Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

tymula 🌼-szybko poczujesz ten napływ gotówki i nie załuj sobie przyjemności.W każdym tygodniu spraw sobie jakąs drobnostke to od razu chumorek Ci sie poprawi. Grunt, żebys była pozytywnie nastawiona a każda nagroda jeszcze bardziej Cię zmobilizuje;) Nie można po prostu doprowadzać do takich sytuacji w których jest ciągle stres, nerwówka itp -wtedy człowiekowi przychodza te durne mysli do głowy o zapaleniu. Tymula --badż ciągle w dobrym, spokojnym nastroju hehe.;) to będzie o wiele łatwiej.Dasz rade! Sa tu więksi weterani od nas, którzy więcej palili i udało im się. To czemu Tobie nie miało by się udać?;) Niedługo ssanie minie jak reka odjal i poczujesz jakie piekne jest życie bez papierosa;) Pamietaj jak masz kryzys to - 'uruchom zapach na cały dom' , zaparz melise, i pod zimny prysznic ,żeby ochłonąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy zgasisz ostatniego papierosa, Twój organizm rozpocznie proces oczyszczania się i regenerowania. Już po kilku miesiącach Twój organizm odczuje pozytywne skutki rzucenia palenia, poprawi się wydolność płuc, polepszy się kondycja fizyczna. Korzyści zdrowotne po rzuceniu palenia Zobacz również: * Leczenie uzależnienia od tytoniu * Nikotynizm * Metoda rzucania palenia Allena Carra * Zawał mięśnia sercowego - nowe perspektywy * Choroby układu krążenia u kobiet * W ciągu 20 min. - tętno obniży się oraz ciśnienie krwi powróci do normy. * W ciągu 8 godz. - ilość tlenu we krwi wzrośnie, a ilość tlenku węgla zmniejszy się. * W ciągu 24 godz. - ryzyko ostrego zawału mięśnia sercowego znacznie się zmniejszy. * W ciągu 48 godz. - Twoje zmysły smaku i węchu zaczną działać normalnie. * Od 2 tyg. do 3 miesięcy - układ krążenia ulegnie wzmocnieniu, polepszy się kondycja fizyczna. * Od 1 do 9 miesięcy - wydolność układu oddechowego poprawi się, wzrośnie wydolność płuc, ustąpią kaszel, duszności, zmęczenie. * Po 1 roku - ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną mięśnia sercowego zmniejszy się o połowę. * Po 5 latach - ryzyko zachorowania na raka płuca, raka jamy ustnej, krtani, przełyku zmniejszy się o połowę. Obniży się ryzyko wystąpienia udaru mózgu. * Po 10 latach - ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca będzie podobne jak u osoby nigdy nie palącej. * Po 15 latach - ryzyko zachorowania na raka płuca będzie podobne jak u osoby nigdy nie palącej. http://www.biomedical.pl/nalogi/korzysci-zdrowotne-po-rzuceniu-palenia-43.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam bylam juz tu kiedys-jakos w pazdzierniku,, nie palilam wtedy miesiac-i mimo iz pewna bylam ze nie zapale-to uleglam teraz jestem od DNIA KOBIET bez fajki:) przestalam palic bo zachorowalam -przeziebienie,goraczka i tak jakos bez planow na rzucenie-ponowne-rzucilam po raz kolejny:(:) moze tym tazem sie uda.. 🌻JULKA ciekawy ten link co podalas wyzej.. wlasnie sie dowiedzialam ze przedlluzylam sobie zycie o 3 dni:) 🌻 co sie dzieje ze ZLOSLIWCEM?? DUDKA? WOLNAWOLA?? NADIYA26?? SETUNIA?? AMAZONKA?? KINIA?/ FADO?? 🌻 rowniez nie bralam zadnych wspomagaczy moim zdaniem wszystko zalezy od naszej psychiki... i od otoczenia,, rodziny... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ale w duzej mierze przede wszystkim od nas samych.. albo musimy sami dojrzec do tej decyzji... albo cos nas zmusza-a to zazwyczaj diagnoza lekarska... albo organizm po prostu odrzuci te papieroski ktore przestaja nam smakowac.. albo mobilizacja i moim zdaniem najwieksza-sa nasze dzieciaczki... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś gdzieś wyczytałam, żeby nasz eostatnie wypalane fajki chować do słoika, a potem zalać pety wodą i szczelnie zamknąc. Kiedy najdzie nas ochota na papierosa, należy odkręcic słoik i poinhalować sie :classic_cool:. Długo nie wytrzymacie, nie?:D No ale ponoć wtedy sie czuje taki wstręt, że sie przechodzi ochota na zapalenie :classic_cool:Ja też mialam najgorszy 3 -dzień....co jest? Jakiś syndrom dnia 3-ego wszyscy tu mają! Wytrzymasz, nie bój siel;) A jak Cie najdzie na palenie właź tu śmiało opisuj wszystkie uczucia, jakie Toba targają - to tez pomaga;). Mi napraswde dużo dało czytanie o tym, że są inni, ktorzy mają dokladnie ten sam problem i sobie z nim radzą. Nie chciałam być gorsza:P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymula
witajcie no i zaczął się 3 dzień, póki co w nocy nie mogłam spać bo tylko mi śmierdziel stawał przed oczami ale obiecałam sobie nie chce sie dalej truć obym dała rade, trzymajcie kciukasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tymula --------- wytrzymaj do wieczorka i minie twój trzeci dzień i najgorsze będzie za tobą. Jak czytam co piszesz to odrazu przypomina mi się mój początek. Teraz po dwóch miesiącach BP czuje się jak nowo narodzona. Nigdy nie myslałam że rzuce fajki, ale udało się i tylko od nas zależy nasz sukces. Ale pamiętaj nie jesteś sama i jak napisała pozdro600 wpadaj na topik kiedy będzie ci żle:) TRZYMAMY ZA cIEBIE KCIUKI:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA JUŻ NIE PALĘ OK. 10 LAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CARKA
HEJ wszystkim:) ja rzucam od dzisiaj:) tzn od wczorajszego wieczora juz nic nie palilam.jak narazie czuje sie dobrze ale niewiem czy wytrzymam chociaz bardzo bym tego chciala bo pale juz 7 lat:O.a mam dopiero 20 lat .ja sama bym chyba nie chciala rzucic ale moj chlopak ciagle mnie meczy zebym rzucila i ze musi mi sie udac.wczoraj spalil(tzn podpalil) mi cala paczke na moich oczach:)ale oczywiscie za moją zgodą:)tylko ze pozniej tak tego zalowalam ale teraz wiem ze gdybym teraz miala co to bym zapalila a tak nie moge i dobrze:)moze wytrzymam...tylko jakos glodna ciagle jestem.pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carka----- z mojego doswiadczenia wynika że jak sama nie będziesz chciała uwolnić się od smierdzieli do nikt za ciebie tego nie zrobi! Piszesz że gdybyś miała co to byś zapaliła co znaczy że wcale nie chcesz rzucić. To ty musisz chcieć przestać palić dla SIEBIE a nie dla kogoś. Napiszesz mi zaraz że bardzo go kochasz i dla niego to zrobisz. Ja też bardzo kochałam i nadal kocham mojego męża i nigdy nie udało mi się zrobić tego dla niego. \"Rzucałam\" na kilka godzin i wieczorem była awantura tylko po to żeby sobie zapalić. Mam 22 lata i paliłam 8 lat a od 9 lutego nie pale:) Widać da się zrobić jeśli człowiek tego naprawde chce! Przemyśl sprawe i rzuć to g***o dla siebie. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam 🖐️Trzymam kciuki za Tymule i za Carkę.Posłuchajcie dobrych rad nas niepalących: zajeebiście jest nie palić!!! Obiecuje, że nie bedziecie żałować.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymula
ja po pierwszym mega kryzysie, wzięłam prysznic i wypiłam meliske w chwili obecnej jest ok i myślę co sobie kupić co by lepsza motywacja była he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymula
daje rade dalej chociaż przyznam że bedzie gorzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz dwa trzy zajarasz... Ty
Dla kogoś to Ty możesz piosenke napisać, a nie fajki rzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymula
w swoim poście chciałam napisać "myślałam że będzie gorzej" he he zero jarzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymula
w swoim poście chciałam napisać "myślałam że będzie gorzej" he he zero jarzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki20_1988
ja problemu z tym nie mialam ale moj chlopak...rzucil palenie dla mnie,nie pali 2 lata i nie zamierza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymula
no to tak jak napisałam nie było aż tak trudno natomiast w chwili obecnej siedzę piję piwko, skręca mnie jak cholera a mój mężczyzna nie ma zamiaru zrezygnować z przyjaźni ze swoją eks która nie powiem żeby nie robiła wszystkiego abyśmy się rozstali i jak tu nie zapalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymula- ja Cie prosze, aby nie szukaj wymówek zeby przykurzyć:) Zaden, największy problem jest żadną wymówką aby sie truć dalej, i pogrążać jeszcze gorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymula
no i zapaliłam nikt tu nie chce pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wogóle ta moja wypowiedz nie trzyma sie kupy :( No ale chyba wiadomo o co chodzi. Chodzi o to że nawet najsmaczniejasza fajka nie rozwiąze problemu. A juz napewno nie poczujesz sie od niej lepiej, przeciez nie rzucasz za to że dobrze sie po nich czułaś tylko za to że czułas sie zle.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajonnnk popracuj
nad ortografią :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymula
chciałam powiedzieć że ta wcześniejsza wypowiedź to nie moja nadal trwam i nie paliłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w koncu zapaliłaś czy nie?nie powinnaś piwa pić....bedzie Cie bardziej kusiło:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s.........j głupia pomarańczko pozdro wypiłam dwa piwka teraz szamam kolacje i zaraz zjem ciasto ale peta nie zapaliłam a tak poza tym to jestem już na czarno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×