Zamieszkać z Nim ??!!

mam pewnie dylemat dotyczący zamieszkania z moim partnerem. jestesmy razem od roku, powanie myslimy o wspolnym zyciu itd... on ma firme,ja koncze studia (jest ode mnie 2 lata starszy). czesc wakacji spedzilam zagranica, a od sierpnia mieszkam u niego...na tzx \"walizkach\" gdyz planowalam si eprzeniesc od pazdz do mieszkania ktore wynajmowalam w poprezdnim roku akademickim. wczoraj dowiedzialam sie ze zaszly \"drobne\" zmiany i zostalam na lodzie... nie chce szukac nowego mieszkania (sa drogie,lokalizacja zla, zreszta polowa wrzesnia to troche pozno by znalezc dobre lokum ;/ ). moge zamieszkac z chlopakiem. taka propozycja padla wcz... nie wiem tylko czy z grzecznosci czy z przekonania... bardziej jednak obawiam sie swojego wscibstwa ... dzis sprzataja mieszkanie natrafilam na jakies listy ,kartki i zdjeci ajego ex... wiem ze to przeszlosci..ale drazni mnie. oczywiscie wszystko podarlam i wyladowalo w koszu na smieci. a ja lekko poddenerwowana..... chyba jescze potrzebuje czasu by dojrzec do wspolnego dzielenia zycia. a moze jednak warto sprobowac?

Chyba masz racje z tym czasem. Jeszcze nie pora na Ciebie. Jesli niszczysz samowolnie jego pamiatki (zdjecia bylej) to znaczy, ze nie dojrzalas by dzielic zycie z druga osoba - a w czasie wspolnego mieszkania mozesz natknac sie na inne drobiazgi wyprowadzajace Cie tak dalece z rownowagi.

wlaśnie tego się obawiam. mniej niż na początku związku ..ale nadal jestem zaborcza. wiem,ze nie jest to najlepsze tłumaczenie-ale kilka razy zostalam zdradzona przez poprzednich partnerów i mimo iz od tego czlowiek nie zaznalam jakiejkolwiek przykrosci-wciaz gdzies w glebi czai sie strach. choc wiem, że jestem przewrażliwiona i czasem bezpodstawnie go oskazżam...wciaż cieżko mi nad tym zapanować .

Powiedz mu, że chyba czas na porządki. Po prostu ma zrobić miejsce na Twoje rzeczy i powyrzucać jakieś relikty przeszłości.