Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Gość olafik
no, dobra, kochaneczki, ale musicie mnie jakoś zmobilizować! Dosyć często robię sobie przerwy w paleniu po 2 tygodnie, nie pomagają mi jednak myślenie, mówienie...o smrodku, o cerze, o forsie, itd. Palę bo lubię, choć chcę rzucić, bo się coś źle czuję, buziaczki!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, że mąż jest nałogowcem i wieczorkiem przy wspólnym siedzieniu jest uuuu ciężko! Wymyślcie coś, która jeszcze jest wahająca w paleniu i próbuje na forum rzucić? Może razem łatwiej?🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, cholera, co sie tu dzieje???????? E, grupowa- d...w kupe i już mi tu nie smrodzic!!!!! Co jest, co to!!!!! ja tu też przychodze po wsparcie- i co Wy mi robicie??? Grupowa- albo poddajeszsie albo walczysz jak my wszyscy!! Juz masz kryzys- ale czym mocniejszy tym bardziej potem bedziesz szczęśliwa, ze nie zapaliłaś!! Wiem co mówie, bo twoje oznaki wskazuja na to, że przechodzisz do 3- go etapu- a to sukces. Jak teraz pokonasz peta- to już 75% nałogu masz za sobą!! Spróbuj wytrzymać a przekonasz się, że mówie prawde!!!!!! No, ja zmykam- bo mi tu podjeżdża petem. Fujjj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olafik -myslenie \"pale bo lubie\" napewno nie pomaga w rzuceniu.Ja dojrzewalam do tego 3 miesiace.Tlumaczylam sobie,ze to juz jest niemodne,smierdzi mi z pyska itd,itp... jednak najwiekszym dopingiem dla mnie byla cena fajek,ktora ma sie zrownac z unia do 2008r . Powiedzialam sobie,ze wole rece poobcinac,niz placic za fajki 6 ojro a,ze nie wiem jak dlugo mi zejdzie zanim sie oducze ,to postanowilam zaczac 1 maja i z kazdym dniem jest mi coraz latwiej.Nie pisze,ze wogole mnie nie ciagnie,bo to bzdura,ale potrafie nad soba panowac. Zaznaczam,ze moj maz pali 2 paczki dziennie a fajki leza doslownie wszedzie jedynie nie pozwalam palic w mieszkaniu.Pozostaje mu balkon hihih( on sam jeszcze o tym nie wie,ze rzuci:D :) Kiedy bylo mi naprawde zle,ciezko to czytalam to forum od poczatku strona po stronie a pozniej tam gdzie mi sie otworzylo.Czytajac o tym ,ze nie tylko ja cierpie i laze po scianach przynosilo mi ulge i ukojenie i tak teraz kazdy dzien to jest moje male zwyciestwo nad soba aaaaaaaaaa wlasnie zaczelam odzyskiwac wech ,boshe nie wiedzialam,ze wiosna tak cudnie pachnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovik-mozesz mi wytlumaczyc o co biega z tymi etapami??? W ktorym momencie zaczyna sie 3 etap???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
Cześć dziewczyny Grupowa, co z Tobą jest, żal Ci rozstać się ze śmierdzielem zachowujesz się jak male dziecko Przecież chcesz nie palić a myślisz o pecie i właśnie tym osłabiasz swoja wytrzymałość musisz przeprowadzić rozmowę sama z soba.Przecież dla mnie nie rzucasz palenia tylko dla swojego zdrowia musisz zdecydować trzymam kciuki i życzę powodzenia BP Olafik witamy w gronie niepalących.Moja zona rzuciła palenie a ja byłem zawodowym palaczem paliłem ponad 2 paczki dziennie nie dopuszczałem myśli o nie paleniu.Po jakimś tam czasie i ja rzuciłem palenie.Spróbuj nie palić może i Twój maz weźmie przykład z Ciebie .Pozdrawiam wszystkich serdecznie życzę miłego dnia za wszystkich trzymam kciuki BP PS trzymajcie za mnie kciuki bo ide do dentysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grupowa! czytałam troszkę i widzę, że ciut ciężko z Tobą! Nie daj się, to będziesz mnie podtrzymywać w swej mocy!!! Kochani, muszę koniecznie wrócić i Was poczytać, bo mignęły mi ciekawe teksty. Stwierdziłam, że dziś jeszcze....a jutro od rana - koniec, trzymajcie za mnie kciuki! Bardzo mocno, proszę! Będę chyba się zgłaszać codziennie , zdawać relacje i obwieszczać o swojej \"sile\" albo, że ległam w gruzach. pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prosze tylko pogoda się lekko popsuła a już się ruch zrobił na topiku :D witam wszystkich serdecznie bp 🌻 u mnie w pracy prawie nikt już nie pali :) nie wiem czy to moja zasługa, czy nie, ale na żywo zdecydowanie również służę wsparciem Olafik ---> witam ja również, mam nadzieję że już też nie palisz od kilku godzin ;) męża wyganiaj na zewnątrz, w końcu nie ma już mrozu, niech pali na balkonie, klatce, garażu... gdziekolwiek, byle nie w domu, bo się nie pozbędziesz nałogu U nas w domu to również ja pierwsza rzuciłam :) Do rzucenia palenia trzeba DOJRZEĆ !!! i najważniejsze to rzucić DLA SIEBIE !!! Jeśli rzucasz dla kogoś (grupowa, tak tak to równiez do Ciebie), albo na złość komuś to w końcu motywacja zniknie. Nie palę DLA SIEBIE, bo to JA CHCĘ być pachnąca, zdrowsza, ładniejsza i mieć więcej drobnych w kieszeni. Już nie muszą się ode mnie ludzie odsuwać jak do nich mówię, nie zuzywam paczek gum, tictaców, perfumów, kadzidełek itp. Mój perfum pachnie cały dzień, a jedzienie jak smakuje :) Nie poddajemy się ! MAJÓWKA beznikotynowa 🌻🌻🌻 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
jovik nikt nikogo na sile nie uszczęśliwił jeżeli nie chce rzucić to trudno wolny kraj każdy robi na co ma ochotę nic na sile tylko żeby innym nie zaszkodziło. Wracaj już zapachniało pozdrowionko ika 370dzieki za wytrwałość na darmo kciukow nie trzymam tak trzymaj dalej powodzenia pozdrawiam Dorottka co u Ciebie jak możesz to się odezwij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zlosliwiec, a jak było u dentysty? bezboleśnie? Fajnie, że takie powitanie od Was wszystkich! Nie, nie chcę rzucić dla kogoś, chcę to zrobić DLA SIEBIE! Ale, ale....wiecie, jak tu pachnąco, jak włażę do Was? No, rzeczywiście wszystkie zapachy świata i te kulinarne i te pachnidełka i męskie i damskie! Ika, napisz, co ztymi etapami, bo sama jestem ciekawa. A męża i tak nie wywale z domu i to jest najgorsze. Jak mu to zaproponowałam dziś wręcz rozkazem, to palnął: \"ty słyszysz, co mówisz? wybij to sobie z głowy\". I dlatego w moim przypadku jest to ciężkie, bo w domu smród i widzę ruchy rąk i czuję zapach peta. Jestem bardzo ciekawa, jaka średnia lat u Was wszystkich, podawaliście swoje roczki wcześniej? Bo tak, jak cosmic napisała, do rzucenia niestety trzeba dorosnąć. U mnie w pracy pala wszystkie, na szczęście wychodzi się. Czy dam radę? A czy wspomagał się ktoś z Was plastrami, tabexem, nicorette?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olafik--> swoje \"wymiary\" wiekowe podawalismy pare stron wstecz :-) Etapy- tak nazwałam swoje odczucia przy rzucaniu palenia i pogrupowałam je sobie na etapy; 1) rzucanie- niepalenie przez pierwszy dzień, próby ciagnięcia tego do dnia następnego 2) niepalenie przez 2-3 dni (próba, czy jeszcze żyje, bo nie palę). zadowolenie z niepalenia. 3) Etap \"podjudzania\" przez nikotyne- próba sił: kto zwycięży- pet czy ja? Dla mnie najgorszy etap- porównałam go do 2 minut przed porodem- ból nie do zniesienia. Na tym etapie następuje prawda o samym sobie- próba charakteru. I Nobla dla tych co go przebrneli. ten stan trwa bez prezerwy nawet 2-3 dni. Ąż mnie skrecało. Ale przeszło- na szczęście. 4) Niepalenie- bo sie zwyciężyło- jest sie niepokonanym. sama satysfakcja....przeszłam to najgorsze i jestem z siebie dumna!!!! Nie ma kaca moralnego, że sie znów \"poległo\". Ale i w tym etapie sa chwile słabosci- ale zahartowani 3 etapem już przechodzimy je lzej. Chwile myslenia o pecie sa juz godzinne, minutowe i juz zastepujemy je innymi myslami i żyjemy bez peta. Ja jestem na 4 etepie. Jak cos jeszcze zaobserwuje- opisze to. No- ufff, myslę, że napoisałam dość dobitnie. Złośliwiec---> wiem, że nic na siłe, bo jak ktos chce palić, to i tak to zrobi. Ale zawsze mozna próbowac od nowa- za jakimś razem sie uda. Dla mnie motywacja był smród w domu, koszty papierosów (ja i mąż przepalalismy kaske). Teraz mam to w nosie i mówie z duma: \"Ja nie palę\".Rzuciłam, ot tak!!!!! I tylko wy wiecie jak trzeba być silnym by to zrobic- ale mozna!!!! Mówie dobranoc- pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe twarze :) Grupowa jak to właściwie jest z Twoją motywacją? Bo soć mi się wydaje że jest marniutka albo nie ma jej wcale... Ika mam coś dla Ciebie :) \"Mam na imię Ika, rzuciłam/łem palenie. Nie palę już 16 days, 10 hours, 14 minutes and 1 second (16 days). Nie spaliłam/łem 657 trujących papierosów, Ocaliłam/łem 2 days, 6 hours and 45 minutes z mojego życia.\" Złośliwcu już drugi raz mnie przywołujesz, czy ja coś przeoczyłam ;) Olafik jeśli mąż pali w mieszkaniu i nie chce zrezygnować to będzie Ci trudno :( ja nad sobą pracowałam 5 lat, wizyta mojego niepalącego brata u nas zaowocowała tym że oboje z mężem przestaliśmy palić w mieszkaniu, trwało to chyba 3 czy 4 lata, w końcu pół roku zajęło mi urobienie męża i udało mi się go przekonać... kolejną podwyżką cen papierosów, ijuż od połowy sierpnia 2005 nie palimy i wiem że to była najlepsza decyzja w moim życiu! Wiem też nareszcie że rzucenie palenia naprawdę jest możliwe, trzeba tylko NAPRAWDĘ tego chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼no, to od dziś nie palę, o tej godzinie byłam już po dwóch lub trzech fajeczkach. A jak się czuję? W głowie mi się kręci na razie jak diabli. 🌼Dorottka, idę teraz poczytać Twoją lekturę. Trzymajcie za mnie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olafik- bedzie ciezko,ale z calej sily trzymam za Ciebie kciuki:) dasz radę !!! Wiadomo,kazdy ma inny charakter,ale ja raz tylko zrobiłam męzowi awanture i to był koniec palenia w mieszkaniu.Powiedziałam my się trujemy,ale inni nie muszą tego wdychać (chodziło mi o dzieci)troche poskuczal ,ale sie przyzwyczaił:) Dorottko dzieki za szczegolowe obliczenia,czlowiek nawet nie zdaje sobie sprawy ile tak naprawde sztuk tego swinstwa wypalil:) a tak na marginesie to milo Cie widziec:) Jovik---> wedlug Ciebie to ,ktory etap teraz przechodze?? Zlosliwcu-----> mam nadzieje,ze nie bylo tak tragicznie u dentysty :D:D powiem Ci na ucho,ze ja tez sie go baaaaardzo boje :D grupowa wymiękłaś??:( Pozdrawiam wszystkich BP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grupowa
jestem, jestem:)))) wczoraj taki kolejny chrzest bojowy, piwko. Ale wytrwałam, wytrwałam. A wcześniej to kawkę sobie w knajpce wypiłam. I też nie zapaliłam i nie mam fajek:))) Ale powiem Wam, że ze mną to tak jest. Przecież już udało mi się nie palić pół roku... Ale z, obecnie byłym, pojechaliśmy na wakacje... No iszczerze mówiąc to najpierw małymi kroczkami zaczynałam. Pierwszy etap-niepalenie w pracy potem-niepalenie po wyjściu z pracy pózniej-spalanie 2-3 papierosów na spacerku z pieskiem I tu mały ból, no bo przy alkoholu nadrabiałam...:( Na jednej imprezce schodziło mi ponad paczka fajek. A to przecież kilka godzin zaledwie... Aż wreszcie zdecydowałam, rzucam całkowicie. Pomimo, że mi smakują. I pewnie dlatego tak mi okrutnie... Ale jesteście Wy a to pomaga:)))))) Miłego pachnącego dnia BP:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie juz nawet odrzuca na sam zapach papierochow... moze to tylko ja tak mam ale jakos wcale juz nie mysle o paleniu w sensie \"oj jak ja bym sobie zapalila\" - zaden tzw powod mnie do tego juz nie \"namawia\"... moze i przyjda chwile ze moj umysl sie podda jakims glupim myslom ale zaczynam watpic bo juz od kilku miesiecy nie mialam ani jednej takiej mysli :) Chyba po prostu przyzwyczailam sie do bycia osoba niepalaca... Wyjezdzam teraz na kilka dni do lasu i nad jezioro wiec bede duzo spacerowac (o ile nie bedzie lal deszcz) - nareszcie mam przyjemnosc z takich wypraw :D Pozdrawiam wszystkich cieplutko 🌻 Trzymam kciuki za olafik (dla mnie najgorsze byly pierwsze dni... rozkojarzenie, brak snu, ciagly glow nikotynowy, i natretne mysli o papierosie) - uwierz jednak, pozniej bedzie latwiej... PS. Tez bylam wczoraj u dentysty, oj oj - mam ze 3 zeby do zrobienia zanim wroce do US bo tam to majatek kosztuje... czlowiek powinien miec zeby jak rekiny, takie co odrastaja w nieskonczonosc jak poprzedni sie wukruszy :D Ale, ale... dentystka mnie pochwalila ze mam zeby biale jak perelki... no nic dziwnego, juz nie mam osadu nikotynowego... jak milo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ika370----> sama powinnaś wiedzieć, który etap, bo to przecież siedzi u nas w głowie. Moim skromnym zdaniem to wyglada mi na drugi, więc....szykuj kule armatnie!!!!!:-D Ale juz może tę \"świnkę\" przeszłas bezobjawowo i jesteś na 4-tym etapie???? Ja nie pale i chyba nic juz mnie nie zmusi do palenia. Sama tez z własnej woli nie wezme peta do ust :-), bo jak sobie przypominam 3- ci etap i że znowu mam go przechodzic....to az mnie trzepie brrr... Pozdrawiam- zapraszam nowych członków klubu BP :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
Dorottko nic nie przeoczyłaś po prostu lubie słuchać mądrych ludzi, od których można cos pozyskać dla siebie, jeżeli Cie uraziłem to przepraszam. ika370 u dentysty nie było najgorzej ostatni ząb zaleczony mam wszystkie swoje i wszystkie zdrowe odpowiem Ci na ucho ze ja tez to samo . olafik trzymam za Ciebie kciuki i wierze ze i Tobie się uda pokonać śmierdziela powodzenia moje kciuki sa szczęśliwe i mam dwa kciuki wolne od śmierdziela grupowa trzymam za Ciebie kciuki i nie poddawaj się bo jest naprawdę o co walczyć. jovik a ja jak przypomnę jaki byłem wredny jak rzucałem palenie to chciał bym do końca swojego zycia nie palić znając siebie to jest to możliwe Pozdrawiam serdecznie wszystkich obecnych na tym topiku i życzę wytrwałości BP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grupowa
no nie dałam rady. Z torby wyziera paczka marlborasów i się ze mnie nabija:( Tak niewiele wystarczy. Jeden idiotyczny sms... Więc zaczynam od zera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złośliwcu 🌻 nie uraziłeś mnie niczym, tylko teraz się zaczerwieniłam przez Ciebie ja mądrze gadam? chyba mnie z kimś pomyliłeś :) Grupowa! weź mnie babo nie denerwuj! wiesz ile razu ja miałam ochotę zapalić jak juz rzuciłam, ile miałam okazji, ile nerwów, mąż też nie ułatwiał mi zadania, bo po nim spływało jak po kaczce (chyba mnie nie zamkną? ) a ja cierpiałam, ale powiedziałam sobie że nic i nikt nie nie stanie mi na drodze do wolności! Żaden sms, żadna pinda w sklepie, dzieciaki moje to chyba instynktownie złaziły mi z drogi. Grupowa...Ty chyba jeszcze nie dojrzałaś, jeszcze nie jesteś gotowa, zastanów się nad sobą, zrób bilans zysków i strat, napewno Ci pomoże! A ja będę trzymać kciuki razem ze Złośliwcem i innymi bo mamy je już wolne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grupowa
znikam bo mi przykro powalczę sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
Grupowa nie poddawaj się tylko przeprowadź rozmowę sama ze soba i zastanów się czy naprawdę chcesz rzucić palenie czy tylko masz chęć.Ja przed rzuceniem pogodziłem się z tym ze już nie zapale i to jest ważne to jest podstawa w osiągnięciu zerwania z nałogiem. Jeżeli będziesz już gotowa to się odezwij trzymam kciuki powodzenia Dorottka nie pomyliłem się na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech.......tak jakos smutno..... i znowu zostalam sama ;( .... grupowa gdzie jestes ???? chcesz mnie miec na swoim sumieniu ;( to po jaka cholere ponad 2 tygodnie walki nad soba?? ide sobie pobeczec do kąta ....SAMA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złośliwcu 🌻 dla Ciebie Ika nie płacz, została Ci jeszcze Olafik, chyba przyjdzie dziś się pochwalić pierwszym dniem BP Grupowa nie wygłupiaj się! wracaj! Ika Cie potrzebuje i Olafik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
ika370 nie jesteś sama cały czas trzymam za Ciebie i to mocno .TY postanowiłaś zerwać raz na zawsze ze śmierdzącym nałogiem i Tobie się to już udało podoba mi się to ze masz własne słowo i ambicje jesteś z nami tak trzymaj dalej powodzenia BP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
Dorottka slicznie dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorottko,Zlosliwcu dzieki :) Musiałam sobie troche poryczec niewiem co sie dzisiaj ze mna dzieje,ale caly czas jestem smutna,beczaca i roztrzesiona .pogoda piekna wiec trudno to zwalic na aure.Nawet nie mysle o fajkach sadze,ze to efekt 3mania Waszych kciukow,ale coraz mniej mysle o smierdzielu moze jest to cisza przed burza no i grupowa ta dziewczyna calkiem mnie dzisiaj rozwalila mam nadzieje,ze wroci tu do nas.Przepraszam za ten chaos byc moze cos z tego zrozumiecie. Mykam z mezem na spacer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×