Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Gość no to wam przywalę....
No siedzieć na tym durnym topiku na pewno nie będę.Chicałam wam tylko powiedzieć, że nie każda pierwsza czy była żona to nieszczęśliwa istota. A wy czepiłyście się tych alimentów jak łysy grzywki. No to wam odpowiedziałam i już. Na szczęście moje życie jest o wiele radośniejsze niż wasze. I to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty pokazująca :) No tak ty wiesz najlepiej . Ja się alimentów nie czepiałam , wydaję tyle na ubranka dla córeczki co ona dostaje alimentów , ale to moje pieniądze :) Widzisz byłą boli że ja mam a ona nie może się do tego dobrać bo to jest moje :) hihihihi nie każda była jest taka jak ty że tyle zarabia,każdy tu opisuje swoją sytuację rozumiesz ?? ty masz swoją a dziewczyny swoją ,Każda jest inna. . MOje dziecko ma już mieszkanie swoje w centrum stolicy ,moi rodzice jej kupili jak się urodziła :) A jej niema . I to też ją boli . Widzisz każda sytuacja jest inna. Życzę szczęścia :) I lepiej już idż serio . POkazałaś co chciałaś każdy wie chociażpokazałaś tylko siebie bo ex które my znamy są właśnie takimi nieszczęśnicami zawistnymi a teraz papapapapapapap !!!!!! uffff jak miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd ty możesz wiedzieć czy my jesteśmy szczęśliwe czy nie? po tych kilku złośliwych prowokacjach? czym jest szczęście, jak je zmierzyć? Dla każdego jest to indywidualna sprawa jak to sama powiedziałaś dla jednych jest szczęście spędzanie urlopu na nartach w alpach dla innych w ośrodku na mazurach a dla jeszcze innych w zaciszu domowym. Daruj sobie bo głupoty piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaaga
druga1-> nie rozumiesz o czym piszę ? I w dodatku od razu nie omieszkałaś mnie ocenić negatywnie. Moze sama się nad sobą zastanów. Gdzie w mojej postawie znalazłaś zakłamanie ? Czyzby bardzo Cie zabolało to, ze zarzuciłam Wam, że potraficie gołosłownie współczuć wtedy kiedy to współczucie nie wymaga od Was żadnego wysiłku ? W Waszych postach niewiele więcej się znajduje oprócz nienawiści do pierwszych żoni i ich dzieci. Jak mozecie pomyśleć o sobie jako o dobrych ludziach, skoro tyle w Was jadu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz z innej beczki . Wiecie co ja myślę.Że w Katowicach stałą się tragedia owszem. Żal mi tych ludzi. ALe to co się działo to jakaś typowa dla narodu Polskiego zbiorowa histeria. Niecierpię tego rbienia sensacji przez dziennikarzy , tych wszystkich JESTEŚMY z wami ( bzdury ) bo przecież nie są z nimi no ewentualnie myslami ale niewiem co to im da jeśli przechodzą taką tragedię. To chyba takie uspokajanie własnego sumienia. Normalnie zbiorowa histeria i dziennikarze mieli sensację a oni to lubią. Tak to oceniam.Żal mi tylko tych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaaga
kolorek v -> pozyjesz, poczujesz jeszcze nie jedno w swoim zyciu. Nie wiedzą jak się może poczuć osoba której małże nstwo się rozpadło tylko Ci, którzy nie mają w sobie empatii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty drugaaga skoro taka empatyczna jeesteś to trzeba było mu powiedzieć żeby do żony wracał a nie do ciebie przyłaziłWtedy trzeba było pomyśleć o niej i poczuć empatię a nie teraz się mądrować.Temu jesteś zakłamana. Więkrzosc tu dziewczyn wiązało się już z wolnym męzczyzną i miały prawo nie wysłuchiwać pretensji ex. A ty jak byłaś kochanką to miło żeś taka współczująca po czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaaga
szkiełko-> tak ? wiekszość z Was nie była kochankami ? Naprawdę ? Bzdury piszesz. Cofnij się i poczytaj ten topik. Walczyć o swoje szczeście to jedno, a zrozumieć ból innej osoby to drugie. Nic nie napisałam jak sie rozwijała moja znajomość z M. i ile kosztowało to emocji, walki. Skąd wiesz, ze z zadowoleniem wskoczyłam w ten związek i nie walczyłam aby wrocił do zony ? Skąd wiesz, ile czasu trwała ta walka pomiedzy uczuciem a obowiazkami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkielko, dzieki, bo naprawde nie chcialo mi sie odpisywac tej wspolczujacej i rozumienjacej rozpada malzenstwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabolalo
Mnie nie przeszkadzaly meble itd... zabolalo mnie tylko ze trzyma rzeczy osobiste(ubrania).Dopiero jak powiedzial ze lozko tez jest Jego zony wanna itd... poczulam sie jak intruz. Jak poznalam meza byl juz po rozwodzie myslalam ze tamten rozdzial jest zamkniety dlatego to co sie teraz dzieje jest dla mnie trudne i w chwili obecnej nie potrafie sobie z tym poradzic. Tez mam za soba malzenstwo i moj obecny maz nie pozwala mi nawet odebrac telefonu od mojego ex a zdjecia i film z mojego slubu kazal wyrzucic. Wobec takiego podejscia meza do tych spraw widok jego zdjec z ex ijej rzeczy byl dla mnie jak policzek. Dzieeki ze moglam sie tu "wykrzyczec" zrobilo mi sie lepiej ze to z siebie wyrzucilam. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drugaaga wiesz dla mnie jesteś hmmm obłudna. Tyle cię to kosztowało żeby wrócił do żony tak ?? Ojejuu biedactwo. I co nie wrócił ? Jak taka jesteś współczująca to trzebabyło zniknąć z jego życia poczekać aż się rozejdzie i dopiero się ładować. a nie teraz to ty ją rozumiesz, a ona w pewnie w dupie twoją empatię bo jej zabrałaś męża według niej. Więc idz i graj szlachetną gdzie indziej ok ? Teraz jak go masz i zabrałaś jej go to jej współczujesz ? Trochę za pózno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz zabolało. Sprzedajcie to mieszkanie i kupcie nowe za to :) I po sprawie . Jej rzeczy osobiste trzeba było spakować i wysłać jej pocztą :) po co się przejmujesz ? Faceci nie myślą o takich rzeczach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabolalo
Zeby to bylo takie proste... to jest jego dom rodzinny mieszka w nim od urodzenia i nie sprzeda go. a rzeczy i zdjecia jemu nie przeszkadzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaaga
szkiełko-> a skąd wiesz, że nie czekałam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabolało dla mnie to jakaś prowokacja. To co jej rzeczy leżą w szafkach ? Nie rozumiem ? majty też ? :) hihi chore to. Spakuj to i powiedz mu żeby wyniósł na śmieci . A jak nie to uciekaj bo to jakieś chore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra drugaaga :) jesteś super empatyczna i kochająca :) hih zamieszkajcie we troje trzeba było się mężem z nią podzielić :) A najlepiej oddaj go jej.Wtedy to bym ciebie docenila :) hihi . narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaaga
szkiełko-> a Ty rozwiedź się ze swoim facetem . Tylko wtedy uzyskasz spokój chorego umysłu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaaga
Jesteście zaślepione nienawiscią, złością i podłością. Wszystkie. W dodatku te drugie bardziej niz te pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ojjj drugaaga. Od dawna nie miałam takiego spokoju umysłu , więc nie radz mi. Ty pierwsza nas oceniłaś więc ja oceniłam ciebie . Jak dla mnie możesz kochać nawet pierwszą żonę męża , ja jej nie lubię a w sumie to już mi obojętnieje :) fajnie nie ? A ty musisz wciąż ją rozumieć współczuć . Serio podziwiam Ciebie :) Nie sycz mi tu nas uchem, bo mnie to nie rusza . I nie obrażaj mojego umysłu.Ja czuję się świetnie. I to moja sprawa jak żyję a twoja jak żyjesz ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabolalo
poza majtami zgadlas te rzeczy sa w szafkach i masz racje to jest chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaaga
szkiełko-> nie wychodzi Ci niestety przekonywanie, że jesteś szczęśliwa. druga1-> do Was pasuje co innego : gadał dziad do obrazu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko że ja nie miałam zamiaru ciebie przekonywać :) wystarczy że ja wiem. nie przeceniaj się .O moim szczęściu nie rozmawiam z byle kim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja megi
jak dla niego to nic nie znaczy to sama wywal te ciuchy itp. bo jeśli to nic dla niego to po co to trzymać . A moze nawet nie zauważy ze ich nie ma . Chyba ze ma to dla niego emocjonalne znaczenie ale to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drugaaga dobre.Z tego co pisałaś to jego żona ciebie nienawidziła i dziecko też się buntowało tak ? Zabrałaś im ojca byłaś kochanką . Ja nie byłam żeby odrazu uprzedzić twoje gadki. A teraz altruistkę zżynasz:) Normalnie paranoja. To się nazywa fałszywa szlachetność.Nic dziwnego że ciebie nie lubią. Jesteś dwulicowa ,najpierw zabierasz tatusia a potem z nimi empatyzujesz. Wez nie mów nic do mnie bo mi niedobrze. Gdybyś była kolejną żoną po mnie mojego męża brzydziłabym się tobą i miałabym twoją empatię gdzieś. Takiej jak ty nic do mojego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaaga
szkiełko-> nazywasz mnie "byle kim" niewiele o mnie wiedząc. Jak wobec tego nazwiesz siebie ? Skąd w Tobie tyle niechęci do ludzi ? Do obcych ludzi ? Dlaczego według Ciebie wszędzie szukasz pola do walki ? Twoja historia jest Twoją historią. Moja jest moją. Są różne ale czy to powód do tego aby oceniać inną od siebie osobe negatywnie? Dlatego nie wierzę w Twoje szczęscie. Ludzie szczęsliwi są nastawieni pozytywnie do innych. Ty nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drugaaga dla mnie jesteś byle kim w sensie że jesteś mi obca i kompletnie nic dla mnie nie znaczysz. Co nie znaczy że jesteś byle kim w życiu. :) I nie jestem negatywnie nastawiona. Napisałam tylko swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaaga
szkiełko-> jak ktoś jest dla mnie obcy i nic dla mnie nie znaczy to mówię : Nie rozmawiam o tym z obcymi, z kimkolwiek a nie mówię : nie rozmawiam o tym z byle kim. Podświadomie używasz słów, które obrażają bo chcesz przywalić i rozładować negatywne emocje? Nie dzwonię do eks żony M. i nie zalewam jej wspólczuciem . Tylko nie raeguję agresją na jej zachowania. Nie reaguję agresją bo staram się zrozumiec jej uczucia. To ogromna różnica. Wy reagujecie agresją na dzieci, na eks żony, na osoby które mają inne od waszego zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drugaaga, moze powinnas dostac nobla za szlachetnosc? naprawde nie docierasz do mnie. szkoda mi czasu na dyskusje! jestem druga, ale nie weszlam z butami w czyjs zwiazek (zreszta bez slubu), poznalismy sie po ich rozstaniu. akceptuje jego dziecko. nie rozumiem czym ty sie tak obnosisz? sama napisalas, ze rozbilas malzenstwo a teraz jej wspolczujesz? no nie rozumiem o co ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to okropne
szkiełko ---> "Ja się alimentów nie czepiałam , wydaję tyle na ubranka dla córeczki co ona dostaje alimentów , ale to moje pieniądze". I jaki tu powód do chwały, że twój mąż jest takim fatalnym ojcem, ze nie chce dawać pieniędzy na swoje dziecko? ally - nie odpowiedziałaś mi na pytanie. Dla ciebie ex=porzucona. Dlatego powinnaś wiedziec jak sie czuje porzucona, bo samo nia jesteś. drugaaga - nie licz tu na zrozumienie. one rozumieja tylko nienawiśc. Umieją powtarzać kilka fraz w kółko i to wszystko na co je stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×