melaXX 0 Napisano Luty 16, 2010 noo:) ja podobno jestem niedozniesienia:) ogolnie to zaczne od tego, ze palilam 5lat. bardzo to uwielbialam i nie hccialam nigdy rzucic.pozniej bywal,ze rzucalam i wracalam. i tak na przemian, jednak teraz chce sie postarac. najgorzej w towarzystwie znajomych jak palą.., to kusi nieziemnsko. mam nadzieje,ze te zle nastroje miną.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Luty 16, 2010 mina mina a potem bedzie ci dym potwornie przeszkadzal :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
melaXX 0 Napisano Luty 16, 2010 no najgorzej to nie zapalic po sniadanku do kawki hehehe, ahh te nawyki:). caly czas bardzo duzo piję wody mineralnej bo to chyba pomaga. no i sprzatam. a co u Was.jak sobie radzicie w rzucaniu??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Luty 16, 2010 ja juz nie mam problemu z radzeniem sobie :) ale dla mnie najgorsze bylo przesiadywanie przy piecu w ktorym ogienek wesolo trzaskal reka sama wedrowala na kredens gdzie zawsze fajki lezaly a lubialam przy piecyku palic i kawke pic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Luty 16, 2010 opuszcze was na ten czas,ide przejsc do poziomu,albo na bal z pilotem he he-od telewizora :) ewcia-----jestesmy z toba jestesmy,to ze nie zawsze akurat do ciebie ktos sie odezwie nie znaczy ze o tobie nie pamieta :) gratuluje tylu pachnacych dni:) popatrz jak to zlecialo :) cóż dobranoc kochani :* do juterka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cambri 0 Napisano Luty 16, 2010 Witam wieczorkiem :) jovik Regres kairanka enigma1 dzieki za odpowiedź. lorika - dzięki :) naszczęście w moim otoczeniu nikt nie kusi. Są wyrozumiali i nawet u mnie w domu nie palą :) Pink1409 - według mnie dalej palisz. To tak jakbym zapalała co jakiś czas, ale dalej liczyła dni od kiedy niepale. Jeszcze inny przykład. To tak jakby niepijący alkoholik od czasu do czasu się napił alkoholu. Czyli dalej pije. kairanka - jak za mną chodzi śmierdziel to sięgam po gume do żucia, zieniam myslenie - żeby tylko nie mysleć o śmierdzielu, a też pomaga jakaś praca, zajęcie. Jak jest chwila nudy to odrazuy przychodzą myśli o paleniu. Jeszcze poprosiłam koleżankę żeby mnie wspierała w pracy i jak tylko coś poczuję to mówie jej o tym a ona podtrzymuje mnie na duchu. ewa1759 melax - huśtawki też mam. najgorzej pomiedzxy 5-8 dniem BP, to był jakiś koszmar. Wszystko mnie złościło. Byłam wręcz agresywna a złość ze mnie kipiała. Buziaki dla wszystkich Dziękuje że jesteście :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka452 Napisano Luty 16, 2010 Czy przygarniecie mnie ????? dzisiaj nie pale czwarty dzien! nie jest mi lekko......szarpie mnie !!!! pomocy !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cambri 0 Napisano Luty 16, 2010 zuzka452 - jasne, zapraszamy na początku jest trudno, ale dasz rade. zajmij się czymś. pomyśl o czymś przyjemnym, weż gorącą kąpiel. zrób to co lubisz. ooooo, albo pomysl że duży śmierdziel stoi obok ciebie i kusi a ty go bijesz torebką i on wkońcu znika. he he paiętasz tak było w jakiejs reklamie. To działa tylko musisz chcieć jestem z tobą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
melaXX 0 Napisano Luty 16, 2010 a najgorsze, ze jesc sie chche. ja np rzucilam 3kg ostatnio i juz sie cieszylam ,ale teraz postanowilam, ze rzucę i juz jem wiecej, wlasnie jestem po kolacji.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kairanka 0 Napisano Luty 16, 2010 zuzka452 dziś mija I (słownie: PIERWSZY) dzień bez śmierdziela, jeżeli Tobie jest tak ciężko jak mi dziś ... to przygarniam Cię matczynym gestem do swej chuderlawej piersi. Idę spać ... mąż w łazience pali ... jak ja mam iść się myć? Bynajmniej - każda chęć zapalenie = 1 kubek herbaty jaśminowej. Wypiłam dziś 15... i niedługo zamieszkam w WC. Dobrej nocy! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fragles69 Napisano Luty 16, 2010 Nie palę już 44 dni (+ 23g11m09s). Ilość niewypalonych papierosów: 1798. Będę żyć dłużej o 13 dni (+ 17g45m04s)! Zaoszczędzone pieniądze: 989,25 zł! Pozdrawiam wszystkich,nowych,nowszych,starych i starszych....rzucaczka i kogo bede teraz gonic?super ze wrocilas..buziak Cholera ,ja juz 2 kilo do przodu,ale trudno,przyjdzie wiosna ,zrobi sie cieplo,wiecej ruchu. Przestalam palic ,bo niestety zaczely pojawiac sie pierwsze zmarszczki,nie chce wygladac na wiecej lat niz mam,nie chce miec szarej ,zmeczonej cery i na pewno juz nie chce nigdy w zyciu smierdziec.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
melaXX 0 Napisano Luty 16, 2010 a ja nie chche zeby śmierdzialy mi wlosy fajami tylko odzywka do wloskow i chch miec wiecej kasy. co tu jesccze by zorbic zeby tak nie utyc?? hehe bo chyba waga mi skoczyla. od tego rzucania. a schudlam odchudzajac sie 3kg przez miesiac. i to wyrzekajac sie slodkiego na maksa.. i jadlam jak królik samo zielone,a tak latwo przytyc..,no moze poziej to i unormuje. z nastrojami lepiej chyba.., bussska Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość witch321 Napisano Luty 17, 2010 Otworzyłam szampana, bo stuknęło mi 30 dni. Lampeczka dla każdego:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kairanka 0 Napisano Luty 17, 2010 Dzień dobry, witam w swój drugi dzień bez śmierdziela! Dzisiaj z rana łatwiej, bo ... szkoda wczorajszego :)) melaXX - trudno mi się wypowiadać na temat jedzenia w drugi dzień, ale wczoraj się po prostu zalewałam aromatyczną zieloną jaśminową herbatką. Może to jest sposób? Bo woda mineralna jak jest tak zimno nie wchodzi mi ... witch321 - gratulacje! Jak mi stuknie 30tka :)) też stawiam! Buziaki pachnące dla Was Kochani Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Regres 0 Napisano Luty 17, 2010 witch321 Moje Gratulacje oby tak dalej :) jak sie w ogóle czujesz bez papierosa ? ewa1759 spoko , spoko :D i o tobie pamiętam , tylko że wiesz nie sposób zapamiętać wszystkich i wszystko :O Twoje 36 dni bez fajki to wspaniały wynik , jak będziesz miała 50 dni bez szluga to daj znać , zrobimy małą bibę na kafe :D dla całej załogi BP Miłego Dnia :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Luty 17, 2010 To dla Witch321 oraz Enigma1 z okazji 30sto dniowej abstynencji BP;) Wszystkich nowych pozdrawiam- starym Niepalaczom Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Regres 0 Napisano Luty 17, 2010 witam w swój drugi dzień bez śmierdziela! Dzisiaj z rana łatwiej, bo ... szkoda wczorajszego " kairanka gwarantuję ci ze z dnia na dzień będzie ci szkoda coraz bardziej :) i ine już jednego dnia ale tygodnia , pozniej miesiaca a pózniej roku ...:) trzymam za ciebie kciuki .... Herbata jest dobrym sposobem , gorzej by było jak bys sie zalewała np Colą :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Regres 0 Napisano Luty 17, 2010 jovik ale dla ciebie też gratulację :D że trwasz ;) bez dyma :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Luty 17, 2010 regres- ukłony w Twoją stronę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wich321 Napisano Luty 17, 2010 Kairanka, Regres, jovik piękne dzięki za gratulacje. Poczułam się jakbym obchodziła urodziny albo jakieś inne ważne święto:) Jak się czuję bez fajek? Czuję się lepiej, czuję się zdrowsza ale przede wszystkim czuję się dużo silniejsza od palaczy. Cieszę się, że tak szybko zleciał ten miesiąc, że nie muszę zaraz po przebudzeniu odpalać tego badziewia. Dla mnie najtrudniejsze były poranki, potrafiłam wytrzymać w pracy bez fajek ale rano i wieczorem fajka była obowiązkowa. Powiem Wam, że cieszę się z tego, że nie palę. Gdy przychodzi kryzys mówię sobie, że wcale nie muszę palić bo jestem silna i zaraz przypominam sobie, że potrafię wytrzymać rok a nawe dwa z okładem. Złego humoru nie tłumaczę sobie brakiem fajek, no bo czyż nie zdarzyło nam się poprawiać humoru fajką właśnie? A to oznacza, że palacze też miewają zły humor, dlatego fajka niczego nie zmienia. Gdyby zdarzyło mi się zapalić, wpadłabym w depresję(kiedyś już to przerabiałam), a ja wolę cieszyć się z niepalenia. Dzisiaj idę sobie kupić prezent:) Jestem z siebie i z Was bardzo dumna. Życzę Wam siły w walce z fajkami bo wbrew pozorom nie jest to aż tak trudne. Wystarczy nie palić i cieszyć się z tego faktu, a rzucanie traktować jak bardzo ważne wydarzenie w naszym życiu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
melaXX 0 Napisano Luty 17, 2010 Witajcie wszyscy :) - witch321 - rowiez ode mnie gratulacje 30dni BP, tez chcialabym taki wynik:). u mnie dzis 12dzien BP:), - kairanka - jasne, ze szkoda tego poprzediego dnia:), tez tak mialam, pozdrawiam wszystkich i ja tz sprobuje sie przezucic na herbatke jasminowa:) miłego dnia i nieeee palimy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wich321 Napisano Luty 17, 2010 Mela xx, dziękuję i wierzę, że za dwa tygodnie Ty będziesz stawiała szampana. Będę za Ciebie trzymała kciuki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamuska44 0 Napisano Luty 17, 2010 Witam kochani oczywiście bp. Regres kłaniam Ci się nisko i {kwiat} dla Ciebie, Witch321, kłaniam Ci się nisko i {kwiat} dla Ciebie. Enigma1, kłaniam Ci się nisko i {kwiat} dla Ciebie. Witam nowo brzybyłych - kairanka, masz rację szkoda tego wczorajszego dnia, dla mnie jak miałam chandrę to czytałam ten topik i popijałam zieloną herbatę, pomogło bo już chyba 153 dni bp. Cambri - rzucałam palenie setkiiiiiiiiiiiiiii razy. Widziałam śmierć bliskiej osoby, którą zabrał nowotwór płuc, rzuciłam, potem z powrotem wróciłam. I tak w kółko. Czytaąm A.C. przestałam, i znowu nawrotka. Aż któregoś dnia ( myśli krążyły wcześnie) postanowiłam , że to gówno nie będzie mną żądzić, zaczełam na nowo czytać A.C. no i obowiązkowo zaglądałam na topik. Codziennie prosiłam BOGA o wytrwanie i tak jest do dnia dzisiejszego, poprostu proszę, a na drugi dzień dziękuję za moją czystość. Tu na TYM topiku są ludzie podobni do mnie, którzy upadali, a po chwili podnosili się aby znowu zacząć walkę. DZIĘKUJĘ WAM , że jesteście. Złośliwieć {kwiat}, bella 1962 {kwiat}, jovik {kwiat}, Vonk { kwiat} sadny dzien {kwiat}, lorika {kwiat}, Pink 1409 {kwiat}Jukja85 {kwiat} ewa1759 {kwiat}, melaXX {kwiat},rzucaczka {kwiat}, asiek1982 {kwiat}, Cambri {kwiat}, zuzka452 {kwiat}, johannaDE {kwiat}, Grace R {kwiat} po 100je {kwiat} Dla założycielki tego topiku fiony* {usta} {kwiat} {kwiat} {kwiat} {kwiat} {kwiat} {kwiat} {kwiat} {kwiat} Jeszcze raz dziękuję, że jesteście. {cześć} ( tych co nie wymieniłam przepraszam, w sercu jesteści na pewno). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niepaląca wytrzymująca Napisano Luty 17, 2010 Witam wszystkich.Kiedyś już tutaj pisałam[potrzebuje pomocy pilnie ]wtedy dzięki wam nie zapaliłam.niepale od połowy grudnia,wczasie tej abstynęcji zapaliłam 2 razy,podczas alkocholu[paliłam cały wieczór],ale nie traktuje tego jako porażki i że to już koniec mojego żucania palenia,poprostu na drugi dzień niepale i to zapalenie traktuje jak alkochol,przecież codziennie nie pije,to pisze do rzucaczki,jeden zapalony nie zawsze oznacza powrotu do nałogu.Ja już raz niepaliłam przez rok,ale wróciłam do palenia,bo zapaliłam jak miałam egzaminy,i dziewczynymi zaczeły mówić że jak jeden zapalony to zaczne palić,i tak sobie pomyślałam po co się męczyć przecież wrócił nałóg,teraz wiem że po zapaleniu trzeba na drugi dzień dalej walczyć,bo my palacze cały czas walczymy,rok dwa trzy itd.może są osoby co po rzuceniu palenia już nigdy ich nie ciągnie do papierosów,ale ja się na razie do nich nie zaliczam.ja ten topik ciągle czytam,ale narazie nie chcę dołączyć,bo najchętniej mam chęć tutaj pisać jak jestem w dołku,a wtedy moje myśli nie są przyjemne.pozdrawiam wszystkich serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dorcia33 0 Napisano Luty 17, 2010 Ja nie pale juz chyba cos kolo 8 lat.Palilam w sumie 10 lat.Nauczylam sie w szkole,modne bylo.Rzucialm z dnia na dzien i nie bylo,az tak ciezko jak myslalam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niepaląca wytrzymująca Napisano Luty 17, 2010 a jeszcze chciałam powiedzieć że po żuceniu palenia tak mi się organizm rozlegulował że zrobiłam wszystkie badania łącznie z testem ciążowym,a zaparcia miałam takie że prawie mdlałam z bólu w ubikacji,dopiero jak zaczełam jeść słonecznik od 2tygodni,zjadłam już 5kg[kupuje na kilogramy],poprawiło się wszystko,i zapalić się nie chce po słoneczniku,bo ja uwielbiam łuskać słonecznik i jak jeszcze paliłam to jak miałam słonecznik to mniej paliłam.pozdrawiam i życzę sukcesów oraz służę pomocą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
enigma1 0 Napisano Luty 17, 2010 Witam serdecznie... Mamuska44,masz racje tylko my kiedys palacy mozemy sie zrozumiec! Niestety piszesz,tak jak bylo i w moim przypadku,ja rzucalam setki razy,zawsze bylo cos,nie motywowalo mnie chyba nic----bliscy,zdrowie,kasa,uzaleznienie----owszem na krotko moze,ale po czasie......Ja musialam do tego dojrzec,zrozumiec,i 15 lat zycia mi zajelo zrozumienie ze ja po prostu NIE CHCE PALIC!!!!!!!!!!!!!!!!!! Trzeba,z pelna swiadomoscia,powiedziec sobie ze nie chce palic! A nie bedzie glodu nikotynowego,obrzarstwa,zdenerwowania,depresji,trzeba zrozumiec ze palenie nie bylo zadna przyjemnoscia,my nie musimy!!!!! my chcemy NIE PALIC!!!! Wszystko to musimy poukladac sobie w glowach,bo tam jest problem,a nie w nawykach,sytuacjach,zdazeniach.......... Dziekuje za zyczenia...... Tylko ja sama wiem jaka jestem dzis z siebie dumna... Nigdy nie przypuszczalam ze przestane palic,znajomi mowili nawet ze pochowaja mnie z fajka w trumnie,wszyscy mogli rzucic tylko nie ja! Dla innych miesiac to pikus,malo,poczatek,dla mnie ogrommmmmmm!!!! Ja zaczynam,wiem ze jeszcze moze byc ciezko..... Ale tego miesiaca nikt mi nie zabierze........ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Luty 17, 2010 niepalaca wytrzymujące----> pisz tu w czasie dołów, zniesiemy wszystko;) Ja po 5 latach BP mam napady głodu nikotynowego, ale nie są to takie mocne ciosy jak na początku niepalenia. Tak wiec nie ma reguły- palacz na zawsze zostanie palaczem, chociazby nie palił:) Jak alkoholik w abstynencji:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kairanka 0 Napisano Luty 17, 2010 To jest moje trzecie podejście do rzucania palenia. Raz nie paliłam rok - przyszła wymówka w postaci stresu i nerwów.. jeden papieros i poszło lawinowo ... Tym razem do rzucania przygotowałam się. Najpierw "rzuciłam" nadmierne jedzenie i pozbyłam się 5kg, potem zaczęłam czytać książkę A. Carra, odwiedzać fora, wyobrażać sobie jak nie palę ... zeszło mi tak 3 m-ce. Wirusowe zapalenie płuc w sumie przyspieszyło decyzję. Wybrałam najgorszy moment w zyciu, tzn. najbardziej stresujący - ma to swój pozytyw - bo skoro teraz mi się uda, to nie będę potem miała wybiegu ... że nerwy, że stres. W tym czasie walczę o pracę (chodzę mimo L4 i tego zapalenia), przechodzę z moim tatą chorobę nowotworową, mamy depresję i ciągłe łatanie dziur w postaci opieki nad chorującym czterolatkiem. Chyba gorzej być nie może. Dlatego każdy dzień bez papierosa - to mój osobisty suckes i wiara, że jestem silna. A dziś w moim biurze - już od progu pachnie ta jaśminowa ... wypełnia całą przestrzeń, która jest świerza i pachnąca :)) BUZIAKI! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Luty 17, 2010 zaintrygowała mnie ta jaśminowa....dlaczego taka?? dajcie link do jakiejś stronki z tą herbatą, jak wygląda, może zakupie, skoro pomaga:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach