co mam zrobić ??? proszę o poradę !

poza tym widzisz... sama piszesz ze pies jest ososwialy, bo teskni za wlascicielem. a jesli wyniesiesz go z mieszkania ktore znal przez cale zycie. a moze wlasnie dlatego babcia nie chce go wziac? wiesz jak reaguja zwierzeta ktore pojada gdzies na pare dni w inne miejsce? znam wiele przypadkow ze wlasciciele wracali wczesniej z wakacji (albo jak zwiurzak byl z nimi albo ze znajomymi) bo pies/kot odmawial jedzenia, lezaal w kacie nie chcial sie bawic (choc wczesniej byl ruchliwy) zmiana otoczenia to dla tego zwirzaka bedzie dodoatkowy szok, poza tym duza utrata siersci to tez sprawa stresu spowodowana smiercia wlasciciela. moja papuga jak zdechla jej polowica powyrywala sobie piora i niedlugo potem taz zdechla. zwierzeta tez przezywaja sielny stres szczegolnie te towarzyskie, udomowione. sprobj moze choc na probe pomieszkac z psem miesiac, przed studiami doprowadz go do ladu. na zadnej uczelni przsez pierwszy miesiac nie ma takiej wielkiej nauki, przez pierwszy tydzien pewnie go..o bedziecie robic wiec bedziesz miala wiecej czasu. warto sprobowac a przez ten miesiac mozesz kogos szukac jakbys stwierdzila ze jednak nie.

Widząc Twoje podejście do zwierzątka to rzeczywiście lepiej będzie dla pieska żebyś się nim nie opiekowała bo tylko by się przy Tobie męczył. Co to za \"szczęście\" dla pieska mieć właściciela który najchętniej by się go pozbył :( Znajdź lepiej kogoś solidnego kochającego zwierzęta kto zaopiekuje się pieskiem bo takie samoluby jak ty zapatrzone w swój czubek nosa to rzeczywiscie w ogóle nie powinny mieć zwierząt. A tak w ogóle to śmieszą mnie takie dziewczyny które np. zrywają z chłopakiem (znam takie dziewczyny) albo nie kontaktują się ze starymi przyjaciómi lub pozbywają zwierzęcia tłumacząc się tym że PRZECIEŻ ONE TERAZ BĘDĄ MIEĆ STUDIA! Dla mnie to śmieszny wymuszony argument i który jest poprostu najprostszy a w rzeczywistości kryje zwykły egoizm i wygodnictwo. Totalne zapatrzenie w siebie. Jestem w stanie zrozumieć jak ktoś po prostu mieszka w akademiku ale przecież ty masz to mieszkanie do własnej dyspozycji. Mimo to wg Ciebie to lepiej chyba oddać psa do schroniska bo tam przecież nie będzie się męczył :O No ale co się bede Ciebie czepiać skoro to i tak nie Twój pies. Oddaj go lepiej bo widzę ze i tak nic z tego nie będzie.

swój indeks, zobaczymy jaka z ciebie będzie pilna studentka, i ile czasu rzeczyswiście będzie zabierać ci nauka :P

no, a ile pewnie faceci glupia ! Nie lepiej zostawic biednego psiaka, u siebie, i znalesc sobie stalego partnera??:)

ok wszystko fajnie ! tylko wy nie rozumiecie ze jak ja mam sie zajmowac teraz tym psem skoro jestem 200 km od Warszawy? a babka ma siłę i zdrowie na takie rzeczy- i wcale sie nią nie usprawiedliwiam. a pies jest mały. poza tym plączecie wszystko co pisze :/ widze ze to nie był dobry pomysł poruszania tematu skoro nie moge naświetlić wam wszystkiego- jak sie mają sprawy. dobra kończę temat. ale to nie znaczy ze sie poddaje :p dzieki za wszystkie opinie. ps. ja wcale niejestem taka zła. po prostu niechcę by pies męczył się w mieszkaniu :9 pa

bosze..... co za ludzie... nie chce kobieta miec psa i tyle.... nie każdy musi od razu być miłośnikiem zwierzat:P

zdaniem możesz i masz prawo go uśpić. To nie człowiek, nie ma duszy. Jesli ma się samotnie męczyć albo spędzic starość w schronisku to oszczędź mu cierpienia. Taki zastrzyk nie boli. Pies odejdzie we śnie. Wiem, że zaraz podniesie sie krzyk że to pozbywanie sie problemu. Ale co? Lepiej psu oszczędić samotności, męczarni w schronisku, niż np. nieopiekowac się nim albo niedaj boże wywieźć do lasu i zostawic na głodową śmierć.

wiec naswietl wszystko... trudno cokolwiek rozwazac nie znajac faktow.. przeciez jestes anonimowa nikt cie nie rozpozna... co bedziesz dodatkowo pracowac? zajmowac sie dzieckiem? cokolwiek innego?

Nie. Niech lepiej już nie naświetla niczego. Dziewczyna nie chce psa i kropka. Niech wobec tego szuka teraz chętnych i rozwiesza ogłoszenia. Nie ma sensu ciągnąc topiku bo dziewczyna wie swoje.

ze skoro nie chce mieszkania z psem, to niech zrezygnuje z ...MIESZKANIA. W koncu nikomu lachy nie robi. Ma xzas mieszkac w tym mieszkaniu ale czasu dla psa juz nie ma. Jakies bzdury. Skoro ci nie na reke ani meble ani sprzatanie ani pies, to mieszkaj u mamusi i tyle

ale piepszycie wszystkie, miejsce psa jest w budzie a jak nie ma budy, to łopatą w łeb i do ziemni. Dzizas ludzie, to tylko pies !

co jbedzie dla niego wieksza krzywda - spacery 3 razy dziennie i kawalerka, czy schronisko, zero spacerów, zimna ziemia i wybieg 1/1? Kobieto- ja mam dzidzie, pracuje, studiuje i mam psa.. i wiesz jakos xznajduje na wszystko czas. Nie bądz egoistka!

do ziemi go

szkoda marnowac czasu, jak jest tyle rzeczy do zrobienia, a nie psem sie zajmowac psa do ziemi, lasu lub schroniska. u nas zawsze sie te niepotrzebne psy likwiduje, ewentualnie, jak sie jakies urodzą, to sie zakopuje. niepotrzebne, to wtedy gdy są dwa, bo jeden przy budzie starczy.

szkoda gadać . Siksa i tak się do niczego nie nadaje , jaśnie pani studentka !A tak na marginesie po cholerę zakładasz taki topic , skoro wiesz , że i tak się tym psem nie zajmniesz . Po cholerę tracisz czas na takie wpisy i angażujesz w to innych . Dawno mogłaś ciapka wyprowadzić ,albo go wyprać ! Gdyby zwierze wierzyło w Boga ty była byś jednym z wcieleń diabła !