Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Gość Do do kreseczek
i to właśnie widać w Twojej jasnej i logicznej, bez błędów wypowiedzi.Szkoda, wiele kobiet to lekce sobie waży, piszą byle jak, mówią byle jak, dziwią się, że trudno je zrozumieć. Takie same podejście do języka w pisowni i mowie przekażą swoim dzieciom, bo nie będą umiały poprawić ich błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja czasem myslalam o tym, ze oni sie kochali, ze byli ze soba, ze maja dziecko (tylko co do slubu sie nie dogalaly ich rodziny, tego nie rozumiem). czasem zastanawialam sie (bo juz tego nie robie), jak to mozliwe, ze ja jestem tak kompletnie inna od tamtej, starsza, zupelnie inny gust, to widac po ubiorze, makijazu itd... co do dziecka, tez ma 6 lat, ale chodzi do przedszkola i widze, ze nie jest z nim tak zle, zna literki, potrafi napisac proste slowa. prawde mowiac, bardzo sie zmienil odkad tam poszedl, nauczyl sie troche koncentracji, wczesniej nie interesowalo go malowanie czy rysowanie, wyciszyl sie troche i nauczul pozytecznych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to za bzdury
Was chyba pogieło od kedy to ojciec ma walczyć o kontakty z dzieckiem czy drgugie żony zabraniają kontktow z ojcem nie więc czemu byłe ciągle to robią ?? co chca sprawdzić jaka mocna jest miłość ich ex do ich wspólnego dziecka powiem wam że mała i cieniusieńka ja olałem swoją ex niech idzie do diabła i dzieci z nią też ,suka tez mi zabraniała widywać maluchy a jak przestałem się interesować co u dzici to pizda awantury mi robiła niech ją szlag trafi. teraz żyję z drugą żoną mamy dwoje fajnych dzieciaków i jest super nie ma awantur nie ma kłotni o gówno i mam to czego każdy facet chce mam żonę kochanke kucharkę i matkę w jednym a nie mamuśkę jak to było z pierwszą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisz pod własnym nickiem
błędy cię demaskują :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co za bzdury -- świetny nick sobie wybrałeś, pasuje jak ulał :D:D:D Dzieci to nie jest towar, który można oddać do sklepu lub wyrzucić do śmietnika, jak mi sie znudzi albo jak kupię \"nowszy model\". To co piszesz swiadczy o Twojej dojrzałości czyli o NIEDOROSNIIĘCIU do roli ojca. Szkoda, że tylko dzieci na tym cierpią. TWOJE DZIECI, jakbyś miał jakieś wątpliwośći :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No teraz to ktoś pojechał !!!:D Nie wiem czy dobrze zrozumiałam kreski, ale jej chyba o to chodziło, czy można zabraniać pomocy w nauce własnemu dziecku przez byłego małżonka . Wydaje mi się kresko, że wasza ex robi wam na złość i niechce przyznać się do tego, że sama nie radzi sobie z wychowaniem dziecka. Ale jak ta mała odzidziczyła po mamusi charakterek to już wam współczuję najgorsze przed tobą trzymaj się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kreseczek
moja poprzednia wypowiedź skierowana była do meggi - przepraszam, że nie zaznaczyłam tego wyraźnie zachowując nick dla ciągłości moich wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggi 2
ty chba nie wiesz co piszesz najlepiej widać to w stanach tam dzieci prawie do 3 klasy nia czytają i nie piszą tylko się bawią . Mamy też przyjaciół w Niemczech i nie mogę powiedzieć aby ich poziom był taki wysoki . Ogólnie wiadomo ze poziom nauczania w polskich szkołach jest wysoki. Nie mam pojęcia jak mozna pisać ze nasze polskie dzieci mają niższy poziom niz te za granicą to jakiś stereotym ze to zagranica to lepsze. kompletna bzdura radze troche poznać świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do zet iwony
masz rację, też proponuję ignorować Meggi 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi ty już się nie
kompromituj :D Za granicą edukację rozpoczynają już 5 latki. Jest to oczywiście w formie zabawy ale dzieci się uczą. Działa to podobnie jak nasza zerówka. Sześciolatki (za granicą) mają już całkiem nieźle opanowany alfabet, proste czytanie i liczenie. U nas nauka rozpoczyna się od 6 roku życia i jest już OBOWIĄZKOWA. Dzieci poznają wszystkie litery, czytają proste teksty, liczą. Megi, możę i jesteś najwaspanialszą żoną dla swojego męża a poprzedniczka była mało warta. Ale pojęcie o świecie masz marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do meggi
doskonale wiem, o czym piszę. Angielskojęzyczne dzieci opanowują swój język (naukę poznawania liter i czytania) w 3 lata, bo szybciej nie potrafią; od polskich dzieci wymaga się, by opanowały swój w rok i co ciekawe często się to udaje (według mnie pozornie). Wyjaśniając bardo prosto - nasze dzieci uruchamiają inne "drogi myślowe" w mózgu. To są znacznie bardziej skomplikowane operacje, bo tego wymaga specyfika języka (gramatyka). Poziom nauczania nie jest niski, a nasze dzieci przez właśnie naukę naszego języka mają nawet większy potencjał. Co z tego, skoro czasu na utrwalenie jest zbyt mało, a potem są kłopoty z czytaniem ze zrozumienie, z ortografią, gramatyką. Dlatego próbuje się rozciągać ten proces przyswajania i utrwalania już na "zerówkę". Przykro mi to stwierdzć, ale wśród ludzi "wykształconych" jest mnóstwo wtórnych analfabetów, którzy własnym językiem posługiwać się nie potrafią. Bardzo przepraszam, ale jakie to zatem wykształcenie, na jakim poziomie? Przecież od nauki języka zaczyna się w ogóle edukacja człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomie.... co ty tak uparcie wmawiasz mi, że jestem zazdrosna o poprzednie małżeństwo mojego faceta ????? Kobieto o tamten rozdział z życia mojego faceta nie jestem nic, a nic zazdrosna , ale jestem zazdrosna o jego kobiety, które były po ex a przedemną !!:) Tak tak o te inne nie ślubne !!! , bo te wiem, że je kochał, a tamtej czyli ex żony nie :D:D:D Co mnie obchodzi jak wyglądało ich życie byli młodzi i głupi i zrobili sobie z nudow dziecko tak ich pożycie cudnie wyglądało . Bardzo żałuję, że zakochałam się w facecie po przejsćiach ale nie dlatego, że nie będę miała ślubu kościelnego tylko dlatego, że on ma dziecko, którego nie może mieć przy sobie, i ktore wychowuje ex, a ona nie bedzie miała dobrego wpływu na małą.:D Wiem, że rodzice rozpieszczają dzieci, ale nie rozpuszczają tak jak to ma miejsce w przypadku córki mojego faceta. :P Drguga1 , nie zamartwiaj się tak, że mąż kiedyś kochał inną kobietę , ty napewno też kiedyś kogoś kochałaś :):):) ,a że nie masz z innym dziecka to tylko świadczy o twojej dojrzałości 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kresko - nie wmawiam Ci niczego, podzieliłam sie tylko watpliwościami czy jest tak jak piszesz :). Skoro jednak potwierdziłaś poprzednie swoje zdanie w sposób kategoryczny , to już nie czepiam się :D:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kreski, ja nie powiedzialam, ze sie zamartwiam z tego powodu, tylko ze czasem o tym myslalam. i zastanawialm sie jak to jest, ze tak nie sa razem, maja dziecko i musza sie widywac? ja widuje sie czesto (sluzbowo) z moim bylym, ale nie laczy nas nic procz przeszlosci, i potrafimy normalnie ze soba rozmawiac, jestesmy dla siebie mili, nie wyzywamy sie. to jest mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomie :) ja piszę prawdę , bo co znaczy dla mnie czyjś słub, po którym następuje rozwód nic kompletnie nic .:D:D co innego dziecko , ale chyba znasz już moje zdanie na ten temat. Powiem ci tylko tyle, że jak zobaczyłam ex mojego to było mi trudno uwierzyć w to, że z kimś takim jak ona on wziął ślub . ::D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Druga1:) ale do tego trzeba być mądrym i dojrzałym , a co możesz powiedzieć o ex swojego męża ???:D:D:D Może opatrznie zrozumiałam twój post sorki :) ,ale zabrzmaił tak jakoś smutno :):) chciałam cię tylko pocieszyć 🌼 a nie sprawić przykrość. Wiesz czytam czasami topik \" on się rozwodzi i zaczyna ze mną zwiąek\" czy jakoś tak i tam dziewczyny ciągle nie mogą pogodzić się z faktem, że ich luby ma dziecko z inną kobietą ! a nie z nimi . :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za mna tez ma, mamy cudownego synka. nie sprawials mi przykrosci. nie ubolowam nad jego przeszloscia, choc przyznaje, wolalabym zeby jej nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wolałabym aby on nie miał tylku problemów z przeszłości :) wiesz ta walka o wszystko o każde spotkanie o alimenty itp. :) Ale co możemy zrobić kochać ich takimi jakimi są, bo są wspaniali bynajmniej mój dla mnie :) i wspierać ich w ich problemach, ale zaczasmi brakuje mi sił to jak walka z wiatrakami. Dlaczego kobiety sa takie podłe ??? Jak go poznałam i opowiadał mi o trudnościach z ex to mu nie wierzyłam, aż do czasu jak zostawił tel. głośnomówiący włączony wtedy zrozumiałam, że ona robi mu piekło tylko dlatego, że on nie chce z nią być !! Mówię ci to co usłyszałam to był jakiś koszmar. Teraz wygląda to juz trochę inaczej nie podchodzę do jego ex tak emocjonalnie ona dla mnie się nie liczy tylko ich dziecko , dla którego chcę dobrze. Nie skrzywdziłabym ich córki nigdy , ale jej tez nie kocham i nie udaję nic jestem dla niej miła ale nie za bardzo raczej staram się być dla niej obojętna . :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, nasza to nawet do mnie dzwonila, tez wygadywala koszmarne rzeczy. ale kiedy zaczelam ja ignorowac dala sobie spokoj. teraz dla meza liczy sie tez kontakt z dzieckiem, i z nia rozmawia tylko w tej sprawie. ale swiadomosc ze to bedzie trwalo cale zycie jest i zastanawiam sie czesto jak to bedzie dalej..... male dzieci, maly klopot... oby nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kresko
Jakoś dziwnie to wszystko opisujesz. Kobiety są podłe???? A facet, który zostawia żonę w 2 miesiące po urodzeniu planowanego dziecka, podły nie jest???? W dodatku pisałaś o kobietach przed tobą. Ciekawe czy przed czy po rozwodzie. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jakie piekło zgotował ten facet swojej żonie, matce swego dziecka. Baaaaardzo to jakoś naciągane, wcześniej bezwzględny, zimny drań, a teraz dobry tata, który znosić musi wredną ex. To kupy się nie trzyma wcale, ani trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może właśnie stąd sie biora problemy, że tacy jak pomarańcze tutaj zamiast żyć własnym życiem i cieszyć się tym co mamy teraz, doszukują się i grzebią gdzie nie trzeba. może właśnie maż kreski jest dla niej super i nie interesuje ja jaki był dla innych!!! więc jak nie macie nic do dodania na temat, to sobie darujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta pomarańczowa
nikt nie grzebie, kreska sama o tym pisała dopiero co. Pisała tutaj, więc wiedziała, że ktoś to przeczyta. To jest problem, że ktoś komentuje? Naprawdę stąd się biorą problemy???? Ja tylko wskazuję wyjątkowy relatywizm "moralny". Nie obchodzi kreski jaki był ten facet dla żony, ale jaka ona jest dla niego to już obchodzi? Dlaczego niby? Bo ją to też dotyka? A to, co dotykało tamtą kobietę już nie ma znaczenia? Może ex powinna jeszcze podziękować za wszystko i być milutka, bo to nie bardzo fajnie odpłacać tym samym co się dostało? Dodanie czegoś na temat nie jest chyba równoznaczne z bezwzględnym przytakiwaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam znowu ten sam kłopot. Telefony tamtej. Nie wiem co mam zrobić. Dzwoni z komórki dziecka, bo inaczej nie odbieramy. Mówi że ma ważną sprawę, że chodzi o dzieci, gada, nadaje na koniec okazuje się że chodzi o pieniądze (oczywiści dodatkowe) On się nie zgadza i jest awantura i wyzwiska. Następnie telefon do mnie, jaki to On jest okropny, żebym wiedziała jak traktuje dzieci, jak ma je w dupie i że zadzwoni do mojej mamy, żeby jej o tym opowiedzieć...mniejsza z tym. Ja oczywiście zrobiłam błąd że odebrałam ten telefon, ale była 23:30, już spałam i nie spojrzałam kto dzwoni, tylko szybko odebrałam. Myślałam że coś sie stało, że może rodzice dzwonią. Reasumując. Co zrobić żeby się odczepiła. Do Niego dzwoni non stop. Non stop sączy jad, Czy można ją np. pozwać o to do sądu???Pytam najzupełniej poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonia-piwonia
do lost to powiedz jej, ze kaski nie będzie, bo marnuje ją na telefony dla dzicka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonia-piwonia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonia-piwonia
a policja??/marne szanse najprościej zmienic nr tel albo ją zablokować w opcjach telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonia-piwonia
w opjach el, wykasuj z ksiazki tel i odbieraj tylko z ksiazki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×