Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Gość do cdn
no odpuszczać to raczej nie powinna, bo jesli ociec nadal nie będzie reagował na niewłaściwe zachowanie swoich dzieci, to nie ma cudów, żeby cos się zmieniło - teraz czy w przyszłości. Żeby do dzieciaka dotarło, że zachowuje się nie tak, jak powinien, trzeba mu to uświadomić. a tylko reakcja ojca może pokazać dziecku, że jego zachowanie, postępowanie czy słownictwo są nie takie, jak tzreba. Udawaniem, że nic sie złego nie dzieje, że czegoś tam się nie widzi czy nie słyszy - nie załatwi się niczego. I nic sie nie zmieni, bo dzieciom nikt nie powie, że to co robią jest niewłaściwe i tzreba inaczej. Reagowanie, spokojne, rzeczowe uwagi, brak złości i agresji oraz konsekwencja - to jedyny sposób by coś w tym układzie mogło się zmienić na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAC
wiem że to trudna sprawa dla mojego K i jego dzieci. On powiedział dziecku ze słyszał od jego kolegi że tak powiedział na mnie ale on się wyparł te dzieci tak kłamią tak jak ich matka jak jeszcze razem mieszkali to takie rzeczy opowiadała że nie mogę tego tu przytoczyć , to bardzo wulgarna kobieta nie przebiera w słowach , bardzo władcza te dzieciaki boją się jej a niestety mieszkają z nią.i druga strona medalu mój K boi pewnie się drastycznie , kategorycznie im powiedzieć , ponieważ myśli że w ogóle ich wtedy nie zobaczy. on je kocha i trochę go rozumiem ale jest mi z tym bardzo źle, moje traktują go z szacunkiem , przyjeły go do naszego domu . Jego była nigdy się nie pogodzi z tym że zostawił ją dla mnie. pozdrawiam i dzięki za rady ja też uważam że to on powinien stawiać warunki a nie dzieci. bedę o to walczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfnjg b
jeżeli on opuscił matke tych dzieci i same dzieci z twojego powodu to sie potem nie dziw, że cię nie akceptują ty byś zaakceptowała kochanke swojego ojca? czy ty bys z checia puszczała dzieci do kochanki swojego męza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAC
do xfnjg b ojciec mojego dziecka wyprowadził się do kochanki , ja nie bronię kontaktów naszemu synowi moje zdanie jest takie że to my się rozstaliśmy to mąż odszedł do kochanki ode mnie ale nadal jest ojcem mojego dziecka zawsze będzie jego ojcem i czy mi się to podoba czy nie, nieważne jest to co ja w tej chwili czuję jak syn przebywa z ojcem i jego kochanką to tez jego dziecko a każde dziecko potrzebuje obojga rodziców nawet jeżeli nawet nie mieszkają razem, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upaupa
ups

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem drugą żoną i wierzcie
mi wiem ,że każdy myśli o swojej pierwszej żonie.I a wy co otym myślicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fekilna
dziewczyny czemu nic nie piszecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fekilna
ja nie lubie swiat odkad z nim jestem bo musze sie nim dzielic z jego dzieckiem i wkurza mnie to ze kursuje miedzy naszym domem a tamtym i widzi sie z nia w swieta i w ogole mam tego dosc zastanawiam sie czy jak my bedziemy mieli wspolne dziecko to tez nie bedzie na nie w gole zalwal pieniedzy tamtemu dziecku nakupywal prezentow za ponad 1000 zl w tym play station portable a dziecko ma dopiero 7 lat i sobie samo taki prezent wymyslilo zadneo innego nie chcialo.....wkurwia mnie to bo mi pewnie kupi cos za o wiele mniej bo przeciez jak on to mowi zarabiamy takie same pieniadze prawie ze identyczne wiec dlaczego ma mi cos kupywac sama moge sobie kupic ale to nie o to przeciez chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno jest byc drugą zoną
albo eks zonka na karku albo dzieci z pierwszego małżeństwa i rozpieszczanie do granic mozliwości....dzieci oczywiście. I wszystko podporzadkowane pod nie. Jestem wsciekła bo nie radze sobie z tym. nietsty myslałam że bedzie lżej, ale to ułuda:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa2424
witam wychodze za mąż za faceta ktory ma 2 dzieci z poprzedniego zwaizku i teraz zaczynam miec obawy. poweidzccie czy to jest naprawde takie ciężkie -wszyscy mnie strasza, a ja sie juz pogubiłam kocham go ale czy tatmo zycie nie zagłuszy naszego?? wiem ze nei bedize tylko moj i naszych dzieci ale i tamtych.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa2424
witam wychodze za mąż za faceta ktory ma 2 dzieci z poprzedniego zwiazku i teraz zaczynam miec obawy. poweidzcie czy to jest naprawde takie ciężkie -wszyscy mnie strasza, a ja sie juz pogubiłam kocham go boje sie tego żcyia, nie wiem czemu dopiero teraz mam te obawy a wszesniej mi to nie przeszkadzało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelina 92
teraz będzie śmieszne to co napisze, ale ja mam za DOBRĄ macochę. mam 19 lat już!! Chciałam mieszkać sama(w akademiku), ale ona z ojcem się nie zgodziła, bo jak zacznę juz studiować to mam blisko do uczelni. Traktuje mnie jak małe dziecko, nie pozwoli wychodzić na imprezy na noc;/ kazuje wracać koło 1 w nocy, mi sie chce rzygac tym jej martwieniem się . Ma 34 lata nie ma dzieci, bo nie może. Przez to mam przerąbane teraz. Chcoiaż zluzowała 3 lata temu to była masakra jak miałam 16 lat. przez tą jej nadopiekuńczość i to ze mam robić dużo rzeczy z nią razem często się z nią kłócę. ide do koleżanki mam je mówić ide do chłopaka mam mówić. A jak juz zostaje w domu, to albo razem idziemy z psem na spacer, albo idziemy biegać wieczorem, albo na rower- mam dość tego. Niech sobie zaadoptują jakiegoś dzieciaka. ;/ Nie wytrzymuje z tą babą, mam dość bycia na smyczy i kontrolowania mnie jak 15 nastolatkę, vczy nie pale papierosów nie wracam pod wpływem alkoholu(raz mi się zdazyło, nawet pijana nie byłam tylko 3 piwa wypiłam) to mi zrobiła kazanie na temat trucia mojego organizmu. W zesżłym roku miałam jechać z chłopakiem na sylwestra w góry to nie pojechałam bo mi nie pzwoliła, przekonała ojca do tego. W rezultacie pokłóciałam się z chłoapkiem a sylwestra spędziłam w domu Oo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×