Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Jeju caly dzien tutaj zagladalam i wlasnie udalo mi sie skonczyc czytac... Ale przyznam ze nie chce mi sie wtracac do calego tego zamieszania, za duzo mam na glowie, zeby zajmowac sie tym czy kazdy ma prawo sie tu wypowiadac czy tez nie! Majorek - zna nasze zdanie, i czesto to jednak nie bylo \"glaskanie po glowie\".... Rokita - trzymam kciuki za wyprawe aniola! Saszka - jak tam humorek?? Kiedy bedziesz w Krakowie??? ja chce sie spotkac!!! Tygrysek - bluzeczka bez ramiaczek - bosko :D Gio - jak ne tu to moze na maila napiszesz??? pamietaj, ze na nas mozesz liczyc!! Szfirek - trzymaj sie!! I napisz do nas!! W szpitalu nie ma kompa?? Ninka - juz niedlugo luz od zakonnicy :) chyba sie cieszysz!! Dobra jakos powoli bede szla do domu, bo ostatnio strasznie duzo siedze w pracy... a we wrzesniu bedzie gorzej. Od poniedzialku przychodzi mi nowy chlopak ktorego mam szkolic, i jak ja bede to godzic z pozostala praca, jeszcze kolezanka na urlopie... a od pazdziernika mozliwe ze otworzymy biuro w warszawie, ktore mam nadzorowac.. moze bede czesciej w warszawie :) Sciskam i buziaki przsylam!

Męska rzecz byc daleko to było moje ulubione nucenie, jak sie 3 miesiące włóczyłam po Indiach a moja druga połowa (wtedy jeszcze nieoficjalna) siedziała w domu... :D Ghana, jak humorek????? wkurwlona jestem że hej! porypało cie? teraz chcesz się spotkac? jak ja całe lato jezdziłam jak na .... zawołanie ??? (żartuje, i tak nie miałam czasu, wyglądałabym tak jak w zeszłym roku :D konsulat i sru - raketa do biura! ) Jak będe to dam znac,

Będę w Krakowie w kościele św Mikołaja o 14.00. I kurcze ubrac sie bede musiała... wy tak o tych ślubach, a ja zadowolona, że przynajmniej mnie ten temat nie tyka, a tu się okazuje że jak nie tyka jak tyka...

22.09 o godz 14.00 :)

dziewczyny, na jaki adres pisac teraz do Gio? kopsnijcie mi na maila! bo to jak na mnie zbyt skomplikowane!

22.09. godz 14?? hmm pewnie bede wtedy na plazy :D :P zafundowalam sobie dluuuuuuuugie lezenie w wannie z mini kuleczka ;) juz dawno tak sie nie wylegiwalam, bo jak bylo goraco to tylko chlodny prysznic i juz ;)

Cześć diabełki :) Nie zapomnialam o was i ..nawet trochę tęsknilam ;):) Doczytalam tylko tą i poprzednią stronę, a muszę jeszcze ok 10 wstecz, ale to zostawiam sobie na weekend :) Po pierwsze, Dziękuje za fotki - Majorek (za link), Ninka (za Julcię- krejzolkę-ślicznotkę-z- mamą-lasencją), i tajemniczej kobitce z brązowymi włosami (bardzo ładnej), która wysłała mi zdjęcia swoje, syna(?) kilku/nastoletniego i ślicznego białowłosego aniołka. Nie wiem kto to, może jakaś diablica, więc dziękuję i proszę o ujawnienie się :) Po drugie, Widzę, że pomarańczowe ataki (nie wiem na jaki temat...ale to nie jest właściwie nieważne) tego topiku tez nie omijają, ale wiem (i od początku mojej krótkiej z wami przygody to widzę), że wy (my) się obronicie(my) :). Tu jest coś naprawdę fajnego i cennego - DYSTANS, mimo dużej więzi między wieloma osobami, jest dystans, zwłaszcza DO SIEBIE. Za to też was lubię :) Airek=> Zdrowia! I kup światła do roweru, prooooszę! :) Tygrysku=> Jak facet się sprawdzi na weselu, niekoniecznie w tańcu (to znaczy nie musi \"ładnie\" tańczyć ;):D ), to jest dobrym materialem na męża, sprawdzone na sobie i 2 innych parach! ;):D Ja wiem, gdzie jest Puszczykowo :D Gio=> Domyślam się z wypowiedzi innych i twojej wlasnej, ze masz problem \"ciuchowy\"...i nie tylko :) Ale dasz radę! Albo samo się ułoży :) Przytulam. Powodzenia! Majorek=> Są obrączki? :) To już z górki! :) Sukienkę znajdziesz :) A kiedy ten wielki dzień? Rokitka=> Wirtualne \"Powodzenia!\" dla twojego mężczyzny, a dla ciebie spokoju...:) Szafirku=> Uściski i dobre fluidy przesyłam...:) Saszka => wysłalam ci adres Gio Dobrej nocy....i przepraszam za ewentualne literówki :)

Hello :D Witam się i zmykam na działkę kosić trawę :) biorę oczywiście książkę, bo się pewnie zerwę i poczytam, do wieczora przy tej pogodzie może być problem wysiedzieć na dworze, ale się zaszyję gdzieś w domku :) przeziębienie nadal trzyma, nie jakoś strasznie, ale zupełnie dobrze nie jest :) Gosikka - witaj dziękuję za troskę, w końcu te światła kupię :)

dzien dobry :D czasem trzeba porzadnie posprzatac... dla mnie ten dzien nastapil dzis ;) nie lubie sprzatac ale jak sie to robi od czasu do czasu to jest fajnie, bo od razu efekty widac i to mi daje satysfakcje... nie myslcie tylko, ze brudem zaroslam, odkurzam regularnie, bo Dzeki strasznie gubi kudly ale np wielkie mycie kuchni to juz nie rutyna :P chociaz w kuchni balaganu nie trawie i np mam glupi zwyczaj zmywania w trakcie gotowania, czesciowo a nie wszystko na raz na koniec... popoludniu ide do kina na.... \"Transformers\" :P hyhy no coz zaprosil mnie kolega, jeszcze ze studiow, wiec w sumie nie wazne na co, ciesze sie, ze sie spotkamy i pogadamy :) Air ->a czym kosisz trawe? masz taka kosiarke, ktora sie jezdzi? a umiesz kosa? ja sie kiedys uczylam - to wcale nie jest takie proste!! Gosikka -> ale po co mi facet na weselu jak nie do wspolnych szalenstw na parkiecie? porozmawiac zawsze bede miala z kim ;)

O jeny, ale mam zaległości :D Kiedy ja to doczytam?

porządki, .... , porządki, sterty ciuchów, same przydasie, a gdzie jest pytam ten kawałek w którym są odłożone dla bartka ciuchy \"zaraz do nich dorośnie\" gdie na pewno są koszula i spodnie na poniedziałek... jak nie znajdę to mnie czeka market...

Porzadki, porzadki, porzadki:) U mnie tez:) polozylam wreszcie tapete w salonie, juz mi sie mniej podoba niz w sklepie:( ale przyzwyczaje sie. Spodziewam sie gosci, mamy miec babski wieczor wiec wszystko musi lscic:P Milego weekendu Diabelki

saszka, ładnie napisałaś o rokicie... O ile mi wiadomo jak na razie jest dobrze, a nawet lepiej - są w jakimś obozie i rokity M. jest w grupie lepszych :) Też muszę iść do szafy, pochować ubrania typowo letnie...nie zdążyłam niektórych założyć, dziwne to lato było :(

Tygrysku=> Chyba mało zrozumiale napisałam - można się świetnie bawić, także na parkiecie, z facetem, który nie potrafi \"ładnie\" tańczyć. Jeśli mimo tego świetnie się bawisz.......... ;):)

.....to wiesz.... ;);):D Aha, herbaty w sklepach w którym byliśmy nie było :O

Oglądam sobie Sopot Festiwal na TVN.... Jestem zakochana w piosence zespołu FEEL \"Jest juz ciemno\".... normalnie facet ma TAAAAAKiiii rockowy głos....aż mnie ciary przechodza jak tego słucham....a w aucie zawsze wyje na głos...jakby mnie ktos usłyszał! http://www.feel.net.pl/ Julce ida zęby! W końcu! Na dolnych dziąslach ma już dwie białe krechy, jest marudna i źle sypia....ciekawe ile to potrwa? Już niedługo będzie miała własny \"kasownik\" ;)

juz jestem :) Kolega mieszka kawalek od Wawa, wiec musi zlapac ostatni busik ;) film o dziwo byl ... fajny... i smieszny!! dawno sie tak nie smialam :D a od kolego dostalam wieeeelki bukiet slicznych roz z domowego ogrodka :D Gosikka -> tez mnie nie zrozumialas ;) ja nie wymagam od faceta, zeby super tanczyl ale zeby w ogole tanczyl... a nie tylko siedzial i marudzil... niestety Ci, ktorych znam to raczej z typow siedzacych a nie tanczacych (jakkolwiek ;) ) Ninka -> nie znam ich chyba... ale poszukam w sieci jakich kawalkow :)

Ninko, znam ich!! znam ten glos przeciez!! swietni sa!!!!!!

Tygrysku=> Aha...:O To rzeczywiście niefajni na wesele. A ten od bukietu? ;):P:)

Tego musze sobie jeszcze przemyslec... ;) bylam z nim kiedys na imprezie i... tanczyl, wiec umie ;)

Cześć :D Właśnie obejrzałam na TVP1 \"Jutro idziemy do kina\" i jest mi smuuuuuuuutno.....kurde! życie jest do dupy....smutny film...ale dobry, podobał mi się. Byłam na działce jak mówiłam i trawę kosiłam, Tygrysie mamy spalinową kosiarkę, kosą to by się tak ładnie naszego trawnika ogromnego nie skosiło, ja nie umiem zresztą, za to mój tata jak najbardziej :) Zdjęcia Wam wysłałam więc zobaczycie \"na żywo\" moje świrowania w terenie :P Ninka - mi się też ta piosenka Feel podoba, gościu ma fajny głos, ale coś mi tam nie styka...wolę czyste wokale, a ten jest trochę z beczki, ale nie zmienia to faktu, że to kawał głosu plus fajna piosenka, też wyję na cały głos...kurczę, ale numer z Ostrowską, ja bym na jej miejscu pogoniła agenta, że ją wystawił do tego konkursu, z dzieciakami się ścigać...coś jest chyba nie tak. Tygrysek - no to super kolega gentelmen z kwiatami :D zawsze to miło, zastanów się nad nim w kwestii wesela :P Gosikka - witamy po urlopie, bo zapomniałam ostatnio :) Cynamonek - :D zawsze w sklepie na próbce tapeta wygląda lepiej niż na całości w mieszkaniu, przyzwyczaisz się :) Kluska - :D

No i FEEL zgarnął WSZYSTKO!!!! RE-WEL-KA!!!!! AIR-a mi ten glos się jak najbardziej podoba :) Taki inny... Za to wokalista...ma w sobie jakąś dziwna tajemnice....jak śpiewa to prawie wcale nie zmienia wyrazu twarzy....i te oczy....zimne jakies.... Będe ich wielbić i obserwować jak im idzie i czy sodówa nie uderza do główki ;)

a ja to może w ogóle jestem jakaś sentymentalna, ale to przypominało połączenie odpustu z niedzielnym disco polo na polsacie, muzyka, prowadzenie, no, calość...gdzie temu do kiedysiejszego konkursu o bursztynowego słowika ? z dodą ? czasy się zmieniają, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że świat schodzi na psy... o 20 przełączyłam się na 10lecie grupy MoCarta co poprawiło mi nastrój :D dzień dobry diabołki i miłego dnia :)

Rokity M. już schodzi :) Trzymajcie nadal :)

Hello :) jest cieplej i sloneczniej i mam 5cm mniej w pasie :D czyz zycie nie jest piekne????? w kwestii kolegi i wesele to pomysle, ale troche sie obawiam, ze on by zaczal sobie wyobrazac \"niewiadomoco\"... zwlaszcza, ze zawsze mnie \"lubil\" ;) Air -> tak calkiem powaznie, jakby co poszlabys ze mna? bo oprocz Pana Mlodego to ja nikogo nie bede znac, wiec zawsze razniej z kims :) Gio -> oczywiscie, ze wole sama niz z byle kim ale z drugiej strony, to tak jak Airce napisalam, nikogo tam nie bede znac... Kluseczka -> trzymam kciuki, trzymam!! a Ty spac nie mozesz, ze w ndz o swicie wstajesz?? Ninka -> :)

Hejka Tygrysku=> a ja, w przeciwieństwie do Gio ;), uważam, że fajnie byłoby z tym kolegą. Air jest super :D ale \"na rączkę\" discopolowe przeboje lepiej potańczyć z facetem. To pewnie fajny i kumaty kolega, skoro go lubisz, więc sobie od razu niewiadomo czego nie pomyśli :) Gio=> w ramach obietnic wsparcia i pomocy.... - sprzątanie - najlepie takie robiące dużo hałasu np. odkurzanie - pranie dywanów - gotowanie (tylko skoro chcesz schudnąć, to bez póxniejszej konsumpcji :O;) ) - zakupy - niekoniecznie za dużą kasę. Mi wystarczają duperelki, jakieś koraliki, kolczyki, maseczka w saszetce, itp. - rozmowa... :)

nerwowo strzygłaś??? ale one już wcześniej były suczka,mi, prawda? nie po nerwowym strzyżeniu?

A ja się wczoraj też obśmiałam szczerze. Na widok andrusa przebranego za bociana. A potem się nie spłakałam jak laska spektakularnie zeszła była na chodniku...dziwny jej ten scenariusz napisali. Ale Alince bardzo się podobało jak ta druga laska stwierdiła, że gorąco i się rozebrała... A film mi się podobał, bardzo, akurat dla młodych... myślę, że potrzebny... nas chowali na bohaterstwie i patosie, a teraz tego w ogóle nie ma

Tygrysek - :) ale mi się miło zrobiło w związku z tym weselem :D hehehe jakbyś już naprawdę nie miała z kim iść (w sensie faceta) i nie chciała iść sama to mogę być \"osobą towarzyszącą\" :P hahahaha normalnie Cię uwielbiam za te pomysły :D Gio - ja też sama chodzę na wesela :) właśnie 6 X idę na ślub i wesele siostry mojej Przyjaciółki, którą widziałam dwa razy w życiu, ale tak mnie pokochali :P po moim tygodniowym pobycie u nich, że mnie zaprosili :D a jak się jest samemu (bez faceta) to jest faktycznie fajniej, bo po pierwsze mniejsze spięcie w zabawie, a poza tym martwisz się tylko o siebie, a nie o to, czy facet za dużo nie wypije :P Ja na duży stres to polecam sprzątanie albo wyczerpująca jazda na rowerze, ja czasami z roweru wracam po czterech po schodach, a rower na plecach, bo nie jeżdżę z nim windą, bo mi się nie mieści, jak zejdzie napięcie fizyczne, to z psychiką też się robi lepiej :) Gosikka - :P

Saszka - w nawiązaniu do wczorajszego filmu...mnie też średnio wzruszyła scena zejścia na chodniku, bardziej mnie poruszyło to co między wierszami...czyli kuźwa!!! zmarnowana młodość, koniec życia w samym rozkwicie, stracenie całego pokolenia, a już rozwaliło mnie to, gdy uświadomiłam sobie (po scenie z matką Wesołowskiego) że to było pokolenie, które przeżyło dwie wojny...taka tragedia...no i ta pierwsza miłość, bez możliwości na spełnienie...cały jakiś tragiczny wydźwięk przyszłości bohaterów, z których żaden nie przeżył wojny. Ale masz rację, że fajne było pokazanie tego wszystkiego bez patosu, do którego przywykliśmy w tym temacie. Tylko ten smutek...