do facetów, których dziewczyny mają małe piersi!

Ja tez mam malutkie piersi... 70A. Oczywiscie chcialabym miec wieksze ale nie pozostaje mi nic innego jak tylko je zaakceptowac. Od kilku tygodniu wieczorami przed snem wykonuje przez kilka minut cwiczenia na biust - bo skoro sa juz male to niech przynajmniej beda jak najbardziej jedrne ;) Zreszta ogolnie jestem malutka - maly wzrost, szczuplutka, mala stopka i malu biust. Wszystko w wersji mini...Chcialabym miec wszystkiego o rozmiar wieksze - ciuchy, buty , stanik...Ale coz taki lajf i nic nie zmienie....

Witajcie wszystkie kobietki z małymi biuścikami. Szczerze mówiąc ja wam zazdroszczę. Pewnie myślicie ze was pocieszam i ze ściemniam. Wcale nie. Ja mam ogromny biust 80 E jest mi z tym źle. Chciałabym mieś ładny normalny biust a nie takie balony. Jak przechodze ulicą to słyszę : ale cyce. Normalnie co 2 dzien. :( to dołujące. Duzo pracuje cwicze zeby nie byly obwisle ale kiedys na pewno obwisna (narazie mam 18 lat) a później? Będę je zdzierać z chodnika? Albo nosić w pasie? Czasami wydaje mi sie ze faceci leca tylko na moje cycki to dolujace.....Głowy do góry.

Pisałam już raz super wyczerpującą wiadomość i mi się komp zwiesił. Wkurzyłam sie ale muszę wam coś napisać:P Więc moje drogie kobietki. Ja wam zazdroszczę waszych biuścików, też chciałabym taki mały ładny mieć. Natomiast ja mam 80E to jest masakra. Mój biust znacznie wyróżnia się. Nie ma dnia żebym nie słyszała jakichś komentarzy na jego temat. Bardzo o niego dbam ćwiczę smaruje narazie jest jędrny (mam dopiero 18 lat) a co będzie później? Będę go zbierać z chodnika? A może nosić w pasie? Masakra :( W każdym bądź razie zazdroszczę wam. Czasami wydaje mi się ze faceci leca tylko na moje piersi to żenujące..... Głowy do góry.

:)

do 3 razy sztuka;] 2 poprzednie razy wyszly szkoda ze nie 1;/

Szkoda że mnie nikt nie kocha:(

Ja też się męczę z malym biustem, teraz jeszcze odchudzanie przed wakacjami - będe plaska niczym deska..

Dziewczyny. Przestańcie przejmować się małymi piersiami. Faceci którym podobają się wyłącznie kobiety z dużymi piersiami to zboczeńcy!!! Moja dziewczyna ma małe piersi i uważam, że są super, bo ONA jest SUPER!!!

dwa pierwsze zdania sa niezłe

\"Faceci którym podobają się wyłącznie kobiety z dużymi piersiami to zboczeńcy!!!\" Ciekawa konkluzja ;) Zaczynam się bać hehe Ja na zagadnienie patrze statystycznie - na świecie jest mnóstwo kobiet z małymi, średnimi, dużymi piersiami. Tak samo jest z facetami, sporo jest twardych, pewnych siebie mężczyzn którzy budzą pożądanie u nie jednej kobiety. Takie osoby są przedstawiane w mediach jako ideał. Siła, dominacja to cechy które porostu leżą w naszej naturze. Ale są też melepety, pokraki które nie radzą sobie z prostymi rzeczami w życiu. Jest to NORMALNE. Tak działa dobór naturalny niestety, słabsze jednostki giną, mocniejsze wychodzą obronną ręką. Kobiety które mają małe piersi, naturalnie odczuwają dyskomfort. To nie jest nic dziwnego, to jest NATURA. Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że dziewczyny zamiast próbować poprawić swoją sytuację szukają pocieszycieli, kogoś kto swoimi słowami będzie utrzymywał ją w tej wyimaginowanej przystani spokoju i zapewniał, że problemu nie ma. Co za obłuda. Wg SunTzu, problem trzeba dostrzec i zdać sobie z niego rzetelnie sprawę żeby można go było rozwiązać. Tylko wtedy sposób możecie się pozbyć wstydu i niskiej samooceny. Kobieta to nie tylko cycki, ale setki innych walorów! Zawsze pamiętam, tekst z jakiegoś filmu, gdy \\\"starsza\\\" kobieta (po 30 :) zaleca się do jakiegoś młokosa w wieku 22 lat: \\\"Może ciało już nie to samo, ale takie rzeczy kompensuje się doświadczeniem\\\" :) To jest genialne. Laski, zobaczcie swoje inne walory: włosy, brzuch, biodra, uda, pracujcie nad tym, tak samo intelekt, zainteresowania, umysł kobiety powinien być piękny, pełen pomysłów, przepełniony opiekuńczością, czułością, wiernością i innymi wspaniałymi cechami. Mężczyzna sto razy bardziej woli być zaskoczony przez swoją kobietą różnymi spontanicznymi zachowaniami, jej przebojowym charakterem, niż żeby wszystko kręciło się wokół cycków, seksu... przecież to tylko 11 minut

wita sluchaj mialem wiele dziewczyn mialy piersi wielkie srednie i teraz wiem ze piersi to nie wszystko na dzien dzisiejszy mam kochanom dziewczyne i ma maly biust A75 i tez jestem zadowolony a jesli chodzi o sex to nietylko piersi majom znaczenie POZDRAWIAM

DZIEWCZYNY NIEDAJCIE SIE A JAK WASZYM PARTNEROM TO NIEPASUJE TO ILE FACETOW CHODZI PO NASZYM KRAJU

Proponuję Paniom z małym biustem pewien eksperyment. Chociaż nie podzielam Waszych kompleksów, zaliczam się do Waszego grona, więc pozwalam sobie na stwierdzenie, że ROZUMIEM Was - poniekąd. W moim przypadku, im bardziej pożądam spokoju, im bardziej pragnę, by ludzie się ode mnie łaskawie odwalili, tym gorzej mi to wychodzi. Człowiek, zwłaszcza człowiek godny Waszej uwagi - wyobrażam sobie - musi prezentować jakiś poziom. A ludzie na poziomie wykazują pewne zadziwiające, właściwe im tylko cechy, mają wysublimowane poczucie zainteresowania i na tym bazuje rzeczony eksperyment. Odnosi się on do mechanizmu, wedle którego im bardziej się coś olewa, tym większą uwagę tego czegoś się przyciąga. Nie namawiam do olewania kogokolwiek, oczywista, jedynie do autentycznego zaprzestania rozumowania wedle schematu "Co ON sobie o mnie pomyśli", a okresowe załadowanie programu filtrowania danych według schematu "Co jest dla MNIE najlepsze". Odrobina egoizmu, drogie Panie (Panowie wiedzą o tym aż nazbyt dobrze ;) ) potrafi czynić cuda. Jeśli jesteś zadbana, zadowolona z życia, radosna - cóż - to intryguje ludzi, zwłaszcza tych, którzy podświadomie chcą uniezależnić osobiste szczęście od obecności innych. Rozumowanie polega mniej więcej na tym: ktoś Ci dogryza ze względu na rozmiar piersi - tłumacz to kompleksami tejże osoby; ktoś Cię ciągle miewa na języku - zakładaj, że Twoja osoba musi być niesłychanie ważna, skoro ktoś jest skłonny tracić tyle drogocennego czasu na mielenie ozorem na Twój temat (nieważne w jakiej intencji); ktoś próbuje Cię zniszczyć wykorzystując stereotypy - zakładaj, że tyle środków i pracy w budowanie "narzędzia mentalnych tortur" nie konstruuje się dla byle kogo, a to znowu podnosi TWOJĄ wartość. Szanuj sama siebie - wtedy ludzie zaczną Ciebie szanować. Jeśli jesteś dobra, dojdziesz do takiego punktu, w którym machniesz ręką na szacunek ludzi, bo Twój własny względem samej siebie będzie Ci absolutnie wystarczać. (Nie należy jednak przesadzać, jak wiadomo - przeginanie w którąkolwiek stronę zwykle kończy się krwawo). Mały biust niesie ze sobą takie multum pożytków, że aż dziwi mnie, że ktoś chciałby oddawać np. swobodę, lekkość, zwinność i brak bólów w plecach za ... właściwie za co? Popatrzcie sobie na antyczne rzeźby Greków - nie uświadczycie tam nadmiernie obciążonego przedstawienia kobiecej postaci; Amazonki mają co najwyżej piersi średnie, jeszcze częściej małe bądź nawet malutkie. A pamiętać należy, że mówimy tutaj o kulturze wybitnej i bogatej, o kulturze ze smakiem. (Panowie pewnie też wyzbędą się kompleksów, oglądając greckie, łakome rzeźbiątka. Zapewniam, że niejedna dziewczyna chętnie postawiłaby sobie takiego Apollo albo Hermesa w domciu ;)) To, że tak hołubione są dziś wielkie piersi (czy fallusy) jest wymysłem obecnej cywilizacji i kulturowych trendów. Natura sama w sobie faworyzuje te istnienia, które w razie niebezpieczeństwa, jeśli nie mają szans w walce, umieją szybko przebierać nogami i na tym polu znowu panie mniej obciążone zwyciężają. Doprawdy, większość zakompleksionych dziewcząt (czy chłopiąt) cierpi nie na posiadanie małych piersi (czy członków), ale na nieumiejętność znalezienia dla nich argumentów, które przemawiają za tym, że taki rozmiar jest dla nich najlepszą opcją jaka mogła się przydarzyć. Obecna kultura wymaga od Nas, abyśmy wytężyły siłę woli bardziej, bowiem mass media faworyzują NA CHWILĘ OBECNĄ przerost formy nad treścią. I tutaj kolejny plus na Naszą korzyść: naturalnym skutkiem tego, że my musimy planować, tworzyć strategię i pracować nad sobą bardziej intensywnie, jest nasza postępująca ewolucja; tymczasem ci, którzy mają łatwiej podlegają powolnej degradacji. To, co się rozwija, jest nadzieją przyszłości, czyż nie? Dobra, nagadałam się, udziwniłam, ale tylko po to, aby udowodnić, że egoistyczne przemawianie za sobą, tłumaczenie wszystkiego na swoją korzyść (nie zawsze oderwane od rzeczywistości) potrafi nieźle wpłynąć na samopoczucie i światopogląd. A także na zainteresowanie tych, którzy patrzą w głąb Was a nie w głąb Waszych dekoltów. Można przesadzać i należy przesadzać, dopóki nie osiągniecie zadowalającego stanu Waszego własnego JA. Za wszelką cenę walczcie o dobre samopoczucie, a nie o dobre samopoczucie tych, którzy ustalają "kanony piękna" zmuszając Was do podążania danym - marketingowym najczęściej - traktem.

Hej.. ja mam 15 lat i mam naprawdę małe piersi, ale miałam dużo chłopaków i im się naprawdę podobało.. chyba.. teraz mam chłopaka i jestem z nim 17 miesiecy.. i naprawde widze że mu się podobają.. i jak jest z Tobą chłopak to nie zamartwiaj się że mu się moga nie podobać bo jesli tak mówi i jest z Tobą to wszystko jest ok:) MAŁE JEST PIĘKNE:)

Lenka a Ty nie za mlodziutka jestes na takie zabawy..ja mam B70 i bardzo mnie to wkurza ale juz przywyklam :D

ja tam wole małe piersi takie na rekę i powiem tak tepiersi zawsze odpowiednio reagują na mój dotyk no i są zawsze piekne i przeważnie jędrne

zgadzam się:-) ja mam małe piersi i jestem z nich zadowolona, bo są jędrne i mają ładny kształt. Poza tym nie ma sie co przejmować, jeśli jednemu palantowi się nie spodobają, facetów jest tyle na świecie, że hej. Nie mylcie pojęcia "miłości" z "seksem", bo to 2 różne znaczenia.

WIecie co zauważyłam? Że wielu facetów, nawet jak całe życie miało kobiety z wielkimi piersiami i powtarzali że lubią takie cycki , jak dojrzewają, albo jak spotkaja ładną dziewczynę z małymi to natychmiast zmieniają zdanie choćby mówili wcześniej że tylko duże cycki sa kobiece. Jak facet który wam sie podoba powtarza że lubi tylko duże piersi to prawda jest taka że lubi też małe tylko o tym nie wie. Swoje upodobania można zmienić bardzo szybko jak spotka się odpowiednia dziewczynę. Ci co lubią duże piersi maja zakodowane że to własnie jest seksowne, oznacza kobiecość. Tymczasem wystarczy wmówić im że ty jesteś najbardziej seksowną kobieta na świecie i uwierzą w to tak samo jak uwierzyli w stereotym że kobieta musie mieć duże. To wszystko zależy od tego co się komu wmówi. Przecież przekonanie że kobieta musi miec duże cycki to rzecz nabyta.

mój były chłopak nie lubi nawet oglądać zdjęć dużych cyków, bo sztuczne są beznadziejne, a takie duże, wiszące, z rozstępami i megasutami go brzydzą. I jak ja np. kiedyś oglądałam filmik, gdzie była para i kobieta z dużymi cyckami, to kazał mi to wyłączyć, bo powiedział, że jak się na to patrzy, to mu opada. I jak wyłączyłam, to już mu nie opadał:P Takie duże, rozciągnięte cycki nie są estetyczne, kojarzą się raczej ze starą babą.

NASTROJ POWODUJE TEN TOPIK, SAMA JESTEM WLASCICIELKA BEZBIUSCIA - K U R W A CO TU DUZO MYSLEC - FACECI LUBIA PIERSI A NIE TORSY MALYCH DZIEWCZYNEK! TEGO NIE DA SIE UKRYC - A JESLI SA Z KOBIETAMI KTORE ICH NIE POSIADAJA TO POPROSTU TO AKCEPTUJA - ALE I TAK OGLADAJA SIE ZA BIUSCIASTYMI KOBIETAMI - TAKI TO JUZ NASZ K U R E W S K I LOS NASZ DESEK DO PRASOWANIA :(((((( JAK PYTALAM MOJEGO FACETA TO POWIEDZIAL MI ZE PODOBA MU SIE MOJ MIKROSKOPIJNY BIUST BO CO MA POWIEDZIEC! A WIDZE ZE ZACIESZA OCZY NA PIEKNYCH DEKOLDACH - W KONCU MAMY LATO :( JAK JA CHCIALABYM MIEC CHOCIAZ MALUTKA KRESKE W DEKOLDZIE :(((( LECZ NIGDY JEJ NIE BEDE MIALA :( OKROPNIE SIE Z TYM CZUJE I NIKT TEGO NIE ZROZUMIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

DODAM ZE MAM 24 LATA I OKROPNOSCIA JEST TEN MOJ BRAK PIERSI :( DLACZEGO MUSZE BYC GORSZA :( TAK SIE CZUJE :( PRZEZ TO MAM CHOLERNIE NISKA SAMOOCENE :(

I uwierzcie faceci wola duże piersi ;)

Najlepsze są mieszczące sie w dłoni malutkie ale widać że są :) niż oblepione fetem cycory które "estetycznie" wyglądają tylko w staniku.. pozdro i głowy do góry :]

Mnie denerwuje,że moje piersi nie łączą się razem w staniku, może powinnam mieć gorsecik. Mam średnie, ale są zdrowe, to jest najważniejsze. Pomyślcie o innych kobietach co chorują na raka piersi, muszą usunąć jedną, to jest tragedia dla nich.

Płaskie kobiety też się czują "niezdrowo";] Nawet,jeśli bardzo mały biust lub całkowite "bezpiersie" nie rzutują w żaden sposób na zdrowie fizyczne to niestety, ale na delikatną i kruchą sferę psychiki już tak... Kobietki wyżej opisane niejednokrotnie czują się tak, jakby przeszły amputację niejednej, a dwóch piersi.. Osobiście uważam, że panie, które mają średni rozm. biustu nie powinny narzekać, a pomimo to i tak to robią Apeluję o odrobinę empatii dla tych obdarzonych zbyt hojnie przez naturę, jak i tych, dla których natura była zbyt skąpa... Nie ma to jak złoty środek ..To on jest najlepszy i nie ma co się czarować, że jest inaczej. To się tyczy nie tylko piersi, ale np. wzrostu, według moich kryteriów także długości włosków u kobiet ;) Nie będę pisać o sobie, ponieważ udzielałam się już na tym forum (pod innym, czarnym nickiem;P) Teraz mam znów ten w pomarańczu:P Kobieta szczęśliwa i zadowolona z życia to kobieta kochająca i kochana... Ot, taka puenta .. Cholernie sentymentalna, ale również cholernie prawdziwa ;-)Także kochajcie a będzie wam dane :D Dobrze, że chociaż wykształcenie wyższe jest bardziej cenione na rynku pracy, aniżeli średnie, hehe ;) Pozdrawiam cieplutko i więcej pewności siebie wszystkim życzę

wszyskie kobiety są naj naj http://free.ocxxx.com/fhg/dllal/set01/pics/b/05/06.jpg

A dajesz taką fotkę........

Dziewczyny wiecie co tak czytam co wy tu piszecie i mysle ze źle gadacie bo jak sie kocha dziewczyne to i jej małe piersi np mi podobaja sie małe po co mi duże bebny żeby mi zwisały nad głową przy kochaniu się tam ktoś powiedział jak i się kocha dziewczyne to i jej piersi jak by mi się nie podobały małe to ym z moją dziewczyną nie chodził co nie proste .....