Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Witam:) Wczoraj wrocilam z weekendu i udalo mi sie dalej utrzymac status niepalacej: 6 dzionek:) Byla imprezka i jak to na imprezce alkohol,pilam bawilam sie,pojadlam(i to mocno),ale NIE ZAPALIŁAM !! :) ufff pierwszy weekend za mna...Z tego co przeczytalam wy tez dzielnie sie trzymacie,ciesze sie bardzo moje kochane niepalace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Mam nadzieje ze moge sie do Was przylaczyc. Po dlugich zmaganiach samotnych z faja postanowilam powalczyc z Wami o zdrowe zycie, ze tak patetycznie zaczne Dzien pierwszy- ropoczety:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne ze tak!!Im nas wiecej tym razniej.Fajnie,ze podjelas decyzje o rzuceniu,to juz bardzo duzo.Teraz trzeba tylko odczekac swoje i wytrwac i bedzie dobrze,bedziemy wolne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt facetów brak...Moze sa zbyt dumni i chca sami sobie poradzic.... Słyszalalm ze kobietom trudniej wyjsc z tego nałogu,a moze jest mniej palacych kobiet i stad te statystyki,ze facetow wiecej rzuca,to tak jak prowadzeniem samochodu,niektorzy uwazaja ze mniej kobiet powoduje wypadki bo mniej kobiet prowadzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy27
widzę że nikt mi nie pomoze:( trudno, wiem ze nie należę do klanu, ale też chce rzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom to monika, zabcia, jessy- witajcie:P nie ple od godz 8. :P w jajnikach sila fakt:P a RD to znaczy Rusz Dupe:P :):)wpadne wizcorekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna111
witajcie kobitki następny dzień męki czy to się nigdy nie skończy!!!!!!!!!! wczoraj było ok ,ale dzisiaj znowu z rana mnie do padł ten głód i wtedy mam chwile z wątpienia myślę jak fajnie by było zapalić ale jakoś nie przychodzi mi do głowy żeby kupić głód minie i jest ok zastanawiam sieę ak długo tak bedzie mnie trzymac 23 dni to kupa czasu a ja się czuje jak bym rzuciła wczoraj ale nic trzeba sie wziąć w garść może jutro będzie lepiej dobrze ze mąz poszedł do pracy to nie będzie mnie denerwował bo on tez rzuca to możecie sobie wyobrazić jaka nerwówka w domu malo sie nie pozabijamy no dobra ide wziac sie za robote to może mnie pósci ta chandra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy27
cześć, pisałam juz kilka dni temu, ale nikt sie nie odezwał, ale miło,że się odezwałyscie, jestem kobietą niestety:D, nie palę ok. 40 dni, to znaczy 2 razy zapaliłam gdzies tam po jednym.Bralam tabex, jest naprawdę świetny,nie chciało mi się ani palić ani przesadnie jeść, ale jak skończyłam kurację bylo gorzej. Z resztą same wiecie jak to jest. w każdym razie zastanawiam sie co robić żeby nie przytyc za bardzo.Dodam,że nigdy sie nie odchudzałam, zawsze bylam szczupla, nawet w ciąży i po ciaży, a nawet po miałam niedowagę 41 kg.Jak rzucilam ucieszylam się że waga poszła 5 kg do góry, ale to mi wystarczy, nie chce dalej tyć, nie jem wcale więcej niż jak paliłam, a waga sama rośnie.Jak sobie z tym radzicie dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna111
monika dzieki za wsparcie mam nadzieje ze jakos podołam bo o mało mnie nie udusiły te papierochy a mam dwujkę dzieci wiec mam dla kogo życ i to mnie powstrzymuje przed nie zapaleniem ( dobrze ze jest to forum)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy27
mialam silną motywację, nie bede palić, bo mnie to rujnuje finansowo i dodatkowo będę lepiej wyglądać, bo cera sie poprawi, troszkę przytyję, co mi nie zaszkodzi, a w zeszłym miesiącu w nagrodę kupiłam sobie za zaoszczędzoe pieniądze drogie perfumy, na które zawsze było mi szkoda pieniedzy.cera co prawda sie nie poprawila ale pomyślalam-korzyści są. Ale teraz zaczynam być przerażona, że przegnę z wagą w drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny.Nie dajmy sie jakiemus gów*** papierosowi.Co nam moze zrobic jakis kawalek papieru zwiniety w rulonik,do zego ona nam. Jessey27 moja rada zero popalania bo to powoduje ze sobie przedluzasz meki, a jesli chodzi o wspomagacze to tez odradzam,zrezta to Ty samam sobie wkrecasz ze jest Ci gorzej jak odstawilas Tabex,wytrzymalas bardzo dlugo i nie daj sie petowi,bo to bez sensu zeby Toba rzadzil.Zobaczysz skacza sie te meki ja Ci mowie i bedziemy wolne i dszczesliwe,trzeba tylko przetrwac,papieros smierdzi i jest niedobry tak w ogole. Moniaaaaa Ty tez sie trzymaj pusc sobie jakas wesola piosneczke glowa do gory i nie ma co plakac za petami!! Tylko sie cieszyc ile przeciez juz osiagnelysmy. Caluje Was i sciskam dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o wage to nie jest dal mnie zaden argument,pobiegaj sobie albo idz na dlugi spacer.Jesli nawet przytyjesz to zrzuciasz na pewno niedlugo.Ja waze teraz 56 kg wczesniej bylam duzo grubsza i mam sklonnosci do tycia,od dziecka byla mprzy kosci.Ale nie boje sie ze przytyje,biegam cwicze i uwazam troche bardziej na to co jem,a jak nawet troche przytyje to co...i tak bedzie warto.Jak mi sie pokonac palenie to schudniecie to juz pryszcz bedzie.Buzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy27
dzięki dzieewczyny, postaram się jeszcze mniej jeść, bo z tymi ćwiczeniami to nie mam czasu, pracuje, jestem mloda mamą rocznego urwisa, niewiele czasu zostaje mi dla siebie.A z podpalaniem to zdarzyło mi sie 2 razy, wiecej nie bede:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia nie wiem co to za problem,ale jaki by nie byl t to jest ci ciezko,ale palenie i tak by ci nie pomoglo,wiesz o tym,jeszcze gorzej bys sie czula gdybys zapalila.Moniikaaaa trzymaj sie i zycze zeby sie wszystko ulozylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy27
monika przy stresie jest najgorzej, ale smutek i stres mina, a ty zostaniesz znowu z kretyńskim nałogiem, nie PAL.Dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo gratuluje to tym bardziej masz motywacje zeby nei palic .Dla tego malego szkraba.Dla mnie to ogromna motywacja.Wszystkiego dobrego jessy27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy27
dzieki żabcia, on mnie najbardziej trzyma przy postanowieniu:) a jak radzicie sobie z sytuacjami typu , przyslowiowe "przy piwku'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mój 6 dzien ,wiec duzo mozliwosci "przy piwku" nie mialam,ale w ta sobote popilam na urodzinach mojego mezczyzny i nie bylo zle,mialam przez chwilke taka mysl"fajnie by bylo teraz zapalic"ale to wtedy jak znajom palil,ale potem pomyslalam"i po co mi to?" i przeszlo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grunt to miec odpowiedzie nastawienie i byc pewnym ze chce sie zerwac z nalogiem a wtedy jest latwiej:)Zobaczysz bedziemy za kilka miesiecy szczesliwe,ale jessey nie daj sie i nie mysl o papierosach jak o czyms przyjemnym,bo one nie sa przyjemen tylko zrobily nam "pranei mozgu".Na imprezkach pomysl ze jak zapalisz ten jeden raz to wszystko sie posypie i trzeba bedzie od nowa zaczynac... Twoj maly na pewno chcialby niepalaca mame miec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy27
przy alkoholu nie latwo, ja w środę mam pierwsze urodzinki synka, będzie rodzina, jakieś male apperitify też do obiadku, ale przy rodzinie nie pęknę, bo wiedzą że tyle walczylam z nałogiem, że nawet by mi nie dali, tylko to jedzenie, brrrrr, mąż wczoraj spojrzał na moją pupę i powiedział , "no kochanie jeszcze z 4 kilo i bedzie super":D , pociesza mnie żebym sie trzymala w odwyku, szkoda tylko że on sam też nie rzuci.:( a co to za chipsy?gdzie je można kupić?marchewkowe, hmm, bardzo ciekawe, ja generalnie wszystko pochlaniam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy27
czytalam że koncerny tytoniowe dodaja do papierosów jakieś substancje uzależniające.Ciekawe nie? może ich podamy że nas uzależnili?,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie dla meza wazaniejsze jest to ze pachniesz i nie palisz niz to ze troszke przybierzesz,a moze faktycznie mu sie podoba,taka odmiana lekka.Jessey z waga sobie poradzisz na pewno jedz tylko duzo owocow i warzyw i pij duzo wody.noi nic ciezkiego na noc,ale to wszystkop pewnie wiesz. Co do chipsow:) to takei mojej roboty,pokroilam marchewke na drobne plasterki i udaje ze chipsy jem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nie wiem...moze tam jeszcze cos dodaja,ale ja mysle ze nikotyna wystarczy zeby sie uzaleznic.Wystarczajaco odzialywuje na nasz organizm,dajac uczucie zludnego zadowolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nei ma co plakac,zdrowie najwazniejsze,bylo minelo inna praca sie pojawi,a placz tu nic nie da,ciesz sie Tym co udalo sie osiagnac,Do wszystkiego dochodzi sie malymi kroczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne,ja tez sie ciesz ze mam z kim pogawedzic o tym moim niepaleniu,moj chlopak nie pali i mnie nie rozumie,on nie wie ze moze byc cos takiego jak uzaleznienie.On popala od 10 lat na imprezach i tylko na imprezach w ciagu dnia w ogole go nie ciagnie.Pali tylko jak ma ochote i to na imprezce dla towarzystwa przez 10 lat.A ja od 7 lat nałóg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja juz tak probowalam i wiem ze u mnei to nie dziala i wiem ze jest tak u wiekszosci normalnych ludzi.Moj mezczyzna pod tym wzgledem jest wyjatkowo silny.Chodzi mi o to zeby sie na takich ludziach nie wzorowac,bo to nie wielu wychodzi.Miedzy mna i nalogiem stoi jeden papieros i wiem to na pewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy27
chyba też sie przerzucę na te chipsy marchewkowe, hahaha, najgorzej w pracy, nauczylam sie zawsze mieć coś słodkiego "do roboty". Monia, nie załamuj sie, czasami człowiek ma taki moment w życiu,że nic sie nie rusza ku lepszemu i czujesz się jak w próżni, ale bedzie lepiej , to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniaaaa wszystko sie wyjasni i uszysz do przodu takie zycie ze nie ma latwo,ale w koncu wszystk osie ulozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×