Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Ja paliłam rok czasu , i to tak od 2 do 4 papierosow na miesiac. W pewnym momencie postanowilam , ze juz wiecej nigdy nie zapale. Nie pale juz dwa lata. Nie mam z tym problemu, moze dlatego ze mam silna wole. Mam podobnie z jedzieniem odmowilam sobie wszystkich fastfoodow, chipsow, coli. Nie jem tego swinstwa juz 3 lata.

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=778064194

vonk na poczatku ja też miałam że nerwy i myśl o fajce myśl żeby zapalić że śmierdziel mi pomoże ale za moment zapala sie zielone światełko że ja nie pale że ja nie chce palić że mi śmierdziel nie pomoże tylko po tym jak go pociągne zaczną sie wyrzuty sumienia złości że zmarnowałam tyle pachnących dni dziś jak nie pale już mój bilansik Nie palę już 310 dni (+ 06g17m23s). Ilość niewypalonych papierosów: 8066. Będę żyć dłużej o 61 dni (+ 14g54m57s)! Zaoszczędzone pieniądze: 2 843,55 zł! to myśli o fajce jest malutko są dnize zero czasami pomyśle ale że super że ja nie pale że ja nie śmierdze jak ten pan pani obok na przystanku tak wiec powtarzać sobie trzeba PAPIEROS nam w niczym nie pomaga To my nim rządzimy a nie on nami a my mu sie nie poddamy bo jesteśmy twardzi miłego pachnącego wieczorku i pamietajmy nasze motto NIE PALIMY PACHNIEMY i to jest to co nam pomaga

Witam wszystkich wieczornie ale jest dobrze ruch sie robi na topiku nowi sie przylaczaja do nas :)

jędrek 30 i ty sie czesciej do nas odzywasz super i niech wszyscy biorą z Ciebie przykład pachnącej nocki do jutra kochani

09-09-09 miesiac to juz piekny wynik jeszcze troche i zapanujesz nad wszystkim i do tego na peno nie bedzie potrzeby Ci smierdziel .Ja to najgrsze meki przechodzilem gdzies tak do 6 tygodnia objawy mialem podobne jak i Ty poazatym bylem dla wszystkich nie do zniesienia kolega z ktorym wtedy pracowalem powiedzial wprost ze on mnie nie poznaje na szczescie to byl dobry kolega inaczej pewnie bysmy sie rozstali po kolejnej awanturze ze mna :)Mewa32 i tak trzymaj :)Karinkak witamy na pokladzie pomozemy :)

Witaj pachnaca aga no obiecalem ze bede teraz czesciej pisal no i mam teraz w miare staly dostep do netu tylez ze z czasem kiepsko ale wieczorami na pewno sie odezwe.Tobie tez zycze spokojnej nocki

Cześć witam w chłodny ranek oczywiście bp. . Ale muszę wam powiedzieć, że dziś z rana obudził mnie papieros, tz. gdy wstałam odrazu łapa była skierowana na stolik tam gdzie miałam zawsze papierosy. Zaczełam tłumaczyć , że ja nigdy nie paliłam i nie chcę palić. Zobaczymy czy takie robienie wody z mózgu przyniesie skutki co do mojej osoby.

heja !!! 3-maj się musisz teraz odwracać uwagę od myśli dotycz papierosów - zapisz się np. do wirtualnej szkoły tańca gattaactive - jak np siedzisz w domu i chęci na wyjście nie ma... !!!! polecam

Jeszcze jedno zamówiłam sobie książkę A.Carrla bo miałam ją w wersji elektr. a ja lubię leżeć i czytać, dlatego posta- nowiłam ją mieć tylko dla siebie, bo oprócz męża nik nie pali. A on powiedział, że nie ma zamiaru pożegnać się z petem.

heja !!! 3-maj się musisz teraz odwracać uwagę od myśli dotycz papierosów - zapisz się np. do wirtualnej szkoły tańca gattaactive - jak np siedzisz w domu i chęci na wyjście nie ma... !!!! polecam

mamuska44 rób wode z mózgu jeśli ma pomóc to rób co tylko chcesz najważniejze że nie palisz ze pachniesz zapraszam na kawke herbatke moze z prądem?/ bo dziś zimno :) miłego dnia nie palimy pachniemy lece do pracy

poranną porą :D i bez tytoniowych myśli :)

Witam was, nie wiem, czy to możliwe, bo nie palę dopiero 5 dzień, ale dziś pierwszy raz nie kaszlę jak gruźlik. Narazie się nawet nie męczę, nie wiem dlaczego. Ostatnio jak rzucałam to mordowałam się strasznie a tym, którzy palili zazdrościłam. Tym razem jest inaczej, ale nie mam na nic ochoty i jestem jakaś taka spokojna.

hejka wszystkim pachnącym! mewa32 do rzucania palenia trzeba dojrzeć i to pewnie dlatego teraz nie masz takich problemów, ja też jak wcześniej rzucałam to gdzieś tam w środku nie byłam na to przygotowana i chciałam palić dalej dlatego się nie udawało, a teraz jest inaczej, jestem dumna że nie palę z każdym dniem bardziej :) trzymam kciuki za ciebie i wszystkich pachnących niepalących:) a wy oczywiście trzymajcie za mnie

Witajcie Dziś mi wcale nie wesoło.. Jutro minie miesiąc jak nie palę...paliłam dużo 2 paczki więc powinnam się cieszyc że dałam radę bez wspomagaczy rzucić to świństwo... I w sumie palić mi się nie chce ale...jem i jem... Tzn ograniczam się ale apetyt mam straszny...wszystko mi smakuje i pięknie pachnie...buuuu Prówowałam diety ale zrobiło się zimno i jest mi ciężko... Waga 3 kg do przodu...nie mogę sobie pozwolić na tycie bo i tak mam nadwagę zreszta pozostałość po poprzednim rzucaniu palenia 3 lata temu... Strasznie się boję że nie ogarnę apetytu i zacznę palić chociaż mi się nie chcę... Pomóżcie ...fajki potrafiłam rzucić jedzenia nie mogę całkowicie odstawić...jak sobie z tym dać radę...tym bardziej teraz w długie wieczory...kiedyś był TV papierosek komp papierosek a teraz co??? Ech ........mam doła totalnego... POzdrowionka

cholera napisałam się i wszystko poszło się je... Jullka01 ten post był do ciebie. Spróbuj diety dukana, ja tego nie nazywam dietą bo to jest mój sposób na życie. Bardzo lubię białka, a przede wszystkim ryby, poczytaj sobie na forum - dieta dukana, tam dziewczyny mają przepisy. Wstępnie Ci powiem, że przed rzuceniem fajek w 1,5 miesiąca przy tym sposobie odżywiania schudłam 8 kg. i dalej się waga utrzymuje, tz. odwaliłam węglowodany ( nie kiedy są też grzeszki pizza, i różne tam paskudy) , gorzej mam z fajkami myśl cały czas krąży jednego dnia mocniej drugiego niby już zapominam. Dużo piję herbaty, białej, czerwonej i zielonej.

Mamuska dziękuje... Dietę dukana znam zresztą jakiej diety ja nie znam...chyba wszystkie... Nawet teraz byłam na samych białkach co z tego jak pózniej rzuciłam się na jedzenie... Najgorzej jest wieczorami ...kiedyś paliłam teraz jem... Coraz cześciej chodzi mi papieros po głowie...i to nie żeby mi sie chciało palić ale strach przed nastepnymi kilogramami mnie przeraża... Wolalabym nie wracać do tego śmierdzącego nałogu bo jak palę to palę jak smok..................i rujnuje sobie zdrowie.... Muszę zapanować nad tym żarciem! Mamuśka jesteś dzielna...dasz radę...Buziaki

jullka01 jak wieczorem chce mi się jeść to wsuwam gotowane jajko, których mam dość no ale zapychają. Musimy wytrzymać i porzucić fajki i ograniczyć jedzenie. Nie palimy pachniemy

Przez 30 dni nie wypaliłam 1177 fajek Zaoszczedziłam 588 zł Wowwwwwwwwwww Muszę się jakoś pocieszyć...:-) Powiem tak gdyby nie tn przytłaczający mnie apetyt którego nie mogę ogarnać to czuje się naprawę super! Pachnę :-) Mamuśka ide gotować jaja:-)

Witam całe pachnące grono BP.Kiedyś bywałem TUTAJ częściej cóż-interesy.Dzisiaj niestety wyjazd,1000 strona pozostała nieotwarta ale mam nadzieję,że na niej się nie skończy.chylę czoło przed WSZYSKIMI którzy walczą z nałogiem.Wiedzcie o tym , że nałóg można pokonać-JA GO POKONAŁEM,

Jullka01 i reszta życzę smacznego bo to czas na kolację. Do jutra.

Dziewczyny moze do Was dołącze??Siedze w domu chora i tylko marze o sytuacjach kiedy pojde zapalic...pale od 8 lat, a wmawiam sobie ze rzuce od jakis 3lat. W dodatku jestem malym lekomanem i zawsze mi sie wydaje, ze na rzucenie palenia pomoga mi tylko tabletki, a silna wola przy okazji...pomozcie mi rzucic. Boje sie tak jak Wy, ze przytyje i ze nie dam rady...pomozecie??

No to ja po raz pierwszy wklejam mój licznik. Nie palę już 4 dni (+ 05g15m27s). Ilość niewypalonych papierosów: 84. Będę żyć dłużej o 0 dni (+ 15g28m11s)! Zaoszczędzone pieniądze: 37,97 zł!

Witam Was bp. bardzo pachnąco Za chwilę wypadam z domu do pracy, później się odezwę. [ kwiat]

mamuśka44 ja tez teraz wychodze do pracy tak więc miłej pracki a wszystkim śpiochom mówie dzień dobry wstawać kawka zrobiłam bo dziś taka pogoda że bez kawy nie minie dzień

Witam wszystkich. Jestem po raz pierwszy i chciałabym się podzielic moim doswiadczeniem Otóż paliłam nałogowo ok 10 lat i to wcale nie mało. W 2008 roku w maju rzuciłam. Z dnia na dzień. Koniec ani jednego. Bardzo, ale to bardzo sie cieszyłam, dużo lepiej się czułam byłam mniej nerwowa, lepiej radziłam sobie ze stresem. Było super. Jednak we wrześniu tego roku miałam bardzo stresującą sytuację osobistą. I niestety sięgnęłam w nerwach po jednego . Na moje nieszczęście mąż pili i papierosy były pod ręką. No i teraz klapa , chyba trudniej rzucić ponownie niż za pierwszym razem. Tak więc dołączam do was , może będzie łatwiej.

No i teraz klapa , chyba trudniej rzucić ponownie niż za pierwszym razem. Tak więc dołączam do was , może będzie łatwiej. " Samanda to normalne że szukasz dla siebie usprawiedliwienia przez skonczeniem z nałogiem ... W tej chwili jest to reakcja że trudniej jest rzucic za 2 razem ;) a to nie prawda ... każda chwila naszego życia jest dobrą chwilą na podjęcie takiego kroku . najwazniejszą sprawą na tą chwilę jest zadanie sobie pytania Czy aby napewno chcesz to zrobic ? i rozstać sie na zawsze z nałogiem ... odpowiedz musi być szczera i prawdziwa ... pozniej dąż do celu :D Trzymam za ciebie kciuki dla całej brygady :D z zyczeniami miłego dnia

Hejka:-) Co to się dziś dzieje z pogodą..brrrrrr Dziś moja mała rocznica... mija miesiąc jak nie palę:-) Pachniemy:-) Pozdrowionka

Wiecie co, jestem taka zadowolona, że nie palę,więc opowiadam w pracy jak się cieszę itd. A znajoma na to, no to teraz zaczniesz tylko tyć. To mnie naprawdę wkurwiło. Czy to jest pewne, że przytyjemy jak nie palimy. Jakie u Was efekty na wadze. Ja powiedziałam tej ci...., że zobaczymy. Nie palę już 4 dni (+ 22g58m53s). Ilość niewypalonych papierosów: 99. Będę żyć dłużej o 0 dni (+ 18g10m39s)! Zaoszczędzone pieniądze: 44,61 zł!