pachnąca aga 0 Napisano Styczeń 2, 2009 kasia3 i jestem pewna że ten 1 papieros Ci nie pomógł Ale ok zapomnij o nim i wracaj do nas pachnąca Musisz byś silniejsza na przyszłosć a jak ktos będzie cię namawaił stanowczo NIE TRzymam ksiuki bo wiem że ci sie uda a ja dziś do pracy lecę kurcze wyspałąm sie w końcu po zabawie bo wczoraj to jakoś słaba byłam a apropo zabawy bawiłam sie szampańska i wiecie oalić mi sie nie chciało ale współczułam tym co szli w tą mroźną noc na dworek by zajarać Kurcze współczułam im i byłam szczęśliwa że ja nie ide :D :D :D pozdrawiam i wstawać meldować sie miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia3 0 Napisano Styczeń 2, 2009 Pewnie dziewczynki że sie nie poddam. Walcze dalej.Od rana dziś ciągnie mnie bardzo że by zapalić i jakieś w ogóle mam takie głupie myśli. Ale zaraz jadę do pracki także mam nadzieje że zajme sie robotą i mi przejdzie. Odezwę się wieczorkim. Miłego dnia życzę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kulka777 0 Napisano Styczeń 2, 2009 ....244....Witam w Nowym roku i zycze duzo radosci z nie palenia,milosci ,spelnienia marzen....pozdrawiam wszystkich i o melduneczki prosze...tyle swiat i imprez ale mam nadzieje ze nikt nie zboczyl ze szlaku bezdymnosci..:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kulka777 0 Napisano Styczeń 2, 2009 Zachecam wszystkich zastanawiajacych sie..naprawde warto uwolnic sie od tego swinstwa..meldujcie sie.piszcie o radosciach z niepalenia..co Was meczy ..razem bedzie nam latwiej wytrwac ,,a komu ciezko zawsze dobra duszyczka znajdzie sie i slowa otuchy napisze.................30-stka z Gdańska --zycze zdrowia...Kasia----podnos sie i nie pal,kazdy dzien bez papierosa jest wazny--zycze wytrwalosci--dasz rade..pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mumi 0 Napisano Styczeń 2, 2009 cześć nadal nie palę, dokładnie 26 grudnia minęło 3 m-ce i mam wrażenie, jakbym nigdy nie paliła..dziwne zrobiłam test w knajpie, wszyscy jarają...ja -> luzik da radę!!! nawet kawy już nie piję...co sie ze mną dzieje?? :D :D hmm..tylko duupa coraz większa :P wszystkim życzę wytrwałości w niepaleniu!! uda się!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Styczeń 2, 2009 pozdrawiam wszystkich bywalców pachnące grono życzę miłego wieczorku BP :D aram 55 trzymam kciuki i czekam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dżola Napisano Styczeń 2, 2009 hej, Paliłam 10 lat, paczkę dziennie, czasem nawet więcej. Nie palę od 1-go stycznia, postanowienie noworoczne. Raptem 2 dni...Wczoraj nie było źle, dziś jest gorzej. Tak bardzo mam ochotę na papierosa... Staram sie sobie tłumaczyć, że to tylko nałóg, ,ze nie pozwolę, aby to świństwo decydowało o moim życiu itp, ale jest jednak ciężko. Nikt nie wierzy w to, że rzucę (niezłe mam wsparcie heh). Ile jeszcze będę się męczyć? Tydzień? Dwa??? Kurcze jest ciężko... A to dopiero drugi dzień... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nat.toy Napisano Styczeń 2, 2009 No najgorszy jest pierwszy tydzień, zwłaszcza jak coś cie zdenerwuje, albo zdołuje. Puźniej jakoś dasz sobie rade. Tylko nie możesz sobie dawać żadnych kompromisów, tylko od rzau rzucić nałóg. Motywacją może być zdjęcie płuc palacza, albo coś takiego co tobą powinno wstrząsnąć. Jak ja juz nie pale to czuje się lepiej. Gardło wogule przestało mnie boleć, i nie czuje tego wszędobylskiego smrodu, jaki zawsze mi toważyszył po paleniu. Moja skóra ma znacznie lepsza kondycje i nie jest już taka ziemista... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dżola Napisano Styczeń 2, 2009 No dobrze, najgorszy jest pierwszy tydzień, a potem już tylko lepiej... Tylko mam jedno pytanie. Jest wiele osób, które nie paliły np 3 czy 5 lat, a potem wracały do palenia. Gdzie tu jest logika? To znaczy, że tak naprawdę trzeba sie pilnować cały czas, nawet po 10 latach papieros kusi??? Znam jakieś 6 osob, które wróciły do palenia, mimo,że nie paliły kilka już lat. Właśnie przez takie osoby obawiam się, że sobie nie dam rady, bo mogę się przemęczyć tydzień, dwa, nawet miesiąc, myśląc beż przerwy o papierosie, ale ta perspektywa, że na każdej imprezie, na każdym wyjściu będę musiała walczyć z pokusą, nawet za kilka lat... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alienkaa 0 Napisano Styczeń 2, 2009 Witajcie! Dzis podjęłam decyzje, że rzucam palenie! Od jutra! Weszłam na to forum, by dodac sobie otuchy i poczytać, ze jednak warto rzucić, ze można dac sobie z tym radę! Ja niestety do tej pory byłam recydistką, jeśli chodzi o palenie :( Ale mam nadzieję, ze tym razem uda mi się raz na zawsze pożegnac tego \'śmierdziela\' . Liczę na miłe przyjecie z Waszej strony. No i , nie ukrywam, na Wasza pomoc, ciepłe słowa:) Pozdrawiam i obiecuje jutro podpisać liste obecności:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ania.B 0 Napisano Styczeń 2, 2009 a mnie wczoraj minęły 4 miechy i ....zapomniałam o tym ;) heh Dżola -----> masz złe podejście do tematu :):):) pamiętaj że palaczami zostaniemy już do końca swoich dni :P trzeba się poprostu pilnowac, dla mnie osobiście jest to totalna głupota jak ktoś uwolniony już z nałogu przez kilka lat - nagle powraca do nałogu.....:(:(:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ania.B 0 Napisano Styczeń 2, 2009 Alienka -----> Witaj :):):) ten topik jest magiczny - przekonasz się :) Dżola------> ja też miałam wsparcie w stylu że nikt nie wierzył że mi się uda ;) i to jest super motywacja kochana,ponieważ m.innymi udowodnisz tym niedowiarkom że masz siłę rzucic to dziadostwo :):D:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ania.B 0 Napisano Styczeń 2, 2009 Dziewczyny ja paliłam 40 fajek dziennie - nie wyobrażałam sobie życia bez peta ....naprawdę....do czasu....trzeba tylko sobie wszystko w głowie dobrze poprzestawiac i już nie brac do ust tego śmierdziela :D fuj...bleeeeeeee..:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dżola Napisano Styczeń 2, 2009 Dzięki Aniu, miałam mały kryzys. Pewnie teraz coraz częściej będę miała dołki. Nie zapaliłam oczywiście, już jest lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AgaCha Napisano Styczeń 2, 2009 Witam:)Mam na imię Agnieszka i dziś mija miesiąc jak nie palę:)Paliłam jakieś 8 lat średnio paczkę dziennie.Nie wyobrażałam sobie życia bez palenia rano po przebudzeniu,na spacerze z psem,w samochodzie po seksie itp. Jednak miesiąc temu doszłam do wniosku,że czas skończyć z paleniem.Miałam ciągle kaszel,chrypę i moje samopoczucie było coraz gorsze.Rzuciłam z dnia na dzień.Nie powiem pierwsze dni były TRAGEDIĄ!Nie wiem jak Mój chłopak to wytrzymał:)Później już było coraz lepiej.Powiem szczerze,że jem więcej i przytyłam ale wiem,że to przejściowe.Szybko zrzuce,a palić nie będę dalej:)Na dzień dzisiejszy nie przeszkadzają mi palące osoby ,które znajdują się w moim towarzystwie.W ogóle nie zwracam uwagi na to,że ktoś obok mnie pali.Jednak najbardziej pomogło mi wsparcie rodziny i chłopaka:)Codziennie ktoś dzwonił i pytał jak się czuje i,że trzyma za mnie kciuki:)Życzę wszystkim wsparcia i silnej woli:)aha i może zapasu tic taców i miętówek mi pomogło:)Pozdrawiam i trzymam kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ginett34 Napisano Styczeń 2, 2009 Moj bilans: Nie palę już 19 dni (+ 19g48m43s). Ilość niewypalonych papierosów: 793. Będę żyć dłużej o 6 dni (+ 01g23m13s)! Zaoszczędzone pieniądze: 277,55 zł! Witam wszystkich Dziwna sprawa, jedyne podobieństwo, które łączy to rzucanie palenia od poprzedniego (2 lata temu), to fakt, że wcale nie jest tak źle jak myślałam. Już drugi raz jestem tym zaskoczona, nie wrusza mnie myśl o papierosie, nie przeszkadza mi (w sensie nabierania ochoty na palenie) widok palącej osoby w moim towarzystwie. Teraz wspomagam się champixem, ale przedtem wystarczyło poprzestawianie sobie wszystkiego w główce - więc chyba to jest podstawą. I teraz już wiem, że nawet jak poczuję się zupełnie wyzwolona od fajek, nie pozwolę sobie na ani jedną - bo tak własnie wraca się do nałogu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia3 0 Napisano Styczeń 2, 2009 aram55 głowa do góry. Witam nowych walczących. ja czuje sie strasznie źle. Nie mogę sie skupić, myślę tylko o papierosie. Jak dzisiaj mnie i męża zaprosili sąsiedzi to nie poszlam, bo każde wyjście nawet do znajomych którzy sami nie palą kojarzy mi sie z paleniem. Dzis juz prawie się poddałam, zatrzymałam sie koło sklepu żeby kupić fajki, bo nie mogłam wytrzymać, ale zonk...zapomniałam z pracy zabrac portfel i nie mialam pieniędzy. Tylko to mnie uratowałao.Boje sie jutrzjszego dnia, odwiedza mnie mama która nie dośc że sama pali to zawsze do kawki szuka towarzystwa innego palacza i częstuje natarczywie. Jeju, kiedy ta chęć wreszcie zniknie?Jak mam sie motywować? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
30-stka z Gdańska 0 Napisano Styczeń 3, 2009 Melduneczek:) Nie palę już 74 dni (+ 23g51m55s). Ilość niewypalonych papierosów: 2999. Będę żyć dłużej o 22 dni (+ 21g57m32s)! Zaoszczędzone pieniądze: 1 349,89 zł! Witam wszystkich w Nowym Roku 2009:) Kulka777 dziękii za życzenia zdrówka:) juz jetsem \"swoja\" mam węch i słuch:)--katar se poszedł ode mnie;) po 7 dniach jak zawsze:) Aram 55 i jak się masz????:) Dżola-------------------- u mnie w stópce masz linka do ksiażki i licznika, książka to łątwy sposób na rzucenie palenia, zobacz jak masz ochotę, nawet Ci powiem jeśli nie masz to polecam, zawsze zajmiesz czymś umysł , a jest to poprawna księga:) Powiem Ci tak jak ja miałam Dżola, u mnie były najgorsze pierwsze 4 dni, potem to już jak w jamiś amoku wogóle nie myślałam o zapaleniu tylko wciąz byłam dumna że ja nie palę,no i chodziłam zadowolona jak gwizdek:)... ssałam nikłitin 4 mg,przez pierwsze dwa tygodnie. Co do tych wracajacych do palenia, tak masz rację, są osoby co rzucają palenie i po kilku latach wracaja na nałogu, ale to nie jest tak, że jak się rzuci palenie to trzeba się cały czas pilnować, to jest jakaś bzdura.... Prawda jest taka, że jak się jest palaczem, to papierosa bierze się w chwili zdenerwowania, jakiś tam przemyśleń, ogólnie nawet na filmach masz motyw że na wojnie ginie kumpel to ten co przeżył pierwsze co robi wyciąga w koszarach fajke i załamany pali....;) Tak nasza psychika to zakodowała, że nawet jak już się nie pali 5 lat, i nawet jeśli w ciągu tych 5 lat przez ostatnie 3 nie pomyslisz o fajce, ale znajdziesz isę w koszarach i zginie ci kumpel to jeśli obok ciebie będzie palacz to o tym pomyslisz w tym momencie, ale to ty zadecydujesz o wzięciu tego papierosa......... w tym wszystkim chodzi o to na ile w siebie samych wierzymy, ta myśl i kontrola nie jest codziennie, ona ma tylko być wtedy kiedy znajdziesz się w koszarach, a tak na serio to chyba rzadko są takie koszarowe sytuacje;) Ja miałam jak do tej pory jeden kryzys, taki że myślałam o fajce w sposób którego się bałam:), ale jakoś wzięłam na wstrzymanie, no i jetsem dalej szczęśliwa, bo nie pale. Zalety nie palenie w zimę:) 1) nie marzne na balkonie:) około 40 razy dziennie:) 2) nie szuakm wiecznie zapalniczki:)bo jej nie potrzebuje 3) nie mam obsesji że mi śmierdzi fajami z buzi:)nie wydaje kasy na gumy:) 4) nie wydaje kasy na faje:) 5) za kase z fajek mam ciepłe kozaki, nie marzną mi nóżki:) 6) moja kurtka pachnie lenorem:):):):) hehehe 7) moje rękawiczki pachną kremem, a nie fajami:) 8) chyba zacznę jeżdzić na nartach, bo z mojej kasy odłożyłam kolejne 700 zł , stać mnie na piankowe spodnie:) i dobre gogle:) To jest moje patrzenie na palenie, po 70 paru dniach:):)aaaaaaaaa a tak poza tym wczoraj byłam z mężem na zakupach, no i wychodzimy ja tu kombinuje jak odnaleść auto bo mi zimno, a mój biedny mąż palacz kombinuje jak utrzymać siatki, znaleśc papierosy i zapalić to wszystko zapalniczką...........;) stanęłam i się uśmiechnęłam, pomyślałam o kurcze ja już nawet o fajce nie myśle jak wychodze ze sklepu:) a kiedyś to za nim wyszłam już miałam papieroska w dłoni żeby go nie szuakc, tak mną kierował:) Szczerze to ja jestem szczęśliwa, ale już coraz rzzadziej, bo ja już coraz częsciej zapominam oo tym że paliłam, to tak jakbym tego nigdy nie robiła, oczywiście w chwilach jakiś stresów daje znać o sobie ale częściej jestem bez tej myśłi niż z tą myślą:) Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alienkaa 0 Napisano Styczeń 3, 2009 Ja się melduję, ale niestety ze złymi wieściami :( Wstałam, wyjrzałam przez okno-a tu zawierucha, pochmurno- i doszłam do wniosku, ze nie dam rady dzis zacząć moją walkę z nałogiem :( :( :( I zapaliłam! A jak wiadomo, jak sie z rana już zapali, to cały dzień juz się pali-bynajmniej tak jest u mnie :( Oj wiem, głupia jestem! Będę nadal przegladać topik, by dodawać sobie zachęty. A zamelduję się, jak już minię conajmniej 2 dni bez fajki. Obiecuję! Pozdrawiam pachnacych i wolnych szczęśliwców:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia3 0 Napisano Styczeń 3, 2009 Ja narazie sie trzymam, ale od rana przewaliłam cały dom , sprzątanie, ukladanie, wszystko żeby nie myśleć. A teraz nie mam co robić i znów głupie myśli krążą mi po głowie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kulka777 0 Napisano Styczeń 3, 2009 kasia3 --kilka glebokich oddechow swiezym mroznym powietrzem...spodoba ci sie ta swiezosc...idz na maly spacerek..posprzataj w szufladach ,,umyj lodowke,nawet jak jest czysta---tylko NIE PAL :):):)..........................................................................................alienkaa ----sprobuj z tabexem...mi pomigl..przedewszystkim musisz postanowic ze nie chcesz juz palic..ze nie chcesz juz smierdziec fajkami ze chcesz za zaoszczedzona kaske kupic sobie cos fajnego plus tabletki i do przodu startuj w bezdymnosc..cudownie uwolnic sie od tych smierdzielow....trzymam kciuki..pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bella1962 0 Napisano Styczeń 3, 2009 Pozdrawiam całe pachnące grono w 2009 roku !!! Melduję sie i bilansik wstawiam Nie palę już 66 dni (+ 04g30m51s). Ilość niewypalonych papierosów: 1456. Będę żyć dłużej o 11 dni (+ 02g57m31s)! Zaoszczędzone pieniądze: 509,64 zł! no jak widze sporo osób dołączyło z Nowym Rokiem...pozdrawiam i trzymam kciuki. najgorsze pierwsze dni ...trzeba je po prostu przetrzymać.ja wspierałam sie tabexem i gumą z nikotyna ale tylko kilka dni .poza tym gdy mnie ssało czytałam topic i pisałam tu. mnie to pomagało rewelacyjnie. każdy przeżywa to inaczej ale prawie tak samo Nam sie udało to i Wam sie uda .. Tu jest 778 stron wsparcia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! POWODZENIA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Styczeń 3, 2009 pozdrawiam całe pachnące grono również pozdrawiam weteranów tego forum w 2009r BP :D życzę miłego wieczoru BP wszystkim obecnym w tym roku dudka bella 1962 kulka 777 kasia 3 30-stka z Gdańska Ania. B Julka 85 mumi palaczka aga ja-ka ojejkujejku marjola 53 clapp Aurela 25 sadny dzien ginett 34 Dżola AgaCha aram 55 Migotka 1978 dziewczyna_bonda alienkaa zupek graba leloof 85 graba za potrzebujących trzymam dwa wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP a dla tych co mają chęć tylko odwagi brak to ja jestem tego dowodem :D BP paliłem 40 lat ostatnio 3 paczki dziennie jak mi się udało pokonać śmierdziela to i wam wszystkim też się uda tylko trzeba naprawdę tego chcieć i być tu na tym forum bo to pomaga Nie palę już 1365 dni (+ 20g15m09s). Ilość niewypalonych papierosów: 40975. Będę żyć dłużej o 313 dni (+ 00g08m28s)! Zaoszczędzone pieniądze: 10 243,82 zł! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kulka777 0 Napisano Styczeń 3, 2009 zlosliwiec ---pozdrawiam...:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Styczeń 3, 2009 witam wszystkich cieplo i pachnaco Nie palę już 315 dni (+ 05g29m41s). Ilość niewypalonych papierosów: 6304. Będę żyć dłużej o 48 dni (+ 03g50m22s)! Zaoszczędzone pieniądze: 2 584,87 zł! a kurde dzisiaj mi sie palic chcialo ;/ wyobrazacie to sobie ?? szok kurde nooo i wcale mi sie to nie podoba cholibka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dudka 0 Napisano Styczeń 3, 2009 witam w 2009roku złosliwiecTy jak zwykle na posterunku ja teraz mam troche mało czasu .zostałam po raz drugi babcią :):):)wnusio tym razem juz jest parka.. Pracuje troche i nie zagladam tu czesto...ale dalej pachnąca ..i fajnie jest nie palic.. wszystkim na tym topiku w ...Nowym Roku... zycze wytrwałosci w postanowienu rzucania palenia ...samych szczesliwych dni ...zdrowka usmiechu na codzien .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pachnąca aga 0 Napisano Styczeń 4, 2009 witam wpadałam tylko sie zameldować bo do pracy lece a że wczoraj byłam w gościach wróciłam do domku po 3 to jestem dziś zero wyspania Dzielna byłam bo palili a ja pachnąca wróciłam trzymajcie sie ciepło i pachnąco Nie palę już 28 dni (+ 19g24m13s). Ilość niewypalonych papierosów: 749. Będę żyć dłużej o 5 dni (+ 17g19m13s)! Zaoszczędzone pieniądze: 264,02 zł! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia3 0 Napisano Styczeń 4, 2009 :( :( :( :( A ja znów zapaliłam. Mam doła, kaca moralnego. Wiem że nie powinno tak być, źle robie, rzucam, za chwilę palę. Ale cały czas chjce pozbyć się tego okropnego nałogu. Jak jestem sama jest ok, mam głupie myśli, ale wytrzymuje, ale jak jestem wśród palaczy nie mogę sobie przetłumaczyć, powiedzieć nie. Niestety palaczy mam w domu, mąż, mama, brat. Nie potrafię się zmobilizować na dłużej. Może ktoś z Was miał podobnie a wytrwał? Pomóżcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość leloof Napisano Styczeń 4, 2009 Kasia doskonale Cie rozumiem eh;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach