Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agniesia28888

JAK ROZKOCHAĆ W SOBIE STRASZEGO FACETA?!

Polecane posty

Gość wiesz no
przedmiot to podstawy prawa karnego i juz sie soknczyl:( maksi, a jak on zapyta co to ma znaczyc ( no ale chyba nie zapyta;) ) to wyedy zapytasz co by chcial zeby znaczylo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba bede musiała sie napić alkoholu przed tą wizytą. prawo karne, rzeczywiście problem, bo problemów z prawem chyba nie masz, ale może ktoś je ma kogo znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prosty idz go odwiedzić i powiedz mu, że wykłady z panem były najprzyjemniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz no
ojj ja juz probowalam:( tzn on jest strasznym skur........ i wszyscy sie go no boja, az dziwne; nikt nie ma u niego wyzej niz 4! oprocz mojej 5 oczywiscie;) dlatego jak cos trzeba bylo zalatwic to mnie wysylano, czy przelozyc jakies kolokwium czy cokolwiek ale teraz przeciez to jakas bzdura by byla zebym tam tak sobie poszla:( i to jest wlasnie najwiekszy problem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzej jak ten mój dr odpowie, ze to nie zawracanie głowy i na tym zakończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz no
taaaak ale on nie siedzi sam w pokoju! przyjde a tam inni doktorzy:( i wtedy dopiero beda mieli ubaw ze przyszla jakas gowniara ( bo dla nich to malolata jestem) i podrywa jednego z nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz może jakis podobny przedmiot do tego , może byś mogła go zapytac czy może mi pan przy tym pomóc, może sie pan na tym zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz no
wtedy spojrzysz na niego tak jakbys sie chciala z nim przespac;) i zapytasz "czy aby napewo" jak cos bedzie ze ci sie to nie spodoba to badz obrazona i juz nie taka mila jak zawsze, moze sie skapnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz no
tez probowalam:( bylam u nich w pokoju, co prawda z psiapsiołka, ale zawsze;) chcialysmy JEGO zapytac ale odezwala sie reszta ze oni przeciez znaja sie lepiej, bezposrednio na tym itd i nawet "moj" nie mial okazji sie wykazac bo u mnie na uczelni oni sa strasznie mili i chetni do pomocy, przynajmniej dla mnie :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje tak zrobie, ale wypić coś wypije, tylko co? zeby nie za mocne,wódki nie lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz no
i chyba powiem, ze mialam jedna taka nieprzyjemna sytuacje, kiedy bylam u niego w pokoju przekladac kolokwium, tak baardzo blisko siebie bylismy i WTEDY wpadl do pokoju kierownik jego katedry kiedy wyszlam slyszalam jak kierownik na niego krzyczal, nie wiem co bo drzwi zamkneli, ale to nie bylo mile, tzn ton nie byl mily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz no
radze koniak ;) dobrze dziala i nie czuc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz no
tak wygladalo, bo kiedy ja tam jeszcze bylam, w tej dwuznacznej badz co badz pozycji ( a jeszcze wpisal mi moja 5! w to miejsce gdzie nie powinien;) tak sie zapatrzyl :D ) to tamten przeprosil i wyszedl, a kiedy wychodzilam on stal za drzwiami i czekal az wyjde chyba:( maksi czy mozemy sie umowic na wieczor na tym topiku? bo ja teraz musze wyjsc i nie bedzie mnie caly dzien,hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz no
hm, ale koniak dobry na prawde;) a jak nie koniak to jakis likierek, albo naleweczke ;) tylko bron Boże piwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia28888
ja juz nie wiem co zrobic boje sie mu powiedziec ze mi sie podoba...... jak zaczac ta rozmowe jak mu to powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny,wlasnie przed chwila natrafilam na wasz topic :) i tak sobie pomyslalam...ze i ja wlacze sie do rozmowy a w razie czego zapytam was o radę... jestem co prawda troszkę w innej sytuacji, alre tez chodzi o plec męską ;) ja spotykam się z tym facetem..ale odnoszę wrazenie ze to ja planuje wlasnie wszelkiego rodzaju spotkania...itp. on wprawdzie nie ma (chyba?)nic przeciwko jednak ja bym wolala aby to on do jasnej cholery wyszedl z inicjatywą i powiedzial mi np. jutro do ciebie przyjadę,dobrze..? albo :moze masz ochotę jutro wpasc do mnie,co? obejrzelibysmy cos itd...ale nie!! inicjatywa najczesciej wychodzi z mojej strony i juz raz nawet probowalam z nim o tym rozmawiac,ale on stwierdzil tylko ze nie bedzie nic planowal bo wtedy nigdy nie wyjdzie tak jakby chcial...zobaczymy czy dzisiaj cos zaproponuje... maksi>>>lekarz to lekarz, moze nawet ma jakęs etyke lekarska ale z drugiej strony dlaczego lekarz nie ma prawa zakochac się w pacjentce :) wydaje mi sie ze w twoim przypadku wszystko jest na dobrej drodze...pomysl sobie raz kozia śmierc i umow sie z nim gdzies na piwko, a zwlaszcza ze jak juz wspomnialas(tak mi sie zdaje) studiujesz na AM więc masz pretekst...powiedz ze potrzenbujesz jakichs informacji czy danych na zajęcia,albo referatu na temat.... juz ty cos wymyslisz... agniesia28888>> a czy ty wiesz ze tacy ludzie jak twoj ukochany moga zostac ukarania za molestowanie nieletnich...to się nazywa pedofilia...zwlaszcza ze on ma 21 lat..przykro mi ale nie znam zadnego faceta ktory w takim wieku interesowal by się 14-letnią dziewczyną, moze zreszta i się tobą interesuje, ale nie wydaje mi sie aby w zdrowy i normalny sposob...i chcesz mi powiedziec ze 21 letni facet ma kolezanki w twoim wieku?????????? :O nie chcialabym cię urazic,ale przemysl to sobie.. no wiesz>>>cięzko mi cokolwiek powiedziec, bop to trudna sytuacja..relacja studentka-wykladowca jest zdecydowanie bardziej skomplikowana niz lekarz-pacjentka...ale nie przejumij się...w moim miescie ,jeszcze w liceum,,,byla dziewczyna( w maturalnej klasie) ktora przyszla na studniowke ze swoim nauczycielem...wszyscy wielce oburzeni( bo jeszcze u niego maturę zdawala) ale teraz malzenstwo i maja dziecko...takze roznie to bywa...z tego co napisalas wynika ze nie jestes mu obojętna:) więc wykorzystaj to dziewczyno, bo takie zwlekanie moze ochlodzic wasze więzi...i chociaz ja bym zapewne tego nie zrobila( nie na trzezwo ;) to ty chyba powinnas...gdyby on ci cos takiego zaproponowal moglabys zlozyc doniesienie o molestowaniu, jezeli ty to zrobisz raczej cię nie oskarzy ;) pozdrawiam serdecznie i rowniez proszę o jakąs wypowiedz n moj temat..a jeszcze jedno- chcialabym od niego uslyszec kocham cię...wiem ze nieraz moze i mial ochote powiedziec tak jak ja, ale moze nie mial odwagi, a moze się mylilam i wcale nie mial takiej ochoty...hmmm co zrobic zeby to uslyszec? cierpliwie czekac...kurcze...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sweet dreams< miom zdaniem Ty powinnas przez jakiś czas go nigdzie nie wołać i zapraszać, zobaczymy co on zrobi, z tego co piszesz jemu jest tak najwyraźniej wygodnie. sama jestem zakłopotana bo jeśli moj dr ma żone, to co wtedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mera
dziewuchy, gdzie wy jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz no
hop hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz no
Sweet Dreams=> to nie moj topik ;) a co do teojego problemu, to jeszcze pare mies temu mialam dokladnie taki sam problem, wszystko ja musialam proponowac, on smial sie ze to ja jestem facetem w tym zwiazku, rozstalismy sie, powiedzialam mu ze nie moge byc z facetem ktory nie jest mezczyzna tym bardziej ze mowilam mu wprost, ze on nigdy nie moze nic zorganizowac itd, no juz bardziej wprost nie mozna bylo prezczowac swoich oczekiwac, no coz, nie dotarlo .... wiem ze gadam jak malolata, ale po prostu TO nie TO bylo ;) na dluzsza mete sie o tym coraz bardziej przekonywalam dobra za duzo pisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×