Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

na stres rower albo dluuugi spacer z psem :) e tam, zupelnie mnie nie obchodzi \"co se ludzie pomysla\", ze przyszlam na wesele z kolezanka ;) grunt to dobra zabawa... no i jak bym byla z Air\'ka to moge swobodnie podrywac facetow, a jak z kolega to juz nie bardzo ;) Air -> kochana jestes!! nocleg jakby co jest, bo wesele bedzie 30km od Puszczykowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha ja bym bez problemowo i bez stresow zadnych poszla sama, jakbym chociaz ze dwie osoby znala... ale znam tylko Pana Mlodego a przeciez on mi calego swojego czasu nie poswieci ;) wiec wole miec kogos, do kogo bede mogla usta otworzyc, dopoki sie impreza nie rozkreci ;) hmm czy mozna wesele nazywac "impreza"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air, mnie rozwaliło dopiero komentarz na koniec: z 30 os klasy wojnę przeżyło ileśtam, 2 zginęła w więzieniu w powojennej Polsce... filmy mojego dzieciństwa były mocniejsze, ale kończyły się \"i żyli długo i szczęśliwie w pięknym kraju\" Kluska - schodzą, schodzą, ale WESZLI!!!! poschodząjeszcze do jutra, a to najtrudniejszy kawałek zabawy... (wiem coś o tym, do dzisiaj mam bliznę, dobrze że twarz się zagoiła bez śladów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio - żołądek ? Niestety ale chyba trafiło na czarną dziurę w mej pamięci ;) oświeć mnie :) ja to wstaję koło 7.30 w niedziele...wysypiam się w soboty, tak do 8 :P saszka, tez się wczoraj obśmiałam z tego bociana, żaba był też zresztą niezły :) Wiem, że schodzenie też niebezpieczne, rokitka mnie uświadamia na bieżąco :) idę jeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka krejzolki ;) To, to, to!!! Klusia :) Tez mi czymś okołodiscopolo zalatywało....ale i tak sikam przy wspomnianej wczoraj przeze mnie piosence ;) Jednym okiem oglądałam Sopot, drugim film własnie...ten, o którym piszecie....i też bardzo mi się podobał...ta scena na końcu...na chodniku...mocno bez sensu...mogli to jakoś inaczej....ale całośc superowa, taka dla młodych właśnie, którzy juz za pare lat NIC nie beda wiedzieli...NIC nie będa CHCIELI wiedzieć...o wojnie, bólu, stracie, rozłąkach..... Tygrys- na weselu moim i D. była jego dobra kumpela z.... koleżanka własnie :) Dziewczyny się wybawiły, może też czekały na zainteresowanie jakiś \"wolnych\" panów, ale niestety.... Mój tato dowalił tekstem: czy wy jesteście geje? Normalnie pospadaliśmy ze stołków, a tu zaraz mój teść na głos zaczął dyskusję, że jak kobity to lesbijki, a nie pedały...i w tym tonie przebiegała dyskusja przy ich stole ;) Ha, ha. Ja bym na twoim miejscu oszła z dobrym kumplem, do tańca go zawsze wyciągniesz, samej trochę bez sensu bo skoro nie znasz nikogo oprócz pana młodego.....aha i ja osobiście nie liczyłabym na weselny podryw... ;) Tam przewaznie faceci z kims przychodza (jako osoba towarzyszącą) ...a jesli nie....to co- bedziesz siedziała pod ściana i zachęcala wzrokiem by poprosił cię do tańca? Gio- mi na stan totalnego wkurwienia pomaga: - wyżalenie się na Diabłach - mega sprzatanie, a najlepiej działa mycie podłóg - lampka wina i jakis durnowaty program w TV - sen rokitka- :) Trzymam kciuki, trzymam! I nawet się nie będe rozpisywac o tych emocjach, które WAM towarzyszą....o przygodzie....widokach....biciu serca....krystalicznym powietrzu.... Klusia- smacznego! A ja wyslałam małżona z Julka na spacer, sama zarządziłam strajk i poszłam do kompa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde bym z checia poszla na to wesele z kumplem, ale nie znam takiego, ktory by sie w 100% nadawal... zobaczymy jak to bedzie ;) a podryw to byl z przymruzonym okiem przeciez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hahahaha już widzę jak Tygrysek siedzi pod ścianą :D :) :D :) taaaaaa... Obejrzałam \"Pożegnanie z Afryką\", pierwszy raz w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos wesel... Tak jakos mi sie zebralo na kombinowanie:p UWAGA ! Jestem po kieliszku(czyt dzbanie:P) likieru i zaczynam wino:P Tak sobie czasem wyobrazam moj slub, wesele w tych angielskich warunkach i ... nie wiem jak to pogodzic:( Co prawda mam zapewne jeszcze mnooostwo czasu, ale ja lubie sobie pomarzyc, poplanowac zawczasu:D Wiem tylko jedno, nie chce tego robic w Polsce, bo rodzina... Wole tu. i tak w ogole, to najchetniej gdzies bym z moim Lubym uciekla, bez tego zamieszania, przygotowan,... Chyba juz za stara jestem:P bo jakos nie zalezy mi juz na tym Wielkim Dniu, ze wszystkimi ciociami, babciami, biala suknia, pierdolami... Bo najwazniejszy dla mnie jest sam fakt SLUBOWANIA. Chyba nie umialabym zyc w wiecznym zwiazku bez obraczki:P Dla mnie malzenstwo jest koniecznym i naturalnym etapem dojrzalego i rozwiajacego sie zwiazku, bez obrazy dla wszystkich myslacych inaczej:D No i po raz drugi dzis musze stwierdzic, ze sie starzeje. Nawiedzily mnie wczoraj dwie mlodsze kolezanki z pracy, poszalalysmy w domu przy fajnej muzyce i winku, ja bym chetnie zostala w domu, ale Dziewczyny na sile wyciagnely mnie na ...dyskoteke:D Najpierw nie chcieli nas wpuscic bo jedna z kolezanke wyglada mlodziutko, swiezutko, a ze zapomniala dowodu to wracalysmy do domu. Ustawilysmy sie po raz drugi w kolejke, a tym razem nie chcieli zaakceptowac karty studenckiej ze zdjeciem drugiej kolezanki! A ja mysle, ze sie po prostu wyroznialismy. W dlugich spodniach kazda, w kurtalkach w zaden sposob nie przypominalysmy nagich niemalze angielek, ale to jakos nie moj styl, tym bardziej kolezanek... Tak wiec wrocilismy do domu z zamiarem dokonczenia zapasow alkoholowych i obejrzeniem jakiejs tradycyjnej ckliwej komedii romantycznej, po czym ja glosno chrapiac zapadlam w gleboki sen:) Zmykam ogladac Ally McBeal:) Pamietacie?:) ZDROWKO!!! stawiam[winko o smaku czekoladowym ktore wreszcie znalazlam w ...tesco:)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie doczytałam jeszcze do końca całej awantury.. i nie wiem do czego doszliście. Zawsze miałam pewne opory z głębszym opisywaniem mojego życia osobistego itp, bo bałam się, że za dużo obcych (pomarańczek itp) może to przeczytać ... I niestety miałam rację.. :( Nie czytałam tego, co zostało skasowane wcześniej - i może lepiej. Pomarańczki piszą, że czytają topik od dłuższego czasu i trochę wiedzą. Jak widać jednak czytają po łebkach albo krótko. Odpowiedzi na moje posty, problemy były i pozytywne i negatywne - a zresztą.. nieważne. Ważne za to, że były Nasze. Może to i forum otwarte, ale ja traktuję ten topik jak prywatny. I tak to jest kółko wzajemnej adoracji i nic nikomu do tego (jakby innych takich w ogóle nie było...). Koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór ;) Szafirek, Błękitna ❤️ mam nadzieję, że już dobrze (prawda? prawda? :) ) a jak Słoneczko Twoje ? Rokita fajnie, że wpadłaś tutaj sama - trzymam kciuki :D I w ogóle.. super tam masz. Gio ja widziałam takie zestawy jak złota spódnica i jasny (może nawet ecru) żakiet ze wstawkami koloru spódnicy itp. Myślę, że to świetny zestaw dla mamy Młodego. Jeśli jednak masz \"tylko dla rodziców\" Młodej zakładać spódnicę, to olej to jeszcze bardziej będziesz rzucać w nich wkurwikami ;) I dobrze, że im wszystkim wygarnęłaś (chodzi o wesele cały czas). Doskonale Cię rozumiem, bo miałam bardzo podobną sytuację, gdy próbowaliśmy (a może tylko próbowałyśmy z mamą) zorganizować ślub, kiedy byłam jeszcze w ciąży. Więc jak masz jakiś problem, to wal na maila (np. temat obrączek mam dość obcykany ;) ). Tygrys w końcu na te Oskary, czy do Kan (ja nie wiem, jak się to pisze ;) :P ) też czasami zabierają ze sobą koleżanki itp ;) A temu koledze od róż może wyraźnie daj znać, że jest \"tylko do tańca\".. ;) :P Hmm.. o jakim filmie mówicie?? Ja jakiś czas temu oglądałam \"Bardzo długie zaręczyny\" francuski o 1 wojnie światowej i zrobił na mnie wrażenie.. No i muszę kończyć, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilkę, w kwestii kreacji weselnych, bo sama jestem w temacie, 2 wesela jeszcze w tym roku przede mną, a jedno za tydzień! :o Gio - dzis chodzilam po sklepach w poszukiwaniu czegos na taka okazje i widzialam naprawde duzo fajnych kombinacji spodnica + bluzka lub extra żakiet. Zresztą, ja jestem od zawsze zdania, że to dodatki czynią kreację i najprostsza zwykla sukienka (nawet z lumpeksu !!!) ożywiona ciekawą, oryginalną biżuterią (nawet sztuczną), eleganckimi butami, torebką i fryzurą potrafią zrobić oszałamiające wrażenie :) Sama chyba pójdę w coś prostego, o ile nie założe zeszlorocznej kreacji (zależy od czasu :D) Dziewczyny, proszę o radę, ile się daje kasy na ślub, wiem że to może krępujące pytanie, ale słowo daje, zawsze kupowaliśmy prezenty, a teraz musimy dać kasę i nie wiem zupełnie ile! :o Help :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc i czolem :) alez mi sie spac chce..... okrutnie... Popieram pyatnie Kachni, ile sie daje na slubie? i kiedy? przy skladaniu zyczen pod kosciolem, czy tez na weselu juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moge napisać ile sie daje z perspektywy pary młodej ;) otóż daje się tyle na ile cię stać! słyszałam już wiele opinii że jak sie nie ma kasy to sie nie idzie na wesele, a może warto pomyśleć że młodzi tak naprawde zapraszają bo chcą żeby ktoś był w takiej chwili a nie dla kasy. piszę tak tylko dlatego że chyba z takiego powodu kilka osób nam nie przyszło a to było dużo bardziej przykre niż pusta koperta. ale jak nie ma problemów z kasą to ok 200-300 zl moze byc Gio...a moze jednak eleganckie spodnie z tuniką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć :) Ja też chcę spać...w TV mówili, że dzisiaj będzie ciężki dzień i mamy się zaopatrzyć w kawę...nie wiem czy tak jest naprawdę, czy mi wmówili, ale zaraz przybiję gwożdzia w stół, a dopiero weszłam :D Majorek - nikt nic złego nie napisał o Tobie, spoko wodza...rób jak uważasz i jak Ci serce podpowiada :D nie mamy AŻ takiej władzy, żeby Cię do czegoś zmusić, albo od czegoś odwieść :) Mówiłyśmy o filmie \"Jutro idziemy do kina\". Cynamonek - hehehe stara dupa już z Ciebie skoro na dyskę się nie chce chodzić :D hehehe żartuję, u mnie to jest kwestia dnia, czasami nie chce mi się podnieść tyłka z kanapy, a czasami aż mnie nosi żeby gdzieś wyjść. \"Pożegnanie z Afryką\" bardzo mi się podobało, film trwa 2,5 godziny, a minęło szybciutko, dla mnie to jeden z wyznaczników ciekawego filmu, że nie ma dłużyzn. Gio - no to teraz mnie rozwaliłaś...pierwsze słyszę o \"zwrocie talerzyka\", to tak jakbym płaciła za siebie, będąc zaproszona na wesele. Nie ma u nas tego zwyczaju. Jeżeli się jest zaproszonym na wesele kupuje się prezent, czasami są zabawy w stylu \"płatny taniec\", żeby zapłacić z Panną Młodą albo Panem Młodym się daje kasę, ale żeby dawać i prezent i kasę \"na wejściu\" to się nie spotkałam. Z tymi kopertami to jakiś włosko mafijny zwyczaj :P hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kasiek - no ale prezent + koperta? bo ja już zdziczałam kompletnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tam wyżej miało być \"żeby zatańczyć\" a nie zapłacić :) To ja już się lepiej wezmę za robotę, zanim mi reszta szarych komórek zaśnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ceść wszystkim :) Majorek dzięki za zdjęcia. Gosia jest bardzo podobna do Ciebie, ma taką delikatną urodę :) Airek, fajnie się na miotle latało??? ;) :D :D Gio=> ja też nie słyszałam wogóle o czymś takim jak \"zwrotny talerzyk\" I nie dlatego, że się głośno nie mówi poprostu nie ma czegoś takiego. Prezenty, lub kopertę daje się podczas składania życzeń. A potem jest jedynie coś takiego jak \"odczepiny\", ale to wrzucają nawet po kilka zł, jest to raczej forma zabawy. Ja z niej na swoim weselu zrezygnowałam jak również z innych zabaw typu przeciąganie jajka z jednej nogawki do drugiej :P :D :D :D itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio=> mogą być i oczepiny :D I naprawdę nie ma nawet rozmów na ten temat, bo nie ma takiego zwyczaju. Pierwszy raz wogóle o czymś takim słyszę, a wesel przeprabiałam już trochę i z tej drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwolę sobie tez coś napisać :P Tylko nie krzyczeć :D Idę we wrześniu do koleżanki na wesele i również robiłam małe przesłuchania ile??? Spotkałam się też ze stwierdzeniem, ze dajemy min. cenę \" talerzyka\", więc to jednak \"krąży\" wśród weselnych. Ja idę sama ( Tygrys :)) ale będą tam moje 2 koleżanki równiez single więc dajemy 200 zl od łebka ;) Dodatkowo zamiast kwiatów kupiłam \"Album dla małżonków\" Przyjemna książka z sentecjami, myślami na temat małzenstwa miejscem na zdjęcia z okresu narzeczeństwa jak i z lat późniejszych. Myślę ze będzie to miła pamiątka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air...nie no,bez przesady zeby zaraz duzy prezent + kasa :) ja zazwyczaj daję przy życzeniach zamiast kwiatów drobiazg od siebie (dobre wino, ramka, filiżanki itp) a do tego koperta z pieniędzmi. duży prezent to bym ryzykowała tylko wtedy gdybym wiedziała napewno co młodzi chcą. może to z pieniędzmi to nizbyt elegancko, ale tak naprawde potem się upycha tysiące reczników, rozdaje się zbędne tostery a niezbyt podobające się serwisy wsadza sie na strych itp. a tak naprawde za pieniadze młodzi mogą kupić to o czym naprawde marzą lub dołożą to do swojego M owszem, niektórzy zapominają że zapraszają kogoś nie po to zeby się zwróvił talerzyk ale żeby był OBECNY - a szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
:D :) :D :) 🌻 jak miło :D miłość i radość i pokój i szczęście :D Ten nieszczęsny \"talerzyk\" może krąży, ale ja się nie spotkałam, nadmienić trzeba, że nie jestem stałym bywalcem ślubów i wesel :P no i nigdy mnie to nie dotyczyło bezpośrednio, to znaczy nigdy nie byłam Panną Młodą, ani nikim z rodziny, więc mi \"zwisało\" czy się wesele zwróci. Nie zmienia to faktu, że jak pójdę na wesele to kupię tylko prezent, najwyżej mi obrobią tył, czy to pierwszy raz? :P Gio - mam takie nieodpare wrażenie, że Twoja przyszła "przyszywana" rodzina to takie państwo...bułkę przez bibułkę i duże zadęcie...oj, dużo cierpliwości ❤️ Gosikka - na miotle się latało super, ale mój stan emocjonalno psychiczny widać chyba na tym zdjęciu wyraźnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Albo faktycznie tylko pieniądze...kurde, teraz mi zabiłyście ćwieka...a miałam takiego luza ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air=> z miotłą to chyba do mnie ;) :P :D Widać co kraj to obyczaj, aż tak dawno wesela nie miałam. To, że niektórzy po cichu liczą na zwrot kosztów wesela to inna sprawa. Ale prezent i \"zwrot talerzyka\" przy wychodnym to nigdy nawet po cichu nie słyszałam. Ale też uważam, że kasa lepsza od prezentu, bo tak jak napisała Kasiek, prezenty lubią się powtarzać, a za zebraną kasę można kupić to co potrzeba. Słyszałam nawet o takim czymś, że młodzi robią listę co kto im przyniesie, po to aby nie było powtórek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Sylwia - tak, o miotle to do ciebie, przepraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieee no! Ja was KOCHAM :)! Zamiast robić papiery, raporciki-sriki to czytam i czytam. Gio- taaaa, ta historia o \"lodziku\" to mnie wtedy tak rąbnęła...!!! Normalnie szok! teraz będziesz miała trochę ciszej :) Co do \"zwrotów za talerzyk\"...u mnie tez tego nie znam... Na moim weselu obowiązywała zasada \"co łaska\" ;) Nie liczyliśmy na prezenty...kasę....tak po prostu...jak kasiek napisała...chcieliśmy by byli nasi bliscy.... Teraz, po 4 latach od ślubu....gdy moja rodzina się prawie totalnie rozpadła.....inaczej by to wyglądało...a tak mam co wspominać :) I mamunie...i siebie zaryczaną przy podziękowaniu rodzicom...i piosenka, której teraz totalnie nie mogę słuchać bez ryczenia\" Cudownych rodziców mam\".....kap. kap... (siąpi z nosa) Majorek- to ja, uczestniczka kółka wzajemnej adoracji :) Jak przygotowania do Wielkiego Dnia? AIR- cudne zdjęcia z działki :) I włosy ci jakoś strasznie szybko odrosły od naszego ostatniego spotkania na zlocie! jak ty to robisz? Moje stoją w miejscu, ale juz mnie kusi tu i tam podciąć ;) "Pożegnanie z Afryką" uwielbiam! Oglądane juz z dziesięc razy, kocham Meryl :) Gio....fakt...tez mi się cuś tak wydaje, że ta druga rodzina to jakies takie zadęte towarzycho....ale trudno..i tacy musza żyć na świecie ;) Nie daj się! Nawarcz na nich- wrrrrr! Tygrysku- iiiiii...ty już niedługo na wakcje! Ale ci zazdroszczę.!!!!!!! A w czym idziesz na to weselicho? Jakoś tak lubie tematu okołosukienkowe :) cynamonku- jak to-Angielki półnagie łażą na disco? podobno one wielkie i brzydkie...to prawda? A ja....zrobiłam dziś durnote i ....wlazłam na wagę.... Po urlopie zakonnicy wszyscy przytyliśmy: ona 3 kg, D. 3 kg i ja...3 kg!!! No żesz!!! To te kolacyjki, piffko, lodziki (bez skojarzeń!), ciacha... Ale rowerek już wytaszczyłam, spoko wodza. Dziś wraca rzeczywistośc serialowo-programowa, zasiadam po 20.00 na rowerku, oglądam coś i pedałuje...minimum 50 minut! Jakby mnie od jutra tu nie było to znaczy, że padłam trupem.... czytam teraz \"Dużą polkę\" J. Chmielewskiej...rewelka! Lubie taki lekkuchny kryminalik od czasu do czasu. I musze jeszcze znaleźć czas...chcę wysupłac wszystkie swoje wpisy na Diabłach od listopada....sklecić z tego jakiś reportażyk....i wysłac do Twojego stylu.... Tylko kiedy ja to wszystko zrobię??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja się nie mogę skupić :) zaglądam tutaj co jakiś czas i bardzo mnie cieszy, że piszecie :D bo wygląda na to, że nie tylko ja mam schizę diabłową :D Gio - pięknie napisałaś o mundurkowcach :D hehehe a ja mam podobny problem, tylko zamiast \"złotej polskiej młodzieży\" spotykają się pod blokiem panowie na spacerkach z pieskami, a zgrzewy piwska to tak przypadkiem :P hehehe Ninka - :D nie wiem jak to robię, włosy sobie rosną, chyba moje faktycznie szybko. Poza tym, nie wiem czy zauważyłaś, że ja w sobotę miałam na głowie totalną \"naturę\" :) czyli włosy umyłam, one sobie wyschły i się ułożyły według uznania :) jak mam uczesane i wyprostowane, jak dzisiaj, to też inaczej wyglądają :D Cynamonek - no właśnie, jak to jest z tymi Angielkami? czy one faktycznie takie nieciekawe są, czy to tylko stereotypy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GIO :) Ja wczoraj też sobie kukałam na tego nowego BIG Brothera. Pierwszy mi się bardzo podobał, kolejnych już nie ogladałam. Ale te lachony....jakie tam wybrali....masakra! Ta czarna Jola, z mega tipsami...Bożesz! Mój D. popatrzył na mnie z trwoga i pyta: ale ona żartuje? Udaje? Przecież NIE MOŻNA być az tak glupim!!! ;) ha, ha! Dzięki niej zaprzestana krążyc dowcipy o blondynach, a zaczną.....o brunetkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×