba nie do końca dobrze jej w niebieskim :-) , blondynce za to pasuje całkiem nieźle :-) za to niekoniecznie blady zielony w którym wygladam jak Jańcio Wodniczek :-) Kupuj Kropeczko auto i skręcaj w lewo bez stresu wtedy poczujesz wolność :-) ;-) Myszorku a co tam u Ciebie ? Pracujesz tak dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybko - na razie nie mam pieniędzy na samochód. Odkładam raczej na ślub, i ewentualnie dom, ale kto wie ? Oczywiście to byłby używany samochód, taki który można \"zedrzeć\" :-) Co do tej bluzki, to może właśnie biała będzie dobrym rozwiązaniem ? A swoją drogą, to kontrowersyjne kolory masz w tej spódnicy - zielono-granatowe :-) Jaki spódnica ma krój, długość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja odbiegne od samochodowego temtu i napisze, że u mnie tak jest ciemno, że aż światła śie palu w firmie i leje niesamowicei!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moluś - super stopka :-D W Wawie taka mgła, ze czuję ją na karku, i chyba też pada, ale nie jestem pewna, bo na dworze ostatnio byłam ok. 10.30, a nie chce mi się do okna podchodzić i sprawdzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielonego jest tam najmniej - niebieski, fiolet, granat - cieńkie , ukośne paseczki, spódniczka letnia, cińka, na paseczku z zamkiem, do kolan lekko rozszerzana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×