Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Gio=> to chyba faktycznie słabo widzisz, bo ja Elleskę widzę :D Dermi=> Dasia jak zwykle urocza :D A ja się winkiem delektuję :D

Jej, jak wali... No i mamy fajerwerki na imprezie.... chyba troszeczkę się boję....chociaż lubię burzę...

Tygrysek - pewnie, że z tobą poczekam, jeszcze ci pośpiewam :) tak mamy głupio dworzec, że wszędzie daleko, ale mam jedną knajpę całkiem blisko :) nie będziemy się nudzić na dworcu :P Dermika - Szymon wymiata, ja jestem zawsze posikana, od czasu \"oddychaj bobrem\", widziałaś? parodia \"Warto rozmawiać\" Pospieszalskiego, pod tytułem \"Czy warto oddychać\" :P hehehe kocham go po prostu :) Elles - taaa, seks na nogach, niebezpieczna sprawa :P

Gio tzn - jest w szpitalu i własnie bierze 2 kroplówke. Nie dało rady - kazali na własne życzenie a ja stwierdziłam że boje sie brać na własne życzenie :O Jak wychodziłam to prała K zabawką po głowie :O :D Jutro rano jak ładnie zje to idziemy do domu. Szpital ogólnie pusty. Oj pijcie pijcie za mnie też :) Mam Warke w domu i chyba napije sie bo mam nerwy jak na postronku :O Chce ktoś? :)

Hanuś, niech Zuzia szybko zdrowieje. Dermika dla Dasi, 100lat :D

Gio, przyda się nowszy model, tą starą zostawię do stawiania chłopa do pionu...

A ja :(

Gio=> dobra jesteś :D A co pijesz???

w góreeeeeeeee !!!

Mam mega pmsa, więc nie będę na razie brzmieć optymistycznie. Może ewentualnie potem ;) Bawcie się dobrze:)

Tygrysek ja chciałabym bananowy :P Gio

Gio=> to ja z Tobą nie piję :P

Gio, a mnie przygarniecie? :D Witam Was Diableki Jestem jeszcze jedna zagubiona czerwcowka ;), ktora szuka lokum :). Dziekuje Gossika za maila . Jakos tak optymistyczniej sie zrobilo...jak nadrabialam zaleglosci to myslalam ze to juz koniec...a pozniej weszlam na poczte :). To tak kilka slow o sobie....nazywam sie Ania, mam cudna dziecine o imieniu Anastazja...urodzila sie 18 czerwca 2006 o 5:40. Obecnie pisze prace magisterska, ktora troche opornie mi idzie...mam nadzieje, ze zdaze do 10 czerwca:O. Chodzimy z Nastulka na rehabilitacje...ktora przynosi duze efekty....mala juz staje w lozeczku...na razie koslawo jej to wychodzi, ale nie jest zle :). Mielismy sie przeprowadzac do Warszawy, ale chyba z tego nici (ufffff). Pomimo, iz nie bede czesto z Wami pisac (chociaz bardzo bardzo bym chciala) to mam nadzieje, ze mnie przygarniecie :). POzdrawiam

Lana witaj , jak fajnie :D

To teraz jest szczęśliwa 10 :D :D :D

czesc Sylwus

Tak mnie swędzi stopa, ta użądlona przez pszczołę, że mam ochotę sobie ją odgryźć. Fenistil nie pomaga :( Burza poszła sobie, dziwna była, bo prawie bez deszczu, a miałam nadzieję że się odświeży...

Lana, witaj :D

Gio, ja się upominam, obiecałaś mi kiedyś przetłumaczyć piosenkę...

Witam wieczorową porą :) Gio, 5 lat naliczyłaś wow!!! ale na zlocie we Wrocku nie byłaś :P tak sobie myślę to ponad 3 lata temu było... szok jak ten czas leci...

spadam do łóżeczka, dobranoc

Witam Gosza i Dobranoc..:). A Ty juz chyba Maksia masz przy sobie:)

Ja wpadłam pod stół :O:D Ale diabłem jestem? Tak? Fajnie! :D:D:D Lana => Gio=> francuski na pazurach to jak masz białe końcówki (te wystające) a reszta w janym neutralnym kolorze (kremowy, jasny róż, itp.) coś jak na tym zdjęciu http://www.salon-madame.pl/fotos/madame_dlonie_i_stopy2.jpg Idę bo mnie chłop nie wpuści do łóżka :O :D Gio=> Został jeszcze bolsik 0,5 to porozlewaj :D

no dobra... jak sczerze, to się nie powstrzymuję :p błagam Gio!!! na dworzE!!! nie dworzu :( nie jestem polonistką, jak Air czy Brzusia (tylko kilka semestrów wytrwałam na polonistyce :p) ale jak widzę (słyszę) dworzu dostaję drgawek

Gio to mi sie udalo :)...nie powiem, ze sie bardzo z tego ciesze :). A zdjecia pendraka zaraz wysle :).

ta... moja rodzona córka dziś też się tak wyraziła! skorygowałam, może pomoże? małe Warszawianki z bitej pianki :p chyba je muszę wywieźć w swoje rodzinne strony, by nabrały ogłady :p

a teraz dobranoc! kto pod łóżkem, to pod łóżkiem... a kto na łóżko, to szybko spać

Gio: ?? hmm, chyba zaszlo jakies nieporozumienie...po prostu zostajemy na starych smieciach..nie przeprowadzamy sie przez glupote chlopaka...ma do wyboru: 1. prace gdzie pracuje jego mama...jesli sie sprawdzi (a pod kierunkiem swojej mamy napewno dobrze by wyszedl) ma przed soba calkiem spore mozliwosci, albo.. 2. wyjazd do Anglii albo na platforme wiertnicza...czyli szybkie pieniadze. tak czy siak jak wyjedzie to bede miala WAKACJE !! przekonalam go do pierwszej opcji...ale dzis byl na rozmowie (to taka tylko formalnosc, bo prace juz mial pewna)...zestresowal sie, bo nie spodziewal sie pytan...ahhh...jak on sie zaprze to mozna walic w sciane to nic nie da. ostatnio jak bylam z mala u psychologa to troche jej poopowiadalam...i zalecila mi zeby chlopak poszedl do terapeuty na leczenie...tylko jakos przekonac sie nie :O. No nic...zdjecia wyslane :D, a ja biore sie za pisanie...mialam zaczac o 22...a juz jest 1....:O. Dobranoc Gio, caluski dla Pat], oraz dla pozostalych dzieciaczkow i wszystkich Diabelkow

zapomnialam napisac ze chlopak prace odrzucil dlatego sie nie przeprowadzamy....chce wyjechac za granice. Dobranoc

Gio, przyszedl zwrot...moze masz przeplniona skrzynke..? Jak ktos chce dostac zdjecia to krzyczec :)..do jutra poludnia moge wyslac:)