Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Rokitu, zdjecia prooooszę! :) K. kupił sobie na Dzień Ojca ( ;) ) plazmę - boszzzzz.... 46 cali mi konkuruje z kominkiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluska, tez nie mam zdjęć, poproszę! wyniki Bartka zz egzaminu mocno średnie, nie chciał się uczyć... Kiedy Ryś robi urodziny? A. ma za sobą pierwsze 200 km, po ciemku, fajnie jej idzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za kilka dni planuję , że uda mi się nadrobić zaległości i tu na Diabłach i na mailach prywatnych i w kontaktach osobistych.....mam nadzieję że się uda, bo już nie wyrabiam się z niczym..... Rokitka- czy ogród w dniach 14-15.07 masz oblężony? Kluska- super fotki! Zmiany są OGROMNE! Gosiu- 46cali?! O rany. Ja bym chciała taki, bo ostatnio mi coś za małe te 37, które mamy ;) Szczególnie jak mecze oglądam. Uwielbiam Bufona! Bramkarza Włoch :) Wczoraj pięknie obronił karnego i Włosi weszli dalej. mam słabość do wszystkiego co włoskie....a nauka języka leży i kwiczy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygruniu- o wakacjach wolałabym Ci na żywo opowiedzieć, przy soczku czy herbatce ;) Jakoś pisanie mi nie idzie ostatnio.... Planuję intensywnie jak by to zrobić by posiedzieć z Tobą i pogadać, śniłaś mi się dziś! Ty i Saszka! Tańczyłyście jak wariatki w twojej kuchni robiąc nam jakieś przepyszne coś do wszamiania, Gosia i ja plotkowałyśmy na kanapie, a wy pląsałyście przy kuchence :) Piękny sen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina, extra sen! oby się spełnił :D zapraszam, zapraszam, zwłaszcza, że na najbliższe dwa tygodnie wzięłam L4 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nino, może się spełnić np. w najbliższą sobotę!! :D:D:D Weekend w połowie lipca w ogrodzie, czy gdziekolwiek dla mnie odpada, bo do piątku włącznie pracuję, a w niedzielę rano ruszamy do Sopotu (K. z dziewczynkami samochodem, a ja z Jasiem samolotem :) ). Ale będę czekała na wieści z ogrodu na żywo (telefoniczne i mailowe) :) Co do tv - fajnie się to ogląda, ale miejsca zajmuje zdecydowanie za dużo :O Ale teraz to juz trudno. Jeden duży plus - już nie marszczę się, żeby przeczytać paski na dole ekranu w programach informacyjnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety wyjazd do Warszawy w ciągu najbliższych dwóch tygodni odpada.... Smutno mi bez was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas jaki szok - z telewizora starego wielkodupnego przeskok na 37 cali filipsowe ;) i z 5 kanałów chyba 12 :P Gosiu, ładnej pogody życzę! porządki zakończone. biorąc pod uwagę też listopadową pogodę, po powrocie do domu naciągnęłam koc na głowę i ...obudziłam się prawie dwie godziny później ;) teraz chodzę jak przetrącona :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mieliśmy wielkodupny do niedawna :D jak się przesiedliśmy na 40 cali to był szok i nie ogarniałam obrazu. a teraz to 42-46 też byłby ok ;) Gosia...samolotem do Sopotu, luksus :D właśnie taki sam pomysł mam na podróż do warszawy żeby się nie tłuc z dzieciarnią godzinami samochodem. aczkolwiek ja się boję latać bardzo bardzo Klusku...no brzmi to przepięknie, nie pamiętam kiedy naciągnełam w dzień koc na głowe i pospałam choćby 15 minut...teraz dopiero się docenia takie drobiazgi ;) Nina...cóż za szalone sny choć z drugiej strony bardzo łatwe do zrealizowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak! Ja z urlopu to chyba najmilej wspominam sjestę z Julką w chłodnym, hotelowym, zaciemnionym pokoju :) Spałyśmy codziennie 2 godziny w dzień! Rozpusta :) W końcu słońce wyjrzało, bo i u mnie był listopad Klusko, brrr! Mam połamany leżak, a marzy mi się czytanie weekendowe w ogrodzie-trzeba nawiedzić Jysk i coś poszukać.... Wczoraj pojechałam po całym dniu w trasie na babskie ploty do koleżanki, mieszkają ponad 30km od mojego miasta, ale już tak dawno się nie widziałyśmy, a ja chciałam tyle rzeczy z nią omówic, że nie było innej opcji. Siedziałyśmy do północy przy herbacie, trochę się poryczałyśmy, trochę powspominałyśmy, była też głupawka i pokładanie się na dywanie ze śmiechu....taaaaak, takie wieczory mają terapeutyczną moc. Babski krąg daje powera, dawno czegoś tak fajnego nie przeżyłam. Zwykłe spotkanie, zwykła rozmowa. Po miesiącach niewidywania się. To jest cenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam Szafirku bardzo mocno! Ninka, raz, dwa trzeba leżak kupić, bo weekend ma być gorący :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Tygrysku, słyszałam o 34 stopniach ?! A co porabiasz na L4? Odpoczywasz?Wysypiasz się? Jakby co pisz na maila, na FB, gdzie ci wygodnie :) Jak Dżeki? Julka jakaś niewyraźna od dwóch dni....pokłada się, pokasłuje, mówi, że gardło boli.....trzeba z nią do lekarza, na razie dziś jedzie ze mną do pracy, bo mam blisko tylko jedno, nieskomplikowane spotkanie, potem zabieram ją do przychodni.....zostanę z nią w domu kilka dni . I tak przedszkole czynne tylko do piątku, potem cały lipiec mają wakacje. Mi się tez przyda trochę oddechu od pracy, bo o urlopie już dawno zapomniałam, nie naładowałam akumulatorów wcale jak widać, bo w zeszłym roku przez bite 3 tygodnie po powrocie miałam totalnie "grecki" luuuuuuz. AIR? Gdzieś ty? Nie piszesz z nami już? Oglądałam tańce hulańce na FB, ale czad! Szafir i co? Nadal trzymać kciuki? Daj znać. Pozdrawiam wszystkie i znikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Tygrysku, słyszałam o 34 stopniach ?! A co porabiasz na L4? Odpoczywasz?Wysypiasz się? Jakby co pisz na maila, na FB, gdzie ci wygodnie :) Jak Dżeki? Julka jakaś niewyraźna od dwóch dni....pokłada się, pokasłuje, mówi, że gardło boli.....trzeba z nią do lekarza, na razie dziś jedzie ze mną do pracy, bo mam blisko tylko jedno, nieskomplikowane spotkanie, potem zabieram ją do przychodni.....zostanę z nią w domu kilka dni . I tak przedszkole czynne tylko do piątku, potem cały lipiec mają wakacje. Mi się tez przyda trochę oddechu od pracy, bo o urlopie już dawno zapomniałam, nie naładowałam akumulatorów wcale jak widać, bo w zeszłym roku przez bite 3 tygodnie po powrocie miałam totalnie "grecki" luuuuuuz. AIR? Gdzieś ty? Nie piszesz z nami już? Oglądałam tańce hulańce na FB, ale czad! Szafir i co? Nadal trzymać kciuki? Daj znać. Pozdrawiam wszystkie i znikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jeszcze, na razie posłałam dokumenty, pani łowczyni głów mówi, że pozycja nadal jest 'on-hold' ponieważ jej klient od pół roku nie znalazł odpowiedniego kandydata ... czekamy na odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam Trzymam tRzymam trZymam trzYmam trzyMam trzymAm trzymaM TRZYMAM a nieprawda bo dwa mam,ale trzymam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zatem i ja nadal trzymam! Ninko, głównie śpię :D po 12 sypiam co nie przeszkadza mi czasem za dnia jeszcze na godzinkę zalec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze Tygrysku :) Śpij ile wlezie :) Oglądam mecz, Włosi górą!!!! Zrzucam fotki z wakacji, zapodam wam link na maile :) Miło powspominać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej! Jestem Ninko :) Tak, w zeszły piątek miałyśmy zakończenie "roku szkolnego" w szkole tańca i miałyśmy imprezę, na której występowałyśmy z choreografiami, nad którymi pracowałyśmy przez cały semestr letni :) Chciałam wrzucić link do zdjęć na picassie, ale coś się tam zepsuło, jak naprawią to nadrobię. Szafirek - trzymam kciuki. Miałam dziś pecha rano. Przy śniadaniu stłukłam 1,5 litrowy słój miodu, wypełniony do połowy. Rozlał się po stole, kapał na podłogę, nie mogłam tego ogarnąć. Pomogło zebranie ze stołu do miseczki i zmycie gorącą wodą żeby się nie lepiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas było tak: kupiłam dwie śliczne białe bluzki, zakazałam dotykać, wisiały grzecznie w szafkach, kupiłam dwie pary leginsów do kolan, takich zdobionych guziczkami, tylko przymierzyły :) parę czarnych eleganckich sztruksów na przecenie w smyku, wyprasowałam koszulę, dwie spódniczki - myślałam, jestem gotowa! a tu: -dziura w leginsach, guziczek gdzieś odpadł - zszywam, w tym czasie tosia znajduje guziczek, doszywam guziaczek... -spódniczka w kratkę spada, zmieniamy na czarną gładką... -śliczna nowa bluzeczka na wysokości tali otrzymuje zestaw uroczych pieczątek od mikołaja - pasztecik do smarowania- jego ulubiony, zdejmij tosiu bluzkę, nie szarp tak, guziki trzeba odpiąć- spieram szybko, suszę żelazkiem... ufff... tosi pantofle wymagają pastowania? no przecież wczoraj tylko do kościoła! były pastowane... no już! gdzie wojtka drugi bucik? nie ma! nigdzie nie ma... trudno pojedzie w sandałach! wszyscy gotowi, no jedźcie, już jedźcie, zanim znów coś się przydarzy! a nie, krzysiu, jeszcze moment, pomóż mi przebrać mikołaja, kupa mu wylazła na plecy! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Misiu - ogarnęłaś, odpocznij :D Musi być niesamowicie w takiej rodzinie, mnie jako jedynaczce ciężko sobie wyobrazić coś takiego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu, jestescie wspaniali!!! :D Ninka, czekam na link do zdjec :) dziś tylko 10h snu, bo mnie kurier obudzil :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu UWIELBIAM takie opowieści!!! Są tak soczyste i prawdziwie życiowe, że dech zapiera! Odpocznij po takim zamieszaniu. Tygruniu- wczoraj jak zaczęłam przesyłać na picassę to odmówiła współpracy-muszę pozmniejszać foty, zrobię to wieczorem. U mnie 32 stopnie, po p;racy pobiegłam na zakupy, leżaka nie kupiłam -drogie jak szlag, poleże na kocu, leki na alergię biorę, więc może się nie zakicham od trawy ;) Dorwałam ksiązke Grażyny Plebanek "Nielegalne związki"-czatowałam na nią, zapisałam się w kolejkę w bibliotece i .... nie mogę się od niej oderwać. Soczysty język, super pomysł na pokazanie romansu , kobiecości z czysto męskiego punktu widzenia. Stałam do myjni na Orlenie w długiej kolejce i się tak zaczytałam, że pan za mną trąbił, bo przegapiłam swoją kolej ;) Musiał mieć ubaw, bo miałam rumieńce i zaszklony wzrok- książka aż kipi erotyzmem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miś- sorry,ale zamiast ci współczuć to najpierw musiałam odśmiać:)))teraz ci współczuję,i składam do nóg podziw i szacunek :)* Dziewczyny-podesłałam wczoraj wszytskim maila[mam nadizeję,że wszytskim,mózg z gorąca i pośpiechu mi się lasuje]. I odpowiedźm dostałałm tylko od Misia. Czy mogę uprzaejmie prosić o rozpatrzenie mojeje prośby ? ;) jak wrócę odczytam i zdecydujemy. Śiskam po całosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×