Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrrrramba

OSWIADCZYLAM SIE MU!

Polecane posty

Gość karrrrrramba

JEstesmy ze soba kilka miesiecy choc znamy sie dluzej.Jestesmy bardzo szczesliwi i planujemy wspolna przyszlosc.Wczoraj po romantycznej kolacji z duza iloscia martini,wrocilismy do domu,tanczylismy i przy "the man I love"(HErbie Hancock&Joni Mitchel) ukleknelam przed nim i zapytalam czy sie ze mna ozeni.Odpowiedzial ze TAK bez chwili zastanowienia.Potem kochalismy sie. Ale..... Dzis nic nie wspomnial na ten temat. Czyzby nie traktowal oswiadczyn powaznie?Czy kiedy "robi to" dziewczyna to juz sie nie liczy i ma wartosc rauszowego zartu? Czy tylko facet z pierdzionkiem i kwiatami pytajacy o zgode rodzicow "sie liczy'"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna sprawa
i jak sie teraz czujesz jako kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrrrramba
zrobilam tak jak chcialam i jak czulam.......moment byl wysmienity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna sprawa
a dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrrrramba
dzisiaj jak to kobita z krwi i kosci czekam na wielkie uniesienia i owacje............ale nie wiem czy sie doczekam poki nie zapytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po matitini, ślubów sie nie czyni. :) Życzę mimo wszystko szczęścia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna sprawa
wyluzuj....całkiem...po takim "wejściu" nastepny krok nalezy tylko i wyłacznie do niego. Moja rada- nie rób nic...kompletnie nic....zwłaszcza jesli nie żartowałaś...przekonasz się czy on mysli o Was tak powaznie jak Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajnie w sumie
Nie masz sie czym martwic. Zrobilas cos co chcialas zrobic. Nie jest to wg mnie cos co moze cos popsuc i nic nie ujmuje Tobie. Ja to widze w sposob taki ze wazne byscie byli szczeswliwi i nie wazne jak sie to stanie :) Jak sie kochacie to ewentualnie mozecie w przyszlosci sie troszke z tego nabijac... nic wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn TMT
buhahahhahahahhaha buhahahhahahahhaha teraz ma cie na haczyku licz sie , ze zacznie cie zdradzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ricky martini
o kurwa ale zalosna laska jakby moja wykonala taki akt desperacji to bym chybvajebnal ze smiechu :) myslalem na pocztaku ze to jakis zart ... co za zenada . a dasz rade przez prog go przenies po slubie ??? aha i powiedz mu za wczasu zeby operacyjnie dal sobie powiekszyc miednice ... to tak na zapas jakbyscie dziecko planowali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juan pablo secondo
stare porzekadlo sie klania : BABA PIJANA DUPA SPRZEDANA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Rosa
Oj, zrobiłaś naprawdę kiepskie posunięcie. Teraz on ma Cię w garści, widzi, że lecisz na niego a Ty nie wiesz nawet czy on myśli o Tobie poważnie, bo inaczej nie pisałąbyś tu na forum postów tylko razem z nim wybierała już sukienkę ślubną i termin wesela. Jedyne co to możesz teraz zrobić to obrócić to w zart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej nic nie mówić
chyba że "ale wczoraj było, wesoło...chyba się trochę upiałam...było mi z tobą cudownie...czy nie powiedziałam lub nie zrobilam czegoś głupiego? nie?....to dobrze:)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czy wy nie dramatyzujecie
???? przeciez takie żarty to nic strasznego...gdyby go to przeraziło to by nie powiedział ochoczo "TAK:)" a że nie potraktował tego poważnie...to inna rzecz, ale jeśli autorka chce się oświadczać na serio (czego mimo wszystko nie polecam- faceci to tradycjonaliści) to niech zrobi to na trzeźwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacznica
Na bank wziął to za żart , mój facet na pewno by tego nie potraktował na serio , tylko jako pijackie brednie , śmialibyśmy sięz tego tylko. Wyluzuj , parę miesięcy razem to trochę krótko , nie popychaj go do ważnych decyzji. A teraz nic na ten temat nie wspominaj , jak będzie chciał , to sam zacznie o tym gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrramba
Dzieki za wszystkie komentarze! Choc moje oswiadczyny wyszly malo profesjonalnie to moment byl ku temu idealny.Wcale nie zostaly potraktowane nonszalancko i jako akt desperacji.Nie byl zaskoczony bo rozmawiamy o slubie,dzieciach od dawna( i to on bardziej na to naciska niz ja),wiec ten krok wydal sie tyko "zwykla formalnoscia"-niezaleznie kto ten pierwszy krok mial wykonac.Nie narazilam sie na smiesznosc w jego oczach-oboje jestesmy troszke zwariowani,spontaniczni i lubimy sobie ubarwiac zycie nawzajem. Sam zaczal rozmowe i zapytal mnie CALKIEM POWAZNIE- kiedy sie do niego wprowadze skoro juz jestesmy NARZECZENSTWEM? I tak sobie mysle teraz,ze oswiadczyny niezaleznie jaki maja charakter sa poprostu aktem woli,wyznaniem milosnym a nie podpisaniem czarciego paktu.A ze kazda milosc jest inna i wyjatkowa,to jak w powiedzeniu "w milosci i na wojnie wszystkie ruchy sa dozwolone"(czy jakos tak to brzmi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamkowa ulica
ja tez sie oświadczyłam swojemu facetowi...2 razy i co? nie zgodził sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no moje gratulacje
i wszystkiego dobrego na nowej drodze życia!:) oby więcej niestandartowych historii kończyło się szczesliwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrramba
I w glebi duszy wiedzialm,ze sie zgodzi!!!!! Inaczej bym sie 100 razy zastanowila przed takim "samobojem". Do odwaznych swiat nalezy! A jesli chodzi o slub i weselicho to czas sam pokaze kiedy bedzie najlepszy moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem ciebie
Od dawien dawna chłopak oświadczał się dziewczynie a nie odwrotnie ... jest taki zwyczaj i wierz mi, że nigdy bym chłopaka nie poprosiła o rękę nawet gdyby mi na nim bardzo, bardzo zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wspominal o twoich
oswiadczynach, bo przypuszczam, że głupio się czuł. Są pewne zasady, które niestety należy przestrzegać ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybacz ale
troche honoru by tobie sie przydało !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zapominaj
że jesteś k o b i e t ą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehhhhh
Wybacz, ale dla mnie to zenujace... Znak naszych czasow - laski podrywaja facetow, lataja za nimi i jeszcze sie im oswiadczaja... No sorry, ale ten krok nalezy do faceta - mozna sie nad tym razem zastanawiac, rozmawiac, ale to mezczyzna prosi kobiete o reke a nie odwrotnie. I co, jak Cie ktos zapyta w jaki sposob sie zareczyliscie to powiesz ze przed nim kleknelas i poprosilas go o reke?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehhhhh
Niezle ma z Toba ten Twoj facet, w ogole sie wysilac nie musi, wszystko ma gotowe... Tylko wspolczuc, ale Tobie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jesteście ograniczeni
i co z tego kiszenia się w jakiś przestarzałych zwyczajach nam przyjdzie? czy ktoś jest nieszczęśliwy z tego powodu że to ona powiedziała "ożeń się ze mną"? zawracanie głowy i teatr po prostu lubicie grać role w życiu a nie przeżywać je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrramba
Bardzo ciekawe sa Wasze opinie,niektore wybitnie radykalne.To troche jak z tym dylematem czy dziewczyna powinna pierwsza wyznac milosc mezczyznie(jest juz taki topik). Nie spodziewalam sie az takiego potepienia,ale na ile konstruktywna jest ta krytyka?Czy ktos ucierpial,czy postapilam nie fair,ponizylam sie,unieszczesliwilam,upokorzylam?Otoz NIE!Mam swoja dume i znam swoja wartosc jako kobieta,jestem dumna ze swojego mezczyzny i milosci ktora mnie spotkala. Nie twierdze,ze mezczyzna nie powinien sie oswiadzcac kobiecie,bo to piekna tradycja i trzeba ja pielegnowac.Ale czy zycie w mysl"bo tak powinno byc" jest najwlasciwszym sposobem-jedyna droga do szczescia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dracula
popieram!niech zyje milosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borowik
Chwilo trwaj wiecznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×