Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Kolorowych snów

życzę miłego dnia bp :D

Witajcie kochani....:P Mam dzisiaj dzień wspomnień..hmmm...tak mi jakos...ciepło w sercu przy tych wspomnieniach...i ten spokój cudny.... I jesli jutro zapłacze...to na moment na chwilę Bo zycie cudem jest............ Złosliwcze...dziekuję !

Po 2 tyg poszłam do fryzjerki :) Po 3 tyg poszłam do kosmetyczki i poprosiłam aby zdarła ze mnie szarość ponikotynową ....qrde, ale mam teraz fajną buzię !!!!! Nadal nie palę :) :) :) więc stać mnie teraz na to.

Fado ciężko jest w ukryciu...nie można się pochwalić... :( a dziś 15 BP, ale powoli zaczynam czuć zadowolenie z siebie, że mam coraz więcej na liczniku, że nie palę czyli jest postęp ;) Poprzednim razem przytyłam 7 kg w ciągu 7 miesięcy, kolejne 7 miesięcy zajęło mi zrzucenie nadmaru kg, jak będzie teraz...nie wiem, napewno przytyję, bo nie dość, że mam wilczy apetyt to jeszcze codzień muszę zjeść coś słodkiego.

Witam jelena pozdrawiam serdecznie jesteś silna kobieta dasz rade wierze w Ciebie najważniejsze jest to ze nie narzekasz a z waga to jest to ze poprawiłem się 10 kg. już 6 kg. zchudlem jak więcej zjem to waga podskoczy jak mniej zjem to spadnie jak paliłem to mogłem nie jeść a peta musiałem zapalić wystarczy z umiarem jeść i będzie ok. PS. lubimy kobietki piękne pachnące i takie przy sobie :D:D:D

a ja nie staję na wagę, bo i po co ? wiadomo, ze tyję i czemu mam się stresować? po 25 latach ogromnego nałogu wiem, że łatwiej schudnąć niż rzucić palenie. Później będę się martwić jak się odchudzić :) nie palę :) nie palę :) nie palę :) nie palę :) nie palę :)

krakusia --naprawdę dumny jestem z Ciebie ja tez chce być wolnym bo tylko wolność daje sile :D

złośliwiec - jak zwykle, jak dobrze, istnieje przy wszystkich potrzebujących :) słoneczko - jestem blisko a netowo przy Takim Dniu... , o jutrzejszym mówię....Silna Baba (choćby wirtualnie) do silnej Baby... Jest czas na myślenie, jest czas na działanie, jest czas..., po prostu....:) jelena, ha, no nie mam się komu pochwalić, no nie mam, dużo łatwiej, gdy otoczenie niepalące, ale...tak jak mówisz, w ukryciu... Krakusia :) A z tymi kilogramami zbędnymi jest tak, że..., ano mianowicie..., hmmm, mnie się nawet gorzej myśli, gdy za dużo jem, nie czuję się sobą, nawet o względy wizualne nie chodzi...Brak mi energii, kiedy mnie jest więcej... Stąd kobietki, trzeba łączyć BP z jakąś rozważną dietą... Jasne, BP jest trudniejsze, ale gdy jem kompletnie nierozważnie, to i nie czuję, że myślę spójnie... Złośliwiec, piszesz, że ... nie ma sprawy, bo puszyste jest fajne, bo jest, ale mnie z tym źle, wraz z kilogramami odpływają siły witalne, przynajmniej u mnie... :) Kochani jesteście, że tak wspieracie człowieka... Dla wszystkich Cośkolwiek chyba nabredziłam, wnoszę z ilości zadrukowanych linijek...

fado

vice coś tam wersa, złośliwiec, odmachuję serdecznie! :)

witam wsztkich serdecznie filozoficznie disiaj na topiku fado czy ty aby nie po trawce heheheheheh zlosliwcze gdzi plywaja takie potwory 4,7kg gratulacje ja niewidzialem nigdy tak duzego szczupaka a co dopiero zlowic

zlosliwiec ,chcialbym porozmawiac jesli masz skypa i ochote sjerzy1 lub poklikac gg-9903414

witam wszystkich pachnących!!!! krakusia!!!tak 3maj je też widzę na gębinie zmiany in plus... choć taki zysk!w zasadzie spory..no i kasy więcej..no i nie capi człowiek...no i ogólnie..lepiej!!! buziaki dla wszystkich BP u mnie 38 dzień BP ... aha...jerzys...to ja kliknęłam!!..na gg...

katia - :) jerzys - sorki, że wydałam się tobie mało składna, ale zapewniam, że bynajmniej nie po trawie, taki pokrętny po prostu sposób myślenia mam... :)

Witam jerzys jestem na gg :D katia 13

Fado moje myślenie to dopiero pokrętne bywa :D a jak się męczę żeby tu składnie coś napisać ;) Złośliwcu ślinka mi pociekła na klawiaturę...uwielbiam szczupaczki mniama

i na razie nie mam zamiaru dietować...właśnie pałaszuję drugiego pączka a jeszcze jeden na mnie czeka :d

fado--ok. slonkooo— ika -- jelena – smacznego jak Ci podać ta rybkę?:D

hmmm...może tu a może gg 2390077 :)

dzięki za miłe słowa,fajna grupa wsparcia,bez was byłoby ciężko,na razie nie palę i mnie nie ciągnie...no może trochę, ale jak siebie znam,głód się pojawi później,mojego faceta wywalam z fajką na korytarz,na razie się nie buntuje..zaczyna mnie drażnić zapah fajek i łapczywe wciąganie dymu.. pozdrawiam wszystkich nych na tym forum

fado to wtakim razie mea kulpa co jest z wami topik sie sypie wszyscypisza priv wracac na topik ale to juz

no tak ja probuje zrobic to samo ale to meskie sprawy nie wszystkich interesuja

jestem jestem

psina dzis zalatwialem papierzyska chol..... biurokracja targany zloscia pomyslalem do ........................................................ i to wszystko to nie moze utrudniac mi zycia przeciez nie pale i juz

jelena witam

Jerzys

Nie pale 3 dni,siedze w domu nie mysle o tym lecz boje sie powrotu do pracy,tam mialam okreslone godziny na dymka.tlumaczylam sobie ze nie robie nic zlego bo pale R1minma,4 dziennie,ale to itak jest nalog.Napiszcie mi co bedzie dalej.

spróbuj mysleć, że nigdy nie paliłaś, mi kiedys bardzo to pomagało :)

izador facetowi pomaga szklanka zimnej wody