Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość planeta k

Kochanka powinna dostać za swoje

Polecane posty

Gość a czemu maja nie wiedziec
trzeba ponosic konsekwencje, i ona i on,a ludzie i tak pewnie wiedzieli , tylko w takich sytuacjach żona dowiaduej sie ostatnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość planeta k
maksi, a umiesz czytać ze zrozumieniem? to sam sobie odpowiedz na swoje pytanie, pisałąm już czytajcie co piszę, tylko ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko co to rozwiązuje? Problemy w związku zostają... Wyładujesz się (to rozumiem, czasem trudno się powstrzymać, taki impuls) i to wszystko. Nie rozumiem zaplanowanej... ciągnącej się np. tygodniami zemsty na tej kobiecie. Nie tu leży przecież problem. Zgnębisz jedną... problemy zostaną... mąż złapie się na kolejną (jeśli rzeczywiście odmawiać nie potrafi)... tej też dowalisz. Śliczny sens życia - jak w grze komputerowej - pojawia się taka to strzelasz, pojawia się inna - strzelasz. Nie Ty powinnaś dać jej do zrozumienia, że coś psuje, że włazi gdzie nie trzeba. Sceny zemsty lepiej rozegrać tylko w głowie, a porozmawiać z mężem/zacząć go wychowywać/przekonać się czy zależy mu na Tobie, rodzinie. Bo jeśli nie zależy to chyba wybór jest prosty...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz planeta
żal mi Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość planeta k
tak, ale takie jest moje zdanie, ja też dostałam za swoje jak byłam kochanką, kobieta mnie zmieszała z błotem, kobieta inteligentna, po MBA, dyrektor w zachodniej firmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tematu
Dopiero teraz doczytalam pewne informacje.. a nalezalo ci sie to...jesli to nie sciema ten topik, to kolo zatoczylo krag,Ty kiedys bylas kochanica teraz jestes po drugiej stronie...a ratuj ,ratuj to wszytsko jesli ci sie uda, ale juz nie mam pytan do Ciebie, srasz teraz w gacie, zeby nie spotkalo Cie to samo co tamta kobiete kiedys....nie masz wrazenia, ze to za tamto? Wtedy nie bylas taka madra zeby walczyc o swoje szczescie? Maz wie, ze bylas kochanka zonatego? Trudno Ci radzic, bo nie reprezentujesz ciekawej przeszlosci,a jesli Ci zalezy na rodzinie to skup sie na Tobie i mezu, naprawcie relacjie, sprobujcie znowu sie odnalezc,badz czujna, ale to na wlasnym malzenstwie sie skup, moze czas przewartosciowac pewne rzeczy...razem z mezem...zapytaj go jaka ma dalsza wizje waszego malzenstwa...jak sobie wyobraza was za kilkanascie lat...jakby nie bylo ja zycze sczzescia, bo do tego kazdy ma prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość planeta k
nie jestem tylko byłam i to jeszcze nie była kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz planeta
jeśli sama nie byłaś w porządku wobec swojego męża (bo przecież miałaś kochanka) to dlaczego teraz poczułaś się dotknięta zdradą Twojego męża? Bo przecież czujesz się dotknięta tym co Ci zrobił, prawda? Gdyby było inaczej ,nie planowałabyś zemsty. Oj dziewczyno.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość planeta k
po pierwsze zdrady jeszcze nie było po drugie czuję się oburzona zachowaniem kobiety i jej rówieśniczek które jeszcze nie złapały męza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja grubymi nićmi szyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spox
Planeta k; nie ma sensu Ci nieczego tłumaczyć,bo i tak wiesz swoje :) A o tym,ze sie mylisz moze sie jeszcze kiedys przekonasz...a jak dla mnie to jesteś jakaś taka nieżyciowa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz planeta
"zdardy jeszcze nie było" Najbardziej podoba mi sie to JESZCZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konika***
Kochana, ty sie tak nie oburzaj, bo jak się patrzy na tych mężów i małżeństwa, to sie czesto odechciewa tego miodu. A na marginesie, to faktycznie prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec tego
tematu zalozonego przez mowiaz delikatnie nienajmadrzejsza kobiete!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość planeta k
tak, prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i każda wcześniej czy później
za to zapłaci! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj zapłacą zapłacą kochanki
za wszystko i dostaną za swoje. Planeto ty też dostałaś i akurat tobie sie nalezało. Może poczułaś to co czuła żona twojego kochanka. Bardzo wspólczuję zdradzanym zonom, ale takim byłym kochanicom jak ty to się po prostu należało. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dostałaś to na co zasłużyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość planeto ja na jej miejscu nie
tylko bym cię zmieszała z błotem ale dała jeszcze w pysk! gardzę takimi,...................... i już :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zona
moj maz mnie zdradzal z bardzo zlosliwa dziewczyna, utrudniala mi zycie, oprocz tego, ze zabrala na jakis czas meza, robila mi brudy w mojej pracy, dzwoniac z oskarzeniami na moj temat. niestety maz tez ne zniosl jej charakteru i wrocil do mnie. zylismy i nadal zyjemy obok siebie, nie ze soba:) kochanka po probie odzyskania meza znalazla kolejnego faceta, tym razem kawalera i byla z nim juz ponad rok, kiedy ja jej go odbilam:) to byla moja zemsta za zalamanie nerwowe , ktore mi zafundowala lafirynda odbilam bo tak sie stalo ze zwiazala sie z przyjacielem mojego kuzyna, ktorego od dawna znalalm. zrobilam to z czystej zemsty i na kochance i na mezu:) czuje sie swietnie. z kochankiem nie jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdsumiona tym co czytam
rozumiem was i wasz stosunek do kochanki,jest zrozumiały,ale zbyt idealizujecie mezow,to typowe dla zon iz cała wina obarczaja kochanke,,a maz??? bardziej bym sie jego czepiała,zazwyczaj drogie panie to wasi mezowie pierwsi szukaja kontaktu z kobieta na potencjalna kochanke nie usprawiedliwiam tylko trroche obiektywizmu!!! wina lezy po obu stronach bo maz to nie bezbronne zwierzatko ktore daje sie slepo uwodzic,gdyby nie chciał tto by nie bral!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem jako zona
gdyby moj mąż mnie zdradzil i dowiedzialabym sie o tym (pewnie jako ostatnia) bo zony zawsze dowiaduja sie ostatnie, mialabym pretensje tylko do niego, ponieważ to on cos mi obiecywal a nie jakas obca kobieta ktorej na oczy nie widzialam jesli mnie zdradzi to moja duma nie pozwoli mi na to by walczyc o niego, poniewaz poki co staramy sie na kazdym kroku pielegnowac nasze uczucie jesli chce zdradzic to i tak zdradzi a ja przeciez nie bede go trzymac na uwiezi i sledzic bo jak napisalam , chce to i tak to zrobi natomiast w mojej pracy juz od 3 lat chodzi za mną żonaty facet i wręcz blaga mnie o spotkanie, wyróżnia mnie w towarzystwie itd , ja mu nie daje zadnych znakow zadnego promyka nadziei a on i tak chodzi za mną ,dlatego wiem jak oni potrafią uparcie dążyć do celu, moge sobie wyobrazic w takiej sytuacji samotna kobiete ktora jest bardziej podatna na takie"czarowanie", no ale jak juz napisalam, to ze mąż jest moim mężem nie znaczy ze jest moją wlasnością ( w sensie niewolnictwa) dlatego na każdym kroku staram sie pielegnowac nasze uczucie, staram sie zeby nie przechodzic w etap nudy, bardzo urozmaicamy sobie seks,bardzo duzo czasu staramy sie spedzac sami jak dawniej na poczatku zwiazku, czesto wyjeżdżamy,nigdy nie mialabym pretensji do kochanki mojego męża ponieważ nawet kobiety nie znam ( tak zakladam) wiem ze facet potrafi zrobic wiele zeby dojsc do celu i tak to widze, nie wyobrazam sobie kobiety która łazi od początku za facetem, to oni mają w sobie ducha zdobywcy i walki, nas kobiety sie raczej zdobywa( przynajmniej ja zawsze w moim zyciu kierowalam sie takimi zasadami i mialam to w sobie) z psychologicznego pkt widzenia to oni szukają kolejnej partnerki rzeby "przekazac jej swoje geny) mowie tu o dzialaniu podswiadomosci wiec dlaczego ja mam miec pretensje do kochanki? jesli moj mąż spojrzal w innym kierunku tzn ze czegos zabraklo mu w naszym zwiazku, jesli przestal mnie kochac to przeciez nie bede go blagac o uczucie bo jestem na to zbyt dumna, my z mezem jestesmy partnerami którzy imponują sobie wzajemnie , jestesmy tez dosc atrakcyjną parą wizualnie i podobamy sie sobie poki co ja nie spotkalam jeszcze faceta który podzialal by na mnie chociaz w polowie tak jak na mnie działa mój mąż, a jest zasada psychologii która mówi ze takie rzeczy czują obie strony podobnie, dlatego pretensje moge miec tylko do męża no i do siebie ze mial na taki skok ochote poza tym mysle ze skok w bok jednorazowy umialabym wybaczyc chociaz raczej wolalabym sie o nim nie dowiedziec ale moja przyjaciolka jest kochanką zonatego faceta od 5 lat i takiego czegos chyba bym nie wybaczyla, tym bardziej ze wszyscy nasi znajomi mają ich za parę w ogole sie z tym nie kryją a zona o niczym nie wie, albo wiedziec nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z16letnim stażem
Wiecie co? Temat długi i śliski ale wtrące 3 grosze... Jako kobieta, żona za nic nie chciałabym byc z facetem, którego trzeba wiecznie kontrolować, sprawdzać, bronić go przed dzikimi seksualnie harpiami, które tylko czyhają na cudzego faceta. Nie chciałabym mieć faceta, który ma tak słabą wolę, że w każdej chwili da się złapać na wdzięki jakiejś innej kobiety. Życie jest zbyt krótkie, żeby spędzić je z zegarkiem w ręku albo sprawdzając jego telefon. Szczerze miałabym takiego mena w d... :D Wiecej godności drogie panie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod porzedniczką
podpisuję się obiema rękoma! I w takich postawach jak autorki topiku, dopatrywałabym się tak wielu zdrad małżeńskich - on taki biedny, taki słabiutki - ja go musze pilnować, inaczj pogwałcą go te obrzydliwe babska! przeciez mój mąż to półgłupek, który nie wie, co należy zrobić, jak obca baba próbuje go zbajerować... on sobie nie poradzi! dadałabym jeszcze parę bzdur na temat: "taka to juz męska natura, że musza zdradzać, jakby nie mieli z kim..." i kobietom, które głosza takie teorie, nie pozostaje już nic innego, jak tylko liczyc kolejne wyskoki małżonka. No bo przecież on taki bezbronny...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena123
Planeto, bardzo współczuję kochance, która za rywalkę ma taką żonę - harpię, która jako argumentów używa broni rodem z magla, ale mężuś, ten pod ochroną,, ma na co zasłużył. Pasujecie do siebie, jak w korcu maku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrttyytytytaaa22
bardzo rozsądne i mądre sa te ostatnie wypowiedzi, widać pisaŁY je dojrzałe kobiety.Ale miałabym tylko uwage do " pewnej żony " , bo o ile moge zrozumiec jej uczucia do byłej kochanki męża, to mam pytanie , czy potraktowanie tak instrumentalnie tego chłopaka , przyjaciela jej kuzyna było w porządlku? A jeżeli chłopak sie zaangażował?, jak on sie z tym wszystkim póżniej czuł? w końcu mężczyzni tez mają uczucia i nie można się tak bawić.W myśl zasady nie czyń drugiemu co tobie niemiłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuszne słowa
bo w ten oto sposób zdradzana żona stała się stokroć gorsza niż koachanka jej mężą - tamta działała powodowana uczuciami, a ona zabawiła sie cudzymi uczuciami i życiem z zimną kalkulacją i podłą premedytacją. Współczuję - a jednocześnie, co tu się dziwiwć mężowi, który taką żonę zdradzał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kochanką i...
jego żona do mnie non stop dzwoni, straszy, obraża nic jej to nie daje.... ona robi to nawet teraz, gdy są w trakcie rozwodu (rozwód z mojego powodu, to fakt) wyjaśnienie jest proste - nie zrezygnuję z miłości, mam do niej prawo, nie znałam tej kobiety i nigdy jej nie obiecywałam że jej nie skrzywdzę na wojnie i w miłości wszystkie chwyty dozwolone najśmieszniejsze jest to że on do niej mowi "opanuj się, nie chcę być z tobą, kocham inną kobietę"... a ona wciąż walczy, ale doprawdy... tak żałośnie że aż czasami jest mi wstyd że należymy do jednego gatunku (kobiety). Potrafiła np. się upić, przyjść pod mój dom, bełkotać, na końcu zwymiotować. Następnego dnia nawet jej nie było wstyd, znów dzwoniła. To smutne jak bardzo ona się czołga żeby kogoś odzyskać. Kogoś kto ją zdradzał. Zero honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przykra
ta sytuacja, ale mi się wydaje, że jeśli ta żona rzeczywiście tak bardzo chce odzyskać męża, to wybrała najgorszą z dróg. przede wszystkim Z NIM powinna pewne rzeczy wyjaśnić, ustalić, omówić. I jeśli facet zdecyduje sie wrócić do żony - to on powinien tę sprawe z kochanką zamknąć, nie jego żona. A tak, no cóż, przykre, nie zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jestem kochanką
Myślę, że kto jak kto, ale kochanka to ostatnia osoba, która może mówić o honorze, kobieto gdybyś ty miała choc odrobinę honoru nie lazłabyś do łóżka z żonatym facetem Współczuje tej biednej żonie, że trafiła się jej mężowi taka suka zimna, bezwględna, wyrachowana, która prze do celu po trupach. Tej kobiecie się nie dziwię, jest pewnie zdruzgotana, ale ty jesteś podłą suka, która powinna w życiu zaznać tego samego co dzięki tobie ma żona trwojego kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do poprzedniczki
no ciut się moja droga zagalopowałaś, bo to przede wwzystkim mąż zgotował swej żonie takie atrakcje i to jemu należą sie te cudne epitety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×