Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maliniak

FATALNE ZAUROCZENIE - on jest instruktorem

Polecane posty

On podobal mi sie od teorii.Bardzo chcialam miec z nim jazdy.Na ok 20h on mnie pocalowal pierwszy,ale wczesniej zaczelismy flirtowac ze soba.Wczoraj przezylismy cudowny wieczor,ale bylam glupia i znowu do niczego nie doszlo:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meganfoxxx
Dziewczyny, no bez przesady:O Ja ze swoim instruktorem utrzymuję kontakt do dziś, choć zdałam egzamin ładnych kilka lat temu. Chodzimy czasem na obiad lub kawę. Też jest ode mnie sporo starszy, ale w życiu nie poszłabym z nim do łóżka. Po co sobie życie komplikować?:P Trzymajcie się i trochę zastanówcie nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość następna...
Jakby twój instruktor działał na ciebie, tak jak mój na mnie, to już dawno byłabyś z nim w łóżku :P Ines25.. a masz jakiegoś partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelew na dziś
Gdybyś kolesia zobaczyła na ulicy, to byś nawet nie zwróciła na niego uwagi, skoro jest taki niewyglądowny. Pewnie jest stary, łysy i ma mięsień piwny. No i ma starą żonkę. Masakra! Porównaj sobie swego meża do niego. Kto wyszedł na plus?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
następna nie mam nikogo jestem sama.Nie wiem co mam zrobic na kolejnej jezdzie?Pojsc na calosc?Co Ty bys zrobila na moim miejscu?Kiedy masz jazdy?Pozdrawiam Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość następna...
Ines25 :)ciężko mi jest powiedzieć, co masz zrobić... to duża odpowiedzialność. Ja zapewne posunęłabym się o krok dalej.. jestem odważna, czasem coś robię i żałuję, ale ogólnie całe życie "gonię króliczka" hmm.. lubię się zakochiwać :) czasem fatalnie :P ewentualny seks, to tylko dodatek, nie o niego mi chodzi najbardziej. Myślisz, że jak posuniesz się dalej, to nie będziesz cierpiała? Jeżeli chodzi tylko o seks to ok. ale jeżeli się w nim zakochasz, to potem będzie tylko cierpienie.... Ja mam jazdę dopiero za kilka dni :( żyję tymi jazdami, a one za chwilę się skończą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiez co następna T. był superseksownym szatynem o duzych niebieskich oczach. Dotąd żaden facet tak mnie nie kręcił. czasem naprawdę niewiele mi brakowało do utraty panowania nad sobą. aLe na dzień dzisiejszy wiem że nie chciałabym iść z nim do łożka. Wiesz co?chyba jednak za bardzo lubiłam siebie żeby dać się któremukowliek facetowi potraktować jak przedmiot/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastepna... Sama nie wiem co mam robic:(.Ja sie chyba juz zakochalam w nim.Nie wiem co on ma takiego w sobie ze nie potrafie mu sie oprzec:(.Czekam na te jazdy chociaz teraz dwa razy spotkalismy sie poza jazdami.Dziekuje nastepna ze odp:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uihki
andlaks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastepna... Zagladasz tu jeszcze?Jak u Ciebie?Czekasz na jazdy?Ja siedze w domu i tesknie za nim zobaczymy sie chyba w niedziele dopiero:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość następna ...
taaa nic nie robię, tylko siedzę, gapię się w ścianę i czekam na jazdy kurwa:O ty to jakaś tępa jesteś do bólu nie dziękuj za odpowiedz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ueuehejejej
:D:D:D precz od isntuktorów szczególnie zajętych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines :) jestem, zaglądam. Ech te cholerne podszywy :/ mam was w totalnym poważaniu, nie interesuje mnie co macie do powiedzenia. Możecie pisać co chcecie, będę was ignorować. Ines.. jutro mam jazdę, czekam na nią cholernie :( męczę się ze swoją tęsknotą. On jest taki miły i fajny :) a ja wciąż oni myślę.. szkoda tylko, że on o niczym nie wie... zobaczymy co zdarzy się jutro...... może będzie jakiś przełom. A twój instruktor co mówi na temat waszej sytuacji? Chodzi mu tylko o romans/seks? Szkoda by było, żebyś się zakochała i cierpiała na darmo. Ja mam trochę inaczej, nie oczekuję czegoś więcej poza romansem, przynajmniej na razie tak uważam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
następna... No moj to raczej tylko na romans a ja nawet nie chce zeby on odchodzil od zony.Strasznie mi sie podoba pociaga mnie chyba tak samo jak Twoj Ciebie.Jutro mam jazde.Napisz prosze jak Twoja jazda dzisiaj minela:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogęęęę
Ines, Ty jesteś taka niedorobiona, czy tylko udajesz. Jeśli masz 25 lat, tak jak w nicku, to po prostu nie mam nic do dodania. Stara baba a intelekt 13-latki. Romans to nie tylko dawania doopy, ale również i rozmowy. O czym Ty chcesz dyskutować ze swoim instruktorem? Normalnie jakaś ponadprzeciętna nudziara jesteś:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines25 :) moja jazda minęła dzisiaj -jak zawsze ok, ale nic ponadto. Raczej, to z mojej winy. Jakoś nie potrafię zrobić nic, żeby dać mu do zrozumienia, że mi się podoba czy coś takiego. Staram się skupiać na jeździe, bo zdarza mi się robić idiotyczne błędy spowodowane moim własnym, ustawicznym rozkojarzeniem........ chociaż, powiem szczerze, dzisiaj trochę więcej sobie z nim pogadałam :) no, i wiem, że raczej mu się podobam :) zauważyłam to. Oczywiście to żadna rewelacja, bo komu nie podobałaby się sporo młodsza, dosyć atrakcyjna kobieta??? Może to w ogóle zostanie takie platoniczne już do końca? Głupia jestem, sama nie wiem czego chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogęęęę nie do Ciebie to napisalam więc jak nie pasuje to nie czytaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Następna... Ja z poczatku mialam podobnie jak Ty,ale pozniej jakos sie to potoczylo.On powiedzial mi ze mu sie podobam. Ile Twoj jest od Ciebie starszy?Nie wiem czy pisalas to juz?Moj o 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines25, nie wiem dokładnie ile lat jest starszy ode mnie. Myślę, że też ok 20 lat. Mój chyba nie jest taki bezpośredni jak twój, jest raczej zdystansowany w "tych" sprawach, chociaż znając życie, przy odrobinie szczęścia mógłby się rozkręcić. Wiadomo jacy są faceci. Czy twój instruktor miał już kiedyś taką sytuację z kursantką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Następna... Nie wiem na 100% ale chyba nie mial takiej sytuacji.U nas zaczelo sie od flirtu moze u Ciebie tez tak bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna...
Nie wiem czy zdążę wykorzystać tych parę godzin co mi zostało, na ten flirt, bo na razie chociaż miałam kilka momentów, co mogłabym zażartować, to po prostu nie wykorzystałam tej okazji. Coś mnie blokuje. Postanowiłam wczoraj, że może dam sobie trochę na luz z tym wszystkim, bo trochę zaczynam się męczyć, a tu w nocy przyśnił mi się mój instruktor :D hehe Kiedy kończysz swoje jazdy? U mnie wcale nie jest powiedziane, że jeszcze nie wrócę do mojego Pana instruktora, bo czuję, że i tak obleję 3x praktykę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Następna... Ja mam juz dodatkowe jazdy:(.Wolalabym normalne jeszcze.Wlasnie wrocilam do domu bylo cudownie:).Szkoda ze Ty tez tak nie masz:(.A Twoj jest zainteresowany flirtem?Daje jakies sygnaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kldcmdl;vd
dajcie spokój dziewczyny, ttraktujcie to jako fascynację, zostana miłe wspomnienia. Miałam tak samo- ach, jaki on był cudny, flirt, usmiechy. Był wolny. Ale zawiodłam się. Oni sa tacy dla kazdej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yetiina
SZANUJCIE SIE TROCHE, ONI TEZ MAJA ZONY, NARZECZONE, DZIEWCZYNY A WY Z BUTAMI WŁAZICIE W CZYJES ZWIAZKI "BO TAK NA MNIE DZIAŁAŁ, ZE SKONCZYLISMY W ŁÓZKU" JESTESCIE ŻAŁOSNE! A ONI O WAS MYSLA TO SAMO,ZE JESTESCIE PUSTE I ŁATWE, ZWŁASZCZA ŁATWE, DARMOWE RŻNIĘCIE. MAM KUMPLA INSTRUKTORA I JEGO ZDANIE TEZ TAKIE JEST, Z TYM,ZE ON NA KOŃSKIE ZALOTY KURSANTEK NIE REAGUJE, BO MA ZONE I MAŁE DZIECKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyMalkavian
Czytam, czytam... uwierzyć nie mogę. Sądziłam, że to przytrafia się nielicznym nieszczęśnikom (takim jak ja), a tu proszę... Moja historia: 2 lata różnicy, oboje wolni, bez zobowiązań... Wydaje się - sielanka. Nic bardziej mylnego... Na kilku pierwszych godzinach jazdy, miałam wrażenie, że mu sie podobam. Komplementy (ale w granicach przyzwoitości i dobrego smaku. Żadna wazelina), miła rozmowa na wiele tematów, ten jego wzrok... Potem jakoś wszystko ucichło. Przypadkowo wygadał się, że podoba mu się pewna kursantka, ale jest zajęta... poza tym, on nie z tych, żeby swoje uczennice podrywał. Przez moment mnie zatkało. Wszystko zrobiło się takie oficjalne. Owszem, dobrze czuje się w jego towarzystwie. Rozmawiamy, ale jednak czegos brakuje... Kiedys posłałam mu sms-a, nie do końca związanego z jazdami. Odpowiedź była bardzo oficjalna. CHyba szans nie mam... za 4h koniec jazd... Nie chce się z tym męczyć miesiące czy lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retrty5uy
ciekawe jak losy autorki watku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ol@89
to jest straszne. Mam ostatnio to samo ze swoim instruktorem. jest mlody, pieknie sie usmiecha i tak pieknie mowi. ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ol@89
nie potrafie sobie z tym co poczulam poradzic, wiem, ze jestem glupia. on moze miec kursantek na peczki. ale kiedy sie usmiechnie, powie cos milego to sie rozplywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×