Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

Czesc Dziewczyny! Dzisiaj wyszłam ze szpitala i to na własne żądanie! Chciałabym Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia świąteczne a także byście były zdrowe i długo nie musiały czekać na fasolkę :) a brzuchatką życzę też dużo zdrówka i by Wasze dzieciaczki były zdrowe i grzeczne! :) 🌻 ❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za życzenia Sabra, jak to nie pamiętamy??????? Nie wyglupiaj się, tobie tez życzę wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń :) Sysiu, miło ze się odezwałaś:) cały czas trzymam kciuki za ciebie i maleństwo, pozdrawiam :) Wszystkiego najlepszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Ja urwałam się od stołu:P i postanowiłam troszkę sie rozerwac w necie:) Wczoraj wieczorem byłam na silowni bo normalnie nie mogłam na siebie patrzec:P Moj maz mowi ze powinnam chyba po 12 godzin na steperze teraz chodzic:) hihihihiihih Ale dam radę:) Dzisiaj znowu obiadek u mamusi ;) a potem znowu siłownia:) pozdrawiam Was wszystkie i mam nadzieję ze i na Naszym topiku posypią sie wkrotce 2 kreseczki:) bo na innych topikach w 1 dzien swiąt 2 dziewczyny ogłosiły DWIE KRESKI:):):):) ale miały fajny prezencik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewuszki :-) jak tam po Świętach? objedzone? zadowolone z prezentów :-) bo ja i to i to :-) no, moja bratowa dziś ogłosiła w całej rodzince, że będzie mamusią..uchh, teraz zaczną się sypać pytania a kiedy ja, a dlaczego jeszcze nie ja...no bo nie i może jeszcze długo nie...wczoraj poważnie myslałam o adopcji, no może nie o takiej zupełnej , ale np żeby zabrać takie dziecko z domu dzoecka i stworzyć mu rodzinę zastępczą...ale nie wiem czy dojrzałam do tego psychicznie...czas pokaże... Foli, jak tam przytulanki były :-) bo u mnie w Wigilie nie dało rady, ale w noc przed i noc po były :-) bardzio fajne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewuszki :-) jak tam po Świętach? objedzone? zadowolone z prezentów :-) bo ja i to i to :-) no, moja bratowa dziś ogłosiła w całej rodzince, że będzie mamusią..uchh, teraz zaczną się sypać pytania a kiedy ja, a dlaczego jeszcze nie ja...no bo nie i może jeszcze długo nie...wczoraj poważnie myslałam o adopcji, no może nie o takiej zupełnej , ale np żeby zabrać takie dziecko z domu dzoecka i stworzyć mu rodzinę zastępczą...ale nie wiem czy dojrzałam do tego psychicznie...czas pokaże... Foli, jak tam przytulanki były :-) bo u mnie w Wigilie nie dało rady, ale w noc przed i noc po były :-) bardzio fajne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki,ja już po swietach,najedzona,zmęczona i humor może być.nie chce mi się pisać dzisiaj o sprawach hmm by nie psuć sobie nastroju jeszcze jakby nie było świątecznego.buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć estellka ,cześć monik ❤️ JA juz dzisiaj jestem po porannych biegach i teraz zaraz idę na siłkę:) albo waga sie zepsuła albo co.... bo jest o 1,5 kg więcej:( a do sylwka muszę zżucic ok 3 wieć śmigam do roboty:):):) monik ❤️ chyba wszystko dobrze u Ciebie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja z prezentów zadowolona, ale cieszę się, że już po świętach. Dość, dość, dosć. Teraz przymusowo dzień głodówki, tylko na płynach. Muszę się oczyścić i pozbyć tego, co mi leży na wątrobie. W święta złapałam doła, dowiedziałam się o ciąży mojej kuzynki. Nie rozumiem po co ludzie ukrywają to, po co kłamią ... Ona jest już w 6 miesiącu, a jeszcze miesiąc temu jak moja mama gadała z babką tej kuzynki i pytała, czy czasem nie zrobią jej prababcią, to ona mówiła, że \"czują się za młodzi jeszcze i nie chcą\". Rety, nie rozumiem tego. Po co kłamać ? Po co ukrywać? Przecież nie pojadę i nie zabiorę jej, nie ujmę!!! Jestem zła i rozgoryczona. Głównie tym, że ja nie ... (nie dokończę, bo nie chcę wywoływać wilka z lasu). I w ogóle chyba spadam, bo zaczynam marudzić, mam już dość. Mam zły humor, spać mi się chce, jest mi ciężko i źle. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, no , bez smuteczków. Ja już weszłam w etap obojętności...w święta nawet mi się łezka nie zakręciła jak rozmawialiśmy o dzidziusiach, jak wszyscy składali nam życzenia rychłego zaciążenia. Co ma być to będzie...wazne aby się starać o dziecko i robić wszystko co w naszej mocy, aby zbliżyć nas do fasolki. Bo cóż możemy poza łykniem leków, robieniem monitoringu, szeregu badań i wiarą w cud... ja mam plan - mężuś teraz badanka, tribulus, masa, l-karnityna, witaminy przez 3 miesiące. A jak wyniki się nie poprawią i nie będzie wiadomo co jest przyczyną męża niepłodności, albo będzie to coś bardzo ciężkiego do wyleczenia (tfu, tfu), to zaczniemy zbierać kasę na sztuczne zapłodnienie...co zrobić, w szyscy w rodzinie mają dziec, a nas akurat dotknął problem niepłodności...tak widać było nam pisane. Ale ja kocham mojego męża, nie poddamy się i jak się nie uda naturalnie, to powinno udać się chociaz in vitro :-) głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz estella - ja się boję, bo tak naprawdę to krótko się staramy. To dopiero mija 4 miesiąc, bo cykl to już 6. Ale w sumie też dopiero. I boję się bardzo tego, co będziemy musieli przejść, jak się nie uda w I kwartale. Bo takie mam założenie. Dałam nam czas do końca lutego. Jak się nie uda, to wtedy zaczynamy jazdy. I tego boję się najbardziej. Niestety - nie umiem być obojętna, bo to że ja nie mogę zajść w ciążę bardzo mnie boli. Pewnie każda z Was, która stara się dłużej niż ja to przechodziła. Może macie już jakąś odporność. Ale niestety ja jeszcze jej nie mam. To jest żal i lęk w jednym. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, rozumiem Cię. Ja początkowo wpadałam w rozpacz, histerę, zwątpienie, strach. Ryczałam non stop. W zeszłe święta tak się rozpłakałam, bo akurat dostałam @ tuż przed Wigilią, że musiałam odejść od stołu. Scenę zrobiłam jak małe dziecko, a później jeszcze wrzeszczałam z bezradności. Później próbowałam luzowac, ale i tak to nic nie dało. Wybrałam się do kliniki niepłodności. Po pierwszej wizycie, pełnym monitoringu byłam pełna nadziei, ale po wynikach nasionek mężą, przyszło..zobojętnienie i oczekiwanie na to, czy los będzie dla nas łaskawy..wiem, że może być jeszcze długa droga przed nami , ale wiem, że doprowadzi nas kiedys do celu, do dziecka :-) Zabajona, trzymaj się! bardzo dużo dziewczyn z naszego topiku, zaszło w ciążę po 6 miesiącach starań, trzymam kciuki, abyś az 6 miesięcy nie musiała czekać, a już na poczętku 2006 roku ogłosiła cudowną wiadomość o dwóch kreskach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
estelko kochana, każda z nas tu marzy o tym, by krzyknąć na topiku \"dziewczyny - są dwie tłuste krechy !\", wiem, ze tu jestem rozumiana ja i moje \"schizy i doły\", tu dostanę pocieszenie, albo i \"kopa\" do działania. Tylko nie wiem dlaczego zawsze we mnie jest tak mało wiary. Ja naprawdę jestem głęboko przekonana, że i nas nie ominą wszystkie badania, że mąż będzie musiał jednak zbadać nasienie, że będą mi sprawdzać drożność jajowodów, że będą robić te wszsytkie testy na wrogość śluzu, że się okaże, że długo poczekamy na dziecko. I choć staram się mieć więcej pokory, bo są tu kobietki dłużej starające się i widzę, że są one bardziej \"rozsądne\" i mają ogromną nadzieję i wiarę, że się uda. A ja wręcz przeciwnie. Może to głupie, ale w święta specjalnie topiłam żal w trunkach. Po prostu powiedziałam sobie \"Luz\". Nie uważam narazie na siebie (to jeszcze I faza). Odstawiłam w pindu termometr. Niech się dzieje co chce. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
estelko Skarbie - powtarzaj mi to za każdym razem, bo ja jestem cięzkim przypadkiem :) do przekonywania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierz w Cuda, wierz w Cuda!!!!! i nie myśl już o tym tak dużo, to zadja się na los...wierz w Cuda :-) wierz, że się uda!!! bo w sumie dlaczego miałaoby się nie udać, co?! czy ktos na Ciebie zły urok rzucił ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana jesteś !! :) Ja chyba sama się zauroczyłam, taki juz ze mnie bliźniak, że raz mam mega dobry humor, a raz mega doły ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki:) najedzona i z prezentów zadowolona:) - mój mąż to mnie jednak zna, hi hi:) Zabajona, jak czytam Ciebie, to tak jakbym słyszała swoje myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tylko jedno przeraża, cena in vitro. Przeciez to około 10 tysięcy i najgorsze, że nie ma gwarancji, że się uda :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewuszki, djacie spokój temu staremu roczkowi ;-) i nie dołujcie się już w nim. Mam nadzieję, że w przyszłym roku nam sie uda :-) a co fajnego dostałyście? ja perfumki :-) wymarzoną, słodziutką Lolitę Lempicką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj maklady - wiesz, z tymi myślami to my wszystkie jednakowo pewnie, tylko każda inaczej znosi fakty. Ja akurat kiepsko. estelko - mnie przerażaja koszty samych wizyt, leków, badań. inseminacji ... a o in vitro nie wspomnę. I tak jak mówisz - najgorsze jest to, że gwarancji nie ma :( Wiem, że jak do tego dojdzie, to choćbym miała zbierać butelki, żeby grosza dorzucić, to to zrobię. Tylko, żeby ten trud, znój i wyrzeczenia (bo odkładanie tego wymaga przecież) zostały wynagrodzone. Naprawdę dziewczyny - ja jestem gotowa plackiem ciążę przeleżeć jak będzie taka potrzeba, byleby maleństwo już było ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie, będzie :-) jeszcze będziemy narzekały na mdłości i wielkie brzuchy!!! podajcie choć jeden sensowny argumemt , dlaczego nie miałybyśmy mieć dzieci?! ja takiego nie mam...że wyniki są złe, przeciez po to sie leczymy, aby je poprawić...i co jeszcze? ...nic :-) będzie dobrze. czas uczy pokory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po świętach, Patrzę, że u wszystkich te same myśli. Ja sama czuję, że od jakiegoś czasu jestem zmienioina, rozdrażniona, nie można się do mnie odezwać. A poza tym dzisiaj przyszła@ po 33 dniach. Patrzę, że i tak się trzymam bo nie uroniłam ani jednej łezki. Ale dzisiaj dzwonię do dr od niepłodności w Białymstoku i umawiam się na wizytę. Poza tym moje dwie przyjaciółki są w ciązy (1 miesiąc). Ot tak im się udało za pierwszym razem. Ja już nie mam siły nawet udawać jak to strasznie się cieszę. Tzn nie życzę im źle tylko normalnie nie wiem jak się zachować. Wydaje mi się, że moje reakcje są sztuczne. Poza tym chyba Zabajona wspominałaś o życzeniach, ja też od każdego usłyszałam, aby nas było więcej w przyszłym roku. Zeby to tylko było takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część dziewczynki ❤️ Ne zamartwiać mi się tu!!!!!! Podczas Świąt skakałam po topikach i okazało sie ze dziewczyny zaciążyły:):):) to dobry znak!!!!!! na topiku : W tym cyklu moze..... , Wiosenne starania , Chcę miec dziecko i na rODZIMY W SIERPNIU!!!!! więc i czas na Nasz topik!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja robię test w sobotę ale tylko z czystej ciekawosci , nie nastawiam sie ,nic nie czuję, nawet mysle ze lipca bo mam taka ochotę na cwiczonka ze hohohohohooh:):):):) po Świętach mam na plusie 1,5 kg;( ale mam nadzieje to szybko zżucic:) Dzisiaj woda mineralna i odtoksycznienie:P Kiecke juz mam jedna a 2ga sie szyje:) jutro przymiarka:) mam zamiar sie szampansko sie bawic:):):) bo kto wie co będzie w przyszłym roku czy dzidzia :):):):) o ile będzie pozwoli nam na zabawe:) hihihihiihih:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estellaa, Lempicka też mi się podoba:) ja dostałam odtwarzacz mp3, bardzo się cieszę, bo dojeżdżam do pracy pociągiem - więc jest jak znalazł:) a życzenia oczywiście miałam prawie od wszystkich takie same:( u mnie @ za tydzień, ale nie wiem, czy nie będzie wcześniej, coś mi się pokiełbasiło w tym cyklu przez leczenie infekcji chyba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagola
witam wszystkich po świętach Mam do0 was prośbę, gdzie mogę w necie znaleźć jakieś infprmacje na temat badań hormonalnych i nasienia Nam do tej pory nie udało się, więc postanowilam się zbadać i mam wrażenie że u mojegp mężą nie jest ok dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć jagola, zaraz wstawię jakiś potrzebny link Enigma gdzie sie bawisz na Sylwka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×