Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Gość ale_ubaw
simi nie uważam, że przestanie kochać. Może przestanie a moze nie. Ale troszkę jej się nabierze wody w uszy. Jeszcze raz napiszę : moje przeżycia były bardzo niewesołe : dowiedziałam się o zdradzie, straciłam pracę, eks się wyprowadził, rozwód i szukanie pracy Wszysto na raz. Całe noce płakałam w poduszkę. Wydawało mi się, że świat się zawalił. Nikt mnie nie zapytał czy mam na chleb. Były alimenty i tyle. Już cytowałam słowa tej pani, która jest teraz zoną eks. Nic się dla niej nie liczyło. Liczyło się UCZUCIE. Odbiłam od dna. Bardzo dobrze zarabiam. Nie ciagnę żadnej dodatkowej kasy . Nie wyciagam ręki aby mi eks dał bo jestem pierwszą żoną. Dziwicie się, że mam satysfakcję ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziwie się - własciwie masz racje, to takie ludzkie. U mnie jest inaczej - patrze na to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ubaw , współczuję ci całej zaistniałej sytuacji , bo ani zdrada , ani rozwód czy też strata pracy nie są dla nikogo bez znaczenia. zadziwia mnie jedynie fakt, że tak dobrze znasz ten topik !! czyżbyś czasami naskakiwała na drgugie pod różnymi nikami ??? , bo twój styl pisowni bardzo mi przypomina pieniaczki, które bez argumentów obrażały nas!!!! Jeśli się mylę to przepraszam. bo ojciec , witam w oku cyklonu, mam nadzieję, że nie poddasz się i czasami jeszcze coś napiszesz, nie ze wszystkim się zgadzam ale czasami warto poczytać jakiegoś faceta.:) Wszystkie drugie 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale_ubaw
Znam topik. Czytam was regularnie. Czasem z przerażeniem, czasem z niedowierzaniem. Nie wypowiadała się bo mnie on bezpośrednio nie dotyczł. Mimo wszystko mam wrażenie, ze nie jestem taką najgorszą eks pierwszą :P . Dziś zabralam głos, bo pomyślałam że czasem fortuna kołem się toczy. Może warto o tym powiedzieć. Może warto po to aby każdy tatuś się zastanowił czy utrzymywanie kontaktów z dzieckiem , własciwych kontaktów, nie zaprocentuje w przyszłości. Wiem, że gdyby takie kontakty były utrzymywane moje dziecko nigdy nie pozwoliłoby mi na wyrywanie alimentów. A ponieważ nie ma więzi emocjonalnej z ojcem i z jego winy - ojcieci jego sytuacja w ogóle dziecka nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie, padlo tu tyle zlych slow, tyle tu emocji, a kazdy przypadek jest inny, u kazdej z nas jest inna sytuacja. u jednych ojciec chce, matka broni u innych matka nie broni, ojciec nie chce, u jednych to nowa rodzina jest bogata, u innych odwtornie, nie zrozumie glodnego syty bo ich rozni apetyt, niestety. kada ma swoje doswaidczenia i oczekiwania. w moim przypadku glownie chodzi i buntowaie dziecka. bo ja akceptuje to dziecko, ciesze sie ze ojciec nie pozwolil sobie na odciecie go od dziecka, ze nasze dziecko wie, ze ma przyrodniego brata. boli tylko sluchanie co powiedziala mamusia..... boli bardzo, a odnija sie na dziecku, bo staje sie przez to nieznosne. nigdy nie poruszalam tu watku pieniedzy, a i tak zostalam sklasyfikowana jako ta druga harpia.... milego wieczoru zycze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ojciec
ale ubaw ,poruszyłaś bardzo ważną kwestię " Wiem, że gdyby takie kontakty były utrzymywane moje dziecko nigdy nie pozwoliłoby mi na wyrywanie alimentów. A ponieważ nie ma więzi emocjonalnej z ojcem i z jego winy - ojcieci jego sytuacja w ogóle dziecka nie obchodzi" A co w sytuacji gdy to matka zrywa więż emocjonalną między dzieckiem a ojcem????? , gdy to przez nią ( jej intrygii i podłość) ojciec nie ma więzi z dzieckiem ?????? CO z taką sytuacją ???? jak u mnie ???? Matka bezkarnie miesza dziecku w głowie , a już mogłem się tylko przyglądać, bo dzieciak widząc mnie 2 razy w tygodniu przez 2 godziny nie brał mojego zdania pod uwagę zwłaszcza jeśli ex miała odmienne zdanie na jakiś temat !!!! Ty ale ubaw mogłaś ukarać ex za całokształt , a co ja mogę zrobić ??? jedynie grzecznie płaćić alimenty !!! To jest sprawiedliwość??? Janusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janusz ma rację. Często ex robią wodę z mózgu dzieciom. Wiem, że wynika to często z desperacji, świadomości tego, że jednak się straciło coś dobrego, rozpaczy, niemozności poradzenia sobie z samotnością, strachem przed przyszłością. Czy jednak można wytłumaczyć tym krzywdzenie dzieci? Bo to jest krzywda. Jak one słyszą 20 razy dziennie że tata ma je w dupie, że ma nową panią itp. to ojciec spotykając się z nimi kilka razy w tygodniu nie jest w stanie wytłumaczyć jak jest naprawdę. A poem pytania: \"tato, dlaczego nie dajesz mamie pieniędzy na nas?\" i tym podobne bzdury..wiem jedno...jest to bardzo krzywdzące ...i dla dzieci i dla ich matki. Bo kiedyś dzieci zrozumieją jak to było naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale_ubaw
Tak. Chyba najważniejszą kwestią w tej przepychance pomiędzy eksami a nowymi, jeśli ta przepychanka istnieje , bo nie zawsze tak bywa, jest kontakt emocjonalny ojca z dzieckiem. Cholernie dużo złego robią w tej kwestii niektóre pierwsze. Nie widzą dobra dziecka. Widzą tylko swoja krzywdę. Są tak zaślepione nienawiścią czy żalem, że nic innego nie ma znaczenia. Ale i niektóre drugie nie panują nad emocjami związanymi z przeszłością ich partnerów. Lecz dzieci dorastają. Potrafią później poskładać sobie różne rzeczy w jedną całość i wyciagnąc wnioski. Poza tym wierzę w to, że nie ma takiej możliwości aby nic nie dawać a oczekiwać uczuć czy zrozumienia. Kiedyś przyjdzie czas rozliczenia się z dawanych uczuć i otrzymanie w zamian jeśli nie uczucia to akceptacji lub zrozumienia. Może mnie mój eks nazywać wredną małpą. Może jego żona w ten sam sposób o mnie mówić. A ja tylko staram sie pokazać eksowi, że co zasiał to zbiera. Konsekwentnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz bój się Boga
Co Ty wypisujesz? "Na ojca się nie prosiłem to ona nalegała na dziecko..." Przywiązała do kaloryfera i zgwałciła a Ty nawet nie umiałeś się, biedactwo, obronić! Sztandarowy przykład że i tak moje na wierzchu bo to ona chciała to niech ma! Jak w piaskownicy. Tylko że to nie piaskownica a dziecko to nie łopatka i wiaderko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ale - ubaw
Jak masz tyle kasy to po co alimenty ? Brak więzi ojca z dzieckiem , masz pieniądze to po co Ci alimenty. przecież możesz wogóle odciąć się od ex , czy lepiej się czujesz jak daje ci kasę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma płacić
bo to jego zasrany obowiązek, płaci na dziecko nie na nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale_ubaw
do ale ubaw - mnie ? mnie on kasy nie daje. Płaci alimenty na swoje dziecko. Niby dlaczego miałabym mu odpuszczać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Janusz bój się Boga
co sie dziwisz? Przecież Janusz to :p kwiatek! nie rozpoznajesz tych tekstów o wrednej ex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możliwe możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Janusz bój się Boga
:) no to kwiatku, wracaj do swojego nicka, podobno taka odważna jestes i nie wstydzisz sie swoich pogladów a tu mała wpadka z prawdomównością i wstydzisz sie pokazać na swoim wlasnym topiku? Troche pokory to może sie zrehabilitujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? nikt tu za kłamliwym kwiatkiem nie tęskni !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ojciec
Moje panie, nie wiem kto to kwiatek ?, ale ja nim napewno nie jestem !!!:) Jezeli chodzi o najeżdżanie na ex to chyba mam do tego prawo, proszę przeczytać moje wpisy tam wszystko wyjaśniłem. Walczyłem z ex tak długo na ile mi sił starczyło czyli 8 lat, a teraz to już tylko sobie narzekam. Nie potrzebuję waszego oceniania, a już tym bardziej szykan. Opisałem tylko swój przypadek w nadzieji, że rozwódki obrzucające tutaj drugie żony wswych ex zrozumieją, że brak kontaktu ojca z dzieckiem/ dziećmi nie zawsze jest spowodowany nowym związkiem ojca, nie zawsze to ta druga zabrania kontaktów ojca z dzieckiem tylko zazdrość i zawiść pirewszej często powoduje odsuniecie się ojca od własnych dzieci tak jak to miało miejsce u mnie. Przykre ale prawdziwe. To ex osiągneła zamierzony cel czyli niech płaci i nie pokazuje się. Ona bardzo tego chciała i to w końcu ma. Ponoć jej ta sytuacja sprawia frajdę, opowiada w całej rodzini, że od początku byłem złym ojcem i nawet lepiej, że tylko płacę . Janusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nie wiem
Ale dałaś popis nie ma co :D:D:D Twój stary olał cię i twoje dzieci na rzecz nowego dziecka a ty się kajałaś i go błagałaś aby wrócił on uległ ale postawił warunek , że będzie odwiedzał tamto dzieck tak często jak tylko będzie chciał ty sie zgodziłas bo bałaś się samotności a teraz rżniesz Matkę Teresę, która jest taka wyrozumiała i miłsierna. Walnij się w łeb babo za nim cokolwiek napiszesz bo twoje wizje tego śiwat są chore jak klimat w twoim domu , gdzie mężulek żyje na 2 domy i na 2 rodziny.:D:D:D:D Myślisz, że wszyscy są tacy naiwni aby uwierzyć ci w twoja bajkę tylko dlatego że ładnie zdania budujesz. Nie jesteś w błędzie nikt ci nie wierzy, że z pokora przyjmujesz do widomości iż twój prawowity mąż ma dziecko z kochanką i bez mrugnięcia okiem pozwalasz mu na opiekę nad tym dzieckiem. Mam uierzyć, że nie boli cię jak on zamiast być na łonie rodziny jeżdzi do byłej (a może i obecnej) kochanki ???:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy
wy wreszcie zrozumiecie, że nie wszystkie byłe zony zabraniają tych kontaktów, dlaczego wszystkie rozwódki czy tez samotne matki oceniacie tak samo? ja musiałam walczyć właśnie o to zeby ojciec spotykał się z dziecmi, no moze nie walczyć ale prosić i tłumaczyć jak bardzo jest im potrzebny zwłaszcza wtedy gdy rodzice się rozstają, ten moment jest o wiele trudniejszy dla dziecka niż dla osób dorosłych. Osiągnełam swój cel, wizyty sa systematyczne, dzieci są szczęśliwe, kochane. I sądze tak samo jak drgie, ze nie mozna zabraniać kontaktów ojca z dziećmi. Jest to kolejny cios który zadaje się dziecku. Owszem mam ogromny zal do ojca dzieci, ale nie przekładam tego na jego relacje z dziećmi. Wiem jak bardzo cierpiały jak odszedł, jak bardzo tęskniły. Zal pomału mija, tamte wydażenia się zatarły, mimo, ze odwiedza dzieci u mnie w domu nie czują negatywnych emocji między nami, rozmawiam z nim normalnie, śmiejemy się razem, gramy, czytamy, rysujemy. Dzieci czują, że nadal my oboje je kochamy. Nie rozmawiamy przy dzieciach o problemach nas dorosłych. Natomiast w życie mojego ex w żaden sposób się nie wtrącam, po prostu mnie to nie interesuje. Mimo, ze nie płaci alimentów, ze nie jesteśmy razem chcę aby nadal był ojcem dla naszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, moze gdyby wszystkie tak postepowaly jak ty to nie byloby tego topiku. ale niestety nie wszystkie panie potrafia oddzielic zal i zlosc na faceta od milosci do dziecka. bo jak pomiedzy wizytami zatruwa dziecko tektami jaki to tatus jest be, a kiedy przychodzi tatus dochodzi do wypiminek i awantur, a dziecko komentuje\" wiedzialem ze tak bedzie\" to niestety. to jest dla mnie chore. i dopoki tak bedzie, nasze dziecko nie bedzie odwiedzalo brata przyrodniego. to on bedzie przychodzil do nas i przekonywal sie, ze mamusia go oklamuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy
wiesz ja kiedyś tez palnełam jakieś głupstwo dzieciom o tym jaki to tatuś niedobry (to były emocje) ale to co wtedy zobaczyłam w oczach dziecka mnie przeraziło. no bo jak mozna dziecku które kocha rodzica miłością bezinteresowną mówić,że temu człowiekowi na nich nie zależy. Poczułam wtedy straszny wstyd przed swoim własnym dzieckiem. zobaczyłam wtedy, ze to ja wyszłam na tego niedobrego rodzica. Mój niezwykle mądry syn:) powiedział wtedy, zebym nigdy więcej tak o tacie nie mówiła. Czułam sie strasznie. I zrozumiałam, że nie tędy droga. Muszę spadać- obowiązki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz bój się Boga
Ale o co masz pretensje jak to nie Ty chciałes tego dziecka - niech sobie teraz żona eks ma dziecko jak chciała! Sam się określasz i tym zdaniem potwierdzasz to że żona odsuwała dziecko od Ciebie - no bo jak skoro go nie chciałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale my rozumiemy, że nie wszystkie ex takie są. wydaje mi się że większość z nas - czarnych bywalczyń topicu - nie generalizowała tylko opisywała własne przypadki. Na tym polega to forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ojciec
do janusz bój się Boga - wyrywasz zdania z kontekstu dyskusji i czepiasz się mnie jak rzep psiego ogona :D Przeczytaj jeszcze raz uważnie poniższy dialog to może zrozumiesz ! , a jeśli nie to trudno, tylko proszę cię nie każ mi zniżać się do twojego poziomu, bo nie jest to w moim stylu. I nie powtarzaj się, bo robisz się nudna jak flaki z olejem! HE HE niektóre z tych drugich tez sa rozwódkami co ty na to? ojcem moze zostać każdy zostać tatą jest sztuka 12:58 bo ojciec HE HE masz odpowiedni dla siebie nick Co do różnic przez ciebie podanych zgadzam się z tobą. Ja nie mogłem zostać tatą , bo nie chciała tego ex , a mnie w tedy było z tym wygodniej z resztą teraz też. Na ojca się nie prosiłem to ona nalegała na dziecko. A jak tak bardzo chciała nad nim opieki to niech się teraz nim opiekuje.!!! Janusz Janusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytamy i rozumiemy
sam napisaleś: nie zostałeś tatą bo tak ci było wygodniej.Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ojciec
do Janusz bój się Boga , dyskusja z tobą nic nowego do tematu nie wnosi, czy ty naprawdę nie potrafisz rozumieć, tylko zapamiętałaś jedno zdanie i je będziesz w kółko powtarzać ????? Janusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ojciec
do czytamy i rozumiemy nie wygodniej tylko nie maiłem możliwości zostać tatą i dopiero w tedy było mi wygodniej . Czy wy naprawdę nie rozumiecie sensu czytanego tekstu ??? Janusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę to nie problem nas żon :) Tylko byłych i tatusiów. Dziecko. To ich dziecko. Ja tak zaczęłam rozumować dlatego nic się nie odzywam i obserwuję. I napiszę jedno póki ja się wtrącałam było cóce mojego męża lepiej teraz matka wpaja jej co złe na ojca , córcia się buntuje nie chce z tatusiem rozmawiać .... i kupa :) A tatuś stwierdził że nie będzie 14 latki prosił bo ona ma już swój rozum i jeśli ona nie chce to on też nie będzie dzwonił. I tyle. NIe miałam w tym udziału i cieszy mnie to. To zasługa ex i córeczki że zniechęciły tatusia do tego stopnia że już sobie darował. Ja dawniej mu tłumaczyłam i podtrzymywałam kontakt z jego córką telefoniczny zawsze -- dlatego częściej u nas bywała a teraz koniec. I dobrze mi z tym. Była napisała mi że jej dziecko rośnie i namiesza w moim małżeństwie :) A ja tu widze że nie dośc że nie namiesza to jeszcze pojawia się coraz rzadziej. I możecie sączyć jad ile dusza zapragnie.Moja rodzina jest normalna i to najważniejsze. pozdrawiam jedyna żona ( chociaż dla was druga ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×