Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Nie, to mąż chciała pieska.... najbaardziej.... dzieci też, a myśmy (znaczy ja i dzieci) chcieli żeby on chciał, że by musiał wstać od komputera... znowu coś mi mówi że niezbyt jasno się wyrażam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Saszka - rozumiem, mąż chciał psa, a wy się z tym zgodziliście, bo pies miał mu zapewnić codzienny ruch :D czy tak? Wiesz co? nie chce mi się wierzyć, że nikt z rodzinki nie ma czasu codziennie wyjść pobiegać z Tośką przez pół godzinki, tym bardziej jak jest taka pogoda. Sama widzisz, że jak się nie ruszasz, siedzisz w pracy cały dzień bez rozrywek to człowiek dziadzieje i nic mu się nie chce. Tośka ma to samo. Ruch = energia życiowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranoczwyyy
Nie wierze ze jestescie takie delikatne :D . A "fujjj" rzeczywiscie mozna sobie bardzo do serca wziąc :P. Nie wiem jak mogłam takiego wulgaryzmu użyc. Co do "żre" nie miałm na mysli tylko Niny a w ogole osob ktore zrą czosnek :P. A "ohyda" tyczyło sie przepisu a nie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alina z nią chodzi codziennie rano na siusiu i potem na 19 na godzinę-póltorej na \"psią polankę\", ja w międzyczasie wyskakuję na chwilę, i jak tylko ktoś gdzieś jedzie - albo my, albo dziadek, albo dzieci... to ona też... nie jest tak, że siedzi cały czas w domu, ale też na pewno 30 km dziennie nie biega...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Saszka - to ja już nie wiem o co tej Tośce chodzi :) może ma przesilenie jesienne :D Gio - to miłej konwersacji życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chcialam tylko doniesc ze uwielbiam sie obzerac ohydnym czosnkiem i robie nalesniki w taki sam sposob jak Nina. Uwielbiam:) Nie zauwazylam tez zeby po czosnku ktos bardziej smierdzial /pot/ nastepnego dnia - wystarczy zwykle mydlo i prysznic:P moze niektorzy po prostu brud swojego ciala zwalaja na czosnek;):P a tak w ogole to czosnek laduje do wszystkiego do czego sie da:) i uwielbiam szpinak:) wysylam dopoki mi komp nie strajkuje:) ps. tigre wrzuc jakies fotki dzekiego na oslode dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też, tylko kocham naleśniki ze świeżym szpinakiem - lekko go przesmażam-duszę (pokrojony w duże kawałki), czosnek, i mieszam z potartym serem, ten ser w środku ścina nadzienie, a na wierzch dla odmiany też ser potarty, do farszu ew. jeszcze cebula też uduszona. Mamy w pracy smutno, właśnie koleżanka się dowiedziała, że zmarł w szpitalu jej kolega od motocykli :( . nic Tygrys nie powiem , bo to wszyscy wiedzą. Mnie też ubyło trochę znajomych w górach... w głupi lub mniej głupi sposób... brakuje ich... ale bez gór źle, chciałoby się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tylko chciałam donieść, że wczoraj jadlammakaron ze szpinakiem i duuuzo czosnku! A tak po za tym to zyje, ale nie mam czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saszka- to ja też nie wiem co jest Tośce...bidulka.... Moja Tina ma często takie dni, że potrzebuje dużo czułości, uwagi, sama podlazi pod ręce, ma wtedy taką smutną mine, że zastanawiam się co jej jest....a za chwile, już po wygłaskaniu odbiega jak rączy konik ;) Nie nadążysz za zwierzakami.... Zaczęłam czytać ksiązkę Eichelbergera \"Zatrzymaj się\"- to są zebrane felietony pisane dla \"Zwierciadła\"- super! Jest o kobiecości, układzie matka-córka, winie, starości....Wciąga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - ja w ogóle lubię \"Zwierciadło\", tam jest tyle ciekawych i mądrych artykułów :) Najbardziej lubię w weekend usiąść i przeczytać całe od deski do deski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kogo moge bez opamietania zarzucac zdjeciami, kto chce z umiarem?? Air, Gio i Ninka dostana wszystko, no chyba, ze nie chcecie?? ale nie wiem kiedy te zdjecia Wam podesle, bo po pracy idziemy na pierogi (podobno sa pyszne z kaszanka, ale ja tego nie jadam, wiec jakies wegetrianskie sobie wezme) i piwo, z tak kolezanka co prace zmienila :) takze nie wiem o ktorej do domu wroce... a jesli chodzi o czosnek to pomaranczowy ma racje, mozna \"wyczuc\" go w pocie - niestety... dlatego w soboty wieczorem czosnkiem sie nie obzeram, zeby jakby co w ndz w saunie nie czuc nic bylo... samemu to sie raczej tego zapachu nie wyczuje, ale inni i owszem moge \"wyniuchac\", tak samego z dentysta - dzien przed zero czosnku... a do szpinaku jednak nie moge sie przekonac... Air -> o zdjecia z Egiptu ja bede dbac jak nie wiem co!!! przyjechalas dzisiaj rowerem?? Gio -> a Kasia nie jest zazdrosna o te Twoje cudowne kontakty z Patusia?? Isa -> wrzuce foty, wrzuce ale to wieczorem... niestety na zapach czosnku mydlo nie pomoze :( Ninka -> Dzekus tez ma takie dni i humory... nie jestem specem, troche popdpatrywalam genialnych kolegow informatykow i pare sztuczek na odnalezienie zagubionych plikow zapamietalam ;) moja wiedza tez nie jest duza... Saszka -> wiem, wiem... kazda smierc na motorze boli... najgorzej, ze to najczesniej jest nie zwiny motocyklisty.... hmmm jesli Tosia biega codziennie, to nie wiem czemu smutna... moze ma ochote na jakas wyprawe?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrysek - tak do mnie zdjęcia bez oporów :D Tak, jestem dzisiaj rowerem. W sumie jak widzę motocyklistę wciskającego się między samochody, jadącego z zawrotną prędkością, tak że widzę go jako zamazaną plamę bez konturów to trudno mi uwierzyć, że nie z winy motocyklisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys- ślij fotki i nie pytaj :) Narobiłas mi smaka tymi pierogami....mi się marzą ruskie....mniam....tylko tyle z nimi roboty, że mi się odechciewa ;) AIR- kiedyś czytałam \"Zwierciadło\", może znowu zacznę? Gotuję barszczyk czerwony- strasznie długo te buraki się gotują! Po poludniu mam babskie spotkanie z kumpelą- ma dla mnie pościel dla malucha, poduszkę i kołderkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko odjechało. Dotarło do mnie. chyba. nie wiem czy się cieszyć czy płakać. nie będzie mnie juz wkurzał. nie ma. pie%$&le, nie będę płakać. nie mam czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Saszka - :) Dziecko będzie się uczyło samodzielności i będzie zdobywać wiedzę :D ale jeszcze do ciebie wróci, wiem co mówię :D nie ma jak u mamy. Płacz, skoro ma ci to ulżyć ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysek=> ja tez chcę zdjęcia bez umiaru :) Air=> ale taka jazda z zawrotną prędkością na motorze jest najfajniejsza :D ;) to fakt, że motocykliści to często ryzykanci, ale naprawdę w wiekszości przypadków wypadek to nie jest ich wina... nawet jak jadą wolno, to nie mają szans w zetknięciu z jakimkolwiek samochodem :( Motocylkista tak samo jak kierowca samochodu powinien mieć przede wszystkim wyobraźnię... ale nic ich nie różni... po prostu szybciej zwraca nasza uwagę pędzący motocykl niz samochód... Gio=> :D 🌻 A ja sie dzis objadam musli z mlekiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Brzusia - masz rację, że motocykl bardziej zwraca uwagę niż samochód, i że nie ma szans w zderzeniu z samochodem, wiem też, że nie wszyscy motocykliści to szaleńcy jeżdżący na tylnym kole, ale może dlatego, że nie znam żadnego motocyklisty, stanowią dla mnie jednocześnie fascynację (bo to takie męskie :)) ale i zjawisko niebezpieczne i na granicy igrania z życiem (głównie ci na ścigaczach). A ja od paru dni wsuwam płatki kukurydziane na sucho :D taką dużą paczkę mama kupiła i jem jak chipsy, ale gdzieś przeczytałam, że to same węglowodany i lepiej przerzucić się na owsiane, tylko te już nie są takie smaczne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestemy umowione dopiero o 18, wiec wyrabiam nadgodziny... Air -> pyszne sa takie platki kukurydziane na sucho, alno takie \"chrupkie\" muesli :) wiekszosc motocyklistow ma swiadomosc, ze w zetknieciu z samochodem nie maja szans, wiec jezdza uwazniej, ale nie wolno... oczywiscie zawsze sa wyjatki... Brzusia -> oki doki to Tobie tez bede slac zdjecia :) Ninka -> i chyba wlasnie ruskie sobie wezme :) Saszka -> wyplacz sie, a potem ciesz sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air=> wiesz... chyba w każdym motocykliscie drzemie szaleniec :( ..ale Grzesiek (mąż) jest motocklistą, więc sama wiem, jak to ciągnie, żeby jechać szybko... :O jak ja siedzę jako pasażer, to jest super :D ale jak sam jedzie, to umieram ze strachu :( Jednego sie boję- Hubert (synek) na pewno kiedys będzie chciał jeździć motorem :( A ja sama sobie komponuję musli- pycha szczególnie na sucho :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysek chyba nam pomaranczowy nick odpuscil;) chodzilo o to bardziej ze mozna nikogo nie pokazaujac palcem jednak obrazic... mi sie tamta wypowiedz po prostu nie podobala:) jesli chodzi o motocyklistow - boje sie ich, o nich, oraz motorow samych w sobie:) i jezdzic tez sie na nich boje niestety wydaje mi sie ze wcale nie jest tak ze wypadki sa przewaznie nie z ich winy... ja mieszkam przy jednej z ulic wylotowych z Wawy... codziennie slysze co sie dzieje za oknem, widze jak mnie mijaja... wiecie... ktos mi kiedys powiedzial ze kierowcy zlosliwie otwieraja drzwi zeby motocyklisci ich w korkach nie mijali... ja mam takie dziwne sadystyczne odruchy niestety niemozliwe do zrealizowania bo chcialoby mi sie te drzwi w czasie jazdy otwierac kiedy jade dosc szybko a pomiedzy mna a samochodem obok smiga scigacz, a na swiatlach jak widzi \"dupe\" za kierownica jeszcze popisze sie tym ze umie jechac na tylnym kole tylko.... i naprawde takich widze wiecej, niz tych jadacych srodkiem pasa, nie po wariacku.... Brzusia🌻 znam jednego Grzesia co lubil kiedys motory:D ale on nie ma syna:D wiec to nie ten;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowyyy
Odpuścił, nieodpuścił ...Jeszcze tu wróci :P Widze ze tylko tygrysek sie wyłamał i przyznał racje "złemu" pomaranczowemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomaranczowy widac tylko ona czosnku nie lubi;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o wypraszam sobie czosnek ubostwiam co napisalam :P po prostu pomaranczowy(a??) dobrze o tym zapachu napisal(a)... a forma wypowiedzi tez mi sie nie podoba to \"zrec\" i generalny wydzwiek :P juz po spotkaniu... faaaajnie bylo :D pyszne pierogi (ruskie) zjadlam, piwko wypilam a teraz mi sie oczy kleja :P uwaga zaraz bede zdjecia slac, na ani jednym nie ma mnie, sa za to rozne bzdety :P Brzusia -> muesli tez sobie sama komponuje, bo lubie duzo owocow :P Isa -> to otwieranie drzwi, zeby zatrzymac motocyliste zabilo kolege - kolegi.... policja tak sie \"zabawila\" 😠 naprawde wiekszosc wypadkow nie jest z winy motocyklistow... a ze szybko sie jedzi.... no qrcze po to jest motor zeby smigac... kolo mnie tez po nocy szaleja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusia, to jest to co napisałaś - jak siedzę na motorze to jest ekstra, ale jak sam jeździ to sięboję... a niedajboże żeby dziecko... za kawalerskich czasów mój przyszły słyszał: ustatkowałbyś się, ożenił, przestałbyś się wspinac... a jak mama (znaczy teściowa) dowiedziała się, że znamy się z Klubu Wysokogórskiego, to... poszła się do kuchni wypłakac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczowy - zły - nie- zły - poszło o formę, nie o treśc swoją drogą, to tutaj tak rzadko pomarańczowi wchodzą, że stają się od razu obiektem zainteresowania :) i komentarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusia - ja matematyki uczę w gimnazjum - no i ostatnio przedsiębiorczości - taką innowację napisałam :D no i teczkę uskuteczniam, bo skończyłam staż na dyplomowanego... nie chce mi się :P Tygrys - ja zdjecia chcę, ja :D każdą ilość :D aha - dołączam do Klubu Fanów Czosnku :D (ale fajnei mi wyszło - KFC :D) uwielbiam czosnek tylko do szpinaku nie umiem się przekonac - może za mojej bytności w przedszkolu źle to robili i dlatego mi tak zostało?? no ale o tych naleśnikach będę pamiętać - Anioł uwielbia wszystkie składniki :D wszystkich pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez przypadek wdepnąło mi się na blog Atura Andrusa: 3. Też Warszawa, drzwi mojej osiedlowej biblioteki. Panie bibliotekarki wywieszają tam różne ciekawe ogłoszenia. Na kartce przyklejonej przezroczystą taśmą napisano: „Proszę nie przywiązywać psów do biblioteki”. A ja się pytam dlaczego? Skoro cała Polska czyta dzieciom, to nie może poczytać psom? Trzeba tylko sprawdzać w przypadku niektórych współczesnych literatów, czy byli szczepieni, bo w przeciwnym razie psom mogłaby grozić seria bolesnych zastrzyków. Ale coś by się na pewno wybrało. Bronisław, pies moich znajomych, bardzo lubi prozę okresu Młodej Polski. Szczególnie ceni „Żabusię” Gabrieli Zapolskiej. Ale nie przepada za poezją, zwłaszcza żołnierskimi wierszami Janusza Przymanowskiego. Gdy kiedyś na spacerze usłyszał fragment „Kołysanki Szarikowej” dedykowanej słynnemu gwiazdorowi filmowemu - Szarikowi z „Czterech pancernych”: „Tajgą wędrował czarno węglasty, ostropazury tygrys pasiasty Słabych napadał, silnych unikał nim Jankowego spotkał Szarika W stronę pokoju idą zegary spokojnie Szarik, cichutko Szarik” Zmarszczył pysk, skulił ogon i popędził w ulicę 11 Listopada Wieczorem, dawniej 22 Lipca Rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No po prostu kocham Artura Andrusa, szczególnie jak śpiewa: zabierzcie mi gitarę, niech się nie męczę dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Diabłoki!! Doszly zdjecia?? bo musialam wysylac z serwera i nie jestem pewna... mam zwrot tylko od Ghana na razie... moze ktoras z Was wyslac jej zdjecia?? I Malej tez... obiecuje, ze nastepna serie zmniejsze przed wyslaniem, a zdjecia jeszcze beda, bo bawic dalej sie zamierzam... a w weekend wybieram sie na spacer z aparatem :D Mala -> ja tez mam drastyczne wspomnienie ze szpinakiem w roli glownej z dziecinstwa i za nic nie moge sie teraz przekonac... jestes pewna, ze chce zdjecia w kazdej ilosci?? Saszka -> i dlatego Dzekiego nie przywiazuje do biblioteki a on wchodzi ze mna do srodka, wlazi pod polke z ksiazkami i grzecznie czeka... a czasem biega ze mnie pomiedzy polkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×