Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Gościłam na tym wątku 4 lata temu. Za kilka dni minęłoby 4 lata odkąd nie palę. Niestety,2 m-ce temu sięgnęłam po śmierdziela... Od dziś, znów, jestem osobą niepalącą :) Będę korzystać z topiku, żeby odpowiednio się motywować i w miarę możliwości motywować innych. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przetrzymałam wczorajszy dzień:-) Dalej jestem pachnąca i zadowolona z siebie... Wczoraj czytałam sobie topik i to tez mi pomogło...czytałam jakiego ma się kaca jak się zapali... Mamuśka może Vonk ma racje...ja nigdy nie używałam tych tabletek ale może by Ci pomogły... Ja nie mam aż takch objawów..w sumie lekko to znoszę...ostatnio tylko diabeł mnie kusił ... Trzymam za wszystkich kciuki!i pachniemy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, od dłuższego czasu planuję rzucić palenie, nie palę jakoś dużo bo paczka starcza mi na 2 lub 3 dni, palę nałogowo od 5 lat no i chcę skończyć... z tym, że chyba nie mam chyba wielkiego samozaparcia. Pomożecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kalia82 :) Pewnie, że pomożemy. Jednak musisz wiedzieć, że osobą, która najwięcej może dla Ciebie zrobić jesteś Ty sama :) Jeśli wypalasz tak mało,to po co w ogóle palisz? Pozdrawiam i trzymam kciuki za nas obie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie palę już 33 dni . Przez pierwsze 3 dni brałam tabex po 2 tabl. dziennie przez te 3 dni i stwierdziłam, że nie mam potrzeby brać bo bardzo dobrze się czułam, no może to , że niekiedy mnie śmierdziel nachodził. Dało się wytrzymać.Ale wczoraj po południu sama byłam zdziwiona tą nerwówką i ogggggromną chęcią na papierosa, no ale przetrzymałam. Kiedyś na forum zadałam pytanie czy jeśli mam ogromną chęć na papierosa, to czy mogę zastąpić, to 1 tabl. tabexu, jednak nie otrzymałam odpowiedzi. Uważam, że choś tabex jest niby ziołowym lekiem to stawiam przy nim znak zapytania(?). Od dziś zabieram się za lekturę "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" A.C. wczoraj przyszła pocztą. Pozdrawiam Was bp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aventuraorama - dzięki za przyjęcie...też się zastanawiam po co wo ogóle palę...no ale palę i jest to silniejsze ode mnie. Wiem, że wszystko zależy ode mnie, ale i tak jest mi cięzko. Może to kwestia zbyt słabej motywacji...dlatego właśnie poczytałam Wasze forum i postanowiłam tu szukać ratunku i twardych osób, które dadzą mi w tylek jeśli będę marudzić, że chcę zapalić :) Wiadomo, zę w grupie raźniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuśka nie poddawaj się, szkoda twoich 33 dni. Książka naprawdę jest dobra, zmienia nastawienie do rzucania, jak się ją czyta to się wydaje, że niepalić tonic wielkiego. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuśka czytaj uważnie i od czasu do czasu zacytuj nam jakieś ciekawe fragmenty :) NIE PALIMY🌻 PACHNIEMY[kwiat} Bilans na dziś: BP - 45 dni Kasa: 414 PLN Niewypalonych - 900

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby nie było są to godziny, w których zazwyczaj jesteśmy w pracy, w związku z czym raczej w ograniczonym zakresie udzielamy się na forum. Myślę,że warto przejrzeć prawie 1000 stron watku,żeby zmotywować się odpowiednio do rzucenia palenia i od dziś już nie palić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aventuraorama - też jestem w pracy...z tym, że akurat nie jestem na ogół nidgy wielce zawalona robotą stąd pisze :) Po pracy niestety będzie gorzej z pisaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze w wolnych chwilach czytam topik, bo choć jestem na nim już 45 dni to przyznam że całego nie opanowałam, ale kontynuuje zawzięcie lekturę ;) Motywacji jest tu tyle, ze wylewa sie wszystkimi dziurami... Poza tym, jest mnówstwo sposobów i porad jak radzić sobie w kryzysie i z ręką na sercu powiem że działa to na człowieka niesamowicie... Ja jestem 100% przykładem na to, że gdyby nie ten topik i wspaniali ludzie na nim, dawno padłabym na kilku (jak mi się kiedyś wydawało - niegroźnych) fajeczkach... Teraz wiem że NIE CHCĘ nawet maszka - NIGDY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vonk - gratuluję zawziętości. Może tez poczytam forum od deski do deski to śmierdziel zbrzydnie mi na zawsze. W związku z tym, zę nie palę dużo jak ktoś już wcześniej zauwazył będę próbowac rzucić bez wspomagaczy typu tabex, nicorette itp....oby się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wspomagam w cięzkich chwilach, po to zeby życie bez fajki było dla mnie przyjemnością a nie traumą :) Może dlatego zupełnie bezbólowo to przechodzę i dotąd nie miałam kryzysów, poza zwykłym "ach zapaliłabym sobie" dosłownie 3-4 razy... Muśze mieć wspomagacz w połaczeniu z alko, bo to dla mnie nie lada wyzwanie piwkować BP.. Ale udaje się i jestem z tego powodu mega szczęsliwa :):):) Tobie też się uda, tylko trzymaj się blisko topiku, zobaczysz że staniesz się odpowiedzialna przed nami że to czy palisz czy nie a ewentualna myśł o zapaleniu spowoduje automatyczne: "nie mogę zawieźć ekipy z forum" :) POwodzenia na starcie i dalej też....🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vonk - hm niezła motywacja "nie mogę zwaieźc ekipy z forum" - chyba to wykorzystam i myślę, ze w miarę bliższego poznawania bedzie coraz prościej nie myśleć o śmierdzielu. Co do wspomagaczy - chba w moim wypadku się nie sprawdzą bo po pierwsze koszt wspomagaczy wyszedłby mnie drożej niż kupienie papierochów a po drugie - kiedyś żułam nicorette i jednocześnie paliłam fajkę - więc obawiam się, ze wpsomagacz byłby w moim przypadku stratą czasu. W każdym razie cieszę sie, że znalazłam sie na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawieść - oczywiście chciałam napisać... zawieźć to akurat Was moge gdzie chcecie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę, to życie bez papierosa jest stanem jak najbardziej naturalnym. Przecież rodząc się nie mamy zakodowanego odruchu zaciągania się dymem papierosowym. Więc palenie, to nic innego jak wyuczony przez nas samych przymus dostarczania organizmowi odpowiedniej dawki nikotyny. Gdy 4 lata temu przestawałam palić, traktowałam każdy dzień bez papierosa jak dzień wychodzenia z ciężkiej choroby. Każda godzina, minuta, sekunda bez papierosa napawała mnie nadzieją na całkowite wyleczenie. Tak jest i tym razem. Dam radę :) Damy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vonk- o kurcze zrobiłam ten sam błąd...ale ciapa ze mnie. No dobra to teraz skoro mam ochotę na papierocha i nie pomaga mówienie że nie mogę Was zawieść to co mam zrobić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalia82 --> na pewno masz ochotę na tysiące związków chemicznych zawartych w papierosie? na substancje smoliste? na śmierdzący oddech? na brzydko pachnące ubrania? Czy może masz ochotę zaciągnąć się mocno swieżym powietrzem bez charakterystycznego świstu oskrzeli palacza i bez bólu tchawicy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aventuraorama - no i właśnie kurcze o tym pisałam...na mnie odstraszenia nie działają, chwilę dłużej zastanowiłabym się nad śmierdzącym oddechem, ale kurcze reszta mnie nie rusza i w tym właśnie cały problem, ze nie potrafię postawic sobie choćby jednego sensownego argumentu który by do mnie przemówił i przypominał, ze nie będę palić BO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie bardzo pomagają sny które dość często miewam. Rzucam się na fajke w dowolnej sytuacji (tylko te sutuacje się zmieniają) po czym po kilku pociągnięciach kreci mi się w głowie, mdli mnie i zawsze jest ktoś kto widzi mnie z tym petem i przed kim jest mi cholernie wstyd, bo wie że nie palę... Zawsze też mam świadomość że wykasował mi się licznik i jest mi tak bardzo przykro :(:(:( Wiecie, że stany emocjonalne w snach pamiętamy po przebudzeniu dlatego wyobrażam sobie jakiego miałabym doła po fajce.... Nie warto, jeśłi nie mieliscie jeszcze takiego snu to uwirzcie mi na słowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalia82--> a co tak naprawdę tracisz nie paląc? Jeśli powiesz mi, że palenie sprawia Ci przyjemność, to Cię wyśmieję publicznie. Bo jeśli palenie, to taka przyjemność, to dlaczego miliony palaczy na świecie oddałoby miliony, żeby tylko z tej przyjemności zrezygnować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vonk - wiesz ktoś przed kim byłoby wstyd....kurcze aż głupio mi się przyznać, ale planowałam rzucić palenie z mężem. Jemu się udało, mni eniestety nie i kurcze - co tu dużo ukrywać...żyję w kłamstwie bo mąż myśli, że nie palę a najgorsze jest to, ze nawet argument pt okłamuję męża do mnie nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aventuraorama - palenie nie jest dla mnie przyjemnością, zastanawiałam sie czym właściwie jest i dochodze do wniosku, ze przyzwyczajeniem z którego ciężko mi zrezygnować bo nie mam dostatecznie silnego argumentu, zeby z tym zerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalia jeśli mogę Ci jeszcze coś doradzić to trąb każdemu kogo spotkasz, ze rzuciłaś smierdziela i nie masz zamiaru już palić. Wyrażaj sie o nim jak najgorzej i dziw sie jak mogłaś w ogóle to robić przez tak długi czas... Ja miałam taką sytuacje na początku, ze zarzekałam się przed najlepszą (palącą i planującą rzucenie ze mną - niestety bez rezultatu) kolezanką, że spotkałysmy się i jakiś odruch skierowal moją rękę w kierunku jej fajek, a mozg wyprodukował usprawiedliwienie "tylko jedną - do kawy", ale było mi najzwyczajniej w świecie wstyd że robię sobie "dupę z gęby" i najpierw sie zarzekam a potem sama sobie nie dotrzymuję slowa. Nie zapaliłam!!! Teraz mam takich osób dziesiątki, bo wszystkim krzyczę że nie palę i nie będę... a w samotnosći..no cóż, po to własnie mamy siebie na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vonk - to w takim razie skoro tak radzisz to mówię Tobie i ...może na pocztek Tobie a potem rezcie forum...albo może od razu Wam wszystkim - od dziś nie palei jeśli zapalę (czego się niestety obawiam ) to się Wam wyspowiadam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczekaj do pierwszej "rocznicy" czyli tygodniówki... Będzie Ci zal zaprzepaścić ją jednym sierdzącym wdechem, a potem to już z górki :) Tak jak pisała kolezanka powyżej, kazdy dzięń jest na wagę zlota i szkoda go marnować, to torche tak jakbyś oszczędzala grosik do grosika a potem wywaliła całą pulę do smieci. Zobaczysz ze BP da się żyć i poczujesz to co czujemy tu wszyscy: dumę z tego że pachniemy!!!🌻 🌻 🌻 To uczucie warte jest wyrzeczeń!!!! No i melduj się jak najczęsciej, oczywiscie z jak najlepszymi wieściami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aventuraorama - może to zadziała. Póki co kończę pracę i idę do domu. Gdybym ni edała rady to oczywiści ejutro przyznam się bez bicia i będę rzucać do skutku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×