Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Chciałabym coś napisac, mam chwilkę czasu... ale tak jakoś smutno i ciężko... czarno... nawet gdyby ktoś zdjął ze mnie to co jest do zrobienia (bo mam na widoku takich, którzy moją robotę zrobią lepiej niż ja...) i powiedział: wypie...j na urlop... to nigdzie bym się nie ruszyła... nie mam siły, ochoty, humoru, nie chce mi się podskakiwac... ani brykac... a jak sobie pomyślę, że coś by mi się mogło chciec to od razu mi się nie chce. Nawet gadac z wami mi sie nie chce. Już nawet Was czytac mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przleciałam wzrokiem ;) Co pamiętam, to piszę - Gio, gratuluję :):):) i powodzenia - chociaz dziwi mnie to, że dwoje dorosłych ludzi, a mama załatwia, lata, kombinuje i płaci ? :) Nie pamiętam która z Was napisała, że rodzina 2+2 to rodzina uboga - trochę mnie to uderzyło, a nie jest tak, że najlepsza jest taka rodzina, jaką chcemy ? :) Ja podobnie jak Nina uważam, że 2+1 nie jest gorsza, o ile właśnie tego się chce :) Tygrysek, Majorek, dziękuję za zdjęcia przecudnej urody :) Ghana, głaskam kręgosłupek :) Saszka, przytulam bez słów, czy może być przytuloną też Ci się nie chce ? Rokita nam podbija świat, ale jest w dobrym humorze i czuje się nieźle, więc ... tak mogę tęsknić ;) Wreszcie mam internet, bo przełączał nas sąsiad na dsla i zajęlo to tydzień :o odcięcia od świata. W pracy jak się uda, szykuje mi się awans :) Ściskam wszystkoch mocno, trzymam kciuki za wszystko 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry! sobota leniwa... jakby ktos chcial najnowszego Harryego to mam po polsku :D jeszcze nie zaczelam czytac, bo jednak wole papierowe wersje ale do stycznia nie wytrzymam a orginalna wersja jest droga... Gio -> sala mi sie podoba :) ale i tak nie wiem po co ten pospiech... a jakby slub byl po narodzinach dziecka to co by sie stalo?? a byloby spokojniej... aha z wolnych dni w przyszlym tygodniu wypada sroda, wiec zostaje tylko piatek... Saszka -> przepraszam, wiem, ze nie powinnam ale sie rozesmialam z Twojego wpisu... rob zatem wielkie NIC i juz! Gosikka-> dziekuje za zdjecia, ile z nich ciepla i szczescia bije :) Ninka -> bede o Was myslec cieplo ❤️ ech, ja sobie w ogole na obecna chwile wlasnych dzieci niewyobrazam... lubie jedynie cudze ;) Sylwia -> ladnie Airka napisala o tym cieple i miosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) A ja pachnę sobie niemieckim żelem pod prysznic NIVEA 4 żywioły -"OGIEŃ"....siedze przy laptoku na pieterku...zakonnica ogląda jednym okiem jakiś łzawy film w TV, a drugim okiem spi...D. obok na drugim kompie słucha jakiejś dziwnej muzy....Julietta śpi i za nic ma, że jutro z niej wyganiamy Diabła ;) .... ogólnie jest GIT! Spedziłam miła sobote, nie obyło sie bez \"Przypadków NIny\"...bo ja NIE MOGĘ, po prostu NIE MOGĘ spokojnie i leniwie zyć!!! zachciało mi się z dobrego serca (powinnam się palnąc w czoło za ten glupi przypływ dobroci!) pojechac autem naszym prywatnym, którym zazwyczaj jeździ mój malżon ...na myjnię..na drugi koniec miasta.... Jade sobie, jadę...widze, że mryga mi światełko, że gaz zaraz się skończy w baku....rzut drugiego oka upewnia mnie, że już zapewne od dawna (!) pali się rezerwa na baku \"benzyniaka\"....tak sobie jade i myślę.....jade i myśle....co to będzie jak mi zabraknie i tego i tamtego paliwa..... Ale spokojnie dojeżdżam do myjni, mądra maszyna pucuje autko na wysoki połysk....potem robie w mieście zakupy i wracam równie niespiesznie do domku.... Tuż przed Podgórzynem auto zaczyna kaszlec i kończy się gaz ...definitywnie....spokojnie przełączam się na benzyne i ...po przejechaniu kilkunastu metrów....autko prycha, kicha i ...gaśnie :) WOW! Jak cuudnie! :) Przytomnie zjechałam sobie na oparach na parking i za telefon i ochrzaniam mojego małzona. No bo JAK MOŻNA!!??? Jak można jeździć bez paliwa? Ja zawsze jak ta durna się nabieram, bo to nie pierwsza taka akcja, gdy musiałam jechac naszym prywatnym autem. Na szczęście małżon miał w bagażniku kilka litrów benzyny, więc ja za kanisterek, za lejek i heja- nalewam! Siara jak cholera! na osiedlu pełno ludzi, a tu blondi wlewa benzin kanisterkiem.... Taaaaaa....Normalnie tylko mi fotki zrobić :) Malżon zgarnął stosowny opier-papier i tyle! A potem się podlizywał pół dnia ;) I zabrał całą nasza rodzinkę (przypominam 2+1) oraz zakonnice i moją teściową na pyyyszną rybke , frytki i pifffko :) Ja od poniedziałku mam urlop, oglądałam pogodę- ma lać non stop. SUPER!!!! Nie wiem jak wytrzymamy w 4 baby w domu ( ja, Julka, niania i zakonnica)!!! dałabym niani wolne, ale chciałabym coś zrobić w domu, a przy Julce się NIE DA! A zakonnica jakoś nie pali się do opieki ;) Wesoło mi...lalalalaaaa.... Gio- Kluseczka trafiła w sedno, bo ja też miałam zapytać: po co się tak stresujesz ślubem? Dorosłe dzieci to niech załatwiają! Ja z moim D. wszystko załatwialiśmy sami! Rodzice byli tylko potrzebni na sama uroczystość :) Byliśmy wykończeni, ale mam poczucie, że sami o wszystko zadbaliśmy :) Ech ty niepoprawna matko-polko, opiekunka na maksa! Kiedy te twoje dzieci dorosną? Chyba nigdy, bo nie dasz im szansy ;) saszka- a ja tez cię przytule i nie straszne mi twoje wrrrrrr!!!! Tygrys- buziak :) AIR- buziak :) ghana- szanuj kręgosłupek. Ała! I też buziak :) Gruby Miś- fotki cudne! Fajna ekipa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Airku, Tygrysku => 👄 :) Wiecie od Was bije zawsze takie ciepło, myślę, że w kiedy nadejdzie odpowiedni czas to będziecie super mamusiami ;) :D Misu=> ja też poproszę o fotki :) No i te ze spotkania z Gosią miały być, a nic nie dostałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenia i dążenia, próby siły... wielka przygoda. motorem na wschód. w pojedynkę, samemu. droga życia. przejechał Moskwę, przejechał Ural. zajechał nad Bajkał, posiedział chwilę w Irkucku, miaj wracac- taki był plan. Ale dobrze sie jechało, więc pojechał dalej, do Wladywostoku. Fantastyczny człowiek. Kupa ludzi czeka aż wróci i będzie opowiadał... popatrzcie sobie na mapę - o czym mowa, autostrady, potem coraz wężej, potem wiele kilometrów bezdroży, wiele kilometrów szutrowych dróg... do Władywostoku jest 9 godzin różnicy czasu, leci się 9 godzin odrzutowcem, pociągiem jedzie się dobrze ponad tydzień... wielka rzecz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio litości....przeciez to nie Ona, to Jej dusza dziś tu pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To akurat widać z Twojego poprzedniego postu :P Jesteś twarda jak Roman Bratny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od razu mi lepiej.. W moskwie znowu zepsuł się autokar. wczoraj wieczorem. dzisiaj próbowali naprawiac, ale na uszczelkę pod głowią poczekają do poniedziałku. w poniedzialek rano to my mamy wyjeżdżac ale z mińska. szukamy innego autokaru. masakra. jkby nie liczyc do dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio czy Ty twierdzisz, że Saszka i Diabeł są pozbawieni duchowości?????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saszka- WOW! Co za mysli nieubrane, nieuczesane.... Niesamowite! A Ka mnie totalnie powaliła Romanem Bratnym!!! :) No normalnie was KOCHAM!!! I chyba pójde już spac....bo nic mi się nie chceeeeee..... Kurna- z saszki przeszło na mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:O :O :O Gio ale myśli nieubrane i nieuczesane to nie jest przykład twardego stąpania po ziemi. To DUSZA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta ostatnia mapa jest chyba obrazowa. Jekaterinburg i Czeliabinsk są na uralu. Potem Omsk, Nowosybirsk, Krasnojarsk - normalnie cywiizacja, bo to jeszcze Zachód. Potem Irkuck i droga idzie mniej więcej do Czity. dalej nic nic nic i droga się znowu zaczyna gdzieś od Skoworodino do Habarowska i dalej do Władywostoku, tamtędy idzie główny hadnel samochodami (i wszystkim) z Azji, z korei, Chin, Japonii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć Dziewczynki :D Wczoraj były imieniny mojej Babci, imprezkę właściwie zrobiła moja Mama z moją drobną pomocą, w zasadzie pół kuchni przewiozłyśmy do Babci, żeby było, że to Ona je robiła.......tak mnie to czasami wkurza, bo Babcia jest MEGA trudną osobą, zodiakalny Lew, który wszystko wie najlepiej, ale już nie bardzo ma okazję i kim rządzić, więc tylko gada gada gada, a ja nie daję rady...moja Mama jest chyba aniołem, że Jej jeszcze nie udusiła :P w dodatku mój wujek, brat Mamy nie zainteresował się nawet przez sekundę tym jak sobie Babcia poradzi, przyjechał na gotowe, jako ostatni i jako pierwszy wyjechał, a my potem do północy sprzątałyśmy, dobrze że sąsiadka Babci zaoferowała nam zmywarkę :) ale poza tym było fajnie, ale powiedziałam Mamie, że w przyszłym roku chyba zrobimy te imieniny u nas, będzie sensowniej :P Saszka - rozumiem, że przemawia przez Ciebie TĘSKNOTA...❤️ Gio - \"take it easy\", czyli ogólnie nie przejmuj się i bierz to wszystko na spokojnie... Ninka - blondi z karnisterkiem :D ja też Cię KOCHAM :D no i wyganianie Diabła z Julci...czad komando :D Kluska - awans awans awans :D wiiiiiii Kasiek - :D Sylwia - dzięki za zdjęcia :D ja się obawiam, że ja będę jakąś zeschizowaną matką, jak widzę czasami jak traktuję mojego kota, to jestem lekko nadopiekuńcza :) chyba, że jakiś tatuś tego hipotetycznego dziecka zrównoważy moje zagłaskiwanie kotka :P Tygrysek - :) Całuję Was wszystkich i miłej niedzieli, u mnie znowu piękne lato idę na dwór :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air, może masz rację, może to po prostu tęsknota... ostatnio zaglądam tylko do cudzych bajek... do wielu... ale w niektórych, wierzcie mi, nie chciałabym się znaleźc... czuję się jak podglądacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bobry trzy :) a\'propo marzen... chcialabym mieszkac.... na barce!! tak jak w Holandi!! koniecznie musze sprawdzic czy w Polsce tak sie da... bardzo przepraszam ale dlaczego mnie sie juz wmawia dziecko??????? ja nie chce!! zreszta dziecko trzeba miec z kim miec... tzn w sumie nie problem \"sobie je zrobic\" ale jednak chcialabym zeby mialo tez Ojca :P qrczeee, ze mnie zadna matka polka i chwilowo nie chce miec dziec... i owszem lubie dzieciaki ale CUDZE!! takie, ktore po jakims czasie wracaja do swoich rodzicow a ja znow jestem wolna... o wlasnie, jeszcze slowko o odwdzieczania sie (Gio mnie \"natchnela\")... czy juz nie mozna zrobic czegos bezinteresownie? ot tak, bo sie kogos ludzi? dlaczego ta druga osoba zaraz ma czus wyrzuty sumienia i myslec, ze trzeba cos w zamian dac? to juz nie mozna tak, po prostu, bez podtekstow i ukrytych intencji? zaraz jakis \"dlug\" sie zaciaga? nie umiem ladnie tego opisac ale mam nadzieje, ze wiecie o co chodzi... Gio -> dajżesz mi swiety spokoj z dzieckiem! oby to szybko nie nastapilo :P i zupelnie nie rozumiem dlaczego i za co Ty chcesz mi sie odwdzieczac? Ninka -> uwielbiam Twoje opowiesci :D dlaczego zaraz blondyna? nie mozna wlewac benzyny z kanistra?? ;) jak Juleczka i reszta rodziny po chrzcinach sie miewa? Saszka -> ale trasa!! i to motocyklem!! cos pieknego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio -> rozumiem, pewnie, ze rozumiem.. akurat nie chodzilo mi o Ciebie, to byly takie ogolne dywagacje... ja tez mam potrzebe dawania i odwdzieczania sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooooooooo! Gio i tak trzymaj! :) Ale jak cię znam...to nie wytrzymasz ;) My już PO chrzcinach :) Ufffff! Odetchnęłam.... Było.....było....miło.....ale .....nie powiem więcej na temat moich przemyslen....bo byłoby smutaśnie...wspominkowo....z żalem w słowach.... Tylko tyle: przez CAŁY dzień...fizycznie, psychicznie i na każdej możliwej płaszczyźnie...brakowało mi mojej MAMY...MAMUNI.... Gdyby ONA dziś była z nami...wszystko by inaczej wyglądało....ZUPEŁNIE inaczej..... Julka była biedulka wykończona, rano załapała się na półgodzinna drzemke, potem dwugodzinna msza (!) bo oprócz 3 chrzczonych dzieci, żegnano dziś 2 wikariuszy...jeden odchodził na inna parafie, drugi na studia doktoranckie ....pożegnanie trwało godzine i było piekne, ale wszyscy byliśmy lekko zdegustowani, bo nikt nas nie poinformował przy rezerwacji terminu, że tego dnia odbywa się TAKA uroczystośc...dla dzieciaczków to było za długie....Julka zaraz po chrzcie zasnęła mi w ramionach...mam zakwasy na bicepsach, bo trzymałam ja tak dobre 30 minut i czuję sie jak postać z kreskowki z mega rozbudowanymi ramionami ;) Wyglądała jak aniołek, zdjęc za wiele nie będzie, bo na wszystkich prawie jest porozmazywana...niewyraźna...tak szalała ;) Aha- i chyba rosnie mi następca Rubika, bo w kościele, jak tylko słyszała organy i spiew to dyrygowała obiema łapkami jak szalona :) Kocham mojego aniołka...była dziś bardzo dzielna :) Tyle osób wokół niej, tyle ludzi ją brało na ręce.... Pewnie odreaguje to w nocy, bo miała mase przezyc, nie mogłam jej utulić do snu-zawsze to trwa 3 sekundy ;) dziś zasneła po 15 minutach, musiałam siedziec przy niej i głaskac ją po czółku :) Jestem wypluta....jakaś taka...rozmemłana... Tygrysku- wielki buziak i dzięki za smsa :) Jutro mam urlop :) Śpię, czytam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - ❤️ :) super że już PO i że wypadło ok. Ale z mszą to przegięcie faktycznie, bez wyobraźni ci księża, żeby do chrzcin jeszcze takie uroczystości dołączać, bym się wkurzyła. No i dobranoc mówię Wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) mialo byc goraco, tropikalnie, wiec sie przygotowalam na taka pogode i mam letnia sukieneczke... z tymże na razie jest chlodni, szaro i wietrznie, wiec znow sie ludzie (w kurtkach, swetrach) patrzyli na mnie jak na wariatke ;) Gio -> tak jest - piatek! Ninka -> dzielne jestescie obie Ty i Juleczka :) dobrze, ze bylo milo, to tez wazne :) a z tym pozegnaniem wikariuszy to nie fair z ich strony... powinni o tym Was poinformowac albo zrobic na jakiejs innej mszy a nie na chrzcinach.... jak noc Julce minela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potem wam opowiem, jak będę miała trochę czasu.... chciałam prosic o modlitwe, tylko od wczoraj... intencja się zmieniła... wiele możemy, ale i tak niewiele zależy od nas... sorki, nie chciałam smędzic Julce i Nince, ale widzę że i u Ninki rzewnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×