Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aqua1

jak wygląda usuwanie migdałów ???!!!!

Polecane posty

Gość KrisP
Prywatnie wychodzisz następnego dnia, a w państwowym leżysz 3-4 doby. Szczerze to nie wiem po co... Ja dostałem L4 na trzy tygodnie, ale spokojnie po tygodniu można wrócić do pracy - chyba że pracujesz fizycznie, wtedy z dwa tygodnie trzeba się wstrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamire
Ja właśnie dzisiaj wyszłam ze szpitala.Migdały miałam wycinane 28.o6,w znieczuleniu ogólnym.Zabieg trwał 35 minut.Bardzo sie bałam tego zabiegu,bo jeszcze nigdy nie miałam pełnej narkozy,a mam 38 lat.Na szczęście wszystko przebiegło pomyślnie.Kiedy się obudziłam byłam szczęśliwa,że już po!Po operacji przewieziono mnie na salę i kazano spać i wypoczywać.Na poczatku nie czułam żadnego bólu,ponieważ działały jeszcze srodki podane przy operacji.Dopiero pod wieczór poczułam że zaczyna trochę boleć,ale nie aż tak strasznie.Ból bardzo podobny jak przy anginie.W tym dniu wieczorem zrobiłam tylko parę łyczków wody i tyle.Na noc dostałam w zastrzyku ketonal i spałam do rana.Na drugi dzień zaraz po przebudzeniu kolejny zastrzyk i w południe następny.Przełykać było trudno,więc podawali mi miksowane zupki,a rodzina przynosiła przetworki w słoiczku dla dzieci.I tak minęło te parę dni w szpitalu,dodam jeszcze,że miałam przemiłą obsługę,pielęgniarki bardzo się o mnie troszczyły,a to też jest bardzo ważne,kiedy się jest po takiej operacji.Dzisiaj już odpoczywam w domku,rodzinka zadowolona czule się tu mną opiekuje.Ale dietka nadal.Przetworki i domowe miksowane zupki.Gardło juz boli zdecydowanie mniej i to już bez żadnych środków;)Przez te pięć dni schudłam równe 3kg,jak tak dalej pójdzie i schudnę jeszcze 3,to wrócę do swojej wymarzonej wagi sprzed lat.Tak więc kochani,nie bójcie się!To naprawdę nic strasznego!Da się to przeżyć,ale trzeba też mieć dużo optymizmu(w moim przypadku to bardzo zadziałało)Pozdrawiam wszystkich migdałkowiczków;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocel
Mój zabieg odbył się 4 dni temu, w znieczuleniu ogólnym. Z samego rana przed zabiegiem dostałem tabletki uspokajające (taki standard szpitalny), także wszystko na luzie. Zabieg trwał okolo 30 minut. Spodziewałem się większego bólu, jednak ten był porównywalny do tych które miałem w czasie gdy dopadały mnie zapalenia migdałków. Zresztą pielęgniarki ciągle dopytywały się czy coś od bólu podać, a był to ketonal w kroplówce. Ogólnie w pierwszej dobie po zabiegu nie pozwalano mi się poruszać, mówić ani pić. W drugiej dobie już mogłem swobodnie chodzić, trochę mówić, gardło było lekko opuchnięte, ból umiarkowany, nadal bez jedzenia i picia. Trzecia doba to pierwsze łyki wody, następnie jogurt (polecam jogurty do picia, bez kawałków owoców) no i wypis do domu. Mija własnie 5 doba po zabiegu, czuję się dobrze, gardło piecze jak przy gojeniu się każdej rany. Ważne jest by dużo pić wody niegazowanej i płukać (bez bulgotania) gardło septosanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem miesiąc po operacji i niestety nie poszło tak do konca dobrze jak myślałam. Tydzień temu z lewej strony zaczęło się pojawiać coś co przypomina migdał. Rosło, rosło i urosło. Teraz wyglada jakbym znowu z jednej strony miały migdał. A one nie odrastjaą wbrew niektórym wypowiedziom. Lekarz, który mnie operował (młody) stwierdził, że pierwszy raz coś takiego widzi, więc poszłam do innego. Stwierdził, że mała resztka migdała została, która urosła :/ Kazał poczekać do września z decyzją czy znowu wyladuję na stole, bo jak twierdzi, jeszcze do końca się nie wygoiło. Jestem załamana!!!! Miał ktoś z Was coś takiego? Dodam, że poza tym powikaniem zrobiła mi się dysproporcja w łukach podniebnych, nadal "ciągnie" mnie jak wysuwam język i ciągle czuję "coś" po lewej stronie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela 33
Witam, Mam pytanie do osób które usunęły migdałki; czy po zabiegu mieliście problem z normalnym mówieniem i jeśli tak, to jak długo to trwało? Za trzy tygodnie idę do szpitala na usunięcie migdałków i ciekawa jestem, jak szybko będę mogła wrócić do pracy (pracuję głosem - śpiewam). Obawiam się, czy ten zabieg nie będzie miał wpływu na moją pracą. Powodem usunięcia migdałów jest ich przewlekły stan zapalny i powracające anginy (tak to trwa już od ponad 5 lat, nie mogę już patrzeć na antybiotyki, brałam 4 szczepionki uodparniające, leczyłam się ziołami i nic nie pomogło). Pozdrawiam sredecznie wszystkich zmagających się z tym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
Dodam jeszcze, że przeczytałam całe ten temat i jestem zadowolona, że nie jestem sama. Staram się pozytywnie nastawić i mam nadzieję, że po usunięciu tych upierdliwych migdałów odzyskam zdrowie. Doktor, króry zapisywał mnie na zabieg i który ten zabieg przeprowadzi, powiedział, że woli pacjentów w narkozie, ponieważ może spokojnie i starannie usunąć migdały, bez stresu że mu operowany np. głową ruszy. Zazdroszczę wszyskim, którzy mają to już za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KrisP
A pewnie że "doktor" woli, bo tak mu łatwiej. Ale pacjent o wiele dłużej dochodzi po tym do siebie, więc jeśli możesz, to nie zgadzaj się na narkozę. Znieczulenie miejscowe i "głupi Jasiu" na prawdę wystarczy. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michal 57
Witam, jak zauważyliście jestem grubo po 50-tce. W poniedziałek (11-07-2011) będę miał usuwane migdałki. Na anginy choruje od zawsze , teraz doszły ropnie około migdałkowe . Powiedziałem sobie dość...wycinam... niech się dzieje co chce :). Po wyjściu z szpitala wszystko opisze, może komuś przyda sie relacja usuwania migdałków u dziadka -:) Muszę pokazać twardziela, bo co wnuki powiedzą ha ha. Czekajcie na moje obserwacje, oczywiście jak przeżyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam,11 lipca mialam usuwane migdalki,jestem z lodzi. zglosilam sie do szpitalaz powodu nawracających angin i infekcji gornych drog oddechowych,w badaniu w szpitalu tuz przed zabiegiem stwierdzono przewlekle zapalenie migdałkow podniebiennych. Opisze tylko tak w skrucie mój pobyt w szpitalu,,, WIEC 11 lipiec o godz 11.30,zabieg trwal okolo 30 min,znieczulenie miejscowe,,przed znieczuleniem tabletka z jasiem.Najgorsze dla mnie to to ze znieczulenie dzialalo tylko przez moment ,koncowke zabiegu czulam ,kazdy dotyk ,mimo ze nie jestem az tak na bul,po zabigu wywiezli mnie na sale pooperacyjną,tam lezalam do wieczorka,podawano mi leki w kropklowkam przeciw bulowych.Bolalo jak diabli,ogolnie pielegniarki nie wszystkie byly mile,zwlekaly z podaniem ketanolu. Ozywiscie picie i jedzenie sprawia mi wielkie dolegliwosci,nie moge przełykać,owszem cos jesc trzeba ,wiec jestem tylko na kisielkach i jogurtach .W gardle mam wrazenie ze cos tam wiecznie zalega,,kazano mi to wszystko wypluwac ,smierdzi w buzi tak strasznie ze wstydze sie jak ktos mnie odwiedza w domu,Dzisiaj postaram sie umyc lekko zeby pasta,ale lekarz tego narazie zabonil,,ech,,,.Dzisiaj wlasnie wzielam ketonal bym mozgla zjesc kisielek,bolą mnie bardzo uszy lekarz ktory wykonywal zabieg przed wypisem ze szpitala stwierdzil ze wszystko jest oki,wiec w domu trzeba lecec,nie robic nic,bo mozna dostac krwotok,a wtedy juz same problemy.wiec ja mysle ze przejdzie to wszystko z czasem.. Achanie jestem juz mlodą osobą ,mam 40 lat ,wiec to wszystko gorzej sie znosi,dzieci napewno znoszą to bardziej delikatnie. Pozdrawiam wszystkich cierpiacych i nie zwlekajcie z zabiegiem,ja idąc do szpitala panicznie sie balam jakos przeżylam,strasznny bol ,ale kochani czego nie zrobi sie dla naszego zdrowia. P MICHALE ,jak po zabiegu sie pan czuje?.Basia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michal 57
Już jestem po cały trochę obolały. (11-07) zgłosiłem się do szpitala o 7.30 badanie krwi, EKG, rozmowa z lekarzem prowadzącym i anestezjologiem. (12-07) o 8.30 tabletka uspokajająca, 9.00 wyjazd na blok operacyjny. Tam założono mi maskę na twarz, 10 oddechów i już nic nie wiedziałem (znieczulenie ogólne). Zabieg trwał 90 min. Powodem były zrosty spowodowane zropieniami i częstymi anginami. Po zabiegu zostałem wybudźony, żadnego bólu nie czułem, było mi wszystko obojętne. Od tego momentu dostawałam kroplówki od bólu (paracetamol) innych środków nie stosują , bo mogą spowodować krwotok. Pierwszy poważny ból poczułem wieczorem, nie mogłem przełknąć śliny, plułem śliną zabarwiona krwią. Noc praktycznie nie przespałem z powodu bólu i niemożliwości przełykania śliny. (13-07) rankiem zrobiłem pierwsze łyki wody niegazowanej (nic innego nie wolno pić - rumianek, lody i inne płyny zostawcie sobie w domu !!!) w południe zupa mleczna, wieczorem próbowałem jogurt naturalny nie dałem rady strasznie mnie piekło, zamieniłem na serek „Bakuś, pycha, jest delikatny. (14-07) noc przespałem z przerwami, dalej ciężko przełykać, coraz mniej w ślinie krwi, czuje że wszystko idzie ku dobremu. Rano zjadłem zupę mleczna, na obiad też zupę, wieczorem rodzinka zrobiła mi płatki owsiane- są zdrowe, można na nich przeżyć trudne dni. (15-07) dalsza poprawa samopoczucia, przespałem pierwszy raz całą noc. Moje menu to woda niegazowana, zupki, płatki owsiane i serki „Bakus- ważne, żeby wszystko było letne, woda temperatury pokojowej. (16-07)dziś zostałem zwolniony z szpitala, wieczorem dostałem temperaturę 38, menu bez zmian. (17-07) temperatura mi trochę spadła , w tej chwili mam 37,3, gardło coraz mniej boli, wyraźnie idzie ku lepszemu. Napisałem dzień po dniu jak było ze mną. Mam 57 lat i jakoś przeżyłem , wiec uszy do góry . Naprawdę warto trochę się pomęczyć i wywalić to świństwo z gardła, ból szybko się zapominała, za dwa tygodnie będziemy się z tego śmiać. Moje spostrzeżenia nie wszystkim, co tutaj piszą należy się przejmować, po zabiegu pijecie dużo(tylko) wody niegazowanej, żeby ciągle nawilżać gardło, zupki i serki „Bakus . Bardzo uważajcie z środkami przeciwbólowymi, tylko paracetamol , wszystkie inne zmniejszają krzepliwość krwi- nie myślcie nawet o ketanolu !!! chyba , że Waszym celem jest krwotok!!! Nie ma się czego bać!!! Życzę Wszystkim bezproblemowego wycinania migdałków, nosy do góry:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szybki12
dwa dni temu moja córka( 6 lat ) miała usówany tylko trzeci migdałek w znieczuleniu miejscowym bo tez balismy się znieczulenia ogólnego i narkozy.....teraz jak juz jest po wszystkim mam mieszane uczucia....plusy znieczukenia miejscowego sa takie ze dziecko po zabiegu ( trwał 5 minut) przespało sie 2 godziny i wstało żeskie i bez zadnego problemu zaczęło jeść, a po narkozie dłuzej by dochodziło do siebie...ale....to całe znieczulenie miejscowe to polega tylko na podanuy tzw" głupiego jasia" i syropu nurofen......i czekajac pod gabinetem zabiegowym słyszałem jak córka przeraźliwie krzyczy z bólu podczas tego zabiegu , została przywieziona cała roztrzesiona i w szoku.....po tym jak się przespała opowiadała ze ona wszystko pamięta co Pan Doktro robił i że ją to okropnie bolało....dlatego drugi raz gdybysmy mieli sie zdecydować to napewno na znieczulenie ogólne zeby dziecku zaoszczędzić potwornego stresu ! Dzis jest drugi dzien po zabiegu i dziecko czuje się dobrze i nie chce rozmawiac na temat tego zabiegu -jak mówi chce o nim zapomnieć!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
Jednej rzeczy nie rozumiem; wiele osób pisało, że po zabiegu brali ketonal, a pan Michał napisał, że tylko paracetamol... Więc leki przeciwbólowe można brać by nie narobić sobie problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P Michale,ciesze sie ze wszystko juz jest za panem.Milelismy zabieg tego samego dnia,tylko ze ja mialam o 11.ja nie spalam po zabiego przez calą noc,gardlo i bol mnie przeroslo,no i te plucie sliny z krwią,owszem na dzien dzisiejszy nawet czuje sie mozliwie dobrze,na tyle ze daje rade juz funkcjonować w domu,choc nie dzwigam nic . Co do gorączki tez mnie trzymalo jeszcze bedąc w domu po zabiegu.Ja mialam tylko niby znieczulenie miejscowe,no i ten jasio,,ale nie wiem co to bylo ,cos mi na jezyk psikneli 2 razy ,czulam wszystko co mi w buzi lekarz grzebal. Mam nadzieje ze bedzie juz tylko lepiej ,oczywiescie ze nie bede juz chorować ,czego sobie i Panu życze.Basia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
Panie Michale, podziwiam Pańską pogodę ducha i optymizm. Ja też staram się pozytywnie nastawić przed zabiegiem i mam nadzieję, że obejdzie się bez problemów. Dziękuję za odpowiedź i szybkiego powrotu do zdrowia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michal 57
Witam, dziesiąty dzień po zabiegu. Już wszystko jem, temperatury nie mam. Trochę jeszcze boli przy przełykaniu, myślę , że jeszcze klika dni i będzie jak „przed. Bani Basiu dziękuje, życzę dużo zdrowia na nowej drodze życia (bez migdałków) Czasami tu zajrzę, żeby poczytać, jak Pani Ela przeszła przez te trudne chwili. Pani Elu niech się Pani nie boi, nie jest tak źle jak inni piszą !!! Jestem za znieczuleniem ogólnym , jak u mnie było. Miałem zrosty, które trzeba było specjalnymi nożyczkami na ostro oddzielić od tkanki, żeby późnij na spokojnie usunąć migdałki, sam zabieg trwał 90 min. Człowiek zasypia i budzi się po wszystkim. Lekarz przepisał mi fajny preparat na gardło „GLOSAL przyda się Wszystkim , którym gardło pracuje w trudnych warunkach. Pozdrowienia dla Wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwcura
witam dostałam skierowanie na usunięcie migdałków, ale muszę z tym trochę poczekać, ponieważ jestem w trakcie szczepień na żółtaczkę typu B. Narazie czytam .. ;) Mam pytanie do osób po usunięciu. Jaką metodą usuwane są migdałki? słyszałam, że jest laserowa metoda po której szybciej się goją rany. czy to jest tylko prywatnie czy w szpitalach też robią taką metodą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Jutro minie 2 ty od mojego zabiegu,na ten czas czuje sie dobrze,zaczelam norlanie jesc,te wlukniaki w buzi juz mi sie odklejaja ,bardzo mi przeszkadzaja ,ale jakos przezyje.Problem jest z tym ze nabawilam sie problemow z jelitami,w srode trafilam na ostry dyzór do szpitalaz silnym bolem brzucha,okazalo sie ze jelita zaczely sie skrecac,pozatym mialam zaparcie,od tygodnia nie moglam sie zalatwic.A to wszystko przez to ze po zabiego przechodzimy na diete plynna,wiec nasze jelita wariuja,boże użyłam strachu no i ogromnego bolu.Wiec kochani z migdalkami wszystko ok,ide na kontrole w czwartek ,ale zostaje problem jelitowy,,,Zycze wszystkim powodzenia.Basia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Miałam usuwane migdały prawie 2 tyg. temu. Przejścia w trakcie zabiegu i po podobne do wszystkich. Jednak niepokoi mnie to, że jak oglądam swoje gardło po wycięciu migdałów, to po jednej stronie widać takie małe zagłębienie, jak po migdale, natomiast po drugiej stronie nie ma czegoś takiego, wygląda to tam tak, jakby było więcej tkanki wycięte. Lekarz podczas kontrolnej wizyty (inny niż ten, co wycinał), stwierdził,że jest duża asymetria pomiędzy obiema stronami, gdzie były wycięte migdały. Czy ktoś z was tez może coś takiego miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak2006
czy ktoś wycinał migdałki w Bytomiu na Batorego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
Witam, Jestem już po zabiegu usunięcia migdałków. Zabieg miałam wykonywany we wtorek w narkozie (i bardzo jestem z tego zadowolona), w szpitalu spędziłam pięć dni. Nadal biorę jeszcze antybiotyk, ketonal, probityki, jestem trochę osłabiona. W szpitalu dostawałam jeszcze zastrzyki przeciwkrwotoczne. Psikam gardło OROFAREM i piję rumianek. Następnego dnia po operacji już jadłam, oczywiście wszystko chłodne; zupy mleczne, zupę na obiad, kawę z mlekiem. Nie miałam ochoty na słodkie rzeczy typu serki, lody, ponieważ zagęszczały ślinę, którą i tak trzudno jest przełknąć obolałemu gardłu. Gardło mocno bolało cztery dni, piątego dnia odczułam wyraźną poprawę. Jest to dość bolesny zabieg, ale warto, moje migdały były w fatalnym stanie i nie chciałam już dłużej trzymać w buzi tego świństwa. Pozdrawiam wszystkich i zdrowia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
Byłam dziś na kontroli u doktora, który usuwał mi migdały i zapytałam go min. o to, czy można jeść lody. Ku mojemu zdziwieniu, lekarz powiedział, że lody można jeść tylko po zabiegu, a potem, kiedy gardło wchodzi w fazę leczenia, to lepiej sobie darować bo organizm jest osłabiony i można sobie problemów narobić. Lepiej jeść letnie i chłodne jedzenie, ale raczej nie lody. Należy, oczywiśćie, unikać słońca, ponieważ rozszerza naczynia krwionośne, co grozi krwotokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałem usunięte migdały we wtorek, obecnie jestem juz w domu. miałem lekki krwotok (bardzo lekki) i teraz w 1 miejscu po migdale mam skrzep. 2 miejsce po migdale juz w ogóle nie boli i wygląda o niebo lepiej. ale to 1 mnie martwi... czy mam sobie ten skrzep usunąć? (wacik na patyku) czy go olać (mówiąc kolokwialnie) i poczekać aż sam "wypadnie/rozpuści się"? miał ktoś jakieś takie przejścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie migdalkowiecze. U mnie minelo juz ponad miesiąc po usunieciu migdalkow.Jest wszystko ok,pozatym ze mam lekki dyskonfort ,poniewaz mam stale sucho w gardle,co powoduje lekkie wymioty,ale mysle ze tak ma byc.... Ogolnie 3 tygodnie po zabiegu bylo juz wszystko w miare dobrze. Musze nadmienić ze mialam powazny problem z jelitami ,spowodowane tym wlasnie zabiwgiem a dokadniej mowiąc nie jedzeniem,poprostu zapetlily mi sie jelita a mowia prosto dostalam skretu jelit.Niestety bol byl ogromny ,wylądowalam w szpitalu na ostrym ,oj uzylam,Oczywiscie juz wszstko wrociilo do normy z tym ze nadal musze brac leki ,wiec jak widzicie poszlam na migdlaki ,a lecze jelita,,ech tak bywa,, Pozdrawiam wszystkich i zycze powodzenia.P Michale jak zdroeczko? p Elu ,a co u pani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
Witam :) Pani Basiu, cieszę się, że dochodzi już Pani do siebie. U mnie też całkiem niezle. Zabieg miałam ponad 2 tygodnie temu; jem już wszystko(nawet ciepłe potrawy), mówię normalnie.Gardło nadal jest zaczerwienione i lekko opuchnięte, włóknik już niemal cały zszedł, Przy ziewaniu odczuwam tylko lekki dyskomfork. Nadal piję rumianek, pani doktor przypisała mi profilaktycznie NYSTATYNĘ (ma działanie grzybostatyczne i grzybobójcze), biorę jeszcze probiotyk. Jakiś czas po zabiegu, rano po przebudzeniu, gardło mocno bolało, ale to chyba wina tego, że w nocy to gardło jest słabo nawilżane i przez to piekło. Teraz już jest dobrze. I wreszcie pozbyłam się przykrego zapachu z ust, który czułam rano ;) Cieszę się bardzo, że zdecydowałam się na ten zabieg. Fakt - bolało, ale warto trochę pocierpieć by potem być zdrowszym :) Ps. Zresztą, ludzie przechodzą poważniejsze operacje i nie narzekają. pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolek88xx
heja, wczoraj rano mialem usuniecie migdalow pod pelna narkoza i wg mnie narkoza to jedyna rozsadna decyzja. Migdaly musialem usunac, gdyz mialem ciagle ropnie okolomigdalowe i szczekoscsik. Doktor powiedzial, ze nigdy w zyciu nie widzial tak tragicznych migdalow, mialem je min wyjalowione od antybiotykow ;/ zabieg trwal ponad godzine, bo mialem bardzo duze zrosty itp. Po wybudzeniu zjadlem 2lody i serki danio, dostaje jakies leki przeciwkrwotoczne, z przeciwbolowych tylko paracetamol. Bol jest, ale da sie przezyc, dzis jadlem rosol, potrawke z kurczaka i ryzu,, ciastka czekoladowe i serki danio ;-) jutro ide do domu. Jestem dobrej mysli. I jeszcze raz: jesli mozecie usuwajcie migdaly pod narkoza. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torunianin
Ja miałem usunięcie migdałków kilka dni temu przy znieczuleniu miejscowym. Polecam taką formę. Czujesz, że coś grzebią w gardle, ale nic nie boli w trakcie operacji, a nie ma sensu bez potrzeby narażać organizmu na pełną narkozę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
Do torunianin Usunięcie migdałów u każdego może wyglądać trochę inaczej; zależy to min. od stanu migdałów i ich korzeni, zrostów, wielkośc, sposobu wykonania operacji. Mój zabieg trwał ponad 40 minut, migdały były w fatalnym stanie, były liczne zrosty. Ja byłam bardzo zadowolona, że nie musiałam przeżywać tego "na żywca". Dostałam narkozę, lekarz wyciął, co trzeba, on spokojnie pracował, ja się nie stresowałam :) Po narkozie nie miałam żadnych problemów; nie wymiotowałam, nie kręciło mi się w głowie. Myslę, że to sprawa indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pio266
Witam! Jakie przed zabiegiem mieliście robione badania? Szczepienia? Jaki był Wasz koszt? Bo podejrzewam że nie wszystko refunduje NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
przed zabiegiem musialam zaszczepic sie dwa razy na zoltaczke; koszt jednej to 45zl reszta badan to juz w szpitalu przed zabiegiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×