Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Hihi, \'rodzina podstawowa jednostka bojowa\':) Amen Tygrychu, witaj:) Wiecej z Wami dzis nie pogadam, bo skrzecze, na gardlo mi padlo:( Tak przeganialam od Niny wredne zarazki, ze do mnie przylazly:P Tak to jest dobrze zyczyc Diablom:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, dla obchodzacych i nie, serducho me sle:D Happy Valentine's day:) ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys - ale super! A swoja droga być tam kiedy wygrali mistrzostwo - to musialo być super!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzień dobry :) Tygrysek - :D :) :D z zapartym tchem czytałam Twoją opowieść i już się zdjęć nie mogę doczekać jeszcze bardziej :) a przy opisie drogi na Synaj miałam ciarki, musiało być niesamowicie iść tak po ciemku i potem zobaczyć wschód słońca...bosko. Wykorzystałaś te kilka dni do oporu, cieszę się, że tak się dobrze bawiłaś :D Gruby Misiu - :) wszystko ma swoje blaski i cienie...ja czasami zazdroszczę okrzyków \"mamo...pupa brudna\" :P Saszka, Rokita, Cynamonek, Elles - :D ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
I Kach wybacz :) - :D 🌻 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry :D spalam prawie 12h!! polozylam sie po 20 a wstalam o 8 ;) (mam dyzur, wiec do pracy na 10:30). dopiero teraz mam czas, zeby na spokojnie przy kompie usiasc... najpierw musialam wszytskim zdac relacje jak bylo, poczestowac smakolykami, a potem ogarnac sprawy sluzbowe... na szczescie nie mam az tyle roboty, ale na brak pracy narzekac nie moge... co ja Wam jeszcze moge opowiedziec... hmm bylo zabawnie jak chcialam zaszpanowac znajomoscia arabskiego i rzucalam zwroty, ktorych nauczylam sie w Tunezji... okazalo sie, ze w egipcie jest inny dialekt i nikt mnie nie rozumial :P nawet \"czesc\" sie inaczej mowi ;) co ja jeszcze robilam... hmm oczywiscie targowalam sie, jak cos kupowalismy to ja bylam oddelegowana do negocjacji ceny ;) oraz na obydwu wycieczkach poklocilam sie z przewodnikami (egipskimi), bo mnie wkurzali... tzn raz sie klocilam w biurze gdy kupowalismy wycieczke... bralismy z tego biura dwie i gosc chcial zeby mu zaplacic od razu za obydwie!! takze tlumacze mu grzecznie, ze nic z tego, pojedziemy na pierwsza i jak bedzie wszystko okey to zaplacimy za nastepna a ten swoje, ze od razu cala kasa... to mu kazalam podrzec potwierdzenie rezerwacji drugiej wycieczki, bo przyjedziemy rezerwowac jak wrocimy z tej pierwszej ;) i tak zrobilsmy, nie bylo zadnego problemu z miejscami... a z drugim to sie klocilam, bo powiedzial, ze za 15 minut bedzie autokar a po ponad godzinie podjechalo jakies zdezelowana cos... wiec mu powiedzialam co o tym mysle :P na szczescie ten sie zajmowal rosyjska czescia wycieczki a dla nas, byl anglojezyczny, bardzo sympatyczny przewodnik (takze Egipcjanin)... byl slodki, bo jak zobaczyl, ze jest mi zimno (wialo na mnie od drzwi) to mi oddal goraca herbate, ktora sobie kupil i kazal wypic :D ech, musialam ja wypic, chociaz byla strasznie slodka, zeby mu przykrosci nie robic ;) aaa jak przeczytalam, jak mnie Saszka od wariatow wyzywa to mi sie przypomnialo co wyczynialam na wielbladzie... nie, nie moglam jechac grzecznie, nie tylko siedzialam jak rasowy Beduin (podpatrzylam to -> jedna noga zgieta oparta o grzbiet wielblada, druga na niej, wiesi w dol) ale jeszcze ciagle poganialam mojego \"wielbluda\", zeby dal czadu, bo cos kiepsko tempo mial ;) i mi poklusowal kawalek!! :D Ghana -> to bylo super!! chociaz zdziwilo mnie to, ze po wygranym meczu oni sie tak krotko cieszyli, chwila podskokow, okrzykow radosci i spokojnie ogladaja \"koronacje\"... za to, to co sie dzialo na ulicach... ech feta na 102!! :D Gruby Mis -> mysle, ze rownie fajnie jest byc Misiem ❤️ Rokita -> Ty to Synaj byc w godzinke weszla pewnie ;) PS: stanowczo musze wrocic do Egiptu... wiecie co to jest \"zemsta faraona? jest to reakcje organizmu na inna flore bakteryjna, wystepujaca zwlaszcza po ichnich owocach, warzywach i wodzie... a ja owoce, warzywa jadlam non-stop, pilam ichnia wode i soki i nic mi nie bylo... za to przyjechalam do Polski, zjadlam cos i co? i mam zemsta kaczora!! ja chce do Egiptu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry! Dziękuję za zainteresowanie, że mnie nie ma ;) jakby mnie na trasie jakiś Tir zepchnął i nie mogłabym tu bywac, to chociaz wiem, że jeszcze ktoś się o mnie martwi :) A u nas...choroba.... Julka się rozłozyła, na szczęście antybiotyków na razie nie dostała, tylko ze 3 syropy, ma mega katar i jest biedniutka....zaraziła mnie , a ja od grudnia coś ię nie moge sama wyleczyc, lekarka jak mnie zobaczyła i osłuchała to od razu kazała brac antybiotyk. więc karnie biore.... Na zwolnienie nie moge iśc, więc się markuje i jeżdże na pół gwizdka....Daniel ma L4 na Julke i siedza sobie razem w domciu :) Z Tygryskiem sobie juz rano pogadałam przez telefon, powitałam ją na Polskiej ziemi, wyraziłam zachwyt na d cudnymi opowieściami....zazdroszczę ci tego Tygrysie! Spędzilaś cudny, aktywny urlop, czekam na zdjęcia! Cynamonku....też mi się przykro zrobiło jak tak na czarno podsumowałas Polske i Polaków....Wydaje mi się, że troszkę przesadzasz, jestes nastawiona już na NIE i stąd takie wrażenia. A myślisz, że Angole to tacy cacy? No chyba niekoniecznie... ja jestem lokalna patriotka, kocham mój kraj, co więcej- kocham miejsce , gdzie mieszkam i nie wyobrażam sobie, bym mogła stąd wyjechac! Tu mam przyjaciół, jakąs obszarpana, ale zawsze- rodzine, tu mam swoje knajpki, ściezki, sklepiki... Ja nie mam studiów (nad czym boleję, to jest mój prawdziwy WSTYD), a jakoś sobie od zawsze radzę. Niestety....dobra praca to nie tylko wynik super wykształcenia i wielu fakultetów....to mieszanka szczęścia, cwaniactwa, tupetu i znajomości ;) Masz złe wspomnienia stąd, tu ci nie wyszło, więc naturalne jest to, że TAM budujesz swój dom :) Ale zapewniam cię, że nie jest u nas tak szaro i ponuro :) Zapraszam do nas na wakacje to pojmiesz o czym piszę :) I zdrówka życze, chyba faktycznie nasze : Julkowo-Ninkowe wirusy doleciały do ciebie! Gruby Misiu- ja tam cię podziwiam niezmiennie! Bo JA bym nie dała rady...tu kupka..tam glut....i to pomnożone przez 4 razy! A ja się użalam nad sobą, gdy mam JEDNĄ chorująca Julke! AIR- ubawił mnie opis wściekłości na pana co kluczami dzwonił :) Jak ja to dobrze znam! I czasem bym tak podeszła i w łeb dała bez ostrzeżenia...temu dzwoniącemu , rzecz jasna ;) saszka- że Ludwik dobry do nart? Ha, ha! jakbyś wiedziała dlaczego mnie to cieszy...to byś też się usmiała :) Duuuużo miłości, czułości i słodkości- nie tylko w Walentynki, ale dzis SZCZEGÓLNIE! Małżon dziś do mnie przywędrował rano z Julką (ja nadal przez choróbsko spię samotnie na pieterku). Julka miała w łapce różę, a małżon ukochane moje ptasie mleczko od Milki Nastąpiła wymiana prezentów, uscisków i czułośći......wiiiii....jaki miły poranek! Na obiado-kolacje małżon zapowiedział, że robi...placka po węgiersku! To jedna z jego koronnych potraw, ja z racji spożywania antybiotyku nic dobrego w postaci czerwonego wina spożyc nie będe mogła.....ale dla niego chłodzi sie w lodóweczce czerwona Varna, a dla mnie.....Pepsi Ja już zjechałam do domku, Julka śpi, a matka w necie buszuje.... Nie przemęczam się ostatnio w pracy, ale łeb mi peka, gardło mam nadal zawalone, na uszy ledwie słysze...co ja się będe dla firmy poświęcać?! Idę poczytać \"Dom nad rozlewiskiem\"- CUUUDNA ksiązka, CUUUDNA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysku=> Ale wyjazd! :D Super opisy, no i ty w tańcu brzucha - też jestem z ciebie dumna :) Zdjęcia, zdjęcia!! Z wyjazdu i nowej fryzury! Airku=> ty też, przynajmniej mi, się nie pokazałaś w nowych herach :D Cynamonku=> zdrówka! 😘 Dla wszystkich duuuuużo miłości ❤️....i uśmiechu na dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hello :D Ninka - :) jak dobrze, że się odnalazłaś :D tylko bez takich tekstów jak ten o Tirach OK? :D zdrówka zasmarkańcu...jak ja nie lubię tego uczucia, gdy nie można oddychać, prawie nie słychać i jeszcze oczy łzawią, złe złe podłe przeziębienie :P Tygrysek - ja już nic nie komentuję Twoich przygód, toż cały Tygrysek :) Gosikka - nikomu zdjęć nie wysyłałam, ale jak chcesz to dostaniesz :) Chcę do domuuuuu...szef nam przyniósł z okazji Walentynek do pracy Grześki i galaretkę w czekoladzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos Wam wyslalam, zeby oczekiwanie na pelny pakiet bylo latwiejsze ;) qrcze to juz przestaje byc smieszne, nie moge nic zjesc! dobrze, ze w domu mam soki z Egiptu, moze na chociaz na to, nie zareaguje alergicznie ;) Air -> a ja zapomnialam, ze to sa walentynki ;) Ninka -> zdrowka, zdrowka i raz jeszcze zdrowka Wam zycze ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam :) Usmiałam sie wyobrażając sobie Tygrysa na samochodzie i z flagą i na kłusującym wielbłądzie... Ach Tygrys, co przeżyłaś to Twoje :) Dzięki za super relację :) A moze to jest własnie zemsta faraona, że nic nie mozesz teraz zjeść bo wyjechałaś z tak pięknego miejsca :P:D Ja tez chcę na Synaj....!! 😭 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle, to ja czytałam tak Cynamonka... to sobie przypomniałam taki jeden wiersz... Gaweda o milosci ziemi ojczystej Bez tej milosci mozna zyc, miec serce suche jak orzeszek, malutki los naparstkiem pic z dala od zgryzot i pocieszen, na wlasna miare znac nadzieje, w mroku kryjowke sobie uwic, o blasku prochna mowic ,,dnieje\'\', o blasku slonca nic nie mowic. Jakiej milosci braklo im, ze sa jak okno wypalone, rozbite szklo, rozwiany dym, jak drzewo z nagla powalone, ktore na plytko wroslo w ziemie, ktoremu wyrwal wiatr korzenie i jeszcze zyje czastke czasu, ale juz traci swe zielenie i juz nie szumi w chorze lasu? Ziemio ojczysta, ziemio jasna, nie bede powalonym drzewem. Codziennie mocniej w ciebie wrastam radoscia, smutkiem, duma, gniewem. Nie bede jak zerwana nic, Odrzucam pusto brzmiace slowa. Mozna nie kochac cie - i zyc, ale nie mozna owocowac. Ta dawnosc jej w glebokich warstwach... Czasem posrodku drogi stane: moze nieznanych piesni garstka w skrzyni zelazem nabijanej, a moze dzban, a moze luk jeszcze sie w lonie ziemi grzeje, moze pradawny domu prog ten, ktorym wkroczylismy w dzieje? Stad ide mysla w przyszle wieki, wyobrazenia nowe skladam. Kamien lezacy na dnie rzeki ogladam i ksztalt jego badam. Z kamienia tego rzezbiarz przyszly wyrzezbi glowe rowiesnika. Ten kamien lezy w nurcie Wisly, a w nim potomna twarz ukryta. By na tej twarzy spokoj byl i dobroc, i rozumny usmiech, narod moj nie zaluje sil, walczy i tworzy, i nie usnie. Pierscienie swietlnych lat nad nami, ziemia ojczysta pod stopami. Nie bede ptakiem wyploszonym ani jak puste gniezdo po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Się tylko dołączyć chcę do zachwytów Tygryskowymi relacjami. Skopiowałam sobie:) Fotki cudne:) Ninka- a co cię ucieszyło w Ludwiku do nart??? ;) Cynamonek i jej reakcja na Polskę. Mnie też się zrobiło przykro. Ale TYKLKO przykro. I to głównie s powodu tego,ze uświadomiłam sobie jak nas moga postrzegać \"goście\".Mają prawo. Też nie umiałabym żyć nigdzie indziej.Ale moze dlatego,że kiedyś nawet o tym nie pomyślałam,bo nie było to mozliwe? może dlatego,że nie jestem dość rozgarnieta żeby sobie poradzić w nowych warunkach? nie wiem.Juz tego nie sprawdzę. I z tym krajem, ja osobiście, mam jak z moją najbliższą rodziną. Cholernie ich kocham ale również cholerbie mnie wkurzają ;) Ten wiersz moim zdaniem nie stanowi \"odpowiedzi\" na refleksje Cynamonka.To chyba o inne uczucia w nim chodzi. Kurczę! jak ja Was kocham Diabliska! Zawsze jest tu o czym posłuchać i pomyśleć :) Walniętynkowe serducho dla WsiechDiabelskiegoTowarzystwa 😍😍😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Cynamona czytałam dwa dni temu, a wiersz teraz mi sie przypomniał :D Bo mi się tak skojarzył i tyle :) a poza tym to piękny jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ... Tez chciałam coś powiedzieć w temacie... Cynamonku, nie pomyśl sobie że na Ciebie wsiadamy zbiorowo, czy coś... ale też mnie trochę zabolała Twoja wypowiedź... Właściwie wszystko zostało powiedziane, podzielam zdanie Niny, AIRki, też mam tu swój mały fajny świat, kocham swoje miejsce, swoje miasto układam sobie tutaj życie, nie chcę wyjeżdżać i nie muszę sprzedawać butów za 3.50/h po ciężkich studiach. Musisz zrozumieć, że nie możesz mieć pretensji do całej naszej Ojczyzny że TOBIE się akurat nie udało... I tak przy okazji... Opowiadałam już o tym Tygrysowi jak był u mnie z wizytą.... Ostatnio wśród młodych Brytyjczyków zapanowała moda na spędzanie weekendów w moim mieście... Ich zachowanie na ulicach, w barach, restauracjach czy sklepach pozostawia wiele do życzenia... A myślałby kto że to taki na poziomie naród... Szkoda gadać. Wiele o tym pisano w prasie, mówiono w mediach... Tu taki śliczny obrazek: http://bi.gazeta.pl/im/2/4387/z4387122X.jpg A tu cytat, jeden z wielu...: „Ściąganie bielizny na środku ulicy, pijackie piosenki, sikanie do kufli od piwa - tak w samym centrum Krakowa zachowuje się sporo grup angielskich turystów, których w ciągu ostatniego roku przyjechało do Krakowa kilkaset tysięcy. O tym, że problem istnieje naprawdę, można przekonać się, siadając w piątkowe czy sobotnie wieczory w którymś z kawiarnianych ogródków w Rynku Głównym”. I wiem że to pewnie margines, że nie należy generalizować. Na pewno też rzesza polskich emigrantów w UK to porządni i uczciwi ludzie, którzy ciężką pracą chcą do czegoś dojść, nie wyciągają łap do pomocy spolecznej itd. :) Howk :) Nina – czytalam „Dom nad rozlewiskiem”, fajne :) Polecam Ci serdecznie „powroty nad rozlewiskiem” – jeszcze fajniejsze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I żeby nie było że o tych ekscesach przeczytalam w gazecie albo uslyszalam w TV, nie! Sama mialam nie raz wątpliwą przyjemność dzielenia sali w restauracji z tym bydłem (no sorry ale inaczej sie tego nie da nazwać!), a każde wyjscie do toalety i przejście obok ich stolika bylo męczarnią (wrzaski, gwizdy, obsceniczne gesty...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, że tak w częściach ;) Ale trochę roztrzepana jestem ;) Tygrys - dzięki za pakiet, fajna sprawa taki Egipt :) Gruby M - "Mamo pomoż, pupa brudna" - rozwalilo mnie to na łopaty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, chcialam bardzo juz zamilczec ze swoimi refleksjami emigracyjno-adaptacyjnymi bedacych powodem diablowych kontrowersji, ale czuje, ze jeszcze pare slow i lez musze wylac. Bo ja po prostu probuje otworzyc swoje polskie serce na moj nowy kraj, probuje dac mu szanse, pokochac go miloscia druga. Nikt z Was nie wie jak sie teskni za zapachem polskiego goracego chleba z chrupiaca skorka, za skrzypiacycm sniegiem i mrozem szczypiacym w nos, za szelestem jesiennych lisci, ciezarem kasztanow w kieszeni, za poziomkami z dziadkowej pasieki, domowym miodem, za faworkami w tlusty czwartek, triduum paschalnym przed wielkanoca, mokrym poniedzialkowym lanym porankiem, za 'sto lat' spiewanym na urodziny, szumem polskiego morza takim innym od oceanu, za majowymi konwaliami, grzybobraniem i zapachem suszonych grzybow, .... Pierwszy rzuc kamieniem jesli rozumiesz moj smutek. Jestem Polka, biada temu, kto nazwie mnie inaczej. Nie mam za to szczescia w zyciu, nie jestem cwaniakiem, nie mam tupetu ani znajomosci. Nie godze sie na to, co na dzien dzisiejszy jest mi w stanie zaoferowac mi Polska. Wybralam moze latwiejsze zycie, nie musze walczyc o jutro, ale na zawsze bede bezdomna, na zawsze bede lawirowac pomiedzy Polska a Anglia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Slonce i niebo jak w Egipcie ale temperatura juz nie bardzo ;) co do emigracji/zycia w Polsce... przyznaje sie, ze jakbym miala mozliwosc wyjechac to bym wyjechala... ale nie byle gdzie i na pewno nie do UK, za duzo tam jest Polakow a i kraj niespecjalnie mi sie podoba... wiem, wiem to nie jest takie hop-siup, wszystko nie bedzie latwiejsze i piekniejsze ale naprawde nie czuje, zeby cos specjalnie mocno trzymalo mnie w tym kraju... nawet ostatnio widzialam ogloszenie, ze potrzebuja wolontariusyz do pracy w Afryce i sie nad tym zastanawialam... moze kiedys sie zdecyduje? kto wie... Cynamonku -> rozumiem, ze nie jest Ci latwo ale mam nadzieje, ze uda Ci sie tak ulozyc zycie i uporzadkowac wszystko zarowno w glowie jak i w serduszku, ze znajdziesz swoje kawalek swiata, swoj Dom... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynamonek - ja tam rzucać kamieniem nie będę :) uważam, że każdy powinien wybrać swoją drogę, a w Polsce rzeczywiście czasami praca zależy od szczęścia, ale większość moich znajomych doszła do wszystkiego ciężką pracą- sami! bez znajomości, może odrobina szczęścia, ale no się przydaje niezależnie od kraju :) W tym momencie pewnie nie wyjechałabym z polski, ponieważ, o dziewo, w innym kraju nie miałabym tej pozycji (chodzi o pracę) co tutaj :) no i to samo moj aniol :) wiec my sobie radzimy tutaj, ale te wszystkie rzeczy, ktore wymienilas też nas drażnią!! Kolejki do lekarzy doprowadzają mnie do szału :) Tygrysek - zdjecia boskie!! alez super wyprawa, no i ten Synaj bomba!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć :D czy mi się dobrze wydaje i dzisiaj jest piątek? :D ale szybko minął ten tydzień u mnie, masakra... Cynamonek - mam nadzieję, że nie masz poczucia, że my w Ciebie \"rzucamy kamieniami\", bo jestem pewna, że nikt nie miał takiego zamiaru...ot wymiana myśli, emocji i doświadczeń, Ty jesteś tutaj akurat w mniejszości, bo jesteś jedyną emigrantką tutaj, kiedyś było Ich więcej, może by Cię wsparli w Twoich spostrzeżeniach i tęsknotach...wzruszyłam się Twoim opisem tego, za czym tęsknisz, ja nie miałam wątpliwości, że brakuje Ci wielu polskich \"smaków\"...nikt Cię tutaj nie potępia, nie atakuje, nie wytyka niczego, nie miej takiego poczucia proszę...\"dom Twój tam, gdzie serce Twoje...\", życzę Ci dużo szczęścia tam, gdzie starasz się je znaleźć ❤️ Tygrysek - u mnie dzisiaj taka temperatura jak chyba na Synaju :) tylko nie wieje tak bardzo :P Kach - o tych Anglikach w Krakowie też słyszałam, podobno użądzają tam wieczory kawalerskie...w Poznaniu latem też wielu obcokrajowców, jakoś w zeszłym roku Skandynawowie mi się ciągle w oczy rzucali :P no i bardzo dużo Niemców, ale to w wakacje, zimą knajpy pełne naszych :D Rokita, Ghana, Elles - hello 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
taaa "użądzają"...rewelacja panno M. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi Cynamonku najgorzej w zyciu to byc bardziej świętym od samego Papieża...U niektórych Polaków przejawia się to byciem bardziej \"zaranicznymi\" od całej zagranicy :O Poziom kultury mieszkańców Wysp opisała juz Kachni. Nic dodać nic ująć. \"Siostry Miłosierdzia\", jak je nazywasz, nigdy nie kończyły technikum, kiedyś to było liceum bądź też szkoła policealna. Obecnie są to studia. Dość ciężkie nota bene, przystosowane do wymogów unijnych. A służba zdrowia na Wyspach pozostawia dużżżżżżżżżżo do zyczenia :P I wiem to NA PEWNO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to przypadkiem nie kibice brytyjscy są plagą europejskich rozgrywek piłkarskich??? W wielu krajach po prostu nie wypuszcza się ich z lotniska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynamonku - myśle że każda z nas w delikatny sposob napisala to co myśli :) Żadna z nas nie chce rzucać kamieniem :) Uwierz Ci co zostali w Polsce i dobrze im się powodzi to nie tylko szczęściarze, cwaniaki, ludzie z tupetem czy znajomościami :) Wielu z nich, tak jak pisze Ghana - doszli do tego co mają własną ciężką pracą, poświeceniem i być może na początku dostawali wlasnie owe 3.50 za godzinę... Nie wałkujmy już tematu... jesteś rozżalona, rozumiem... ale nie myl pojęć :) U nas naprawdę nie jest tak źle jak to widzisz, i nie wszyscy jesteśmy cwaniaczkami z tupetem ;) Jakoś tu żyjemy, pracujemy, mamy swoje Rodziny, ulubione miejsca na wakacje, alejki na spacery... :) Nie ma co porównywać Polski i UK, my przez lata byliśmy w zupełnie innej Europie, o ile w ogole... Kto dał nam szansę...? Kiedy mieliśmy dokonać tego wszystkiego co UK...? Badz wyrozumiala :) Glowa do góry 👄❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×