Julka85 0 Napisano Luty 14, 2008 Mordusiak-no my tez jestesmy dumni z Ciebie Najgorsze dni masz juz za soba :) ja tez jak jadlam obiad to w koncu mowie-nareszcie czuje smak i zapach -a nie od razu biegiem szybciutko po obiedzie na balkon na faje . Teraz pozostaje nam sie tylko delektowac. Trzymamy kciuki za meza. Wiem jak to jest mieszkac z osoba palaca:) -(wlasnie pali sobie)- a wech mam wyostrzony nieziemsko wiec czuje smroda ;) Dominguj go Mocno! :) zwlaszcza w ten 1 dzien bez faji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 14, 2008 Dopinguj go mocno-mialo byc :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala ksiezniczka 0 Napisano Luty 14, 2008 Pani sedzio trzymam za Ciebie kciuki, musisz dac rade, ja tez mam drugi dzien BP ale biore tabletki, to moze i lzej to przechodze, tak idz na rower, na spacer ! U mnie jsst to,ze brakuje mi cos w reku to krece kawalek papierka i pomaga :D pozdrawiam cale grono ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala ksiezniczka 0 Napisano Luty 14, 2008 Rzucamy palenie, czyli 15 sposobów na przetrwanie trudnych chwil, gdy rzuciliśmy palenie: W ciągu pierwszych dni po rzuceniu palenia staraj się spędzać jak najwięcej wolnego czasu w miejscach, gdzie palenie jest zabronione, np. w bibliotece, muzeum, sklepach, kościele. Pij duże ilości wody (niegazowanej) i soków owocowych. Staraj się unikać alkoholu i innych rzeczy, związanych często z paleniem papierosów. Jeśli nie wiesz, co robić z rękami, naucz się zajmować ręce innymi przedmiotami (wykorzystaj np. ołówek, kostkę Rubika, monetę, spinacz biurowy). Jeśli brakuje Ci trzymania czegoś w ustach, spróbuj żuć gumę lub ssać cukierki. Śpij długo. Stosuj właściwą dietę. Przynajmniej przez 6 miesięcy ogranicz spożycie mięsa, tłuszczów zwierzęcych, cukru, mocnej kawy i piwa. Jedz tłuszcze roślinne, ryby, świeże owoce i warzywa. Uprawiaj sport. Przebywaj dużo na świeżym powietrzu. Unikaj przemęczenia. Rozmawiaj o swoim sukcesie (kłopotach) z rodziną, przyjaciółmi. Unikaj spotkań z palącymi osobami. Wierz, że uwolnisz się od nałogu. Bądź w kontakcie z osobą, która chce i może Ci pomóc. Staraj się być zajęty, pracuj intensywnie, ale w zorganizowany sposób. Pamiętaj, że nigdy nie jest za późno na rzucenie palenia. Nawet po 40 latach palenia twój organizm jest w stanie naprawić wyrządzone przez tytoń szkody. Jeśli łatwo się męczysz, brakuje Ci tchu, masz problemy ze snem, to przyczyną tych dolegliwości może być właśnie palenie tytoniu. Poczujesz się zdecydowanie lepiej, jeśli zerwiesz z tym nałogiem. A wtedy przekonasz się, że to palenie papierosów było przyczyną Twojego ciągłego zmęczenia i osłabienia. Opracowano na podstawie: \"Prof. Zatoński radzi jak rzucić palenie\" Fundacji \"Promocja Zdrowia\", -------------------------------------------------------------------------------- Dlaczego rzucenie palenia jest takie trudne? Nawet osobom, które mają silną motywację, trudno jest zerwać z paleniem, ponieważ zawarta w tytoniu nikotyna mocno uzależnia. Nikotyna w przeciwieństwie do heroiny czy kokainy, nie wywołuje widocznego odurzenia, toteż łatwo zlekceważyć jej siłę działania. Palenie jest czynnością nawykową. Oprócz tego, że palacze są uzależnieni od nikotyny, często mają swój utarty, wielokrotnie powtarzany nawyk postępowania. Palenie jest nieodłącznym elementem codziennego życia. Potwierdza to fakt, iż przemysł tytoniowy wydaje rocznie prawie 6 mld dolarów na kampanie reklamowe papierosów. Wyroby tytoniowe są sprzedawane legalnie i niemal wszędzie dostępne. Większość z nas jest stale narażona na kontakt z jakimś palaczem. Od tych wpływów nie sposób się odizolować. Pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pani Sędzina 0 Napisano Luty 14, 2008 płacze od godziny.. kurwa mac, taka stara dupa a tak sie dała wrobic w jakies jebane nałogi!!!!! nie wiem czy wytrzymam.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 14, 2008 W takim razie od dzisiaj zaczynam wiecej czasu przybywac w domu Bożym :-D:-D:-D hehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 14, 2008 Pani Sedzina alez oczywiscie, ze wytrzymasz!!!!!!!!! Złośliwiec-najduzej wspierajacy wszystkich na tym forum palił 40 lat!!!!!!!!!!!!!!!!!-3 paczki dziennie nawet. Nie pali juz 3 lata. Skoro jemu sie udało to dlaczego nam ma sie nie udać??! Ja pierwsze pare dni łaziłam jak bomba-ryczalam bez powodu, darlam sie na ludzi- wpadalalam ze skrajnosci w skrajnosc-mega rozdrazniona bylam. Zaczelam wpierdzielac jakies cukierki, pilam tonami herbaty, wpierdzialam pelno zarcia mimo ze mi sie wcale nie chcialo jesc(moj organizm oszalal)-ale dzieki temu chociaz przetrwalalam w 'miare norlamnie' ten 1 tydzien. Niestety wszyscy sie wpakowalismy w to gowno z roznych powodow i teraz nie pozostaje nam nic innego jak wyjsc z tego póki jeszcze nie jest za póżno. DASZ RADE PANI SEDZINA!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akusia. Napisano Luty 14, 2008 Julka85 lepiej przebywac w domu Bozym niz tak klac jak kol wyzej :-( Przepraszam, ze to napisalam ale dorosla osoba i tak bluzga wstyd! Pani Sedzino wstyd! :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala ksiezniczka 0 Napisano Luty 14, 2008 Julka :D :D :D Pani Sedzina, ja palilam 30 lat, po 25 szt dziennie, wiem co to znaczy, meczysz sie , moze sprobujesz i kupisz tabletki , mnie dzisiaj wogole nic nie ciagnie do palenia! Zycze Ci wytrwalosci i wierze , ze dasz rade!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
clapp 0 Napisano Luty 14, 2008 Pani Sędzina dasz radę ja też tak się męczyłam ponad miesiąc temu ale wytrzymałam 3 najgorze dni potem tydzień a potem już z górki. Ja byłam b.zdeterminowana paliłam ponad 20 lat i to moje pierwsze i ostatnie myśle rzucanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość teraz walentynki Napisano Luty 14, 2008 i chyba zapalimy co??????????????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 14, 2008 oczywiscie ze nie zapalimy :) GoOd NiGhT :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 14, 2008 Pani Sędzina---> a rycz do woli;) Ja tez jeden dzien przeryczałam...chyba tzreci, a potem już było z górki. Czytaj tego allaa Carra, bo jest okrutnie pomocny i nie marudz:P Będzie dobrze.....uwierz tym, którym sie udaje nie palić dzien po dniu, czyli wszystkich z tego topiku...żyjemy...funkcjonujemy i z dnia na dzien mamy sie lepiej. I pamietaj: nie ma czegos takiego jak zatwardziały palacz, któremu sie nie uda....nie ma mniej lub bardzieuj uzaleznionych po nastu-latach palenia...wszystkim jest nam tak samo trudno i każdy poszukuje sposobów, żeby sobie z tym niezbyt fajnym stanem poradzić. Wymyśl własny! Ja np. mam taki, że zwyczajnie wyśmiewam papierosa, stosuje autosugestie i nieustannie sie chwale i nagradzam za każdy kolejny dzień BP. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 14, 2008 Jak zapaliła dzis to Ją rano udusimy:D Prawdę rzekę?:DNie ma palenia! Jak raz tu wlazłaś, to już nie wyjdziesz paląca, przykro mi:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 14, 2008 pozdro dla pozdra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 14, 2008 No wlasnie ! a dzisiaj sie zastanawialam a propo tych ludzikow w stylu 'teraz walentynki' -ze oni jednak mysla o rzuceniu fajek bo w koncu jakos sie dokopali na ten topik . A pierdziela takie bzdury -jak to zlosliwiec pisze ze wchodza aby sie troche ;porzadzic tu ' w gruncie rzeczy to zazdroszcza nam nawet tego 1 dnia bez peta. Pozdro i bardzo dobrze -nagradaj sie za kazda minute nie palenia :) W koncu nam tez sie cos od zycia nalezy .:-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 14, 2008 Bo to jest tak Julka, że statystycznie co drugi palacz chce rzucić, tylko sie boi. Efekt jest taki, że co drugi palący, żyje w ciągłym stresie, rozdarty między rzekomą miłością do papierosa (złudnie wywoływaną przez uzależnienie narkotykowe), a nienawiścią do papierosów i samego siebie za słabość psychiki i strach przed podjeciem decyzji o niepaleniu.....ja sie nie dziwie, że oni nam zazdroszczą.....jest czego;), w końcu wygrywamy życie;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 14, 2008 Masz racje pozdro -dlatego Cholernie sie ciesze Ze w ten Milosny dzien hehe pozbylam sie 'mojej milosci nikotynowej'-ktora mnie tak bardzo kochala i zabijala jednoczesnie. Dobranoc Pozdro:)Milych snufffff Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 15, 2008 Dobranoc;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pani Sędzina 0 Napisano Luty 15, 2008 jesli kogos urazilam przeklenstwami(Akusia.), to przepraszam, musze jakos odreagowywac a tutaj wydawalo mi sie ze moge, wiec to robie... rodzinie tez sie dostaje... julka, ja wczoraj w trakcie wylewania łez zeżarłam pół lodówki, pobieglam jeszcze po jakies pieprzone pestki żeby zagryzać, pozdro, nie musicie dusic, nie zapaliłam:) i powiem wam, ze sama świadomość tego, ze wyspowiadałam sie tutaj z moich nałogów i postanowiłam \"publicznie\" rzucic w pizdu ten syf bardzo mi pomaga, a i wasza obecnosc i wsparcie jest niezwykle pomocne, nie wzruszam sie zbyt czesto, ale teraz jakos tak sama łezka poleciała... clapp mala ksiezniczka, jak ci idzie? dzieki wszystkim Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mordusiak 0 Napisano Luty 15, 2008 Witam w kolejny dzień BP. Pani Sędzino ------------- ja też tak miałam przez trzy pierwsze dni. Wbrew pozorom czas szybko leci i dziś jest mój 7 Dzień BP:) Wieczorkiem jak wpadne do was będę już świętować 1 tydzień. Nawet nie wiesz jak bardzo się z tego ciesze!!!!!!! Bądź dzielna. Dasz rade. Julka85--------------- muszę się znowu pochwalić: 1) dziś mój 7 dzień BP:) 2) Mój misiek nie pali :) ależ jestem z niego dumna. Dziś ma swój 2 dzień BP. Muszę go troszke wspierać, ale tylko troszke bo sam sobie doskonale radzi! Nawet spokojnie minął nam ten jego 1 dzień. Myślałam że się pozabijamy :) ale było lepiej niż dobrze. Wpadne jeszcze wieczorkiem bo bardzo mi pomagacie:) Aha Julka85----mam w domu jeszcze jednego palacza - mój tata i smrodzi mi pod nosem od samego rana aż mnie dzisiaj głowa rozbolała, no ale coż taki już mój los że nie moge zapomnieć o tym jaka byłam głupia :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala ksiezniczka 0 Napisano Luty 15, 2008 :D witam Waszystkich ! Pani sedzina witam to dla Ciebie, jestem z Toba , ja tez nie pale i nie odczuwam glodu, sama sobie sie dziwie!Ale tak jak radzicie tabletki wezme do konca calej kuracji! I dzieki za rade! Nie przejmuj sie tym, ze ktos zwraca uwage na nasze wypowiedzi, nie ma ludzi bez skazy, jak trzeba to tez czasami zaklne. Najwazniejsze, ze radzisz sobie coraz lepiej i pamietaj tak jak pisza nasze kolezanki i koledzy, teraz juz pojdzie nam z gorki! Trzymaj sie dzielnie Dla wszystkich pachnacych i wielkie dzieki, ze Was znalazlam :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda kocurka85 0 Napisano Luty 15, 2008 hej wszystkim!.widzę jak się ładnie wspieracie ale mam pytanie, gdzie nasz kochany złośliwiec, rzucający i żabka? dla Was kochani forumowicze których wpisów nie widzę:( Ja dzisiaj mam 4 tyg bez peta czyli 28 dni, w niedziele już 30. jakoś nie było ciężko, najgorsze są te zmiany nastrojów ale lepsze to przez jakiś okres niż trucie się śmierdzielami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 15, 2008 Siemanko wszystki Witaj Kocurek !!!!!Nareszcie dalas znak zycia:).Jak sie czujesz? wypedzilas juz chorobsko?ja wczoraj mialam jakas nocna awarie bo krew mi zaczela leciec ciurkiem z nosem ale o chyba jakies oslabienie:) Złołiwicze, żabka , rzucajacy -WRACAJCIE DO NAS!!!!!!!!!!!!!!Czekamy na was !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Zreszta kocurek na Ciebie tez :-D Pani Sedzina -olać opinie innych.Moje pierwsze wpisy nie roznily sie zbytnio od Twoich. A ten topik jest po to wlasnie, zeby sobie ulzyc. Najwazniejsze, ze sie trzymasz!Dzisiaj Twoj 3 dzien bez fajura:)A jeszcze parte godzin temu nie wierzylas, ze wytrwasz chociazy ten 1 dzien:).Trzymaj tak dalej !!!!p.s ja to melise parzylam na pierwsze dni-zlwaszcza na noc -zeby sie z \'lekka]uspokioic:-D Bo nerwus bylam straszny Mordusiak-No to dzielny ten twoj maz, ze tak sie zawzial w postanowieniu:)badz przy nim ciagle-bo te dni sa sssstrasznie kuszace jesli chodzi o dymek-zreszta sama wiesz:)Moj brat pali na szczescie na balkonie-ale mimo wszystko dym i tak sie wkrada do mieszkania. Dlatego dzisiaj wyruszam do sklepu bo jakies swiece zapachowe waniliowe-bo dosyc mam juz smrodu fajek w tym mieszkaniu.Trzeba w koncu wykorzystac swoje \'nowe oczyszczone\'zmysly i powdychac cos innego niz smord fajek:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 15, 2008 Ja UCiekam . Bede Jutro jakby co :) Imprezka . Bez fajeczki oczywiscie :-D Powodzenia wszystkim w dniu dzisiejszym-Pani sedzia, mordusiak, mala ksiezniczka a wam szczegolnie-bo to wasze pierwsze dni bez fajki. Uda sie dziewuszki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rzucający inaczej 0 Napisano Luty 15, 2008 Jestem kochani.Duże i słodkie buziaki dla dwóch milutkich osób które zauwazyły moją nieobecność.TPsa miała jakąś awarię tym samym poznawiając mnie internetu.Dobrze że dzis już to włączyli bo zamierzenia mieli takie aby włączyć dopiero w poniedziałek około 16 :( Dziś mój 16 dzień bez fajki,ale ten czas szybciutko leci. Jak czytam wypowiedzi osób które dopiero zaczynają rzucac to świństwo to widzę samego siebie te 16 dni wcześniej.Przeczytałem również od deski do deski książkę o łatwym rzucaniu palenia która gdzies sie pojawiła w tym topiku (ja dostałem od Julki ) i powiem Wam że rzeczywiście wystarczy przełamać to \"pranie mózgu\" a chęc na palenie fajek mija.Mam w ciagu dnia myśli o papierosie ale sa one nie trwałe i szybko znikają :D A teraz troszke statystyk: Do tej pory zaoszczędziłem 131,52zł Nie wypaliłem 313 papierosów Jak widac można.Już pal licho kase choć to też czynnik dla którego rzucam ale te ponad 300 fajek w takim krótkim okrsie czasu.Buuuuuuuu ile te gówna człowiek nawdychał się w ciagu jednego roku.A przez 10 lat-kosmos :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Luty 15, 2008 siemka serdecznie pozdrawiam całe pachnące grono BP :D życzę miłego wieczorku BP :D wszystkim pięknym i pachnącym dziewczynkom a chłopakom przystojniakom graba BP :D ruda kocurka85 Julka 85 żabka pozdro 600 Pilar 006 katafalk mała księżniczka mordusiak Pani Sędzina clapp figa 66 tulipanek 03 dudka słoneczko P wiewióreczka jovik ika rzucający inaczej graba BP :D nie wymienionych również pozdrawiam BP :D za potrzebujących trzymam dwa nie zajęte śmierdzielem kciuki bp Ps. Pani Sędzina nie zważaj na zazdrosnych krytyków :D Mnie tez krytykują nie dość ze- stary to pisze z bykami :D-- ale za to BP-- Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Luty 15, 2008 Witam wszystkich, szczególne pozdrowionka dla początkujących. Pani Sędzino, śmiało przeklinaj, jeśli ci to pomaga. Zamierzam odebrać zerwaniu z nałogiem demoniczny wydźwięk. Zaprzestanie palenia nie jest torturą, zgoda, może być nieprzyjemne przez pierwszy tydzień, ale później już z górki. Przestając się zatruwać, robimy sobie największy prezent, jaki tylko możemy. Kochamy siebie i przyjemnością jest obserwować, jak styrany fajami organizm wraca do sił. Zaoszczędzona kasa- koniecznie na własne przyjemności. Mnie pomogło to, że SYMBOLICZNIE stałam się inną osobą, nowa fryzura, prawko (wstyd się przyznać ale w wieku 33lat nie mam prawka) nowe ubrania, siłownia (w planach niedalekich). Paradoksalnie pomogło mi zakończenie toxycznego związku z Nieodpowiednim Mężczyzną, choć cierpiałam bardzo i nawet chciałam ZAPALIĆ z rozmysłem. Uratowało mnie to, że najzwyczajniej w świecie zapomniałam kupić fajek. Ale dało mi to do myślenia. Współpracownicy zauważyli, że stałam się nieco bardziej agresywna, przewrażliwiona i ordynarna. (staram się nie przekraczać granic dobrego smaku). Ale na szczęście są baardzo wyrozumiali. Tak czy siak, zmieniłam się, myślę, że przez to jest mi łatwiej. Z palaczy drwię (w myślach). Nowy katafalk nie pali. Nowy katafalk jest zadbaną laską w modnych ciuchach. Nowy katafalk likwiduje oponę i zdrowo się odżywia. Nowy katafalk miał o dziwo wyjątkowo udane walentynki, bo wykroiła sie super randka. Dziś mój 56 dzionek bp. Zaoszczędziłam 401zł. i 4,5dnia CZASU!!!! Mój indywidualny sposób na faje to zmiana również na innych płaszczyznach życia. Może ktoś z was wypróbuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 15, 2008 Witam Wszystkich;)Ależ dziś jestem szczesliwa....nieważne dlaczego już nawet....taka drobnostka;), ale kurde....o ile wiecej mam energii i zapału. Normalnie czuje, że wygrywam życie:DDla nowych na tym topiku--->100% szczerze teraz pisze....wytrzymajcie razem z nami. Gwarantuje, że nie bedziecie żałować, a wrecz przeciwnie, tak jak mówi Złosliwiec zobaczycie, że życie jest piekne bez papierosa;). Jak stwierdzucie, że po miesiącu niepalenia czujecie sie gorzej niz wtedy kiedy byliście palaczami, to norrrmalnie razem wyjaramy tu paczke fajek...wyjaram ją z Wami bijac sie w piersi, że sie myliłam;) PS: Jestem pewna, że to ostatnie nigdy nie bedzie musiało mieć miejsca;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia78 0 Napisano Luty 15, 2008 WITAM WSZYSTKICH MAM NA IMIE KASIA JESTEM W 5 MIESIACU CIAZY I RZUCIŁAM PALENIE NIE POWIEM ZE JEST MI LATWO CODZIENNIE Z TYM WALCZE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach