Gość Rooose Napisano Sierpień 7, 2006 Eleni teraz wszystko skupia się wokól Ciebie:p Hehe narazie jesteś ejdyną którą ma najdtrudniejszą rzec do zrobienia:) Ale myśl,że wszyscy mocno w Ciebie wierzymy powinan Cie bardzo podnosić na duchu;0 Nie daj się,ja miałam także trudno bo siostra i mama smierdziały mi and nosem..;/ ale jakoś sobie poradziałam i wierzę ze wytrzymam juz na zawsze:) Ja także pozdarwiam wszystkich wszystkich:*** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ika370 0 Napisano Sierpień 7, 2006 Witam wszystkich :) Elleni----> spokojnie :) nie można podchodzić z taką nerwowością do niepalenia:) Na początku trzeba się cieszyć z kazdej minuty,godziny później dnia miesiaca itd :) Nie mów sobie ,że już nigdy nie zapalę tylko -dzisiaj nie zapalę :) wydaje mi się,że jest wtedy łatwiej No ,ale najwazniejszą rzeczą jest przygotowanie psychiczne jezeli tego nie ma to szkoda sobie zawracać głowę :) Jeżeli jesteś pewna,że nie chcesz palić to ok dasz radę. Jeżeli jest Ci tak trudno to może spróbuj z tabex-em napewno wtedy jest lzej. Tylko pamietaj,tabex pomaga jeżeli naprawdę chcesz rzucić. Bez silnej woli ani rusz :) Trzymam kciuki oooooooooooooo taaaaaaaaaaaaaaaaaaak mocno :) Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DanielK81 0 Napisano Sierpień 7, 2006 Brawo dla wszystkich, ktorzy staraja sie walczyc z nalogiem. Trzymam za Was kciuki! :) --> estercia - badz dzielna! Zoobaczysz, ze Ci sie uda :) Pozdrawiam, Daniel Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ika370 0 Napisano Sierpień 7, 2006 estercia--> tak mi wstyd :( posypuję głowę popiołem i przepraszam,ale nie zauwazyłam wczesniej Twojego wpisu Oczywiście,ze za Ciebie też trzymam mocno kciuki:) Skoro nie palisz już cztery dni to widać,ze naprawdę chcesz pozbyć się tego paskudnego nałogu :) a cztery dni to wielka rzecz:) jutro będzie pięc itp,itd :) zawsze jak było mi ciężko to czytałam ten watek od poczatku Uwierz mi,zawsze pomagało :) Dzięki tym ludziom oraz swojej upartości nie palę już prawie 97 dni:) Nie ma dnia żebym nie puchła z dumy:) Tylko tutaj we mnie wierzyli i podtrzymywali na duchu a dzisiaj mogę napisać HURAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA UDAŁO SIĘ Pewnie ,że mam chwile zwątpienia i wraca chęc na peta,ale dzisiaj już jest mi o wiele łatwiej powiedzieć Nie ,nie palę i nie chcę tego robić. Wracaj tutaj zawsze kiedy będziesz potrzebować pomocy . Nawet jeżeli nikogo nie ma pod pod kompem to sama świadomość ,ze nie jesteś sama i nie tylko Ty przez tą golgotę przechodziłaś sprawia,że człowiekowi jest lżej:) Pozdrawiam i zyczę wytrwałości :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
estercia 0 Napisano Sierpień 7, 2006 Ika370** Dzięki za wsparcie. Muszę się przyznać ze to nie pierwszy raz podejmuję juz walkę z nałogiem. Przechodziłam wówczas ciężkie chwile i znowu wpadłam w szpony tego wstrętnego nałogu! A chwali sie ze nie paliłam juz trzy miesiące! Ale cóż człek głupi i znowu to samo. ale teraz powiedziałam dość! tym bardziej ze przebywam w towarzystwie osób niepalących co daje duży plus. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pieseczek 0 Napisano Sierpień 7, 2006 Nareszcie znalazlam kogos kto rzuca palenie. zalozylam topic na ogolnym ale jakos nikt nie pisal. Pierwszy raz, a pale juz kilka lat postanowilam rzucic. Nie pale dopiero od wczoraj ale trzymam sie niezle. bede tu zagladac, mam nadzieje ze wspoklnymi silami nam sie uda. P.S. Polecam mietowki i slonecznik. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
estercia 0 Napisano Sierpień 7, 2006 Hej ludzie!! Gdzie wy wszyscy siepodziewacie!? U mnie wlasnie mija czwarty dzien BP. Jestem z siebie dumna, poniewaz mialam dzisiaj takiego nerwa, ze az mi sie w brzuchu goraco zrobilo! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Sierpień 7, 2006 Witam Pozdrawiam, serdecznie, Wszystkich bywalców tego topiku Za potrzebujących trzymam kciuki. Jak tu dziś wesoło :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Sierpień 7, 2006 No nie wierze!!!!!! Tyle nas tu chętnych dostać wolność od peta?????? No to do roboty- nie wymieniam was wszystkich ale całym sercem kibicuje:-D Musze sie streszczać, bo mam dziś gości (urodziny) i nire wypada siedzieć przy kompie. Moje kciuki dla WAS!!! Weteran BP :-P Całuski dla złośliwca ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość *Aneczka* Napisano Sierpień 7, 2006 Jovik, wszystkiego naj naj!!! :) Ja też ostatnio mało czasu mam, dziś miałam bardzo ciężki, smutny dzień i sama się dziwię, że nie zapaliłam... Kończy się ósmy dzień bez fajek:) Pozdrawiam wszystkich :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DanielK81 0 Napisano Sierpień 8, 2006 Goraco pozdrawiam wszystkich, ktorzy odliczaja dni od ostatniego papierosa :) estercia --> pamietaj, ze caly czas trzymam kciuki za Ciebie, i chocby nie wiem co sie dzialo, wiem ze bedzie dobrze! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ika370 0 Napisano Sierpień 8, 2006 Witam wszystkich pachnacych BP :) Jovik--- wszystkiego najlepszego :) sto lat,sto lat niech żyje,zyje nam.... i pomaga przechodzić wszystkim potrzebujacym przez najtrudniejszy okres dla Ciebie :) mordtka ,estercia ,Rooose ,*Aneczka* ---> piszcie co u Was . Jak Wam mija kolejny dzień?? nadal trzymam za Wszystkich kciuki :) elleni a Ty??? Pozdrawiam wszystkich serdecznie :) Złośliwcu---> Jovik dała buziaka w jeden policzek to ja Cię machnę w drugi,żeby było równo :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
estercia 0 Napisano Sierpień 8, 2006 U mnie kolejny dzień bez papierosa. nie powiem zeby było łatwo ale jak narazie jestem twarda. Martwię sie tylko niedzielnym wyjazdem firmowym, imprezki i te sprawy moze być kiepsko... i co jakiś czas mam takie boleści w klatce piersiowej... a tak to jest ok.Pozdrawiam wszystkich i tego Pana który mnie tak dopinguje.:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pieseczek 0 Napisano Sierpień 8, 2006 Postanowilam rzucic przez piekielny kaszel. Nie moglam spac i czasem przez te ataki robilam sobie wstyd na miescie.... albo w sklepie.... Wczoraj przeszlam kryzys, wypilam piwo - pierwsze bez papierosa . I tak bylo lepiej jak pierwsza kawa. dzisiaj to nawet nie parzylam zeby nie kusic losu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ika370 0 Napisano Sierpień 8, 2006 No dziewczyny kolejny dzień za Wami myslę,ze się nie dacie zlamać:) teraz z każdym dniem będzie lepiej,lżej. Podobno najgorsze są dwa tygodnie a później to już z górki,ale mnie się wydaje,że to jest indywidualna sprawa każdego. Ja też na początku czułam kłucie w klatce piersiowej,ale to minęło. Natomiast nie kaszlalam,ale mialam uporczywą chrypkę. Najgorzej było w kościele na niedzielnej mszy jak próbowalam coś tam zaspiewać i zamiast głosu wydobywałam z siebie tylko jakieś chrząkanie jak świnka. Coś tam jeszcze chrypię,ale w niedzielę mogę już sobie pospiewać:D Sądzę,że większość objawów z czasem minie:) Więc trzymajcie się cieplutko (Jovik już mogę się zegnać cieplutko,za oknem jest zimno :D ) do jutra wszystkim BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
estercia 0 Napisano Sierpień 9, 2006 Wstyd sie przyznac poległam. Wczoraj miałam takiego doła ze sobie chlapnęłam piwko i zapaliłam. Buuuuuu... Ale człowiek głupi! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pieseczek 0 Napisano Sierpień 9, 2006 do esterci. Przy piwie wiekszosc ludzi wymieka. Tez mialam kryzys ale teraz jest juz w porzadku. Caly dzien nie ciagnie mnie do palenia, ale na wieczor ledwie co wytrzymuje. wszyscy pala przy mnie wiec i tak wdycham mnostwo dymu. tyle, ze sama sie nie zaciagam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
estercia 0 Napisano Sierpień 9, 2006 mordtka** I tego właśnie się obawiam. Jak nie piwkuje to jest ok. ale jak pojawia sie na horyzoncie piwko to już klaps. Znajomi mi tlumaczą skoro na codzień nie ciągnie Cię do fajek to po co sięgasz po nie kiedy pijesz? Łatwo mówić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ika370 0 Napisano Sierpień 9, 2006 estercia---> spokojnie,to jeszcze nie koniec świata. Pytanie jednak czy dalej będziesz walczyć? Niepalenie to piekna sprawa i naprawdę mozliwa do zrealizowania tylko trzeba chcieć. mordtka---> tak trzymać,a palaczy gnać od siebie na kilometr. teraz za oknami nie ma mrozu więc niech smrodzą na zewnątrz. Co do picia piwa to dopiero teraz czuję jak ono naprawdę smakuje a smakuje oj smakuje mniam. Byle nie za często :D Pozdrawiam jak zwykle gorąco :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość *Aneczka* Napisano Sierpień 9, 2006 Witam wszystkich, ja dziś miałam też załamkę, bardzo nerwowy dzień, wróciła z wakacji moja matka no i się zaczęło :( Nie wytrzymałam, stwierdziłam, że wezmę tylko jednego dymka, ale to już porażka :( no i zaciągnęłam się, a ten papieros był tak obrzydliwy, że od razu go wyrzuciłam i musiałam 3 razy myć zęby, żeby przestać czuć ten paskudny smak. Taka zmiana już po 10 dniach niepalenia... No i jestem w takiej sytuacji, że chce mi się palić, tęsknię za tym dawnym uczuciem zaciągnięcia się dymkiem, a jednocześnie papierosy mi już nie smakują. dziwnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
estercia 0 Napisano Sierpień 9, 2006 ika370** Oczywiście ze będę dalej walczyć. Tak jak pisałam wcześniej jak nie ma piwka to nie ma też i śmierdziuchów. Tak do palenia wogóle mnie nie ciagnie nie chcę śmierdzieć i jak nie palę to zdrówko lepsze. Tylko w nocy nie mogę normalnie spać... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ika370 0 Napisano Sierpień 9, 2006 Witam ponownie:) estercia napisała,ze ma problemy ze spaniem,więc dokopalam się do mojego pierwszego wpisu na tym topiku. Jak byk tam stoi napisane przez Jovik,ze w początkowej fazie rzucania występuje bezsenność . Dzisiaj jak czytam swoje pierwsze wpisy to sama się smieję pod nosem :D ale ktoś tutaj kiedyś napisał,ze te nasze wpisy to jak historia choroby i zgadzam się z tym w 100% W ciagu tych trzech miesięcy odkad się tutaj pojawilam,masę osób już się przewinęło i wszystkie poległy :( czyli jednak nie wystarczą dobre chęci :( Już tyle razy cieszyłam się,że nie jestem najmłodsza stażem ,że ktoś nowy podjął walkę i niestety nikomu to się nie udało :( Więc dziewczyny trwajcie w swoich postanowieniach,nie dajcie się śmierdzielowi. Tak cudnie opisuje to Jovik ( jovik pozwól,że wkleję Twoją wypowiedź z maja) To do Aneczki--->\"Ika----> znam te nerwy, wq......, odruch po papierosa bo cos lub ktos nas tak zdenerwował, ze az trzeba zajarać!!!! Ale po zapaleniu sytuacja sie nie poprawi jeśli chodzi o powody kłótni) a kac moralniak bedzie wiekszy. Bo jakby zapalenie papierosa było antidotum na wszystko- każdy by palił!!!! Nie wymadrzam sie-- ale znam ten ból. Ja rzuciłam razem z mężem palenie- o mało co, pozabijalibysmy sie. Nerwy x2.\" koniec cytatu więc Aneczko nie szukaj pretekstu do zapalenia bo to Ci w niczym nie pomoze. Trwaj w swoim postanowieniu. Wiem jak Ci jest cięzko bo sama nieraz zalewałam się łzami powtarzając jak mantrę\"dzisiaj nie zapalę\" Nie chciałam zawieść tych ludzi ,którzy od poczatku we mnie wierzyli Naprawdę warto to zrobić dla siebie :) Więc jak kiedyś we mnie wierzono tak i ja Wam wierzę,że naprawdę chcecie rzucić to świnstwo:) Ciekawam gdzie się podziewają nasi dyżurni :P papatki dla wszystkich BP :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Sierpień 9, 2006 Witam jovik śliczne dzięki życzę Ci wszystkiego najlepszego i (nigdy więcej peta):D ika 370 serdeczne dzięki :D brak slow .Ważne jest to ze jesteśmy WOLNI BP estercia – tu jesteśmy wszyscy równi( proszę nie pisz Pan) ja jak postanowiłem rzucić palenie to przez 2 tygodnie nawet kawy nie piłem bo przy 1 kawie wypalałem 5 papierosow wiec radze i Tobie powstrzymać się z używkami przez pierwsze najgorsze dni zapaliłaś to trudno ważne ze masz chęć nadal rzucić pety trzymam za Ciebie kciuki nie poddawaj się bo jest o co walczyć {nie palić to cos pięknego } mordtka ja jak paliłem to z rana miałem taki paskudny kaszel ludzie się oglądali jak szlem do pracy i na dodatek miałem katar chroniczny (zima lato bez przerwy ).Z chwila, gdy rzuciłem palenie wszystko minęło kaszel i katar.Warto przemęczyć się przez pare dni i być szczęśliwym tego Tobie życzę trzymam za Ciebie kciuki. Aneczka nie zwracaj uwagi na male potkniecie ważne jest to ze nadal nie palisz U mnie na razie ta chęć zapalenia minęła. Przychodziły takie kuszące myśli aż w żołądku robiło się gorąco tak chciało się zapalić, ale odpędzałem te myśli od siebie i starałem się myśleć o czymś innym.Nie poddawaj się wierze ze i Ty będziesz należeć do szczęściarzy Życzę powodzenia trzymam za Ciebie kciuki Pozdrawiam Wszystkich niepalących SZCZESCIARZY a szczególnie tych, którzy sa w ciężkich chwilach i potrzebują pomocy trzymam za Was ściśnięte ręce powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
estercia 0 Napisano Sierpień 9, 2006 DZiękuję Wam pięknie że tak we mnie wierzycie. Wczoraj jak siedziałam w ogródku piwnym to obserwowałam ludzi i wiecie co? Dosłownie nikt nie palił a było chyba z pięć stolików zajętych. I byli to młodzi ludzie. Co daje wiele do muyślenia....Od dzisiaj znowu podejmuję walkę bo mam dość tych petów. Odpowiedzcie mi prosze czy kogoś z Was jak palił bolał często żołądek? Bo dzisiaj w nocy myślałam ze się wykonczę tak mnie napierdzielał żąłądek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
estercia 0 Napisano Sierpień 10, 2006 Witam Was Kochani gdzie sie podziewacie? Moze to juz gdzies sie pojawiło ale napiszcie prosze jakie zauważyliscie pozytywne zmiany w urodzie i zdrowiu. Jest to bardzo mobilizujące zwłaszcza dla nas kobiet. Pozdrawiam*** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DanielK81 0 Napisano Sierpień 10, 2006 Witajcie! Na codzien czesto przebywam wsrod osob palacych, ale mam to szczescie ze ani troche mnie do tego nie ciagnie. Kiedys owszem popalalem sobie na imprezach, itp, ale teraz juz tak nie jest. Caly czas mocno trzymam kciuki za Was wszystkich, ktorzy z tym walcza i jestem pewien, ze Wam sie to uda. Pozdrawiam cieplutko! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pieseczek 0 Napisano Sierpień 10, 2006 złosliwiec----- dziekuje za cieple slowa! estercia---- nie pale dopiero od kilku dni wiec nie zauwazylam wiekszych zmian. moze tylko to ze smak mi sie zmienil i wech. wiadomosc mam taka, ze wogole nie ciagnie mnie do palenia. Nawet przedwczoraj przy wielkiej klotni nie pomyslalam o papierosie. Kawe tez pije juz normalnie. Wazne jest wsparcie innych osob, np uwielbiam kiedy moj nazeczony mowi, ze jest ze mnie dumny (sam pali). Albo kiedy mowi, ze jestem twardzielka... hehe :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pieseczek 0 Napisano Sierpień 10, 2006 ach., no i nareszcie cielpy dzionek. Czekalam na taki dzien, gdyz mam zamiar wyprac WSZYSTKIE ciuchy. Niesamowicie wszystko przesiakniete jest papierosami. A i ciekawe jest to o bessennosci. Ja coprawda zasypiam od razu ale budzi mnie byle halas. eh pozdrawiam i trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ika370 0 Napisano Sierpień 10, 2006 Witam :) estercia---> z rzucenia palenia wynikają same dobre rzeczy :D nie kaszlę chrypka już prawie znikła buźka za przeproszeniem jak pupcia niemowlęcia bielsze zeby czysty oddech lepsza kondycja a co do twarzy to w życiu nie miałam tak gładkiej buzi sama na to zwróciłam uwagę kilka dni temu :) więc nic tylko rzucać :D same korzyści z tego wynikają DanielK81 ---> no witamy następnego Pana w gronie :D Złośliwcu---> już nie jesteś sam w damskim gronie :) ktoś Ci przybył z odsieczą:D no a gdzie reszta niepalącego towarzystwa?? Pozdrawiam wszystkich serdecznie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ika370 0 Napisano Sierpień 10, 2006 mordtka --> witaj:) pokryły nam się wpisy Gratuluję tak 3maj dziewczyno,jesteś Wielka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach