Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Żalutku ja jednak radziłabym dać sobie spokój będziesz zdrowsza !! A one chcią to niech żyją w błędzie co cię to obchodzi ? To tylko obce złośliwe kobiety ... Tak obcej jak ex twojego faceta albo jeszcze bardziej :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli chodzi o topic - same pozwoliłyśmy, żeby wpisy pierwszych z poziomu piwnicy wywołały taką atmosferę. Przecież o to właśnie chodziło - wkurzyć wszystkie, skłócić i uniemożliwić normalną komunikację. a przecież jak trafiłam na ten topic, to jakoś mi się tak raźniej zrobiło, że nie tylko my borykamy się z widmem byłej żony, do której nie dociera, że należy do przeszłości. I myśle że nie tylko ja miałam takie odczucia. A teraz? Okazuje się, że nie mamy prawa do żadnych swobodnych wypowiedzi, bo zaraz jak spod ziemi pojaiwają się byłe ze swoimi mądrymi opiniami i pouczającymi radami - że tak ładnie nazwę te prymitywne wpisy które się tu często dosyć pojawiają. Więc zaglądam tu nadal i mam nadzieję, że jeszcze będzie tu normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ojciec
Też ma prawo do normalnego życia , bycia szczęśliwym, uśmiechniętym i kochanym przez kobiety !!! Ma wyjechać za granicę ??? żeby w tym czasie stracić w kraju ubezpieczenie i w przyszłości mieć mniejszą emeryturę, a po powrocie wypaść z rynku pracy i stać się bezrobotnym ale z własnościowym M ????? Nie wiem co ty wiesz o życiu ale twoje wpisy potwierdzają młody wiek a więc i wiedzę masz ograniczoną!!!! Ojciec to nie worek terningowy, który można bez końca kopać, to człowiek, który nie chce żyć dłużej w chorym klimacie z kobietą, której nie kocha. Ojciec też ma prawo do szczęścia z kobietą, jest dorosły i ma swoje potrzeby tak emocjonalne jak i fizyczne. Ojciec nie jest tylko skarbonką i workiem do kopania. Wreszcie ojciec to człowiek, który kocha swoje dziecko/dzieci ale nie chce być już dłużej z ich matką. Ten człowiek nie będzie całego życia poświęcał ex tylko dlatego, że ma z nią dzieci , nie będzie do końca życia z nią walczył o opiekę nad dziećmi .Ojciec chce mieć kontakt z dzieckiem i je wychowywać, a nie biegać od sądu do sądu żeby ex coś udowodnić!!!!! Ojciec zdaje sobie sprwę, że dla małego dziecka więż miedzy matką jest ważniejsza niż z ojcem , ale on nadal kocha swoje dziecko mimo, że zaczyna być wściekły na ex. Mijają kolejne lata utarczek i przepychanek z ex o kontakt z dziećmi , ojciec powoli zatraca cienką więż do dziecka i powoli staje się mu obce, w tym czasie ex nadla uprzykrza życie ojcu jak tylko to możliwe. Jeszcze chwila i ojciec powie że czuje się kawalerem bez zobowiązań . Tak było w moim przypadku po 8 latach przepychanek z ex. Dziecko nasze widuję sporadycznie od 2 lat nie myślę o nim wcale, żyję tak jak by tego dziecka nie było na świecie jedynie przelew na konto raz w miesiącu mi o tym przypomina, ale nie wzbudza to już we mnie żadnych emocji , to transakcja jak rachunek za gaz i nic więcej. Janusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbliża się rozliczenie PITów. Pamietajmy o innych i ich potrzebach. Przekażmy1% swego podatku na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ojciec
to skopiowałem ze stony zdradzonych żon :D ten post powinny przeczytać wszystkie pierwsze tuż prze każdą awanturą i dąsami o nic polecam Janusz "i jeszcze jedno, facet ma tak biologicznie zakodowany pęd do rozrodczości, że najbardziej kocha te dzieci, które wychowuje w danym momencie z daną kobieta. Może ci się to nie podobac, ale dlatego miewa kochanki, bo dzieci wychowuje mu żona. Trwa, bo gdy spłodzi dziecko z kochanka, odchodzi i zapomina o ślubnych dzieciach. Sorry, nie obrażaj się, ale tak mamy. geny są ważniejsze niż te wszystkie cudaczne przysięgi."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury
Tym się różni człowiek od zwierzęcia, że jest w stanie coś DEKLAROWAĆ, PRZYSIĘGAĆ - używać ROZUMU!!! Dziwne, że w tak wielu dziedzinach nauki potęga ludzkiego umysłu święci tryumfy, natomiast w sferze rodzicielskiej odpowiedzialności ktoś próbuje odwoływać się wyłacznie do biologii ludzkiej istoty. Poza tym chyba i drugie niezbyt zadowoli taka wersja - nie dlatego kocha te "drugie" dzieci, bo są tak wspaniałe i wyjątkowe, bo ich współne, a tylko dlatego, że tak działają geny, pęd do rozrodczości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojciec - poruszyłeś bardzo ważną kwestię - nienormalne jest już samo to, że ojciec musi WALCZYĆ o to, by być ojcem. że ciągle oczekuje się od niego, że wyrzucony przez mamusię drzwiami - wejdzie oknem, znów go wyrzuci - podkopie się przez piwnicę. nie na tym polega bycie rodzicem. dlaczego po rozwodzie ojciec ciągle musi coś komuś udowadniać. Ludzie, przcież to jest chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chodzi
o to, żeby przysięgać, tylko żeby być odpowiedzialnym człowiekiem. Ludzie sie zmieiają - i dotyczy to tak mężów jak i żon, 15, 20 lat po ślubie są to częstokorć zupełnie inni ludzie. I czasem niestety tacy, z którymi w życiu byśmy sie nie związali. A tłumaczenie zdrad popędem to droga na skróty, która ma nas zwalniać właśnie z odpowiedzialności za swoje czyny. Człowiek tym się różni od zwierząt, że nie kieruje się wyłącznie chęcią rozsiewania swych genów - ma jeszcze rozum, uczucia i coś co niektórzy nazywają moralnością - umie odróżniać to co złe, od tego co dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, pozwolcie, ze przytocze jedna z wypowiedzi \"ponawiam pytanie\": \"to, że kobieta miała zaburzenia psychiczne to nie znaczy, że dyskwalifikuję to ją jako matkę (mogła mieć depresję), to,że ma inne wyznanie, też nie. Liczą się więzi emocjonalne dziiecka, zaangażowanie w wychowanie, warunki bytowe itp. Trzeba brać także pod uwagę to jak dziecko zareaguje na ewentualne zmiany (tym bardziej jeżeli miałoby zamieszkać z obcą mu osobą dla której jest obojętne)\". najciekawsze jest ostatnie zdanie: Trzeba brać także pod uwagę to jak dziecko zareaguje na ewentualne zmiany (tym bardziej jeżeli miałoby zamieszkać z obcą mu osobą dla której jest obojętne)\". pozwolilam sobie przytoczyc je po raz kolejny, bo jak mniemam, ta obca osoba, ktorej to dziecko jest obojetne, to nowa partnerka meza.... coz, lepiej zeby dziecko zostalo z mamusia, ktora co miesiac ma innego faceta..... BEZ KOMENTARZA!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bywamrozbita
pierwsze żony-zaniedbane, niewykrztałcone, k......, jako samotne matki są złymi matkami, są chore psychicznie, biedne, wychowują swoje dzieci na morderców lch dzieci-bachory żle wychowane, potencjalni mordercy, dziedziczą charakter po wrednych matkach, nie umieją czytać drugie żony-wykrztałcone, mądre, piękne, bogate, najlepsze partnerki, super mamusie ich dzieci- zdone, mądre, dobrze wychowane, nie sprawiające problemów Kiedy wy przestaniecie się wywyższać i mierzyć kazdego tą samą miarą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swiete słowa to o ojcostwie ! Tak właśnie jest u nas. To nie tak ,że wszystkie ex są od nas gorsze. Ale to nie moja wina ,że w moim przypadku tak jest. Jestem piekną kobietą,niezalezną, zaradną ,wykształconą,wesołą. I nie bede za to przepraszać. Tak to w zyciu jest ,że się zmienia na lepsze. Właśnie chciałabym się dowiedzieć jak się czułyście kiedy wszyscy Was porównywali. Jak reagowałyście na ciekawskie spojrzenia, szepty za plecami? Czasami mnie smieszyły komentarze typu wiadomo dlaczego rzucił zone wskazujące ,że zrobił to tylko dla mojej fizyczności. Buziaczki od ranka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugie
nie każdemu odpowiada sens waszych wypowiedzi i czemu sie dziwicie? zdrada, brak uczciwosci, wywyższanie się, nawet wyzywanie dzieci meza z pierwszego zwiazku - takie rzeczy bedzie krytykowac kazdy normalny czlowiek (nie tylko te znienawidzone przez Was pierwsze zony) ale tak prawde mowiac jest mi was szkoda, bedziecie zawsze zyc w niepewnosci (zaraz odezwa sie glosy jak to wam dobrze itp, ale to widac po wypowiedziach) a w takiej sytuacji milo powyobrazac sobie ze jest sie lepszą, mądzrzejszą, bogatszą, prawda? macie wszystko a pierwsze wg was nie mają nic i jesli ja miałabym podchodzic do tego tak jak wy - uogulniajac- to drugie zony sa puste, chciwe, naiwne - bo jak zdradzal piwerwsza to druga tez zdradzi (to tylko kwestia czasu, bo dla takiego faceta nie liczy sie nic tylko kolejna zabawka ktora bedzie mozna wyrzucic jak sie znudzi) fajnie co? zaraz pewnie odezwie sie Meggi z Krety:D masz racje, faceci przez lata byli ubezwlasnowolnieni przez te pierwsze i teraz dopiero ucza sie zyc na wolnosci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simi---
musiałaś to napisać nie?jakaś ty pusta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAtko jedyna! Co tu sie dzieje?! Nie zaglądałam ponad miesiąc na forum i to, co teraz widzę wprawia mnie w zdumienie. Aż sie czytac nie chce. Pisac również. I niestety nie dotyczy to tylko tego topiku. O co wam wszystkim chodzi? O to żeby sobie pomóc, porozmawiać , wymienić się doświadczeniami czy reprezentując poziom rodem spod budki z piwem obrzucac sie błotem? Może to ja przez te kilka tygodni tak sie zmieniłam :o? Nie, nie sądzę... Jak sie ktoś poczuł urażony to trudno i przepraszam, ale nie chce mi sie analizowac tej osobliwej \"dyskusji\" w celu wyłapania kto i co powiedział. Wszystkie dałyscie sie wciągnąc w tę zabawę. I po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz nikogo nie zdradzal, to raczej ona potrzebowala nowej zabawki. i to nie ja sie porownuje, zreszta nie chcialabym wygladac jak barbie, a dziecka nigdy nie wyzywalam, to raczej ja ciagle musze sluchac jaka to ja jestem....\' czesc simi, co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WYGRAŁAM!!!!!!!!!!!!! Szybciej niż się spodziewałam :D Druga żona to już niestety przeszłośc. Teraz niech sobie pochlipie biedaczka a potem coś znowu wymyślę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pierwszych
jakoś tak się składa, że agresywny ton wypowiedzi o dzieciach nastąpił po mało wybrednych atakach drugich pierwsze, z kilkoma wyjątkami, tylka tu uprzykrzają atmosferę, podszczypują, kręcą, mamy dowód na to powyżej a jak któraś druga nie wytrzyma, to wszystkie drugie są be otóż jesteście jak dzieci i pierwsze i drugie z tym tylko, że większymi dziećmi są drugie, bo to nie o nich topik, więc po co tyle bazgrają, lepiej niech ten czas poświęcą swoim dzieciom, zamiast pluć żółcią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas dobrze - na razie ! Musze tylko walczyć o to,żeby nie traktował mnie jak poprzedniczke, tzn. zeby zrozumiał ,że nie jestem taka niezdarna jak ona i sie nie zgubie w sklepie. Walczę tez z jego zazdrością o mnie. Wiesz przez lata jego małżenstwa nabrał głupich nawyków - trudno się przestawić ,że ma do czynienia z innym typem osobowości i czasami mnie to wkurza. On tez sie na tym łapie i jest mu głupio. Poza tym ostatnio stwierdził,że ciężko mieć sliczną kobietke. Ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie pisz
Musze tylko walczyć o to,żeby nie traktował mnie jak poprzedniczke-nie oczekuj czegoś innego, on zmienił kobietę, a nie samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porównania
porównania... Sens? Nie jestem taka jak ona. Taka brzydka Taka niezaradna Taka zła matka Taka puszczalska Taka noezgrabna powtarzacie to sobie w kółko jak rózaniec Po co? Żeby uwierzyć? Żeby się upewnić? Czyli jednak ta niepewnośc jest? I to jest WASZ problem. A wasz problem powoli stanie się problemem waszej rodziny bo skoro razem to dzielenie się wszystkim, nawet lękami. To wpłynie na wasze pozycie. Popracujcie lepiej nad sobą. Nie jestem pierwszą ani drugą ani trzecią czy czwartą. Jestem gościem któremu rozwaliło się zycie właśnie przez porównywanie obecnej z byłą dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już nie pisz Musze tylko walczyć o to,żeby nie traktował mnie jak poprzedniczke-nie oczekuj czegoś innego, on zmienił kobietę, a nie samego siebie ZMIENIŁ SIEBIE I TO BARDZO. Bycie mężem a potem znowu być niezależnym mężczyzną w związku to dwie rózne sprawy. Samo obserwowanie jak do męzczyzny dociera fakt ,że jego partnerka to niezależna ,silna osobowość. Że to nie ta kobieta ,która jest,bedzie bo tak jest jej wygodnie, ze ona nie ma pragnień,ambicji,ze teraz czuje NIEPEWNOŚĆ to skomplikowana sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ojciec
Moje drogie panie, każdy facet po rozwodzie się zmienia i nie popełnia tych samych błędów co w poprzednich związkach i bardziej przygląda się kobiecie, którą jest zainteresowany .Jego nowa wybranka jest prawie zawsze o 1000% lepsza od poprzedniczki :) niestety ale tak jest. Ja nie mam jeszcze drugiego ślubu ale bardzo poważnie myślę o swojej nowej kobiecie i planuję z nią mieć dzieci i żyć w szczęściu i radości. Ex dla mnie nie liczy się już wcale, to przeszłość nie zbyt miła, o której zapomniałem już , jej dziecko ( ona do dziś podkreśla że to jej nie nasze ) już też mnie nie obchodzi !!! Zyję terażniejszościa i przyszłością z nową kobietą, z którą chcę tworzyć związek. Janusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Janusza
BRAWO :P ... ale jesteś idiotą. I w dodatku sie z tym afiszujesz. Niedojrzałym samcem. Dziecko cię nic nie obchodzi. Twoje dziecko , tak? Współczuje twojej drugiej kobiecie. Powinna się dobrze zastanowić czy się z tobą wiązać. I gratuluje pierwszej, ze się ciebie pozbyła ze swego życia. A ja jestem pierwszą i możesz być pewny ze jestem o 10000 % bardziej wartościwą, ładniejsżą, zgrabniejszą, bogatszą niż ten drugi wypierdek, którego sobie wziął eksio :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janusz - dzięki. Twoje słowa sa bardzo prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do simi
podskakuj z wrazenia, że znalazł sie jeszcze jeden dupek, który ma za nic swoje dziecko. Tak jak twój. W kupie raźniej :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo taka jest prawda. Takie dziecko ,które odwiedza się raz w miesiącu jest juz mniej związane emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do simi
życzę ci abyś sie na własnej skórze przekonała jak to jest. Żeby ten albo następny facet dali ci się o tym przekonać jak to jest kiedy patrzysz na własne zapłakane dziecko, bo tatuś ... zawiódł po raz kolejny, bo już nie jest związany emocjonalnie. Kiedy serce ci rozrywa ból bo nie mozesz swojemu dziecku w żaden racjonalny sposónb pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech simi
nick ci się zmienił jakoś ;) Czyżbyś go zmieniała na inny i znów wróciła do swojego? Tylko po co go zmieniać, gdy w tak krótkim czasie pisze się dwie odpowiedzi? Chyba tylko dlatego, by kogoś udawać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×