Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aqua1

jak wygląda usuwanie migdałów ???!!!!

Polecane posty

Gość ZANETTKA
itam mieszkam w MIKOŁOWIE! I Musze zdecydować się na usunięcie migdałków. Nawracające anginy, ropień, i itd. Polećcie mi proszę jakiegoś dobrego Laryngologa bądź przychodnie w okolicy. Bo w Mikołowie dno!!! ACHA NIE MUSZE DODAWAĆ ZE OKRUTNIE SIĘ BOJE.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZANETTKA
itam mieszkam w MIKOŁOWIE! I Musze zdecydować się na usunięcie migdałków. Nawracające anginy, ropień, i itd. Polećcie mi proszę jakiegoś dobrego Laryngologa bądź przychodnie w okolicy. Bo w Mikołowie dno!!! ACHA NIE MUSZE DODAWAĆ ZE OKRUTNIE SIĘ BOJE.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZANETTKA
itam mieszkam w MIKOŁOWIE! I Musze zdecydować się na usunięcie migdałków. Nawracające anginy, ropień, i itd. Polećcie mi proszę jakiegoś dobrego Laryngologa bądź przychodnie w okolicy. Bo w Mikołowie dno!!! ACHA NIE MUSZE DODAWAĆ ZE OKRUTNIE SIĘ BOJE.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZANETTKA
itam mieszkam w MIKOŁOWIE! I Musze zdecydować się na usunięcie migdałków. Nawracające anginy, ropień, i itd. Polećcie mi proszę jakiegoś dobrego Laryngologa bądź przychodnie w okolicy. Bo w Mikołowie dno!!! ACHA NIE MUSZE DODAWAĆ ZE OKRUTNIE SIĘ BOJE.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha877
ja akurat mialam tydzien temu wycinane, bylam pod ogólna narkoza, tak wiec nic z tego nie pamietam, ale najgorsze bylo po, cala dobe nie umialam sie pozbierac po narkozie, wymiotowalam krwia i jakas żółcią, dostalam bolesny zastrzyk w tyłek przeciw wymiotom, na drugi dzien bylo lepiej,ciagle tez dostawalam kroplowki, a gardlo bolalo strasznie jak taka mocna angina, ledwo co moglam lykac, jednak sie dobrze goilo i wypisali mnie juz po trzech dniach, teraz juz minal przeszlo tydzien po operacji juz lykam z usmiechem na twarzy, he he, no, mile to nie jest, ale jak macie problemy z migdalkami to lepiej je usunac. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadek lubli
czy może mi ktoś polecić dobry szpital laryngologiczny na śląsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesio londyn
heh tak czytam wasze wypowiedzi i jako starszy wiekiem powiem wam ze sie zaczynam peniac troszke hehe choc jestem wy3maly na bol...to boje sie hihi zabieg mam 26 tego miesiaca...heh pozdrawiam wszystkich po i tych przed tez dam znac jak bylo hihhi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesio londyn
heh tak czytam wasze wypowiedzi i jako starszy wiekiem powiem wam ze sie zaczynam peniac troszke hehe choc jestem wy3maly na bol...to boje sie hihi zabieg mam 26 tego miesiaca...heh pozdrawiam wszystkich po i tych przed tez dam znac jak bylo hihhi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceti492
ja mialam usówane migdalki w czwartek 12.03 a w piatek juz wyszlam do domu. w czwartek od rana badania i o 9na zabieg. Dostałam zastrzyk ,,głupiego jasia" :) ale on na mnie slabo dzialal bo wszystko czulam, dostalam tez znieczulenie miejscowe itp ale bolalao zamknelam oczy zeby yego nie widziec. zerknelam tylko kilka razy arkurat widzialam wielka igle zblizajaca sie do mojej buzi, pozniej widzialam zakrwawionego migdala jak wyjmował lekarz.Bol jak by ktos miesnie rozrywala takie odglosy. cos strasznego ale sie przezylo :) i kazdy przezyje . dostalam kilka kroplowek. wymiotowalam krwa. dzis jest 5 dzie po zabiegu i mnie nadal bardzo boli mam nadal trudnosci z lykaniem :( ale mam nadzieje ze to szybko minie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllll
mialam usowane migdaly we wrzesniu.Bylam stalym bywalcem tego forum.strasznie sie balam bo wszyscy pisali ze tak boli ze sie wymiotuje i w ogole.Mialam usowane w znieczoleniu miejscowym.Najpierw glupi jas potem na sale zastrzyk w jeden migdal szybkie usoniecie go.zastrzyk w drugi migdal.Z tym trwalo troche dluzej bo byly zrosty.Ale ogolnie zabieg nic nie bolal.Tylko zastrzyki byly nie przyjemne.Potem sie zaczelo jak mnie puscilo znieczolenie.Bolalo bardzo.Nawet sliny nie moglam polknac tylko wszystko w lignine wyplowalam.Wieczorem po kroplowce zjadlam jogurt.Potem z kazdym dniem bylo lepiej i wiecej moglam zjesc.Nawet nie schodlam.Jak wrocilam do domu ze szpitala to ani jedenej tabletki przeciwbolowej nie bralam.Wiedzialam ze jak bede jadla to szybciej wyzdrowieje wiec malymi keskami jadlam fakt zjedzenie talerza zupy trwalo prawie godzine ale jakos dawalam rade.Teraz jest dobrze.W sumie to juz tak nie choruje.Od tego czasu raz mialam grype z reszta jak wszyscy u mnie w domu.Powodzenia wszystkim przed....Bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllll
mialam usowane migdaly we wrzesniu.Bylam stalym bywalcem tego forum.strasznie sie balam bo wszyscy pisali ze tak boli ze sie wymiotuje i w ogole.Mialam usowane w znieczoleniu miejscowym.Najpierw glupi jas potem na sale zastrzyk w jeden migdal szybkie usoniecie go.zastrzyk w drugi migdal.Z tym trwalo troche dluzej bo byly zrosty.Ale ogolnie zabieg nic nie bolal.Tylko zastrzyki byly nie przyjemne.Potem sie zaczelo jak mnie puscilo znieczolenie.Bolalo bardzo.Nawet sliny nie moglam polknac tylko wszystko w lignine wyplowalam.Wieczorem po kroplowce zjadlam jogurt.Potem z kazdym dniem bylo lepiej i wiecej moglam zjesc.Nawet nie schodlam.Jak wrocilam do domu ze szpitala to ani jedenej tabletki przeciwbolowej nie bralam.Wiedzialam ze jak bede jadla to szybciej wyzdrowieje wiec malymi keskami jadlam fakt zjedzenie talerza zupy trwalo prawie godzine ale jakos dawalam rade.Teraz jest dobrze.W sumie to juz tak nie choruje.Od tego czasu raz mialam grype z reszta jak wszyscy u mnie w domu.Powodzenia wszystkim przed....Bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabs
Miałam usuwane 18 marca w znieczuleniu ogólnym (tylko dlatego się zgodziłam). Drodzy Niezdecydowani! Nie ma sensu czytać opisów zabiegu. To brzmi gorzej, niż wygląda w rzeczywistości. Dostałam głupiego jasia, po 15 minutach zawieźli mnie na salę, przelazłam na stół, trochę tlenu, strzał w żyłę, odlot, przecknięcie, kiwnięcie głową, bo anestezjolog dopytywała się, czy ją słyszę, urocze rzygnięcie krwią, powrót na salę. Po dwóch godzinach kolejne rzygnięcie krwią i od tego momentu było już lepiej. Ból? Owszem. A czego spodziewać się innego. Dostałam tramal i z grubsza przeszło. I tak w nocy spać nie mogłam. Bardziej wkurza to, że nie za bardzo mogłam mówić i zamiast ochrzanić salową za głupie uwagi, musiałam babę głupią zignorować. No i ileż można leżeć na tych niewygodnych materacach. Pchało mnie do domu również ze względu na marzenie o spaniu we własnym łóżku. Teraz przez jakieś dwa tygodnie miękki makaron, rozmoczone biszkopty i letnie herbaty, ale cóż zrobić. Ważne, że mam szansę na koniec cyklu comiesięcznych angin. Internistka na mój widok z rozpaczy prawie oknem skakała. Nie ma co panikować. Skoro trzeba, to iść wycinać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabs
Miałam usuwane 18 marca w znieczuleniu ogólnym (tylko dlatego się zgodziłam). Drodzy Niezdecydowani! Nie ma sensu czytać opisów zabiegu. To brzmi gorzej, niż wygląda w rzeczywistości. Dostałam głupiego jasia, po 15 minutach zawieźli mnie na salę, przelazłam na stół, trochę tlenu, strzał w żyłę, odlot, przecknięcie, kiwnięcie głową, bo anestezjolog dopytywała się, czy ją słyszę, urocze rzygnięcie krwią, powrót na salę. Po dwóch godzinach kolejne rzygnięcie krwią i od tego momentu było już lepiej. Ból? Owszem. A czego spodziewać się innego. Dostałam tramal i z grubsza przeszło. I tak w nocy spać nie mogłam. Bardziej wkurza to, że nie za bardzo mogłam mówić i zamiast ochrzanić salową za głupie uwagi, musiałam babę głupią zignorować. No i ileż można leżeć na tych niewygodnych materacach. Pchało mnie do domu również ze względu na marzenie o spaniu we własnym łóżku. Teraz przez jakieś dwa tygodnie miękki makaron, rozmoczone biszkopty i letnie herbaty, ale cóż zrobić. Ważne, że mam szansę na koniec cyklu comiesięcznych angin. Internistka na mój widok z rozpaczy prawie oknem skakała. Nie ma co panikować. Skoro trzeba, to iść wycinać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mario79
witam Mam takie pytanie w sprawie tego usuwania tych migdałów. Dowiedziałem się wczoraj od laryngologa że powinienem je usunąć, jestem tym trochę zmartwiony. Słyszałem że po usunięciu może nastąpić zmiana głosu czy to prawda. I czy ktoś zna jakiś dobry szpital gdzieś na śląsku który mógłby polecić, ja jestem z Zawiercie. Cholernie się boje szpitala, bo byłem w nim jeden raz jak się rodziłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mario79
witam mam mieć usunięte migdałki jestem facetem i mam pytanie:słyszałem że po usunięciu migdałów zmienia się głos, po drugie że mogą wystąpić problemy z erekcją. czy to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja234
Aż żal się robi, jak czytam te bzdury... Sam zabieg JEST BEZBOLESNY- nawet przy znieczuleniu miejscowym. Dostaje się kroplówkę ze środkiem przeciwbólowym, anestezjolog podaje znieczulenie dożylne (przez wenflon), następnie znieczulenie miejscowe- anestezjolog spryskuje migdały gorzkim płynem, następnie podaje znieczulenie igłą do migdałków w okolic. Samego zabiegu nie pamiętam. Ostatnie co pamiętam, to jak lekarze mówili \"oo, dziewczyna nam zasypia\";) Kilkanaście minut po zabiegu ma się lekkie zaburzenia świadomości i nie da się mówić (z powodu znieczulenia). Nie pluje się krwią, jak to niektórzy piszą. Chyba że zabieg nie został wykonany fachowo. Kilka dni przed zabiegiem bierze się środki zwiększające krzepliwość krwi. Witamina K jest także podawana przed samym zabiegiem. Najgorszy jest czas rekonwalescencji. Gardło bardzo boli (bardziej, niż przy anginie). Można jeść jedynie płynny pokarm typu: kaszki(grysik), jogurty (nie owocowe) oraz zupki dla dzieci (ale tylko te, które nie zawierają żadnych drobin, np ryżu i w żadnym wypadku nie owocowe). Pić należy przestudzoną herbatę. lub zimną wodę. Napoje ani jedzonko nie powinny być gorące, ponieważ mogą spowodować krwotok. Na znieczulenie w żadnym wypadku nie polecam czopków, ponieważ w połączeniu z antybiotykiem (który należy zażywać przez 7 dni po zabiegu) mogą spowodować silną biegunkę. Polecam podawaną dożylnie Pyralginę- działa długo i ból ustaje niemal całkowicie. Po zabiegu należy także pić bardzo dużą ilość płynów- 2,5 litra dziennie, aby stale nawilżać gardło i uzupełnić deficyt wody w organizmie spowodowany biegunką (która występuje często przy przyjmowaniu antybiotyku). Należy także rzuć gumę po posiłku, aby oczyścić jamę ustną oraz \"rozruszać\" gardło. Nie wolno wychodzić z domu przez tydzień, by zapobiec infekcji i nie przemęczać się przez 2 tygodnie, by nie naruszyć skrzepu- RANA PO WYCIęCIU MIGDAłóW NIE JEST ZAZWYCZAJ ZSZYWANA! Ogólne samopoczucie po zabiegu- tragiczne, ale mam nadzieję, że efekty będą satysfakcjonujące. Lepiej trochę pocierpieć przez 2 tygodnie, niż co miesiąc chorować na anginę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzARnAaAAAaa
witam 6 dni yemu usnuelam migdaly boczne mam 20 lat i wypuscili mnie wczoraj ze szpitala skrazylam sie tam na bardzo mocne bole uszu ze slabiej slysze ale wypuscili mnie jestem teraz w domu i bez zazycia ketonalu moge zapomniec o chocby "łyku" wody ;( bol niesamowity niewspomne juz o jedzeniu chocby glupiego jogurtu czy klisielu a jeszcze ten bol uszu czy to moga byc jakies powiklania ???dajcie znac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenja
czesc, miałam usuwane migdałkki w Rydygierze w Krakowie u doktora Grabowskiego ( polecam bo i podejście miał odpowiednie i sam zabieg bez powikłań,) 09.04 w pełnej narkozie, dostalam najpierw tabletke zobojetniajacą potem na stol no i usypianie...kolejna rzecz ktora pamietam to jak mnie wybudzano....dziwne uczucie..na szczescie bez powiklan po narkozie:-) no ale potem kroplowka za kroplowka...antybiotyk i przeciwbolowiec no i odretwienie języka łacznie całym gardłem...parę godzin odpoczynku ... iznowu kroplowa i spac.... bez krwi, bez wymiotowania...akurat sam zabieg o dziwo dobrze przeszłam..;-) Z dnia na dzień było coraz gorzej ..gardło opuchnięte , ściśnięte, w środku białe strupki..i smrodzik..ale da sie przyzwyczaić:-)..wypisano mnie do domku w sobotę :-) na 3-ci dzień po zabiegu Do wtorku ból malał...zaczęłam względnie mówić...jedzonko miękkie .papki..przetarte zupy...do picia duze ilosci wody zeby nawilzac gardelko.. Jak juz myslalam ze bedzie lepiej zaczela sie jazda...z wt/sr obudzil mnie w nocy bol uszu jakby mi ktos rozwieracal od srodka...dzis piatek..i nadal uszy okrutnie bola..najgorzej w nocy..budza mnie i musze uzupelnic przeciwbolowca....ponoć tak ma być..ponoć się goi..wierze w to...zapaszek z ust juz powoli zanika wiec sie ciesze:-)) No to czekam na rozwój wypadków;-) no i ..powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala4444444
czesc wszystkim.dwie doby temu mialam wycinane midalki. po przyjezdzie do holandii mialam juz 7 razy angine, lekarz zdecydowal sie na usunieie. 21 kwietnia o godz.14 zaczal sie moj zabieg przy pelnej narkozie. a na drugi dzien rano zostalam wypisana do domu. bol jest -wiadomo .dzisiaj od rana mam rope w gardle.lekarz przepisal mi antybiotyk. ogolne wskazania dostalam takie zeby pic duze ilosci wody z lodem .jesc chlodne rzeczy. calkowty zakaz mam na mleko i banany. osadzaja sie one na gardle i maja zly wplyw na gojenie. ogolnie moje samopoczucie nie jest za dobre.caly czas spie. nie mam apetytu. mam nadzieje ze mi przejdzie.... powodzenia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amortencja
Hej, mam dwadzieścia lat i po raz siódmy odnowił mi się ropień lewego migdałka. Przez trzy lata żyłam w przekonaniu, że to wina zębów, ale wczoraj poszłam na ostry dyżur laryngologiczny i nacięli mi to... bolało tragicznie, nie powiem, po czym dostałam antybiotyk i skierowanie na poszerzenie nacięcia do drugiego szpitala. Już wtedy lekarka napomknęła coś o usunięciu migdałków, bo inaczej ropień będzie mi się odnawiał średnio raz na trzy - cztery miesiące (a tak było do tej pory). Trochę się wystraszyłam. Dzisiaj, po poszerzeniu tego otworka w migdale inny laryngolog powiedział mi, że KONIECZNIE trzeba mi usunąć migdałki, bo śmierć przez uduszenie chyba nie jest najlepszym sposobem na zakończenie żywota i nakazał mi bezkompromisowo iść na zabieg. Co najśmieszniejsze, nie mam pojęcia w jakim znieczuleniu miałoby to być. Narkoza byłaby dobra, bo nie musiałabym się stresować widokiem narzędzi w moich ustach (a na tym punkcie mam cholerną fobię - nienawidzę jak mi się wkłada w usta strzykawki z igłami, borowniki, szpatułki i tego typu duperele) ale boję się, że mogę się nie obudzić... Z kolei zabieg ze znieczuleniem miejscowym zapewnił by mnie o tym, że przeżyję i poszłoby szybciej, ale jak sobie przypomnę skalpel w moich ustach, to aż mną rzuca o ściany - dostałam u obu laryngologów koszmarnej histerii, kiedy wykonywali proste zabiegi. Mam więc kilka pytań : a) Czy można wybrać sobie rodzaj znieczulenia? b) Jak długo wybudza się człowiek z narkozy i jakie są szanse, że się nie obudzi? c) Czy to prawda, że po zabiegu trzeba jeść lody? d) Jakiego typu jest ból i z jaką intensywnością atakuje? e) Jakie środki przeciwbólowe można stosować? f) Długo trwa leżenie pooperacyjne? g) Czy głos przechodzi jakąś mutację? Są z nim jakieś problemy? (śpiewam, więc jest to dla mnie bardzo ważne) A na koniec - czy powinnam się bać zabiegu? Będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi udzielone i tutaj, na forum i na mój mail anika_riddle@o2.pl Z góry dziękuję Anika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seb34
Witam wszystkich Właśnie się trochę zdołowałem. Dokładnie 3 miesiące temu miałem usuwane migdały. Do tej pory wszystko było ok ale od wczoraj miałem dosć silny ból gardła i się okazało że mam zapalenie gardła. Byłem w szoku. Anginy się skończyły ale gardła nie da się wyciąć:). Mam nadzieję że to tylko zapalenie gardła sporadyczne bo jeśli się będzie powtarzać częściej to nie będzie za dobrze. Acha, bez antybiotyku nie da się obejść. A co do samego bólu to w porónaniu z tym co mialem podczas angin to jest dużo mniejszy i da sie normalnie jeść i funkcjonować. Niewiem skąd się wzięło to zapalenie ale przypuszczam że zbyt dużo zimnych napoji. Ostatnio naprawdę przesadzałem:). Pozdrowionka for all. P.S. Miał ktoś z As zapalenie gardła po usunięciu migdałów i czy to się nawracało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia2
hej miałam usuwanego migdałka 1,5 roku temu w znieczuleniu ogólnym i mam pare uag do patrycja234 TO CO PISZESZ TO KOMPLETNA BZDURA!!!! USUWANIE MIGDAŁOW NIGY NIE JEST CALKOWICIE BEZBOLESNE ja nie mialam zakladanego wenflonu tylko znieczulenie mialam w zastrzyku ktory strasznie bolal:(( na sali operacyjnej tylko musialam wciągnać przez nos jakis plyn i mi nim popsikali jeszcze migdala patrycja234 napisala ze zawsze sztywnieje szczeka- to nie prawda mi nic nie sztywnialo i nie czulam zadnego znieczulenia a pozniej to szybko poszlo ale STRASZNIE bolalo po tym czulam sie zdezorientowana. Na poczatku leci krew z nosa i z gardla i nic nie mozna polykac. Kazdy to moze odczuwac inaczej ale ten zabieg jest POPROSTU NIEPRZYJEMNY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenja
hejka...no więc 3 tygodnie po usunięciu migdałków..czuję się bosko..ból w klatce piersiowej...ból nerek i obrzęki stawów...zniknęło!!!!! niesamowite...dodatkowo okazuje się ze migdałki były winne również obrzękowi szyi..jak ręką odjął:-))) ż zaskoczona jestem...mit o niemowlęcej cerze po usunięciu migdałków..no cóż poczekajmy..na razie aż takich zmian nie widzę;_)) komplikacje no cóż..jestem alergikiem..w trakcie gojenia ran rozpoczęło się pylenie wszelakiego dziadostwa no i alergia dopadła..kaszleć kichać sie nie powinno bo boli..kropli nie zazyjecie bo do gardla wleci..tablety przeciwalergicsne ogłupiają i jak tu pracowac...no ale jakoś przezylam..w efekcie uzyskujac zapalenie oskrzeli..(przynajmniej tak to brzmi..okrutny kaszel jakbvy od płuc) lekarz ostrzegal o ewentualnych powiklaniach..w koncu organizm osłabiony..ale sądzę że jak to przetrwam to już bedzie dobrze... po 3 tygodniach mozna juz pic wino:-))) piwa nie polecam bo jednak za duzo babelków i za bardzo gazuje w gardle ..;-) ból kompletnie ustał obrzęk zniknął:-) oprocz tegio że kondycja spadła okrutnie to po prostu Majorka....ale jak sobie przypomnę ból uszu sprzed 2 tygodni to mam nadzieję że migdałki już odrastać nie mają zamiaru:-)) drugi raz przechodzić mi się przez to nie chce;-)) Próbowała wiecej i glośniej rozmawiać po 2 tygodniach...ale nie polecam.. gardełko nie lubi byc nawyręzane...a apropos zmiany głosu...zmienia się;-)))) na czystszy...wcześniej ścisk obu migdalków powodował wydawanie bardziej nosowych dzwięków ..teraz przestrzeń w gardełku odblokowana...o niebo lepiej;-)) zna ktoś jakies forum jak sie pozbyc alergii..jeszcze to do wyplenienia tylko pozostaje;-)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenja
odp. dla Amortencji: A. o rodzaju znieczulenia decyduje Anestezjolog, polecam szpital Rydygiera Kraków - standard pełne znieczulenie, też sie bałam że się nie obudzę..dało radę, nic nie czułam, żadnych koszmarów itd. wybudzaniu towarzyszy dziwne uczucie ale potem i tak się spi, odpoczywa polecam!!! bardziej niż miejscowe (ból plus niemile wspomnienia brrr) B. hm..ok. 13 mialam zabieg o 14.30 bylam z powrotem na sali od 15 kompletnie juz nawet nie podsypialam..po prostu mi sie nie chcialo..odretwienie jezyka i ból gardla...ale jest sie lekko ogłupialym i przyzwyczajasz sie do bólu C. Lody - nie wskazane!!!!! możliwość zakażenia salmonellą, gromkowcem!!!! lekarz mnie uświadomił, ponoć to tani chwyt na male dzieci żeby nie marudzily...ale chlodne, zimne jak najbardziej polecam zaopatrzyć sie w serki homo waniliowe bez kawalków...nic kwasniego (jogurty sa n owocach nie polecam) serki, serki i jeszcze raz serki:-)))i woda niegazowana:-))) da sie przezyc';-) D. Bol przychodzi prawdziwy dopiero potem jak zaczyna sie goic...po zaiegu przywykniesz do bolu..zreszta dostajesz kroplowki ..ból jest do zniesienia...ponoć tylko wybranych dopada wzmożony ból uszu po 3-4 dnia...ja do nich niestety należałam..przekichane...po 4 dniach zaczelam brac mocniejsze przeciwbolowce niz na poczatku E. w takiej kolejnosci od najslabszego do najmocniejszego: paracetamol-pyralginum- diclofenac(czopki-zbawienie:-) - ketonal (nie zalecany chyba ze juz wytrzymac nie bedziesz mogla , moze powodowac krwotok w skrajnych wypadkach... z tego co mi wiadomo ibuprom odpada... F. 3 -4 dni potem do domku G. Hm..mutacja nie...moj się oczyścił.nie jest zduszony-nosowy tylko normalny;-)) Nie bój sie zabiegu..zaszczep się na żóltaczkę i do akcji..naprawdę polecam;-)))) mnie lekarz okrzyczal że tyle lat zwlekalam....miał chłop rację:-)))))) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapirynia
a jak długo jest sie na zwolnieniu po zabiegu usunięcia migdałów, jesli wszystko jest oki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapirynia
a jak długo jest sie na zwolnieniu po zabiegu usunięcia migdałów, jesli wszystko jest oki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilka -
Miałam usuwanie migdałków miesiąc temu w Tarnowskich Górach. Za zabieg nie płaciłam. Wyglądało to tak: dzień wcześniej musiałam być w szpitalu. Następnego dnia rano dostałam dwa zastrzyki w pośladki i głupiego jasia. Głupi jas nie zadziałał, więc nie trzeba było mnie wieźć do zabiegowego - poszłam sama :) Usiadła na fotelu. Lekarz (kobieta ) kazała mi otworzyć usta i się nie ruszać.Dostałam dwa zastrzyki znieczulające w migdałki (tak samo jak w dziąsło u dentysty) Zabieg trwał około 4 min, migdałki zostały usunięte metodą pętelki: czyli lekarz zahaczał migdałka pętelka i zaciągał ją na migdałku , takim sposobem nie widziałam żadnych narzędzi typu: skalpel czy nożyce. Po zabiegu poszłam na salę. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że zupełnie niepotrzebnie nie spałam po nacach ze strachu przed zabiegiem. Sam zabieg nic nie boli. Natomiast po zabiegu.... ketonal stał się moim najlepszym przyjacielem. W ciągu siedmiu dni schudłam 5 kg, bo nic nie jadłam. Generalnie - da się przezyć i nie należy się denerwować. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenja
hejka..no to gratulacje..u mnie sie na petelke nie dalo..za duze przerosty...pilka chirurgiczna bleee...jakkolwiek spalam na calego to lekarz po zabiegu z podziwu nad ich wielkością nie mógł wyjść;-) ze takie brzydactwa ze hej... ogolnie zabieg i leczenie to sprawa indywidualna... a odnosnie zwolnienia..przez tydzien po zabiegu calkiem sie oszczedzac trzeba zeby krwotoku nie dostac..kolejny tydzien no coz...problem z gadaniem...boli gardlo i tyle...ogolnie lekarz optuje za 2 tygodniami zwolnienia...a oszczedzac sie przez 3 czyli 0 sportu i wysilku zeby sie wszysto zagoilo jak trzeba;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) 24 kwietnia miałam usuwane migdałki. Jeżeli chodzi o zabieg...hmm ja miałam pecha bo mimo,iż podano mi znieczulenie miejscowe-wszytko czułam..., znieczulenie na mnie nie działało;/ale nie lękajcie się bo chyba jestem dziwnym przypadkiem;)w szpitalu na mojej sali leżała dziewczyna,która nic nie czuła przy tym zabiegu.Miałam \\\"Głupiego Jasia\\\" i dlatego wydawało mi się,że zabieg trwa 10 minut,miałam jakieś dziwne omamy jak zamykałam oczy...więcej nie pamiętam:)Po zabiegu leżałam cały dzień i noc na sali pooperacyjnej, na następny dzień wróciłam na swoja sale:)Wyszłam po 4 dniach:)Oczywiście efektem zabiegu jest ostry ból gardła i uszu.Ja ledwo przełykałam ślinę ale przy pomocy środków znieczulających mogłam coś zjeść. I jak niektórzy tu piszą nie je się papek i takich tam ...;/;/!!!!!!!!!!! Mi lekarz kazał jeść np: bułki czy chleb!!Kazał mi normalnie jeść,gardło ma pracować,ćwiczyć -żeby wszystko dobrze się goiło,żeby nie było blizny bo jeśli będziemy jeść papki to na nich pozostaniemy;/Fakt,że przez 3 tygodnie jemy i pijemy na zimno;/teraz właśnie marze o gorącej herbacie z cytryną:) Nie można jeść owoców,kwaśnych i pikantnych posiłków,nie można przebywać na słońcu,unikamy gorących kąpieli i wysiłku fizycznego,nie palimy papierosów,nie pijemy alkoholu...Dzisiaj byłam na kontroli wszytko fajnie się goi.O zabiegu już zapomniałam:)Zobaczymy jakie będą efekty...anginę miałam 5 razy w roku;/ Także życzę wam powodzenia!!!! A jeśli chodzi o leki jakie dostałam po zabiegu to cerutin -na odporność,Nimesil-środek przeciwbólowy i Cyclonamine- nie wiem na co..antybiotyk dostałam przed zabiegiem dożylnie. Jeszcze raz powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela19
czy ktos mial usuwane migdały w suwalskim szpitalu??? jak wyglada tu opieka po zabiegu?jacy sa lekarze? prosze o odp ,za 2 tyg bede miala zabieg i strasznie sie boje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×