Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

potka

chora zazdrość

Polecane posty

Gość sznugi
Zapomnialam dodac, ze ta jego "kolezanka" jest byla dziewczyna. Nie moge znisc tej mysli, ze moj maz spotyka sie z osoba, ktora zna kazdy centymetr jego ciala, miala z nim seks, wie o nim niemal tyle co ja. Czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloniunia
witam zazdrosnice...wy jestescie zazdrosne a ja mam inny problem...chodzi o mezczyzne ktorego kocham...to on ma problem z zazdroscia...zaczyna mnie to zniechecac bolec...katroluje mnie jest zly jak wychodze do kolezanki nawet na zakupy...jest zazdrosny o wszystko...niemam juz sily...grozby ani prozby ani rozmowy niepomagaja...jesli ktoras ma jakies lekarstwo na ta chorobe...to prosze o pomoc...bo chodz bardzo go kocham i niewyobrazam sobie zycia bez niego nie podolam temu i niestety bede zmuszona sie z nim rozstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iloniunia Mysle, ze mozemy sobie nawzajem pomoc:) ja jestem niestety ta druga strona-zazdrosnica:/ ale wydaje mi sie , ze powinnas z nim na prawde szczerze porozmawiac, przesdtawic jasno sytuacje, i zagrozic , ze jesli sie nie zmieni to zerwiesz z nim...troszke glupio, ze ja tak pisze, bo to mnie facet zostawil, bo meczyla go moja zazdrosc...ale przynajmniej ta drastyczna metoda sprawila, ze naprawde zaczelam ostro myslec nad swoim postepowaniam, teraz zauwazy;am swoje bledy,czepialam sie go o wszystko...w koncu nie wytrzymal...dokladnie tak jak Ty masz teraz-nie wiesz co dalej ze swoim zwiazkiem zrobic.Nie jestesmy razem ponad dwa tyg, najpierw bylismy znajomymi, a wczoraj sie spotkalismy(smieszne to, ale nasz zwiazek awansowal do \"przyjazni\":D)to jest plus ale nie wiadomo jak dalej to wszytsko sie potoczy, licze na wiecej:)Teraz przejde do sedna, ale musialam sie wygadac:)Mysle, ze polepszyly sie nasze stosunki, z racji tego, ze ja inaczej zachowywalam sie podczas teo spotkania, poniewaz zrozumialam pewne sprawy, kiedys przyczepialam sie o jaks glupote, a teraz wszystko obracalam w zart, ale nie zwracalam w ogole uwagi na to co mowi, bo wiem, ze podpuszczal mnie-chyba chcial mnie sprawdzic, czy faktycznie pracuje nad soba.Nawet kilka razy powiedziala, ze jest pod wrazeniem-wiec zaczyna byc lepiej.Niestyety to jest ciezka praca-ale rozumieja to tylko te osoby zazdrosne-te ktore sa ofiarami tej zazdrosci maja troszke inne zdanie na ten temat i do konca nas nie rozumieja-sama na pewno wiesz.Rozumiem Cie, ze masz dosc faceta...ale skoro bardzo go kochasz, to musisz mu pomoc sie zmienic.Mi bardzo zalezy, wiem, ze to przeze mnie wszystko sie skonczylo, ale mimo wszystko chce to naprawic,i wlansie to czynie:)tylko denerwuje mnie to, ze wczoraj spedzilismy ze soba sporo czasu, bylo idealnie...a teraz z nowu pustka, mamy nby kontakt, ale on ma swoje zycie \"wieczorne\" ja swoje...to mi przeszkadza, bo zyej nadzieja, a czar moze w kazdej chwili prysnac. Terz Ty masz ciezka sytuacje, ja rowniez...obie strony musza to jakos rozwiazac.A jak dlugo jestes ze swoim facetem?czesto klociliscie sie z tego powodu, ze on byl zazdrosny i czy to konczylo sie rozstawaniem?dawalas mu czas na to, zeby przemyslala swoje zachownaie?Moj towiele razy chciala mi pomoc, rozmawiala ze mna, a ja tylko gadalam, ze sie zmienie-to byly tylko puste slowa, zeby sie odczepil, i zeby znowu byla sielanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzuzina
matko...nie jestem sama...dziewczyny jak bym czytala o sobie;/napiszcie co tam u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kii-> WIem chyba o ktory program we wloskiej TV Ci chodzi... mnie sama on irytuje. Wkleje Wam moja wypowiedz z innego forum. Dodal tylko, ze na szczescie nie przeszukuje komorki chlopaka i mam nadzieje, ze nigdy tego nie zrobie i ze on nie da mi ku temu powodow... Hej! Zglasza sie kolejna zazdrosniczka. Kiedys o problemie zazdrosci rozmawialam raz ze znajoma, ktora jest psychologiem. Powiedziala tyle, ze mam uwierzyc w siebie, bo jestem atrakcyjna (tez mialam przygode z fotomodelingiem) i ze... faceci zawsze beda lubic ogladac inne kobiety. To mnie zasmucilo. Moja zazdrosc pojawila sie jakies 6 lat temu, podczas krotkiego zwiazku z moim pierwszym chlopakiem. Ten zwiazek w sumie od poczatu byl porazka.Bylismy razem 6 miesiecy, w ciagu ktrych uslyszalam moze 3 razy komplement. Na puplpice kompa widnialy co troche wyretuszowane zdjecia szczuplych modelek z biustem nieproporcjonalnie wielkim do ich figury... Ja natomiast mam maly biust ktory od zawsze jest przyczyna moich kompleksow. Rozmawialam o tych zdjeciach z chlopakiem, ale nic to nie pomoglo. Ciagle tylko kwitowal to tym ze robie problem z niczego. Az w ktoryms momencie zaczelam gadac na czacie z innymi facetami, ktorzy po zobaczeniu moich zdjec, prawili mi komplementy, czego moj ex nie robil. Zdjecia modelek kolkecjonowal, ale o moje zdjecie niegdy mnie nie poprosil, ani nie zrobil mi ani jednego (wtedy jeszcze nie zajmowalam sie fotomodelingiem). Psycholog powiedzial ze moja niska samoocena moze wynikac z tego, ze kiedy bylam nastolatka mama miala ode mnie wysokie wymagania odnosnie ocen w szkole. Zawsze wypominala mi gdy ktos dostal lepsza ocene. I moze przez to teraz podswiadomie, kiedy jestem z facetem, mysle:\\\"Moze on tez teraz porownuje mnie z inna i nie jest zadowolony, ze ja nie mam np. duzych piersi?\\\". Zastanowcie sie: czy Was w dziecinstwie lub w okresie dojjrzewania czesto porownywano do innych osob? Czy Was chwalono? Czy wpajano Wam ze jestescie super czy raczej wytykano Wam Wasze wady? No ale nawet jesli to jeden z powodow zazdrosci, to co nam to pomoze teraz.... Z tamtym chlopakiem juz nie jestem, teraz mieszkam za granica i moim chloapakiem jest Wloch. Dodam jeszcze, ze przez kilka lat cierpialam na powazny tradzik (modelingiem zajelam sie kiedy leki dawaly super, ale niestety krotkotrwala poprawe), ktory skutecznie mnie oszpecal, to to tez moze byc przyczyna moich kompleksow, mimo ze teraz wyleczylam go (ale tez nie tak do konca) ciezka terapia... Tak jak pisalam, jestem z Wlochem. Ja jestem zazdrosna nawet o zdjecia prezenterek, modelek itd. Moj obecny chlopak na scianie w swoim pokoju i na pulpicie kompa mial zdjecie jednej z prezenterek wloskich, blondyna z nieb. oczami, prawie jak ja :P oczywiscie farbowana w przeciwienstwie do mnie. Bylo mi przykro jak to zobaczylam a tym bardziej ze na moja prosbe nie usunal tego zdjecia od razu. Powiesil je juz dawno, zanim jeszcze bylismy razem. Kiedys myslalam ze dostane kurwicy jak w jakims programie mowili o ladnych slawnych Wloszkach i pokazali te kretynke. Dodam, ze to zdjecie to byl portret, a drugie to zdjecie jej przy motorze, chyba na jakims pokazie... Bylam tak rozzalona, ze zglosilam swoja kandydature do wyboru Miss we Wloszech. Oczywiscie zakwalifikowalam sie, ale... moj chlopak powiedzial ze przykro mu bedzie kiedy wszyscy beda mnie ogladac, ze jego nie interesuja dziewczyny ktore stawiaja tylko na wyglad, typu modelki, itd. Ja na to:\\\"Tak? To kto jest na pulpicie Twojego komputera? Moze kiedy stane sie slawna jak ta kretynka to wtedy bede zaslugiwac zebys umiescil tam moje zdjecie?\\\". Podzialalo. Wykasowal foto, zdjal takze zdjecie ze sciany a ja.... zrezygnowalam z wziecia udzialuw tym konkursie. Tu we Wloszech jest jedna rzecz tora mnie drazni, Praktycznie w kazdym programie wystepuje grupa zgrabnych lasek z wielkimi cyckami, ktorych jedynym zadaniem jest machac tylkiem przed kamera, doslownie! I one uwazane sa tutaj za kogos wyjatkowego , zarabiaja krocie kasy w zamian za to ze przed kamera beda zachowywac sie jak dz...ki i debilki, albo po prostu za to ze naprawde takie sa. No bo co mam myslec o laskach ktore tylko machaja tylkiem i glupkowato sie usmiechaja? One nawet nie sa specjalnie ladne z twarzy...tym bardziej daje do myslenia jak sie tam znalazly.... Ja w ogole mam wrazenie, ze moj facet jest podatny na wplywy... Jest jeden program w ktorym spikerka jest ...laska w skapym bikini. To nie zaden program erotyczny! Zwykly program po godz. 20. Czujecie jak mnie to wkurza=? Was by to nie wkurzalo? I jak powiedzialam mu \\\"Kolejna dz...ka\\\" to on skomentowal:\\\"no co ty, przeciez to prezenterka\\\". W ogole TV tu jest na niskim poziomie, 95 procent programow to glupkowante programy satyryczne z laskami machajacymi tylkami. I to mnie wkurza! To nie tylko zazdrosc, ale zlosc ze moj facet oglada w TV malo ambitne rzeczy! I gadanie \\\"kocha tylko ciebie\\\" nic nie pomoze, bo chyba zadna z nas nie jest taka glupia, zeby uwierzyc, ze facet moze zakochac sie w lasce z TV! Ale przeleciec ja juz moze miec ochote, prawda? I to mnie wkurza! Ja nie chce zeby moj facet mial ochote na inne! Choc on mowi ze pragnie tylko mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InkwizytorMroku
Powiem tak: Facet nie będzie patrzył na inne, jak w domu będzie miał ideał :) Zadbaj o siebie, a sama poczujesz na sobie jego wzrok. A wtedy inne kobiety bedą daleeeeko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkwizytor-> To byla wypowiedz do mnie? Jesli tak, to dales mi zla rade. Jak facet moze miec ideal w domu? A Wy niby tacy idealni jestescie? Ja choruje na tradzik, i to jest jedna z przyczyn mojego braku pewnosci siebie, a kazdy, kto przeszedl przez te UPIERDLIWA CHOROBE i wie, ze nie sposob jej sie pozbyc mimo wysilkow i czasu wlozonego w pielegnacje, wie tez, jak bardzo ta choroba potrafi zryc psyche... Moja skora i tak wyglada lepiej niz kilka lat temu, ale nadal jest daleka od idealu.... Kolejuna rzecz to maly biust... Moj chlopak jest nim zachwycony (widze to), ale w TV pokaza mu glupia lafirynde, ktorej w wygladzie nie ma zadnych niedoskonalosci, bo jaki chirurg plastyk spartaczylby robote...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloniunia
kasienka000 wiesz kochana ja dzis juz stracilam cierpliwosc...czesto klucilismy sie o jego chorobliwa zazdrosc..jestesmy ze soba od paru miesiecy...znam przyczyne jego zazdrosci...w przeszlosci zostal strasznie skrzywdzony jest facete po przejscial...kiedys bardzo kochal i przez okres 3 lat byl zdradzany oszukiwany....i na koncu porzucony...jest facetem ktory jak sie zakocha nie widzi swiata poza ta osoba...mowia ze to dobrze...tylko jak mozna zyc z kims kto ci nieufa i niepotrafi zaufac...i dlaczego on nie moze zrozumiec tego ze jestem osoba niezalezna mam swoich prezyjaciol ktorych kocham i swoje zycie do ktorego go wpuscilam..a nawet od nich najchetniej by mnie odizolowal...dodam ze on zawsze mowi ze jestem sliczna ze faceci na mnie leca ogladaja sie za mna na ulicyi ze sie boi ze znajde kogos innego...nieda sie mu wytlumaczyc ze skoro akurat jego wybralam bo bardzo go kocham to niepowinien sie obawiac...byla cierpliwa przez te wszystkie miesiace wierzylam ze to sie wkoncu zmieni...ale wczoraj doszlo do takiego spiecia ze powiedzialam dosc...siedze dzis caly dzien w domu i rycze nie odbieram od niego telefonow...jestem tak strasznie zmeczona ty mwszystkim ze niemam sily mu juz niczego tlumaczyc...bo cos peklo...nie wyobrazam sobie zycia bez niego ale nie moge pozwolic na to zeby mnie tak stlamsil...bo co bedzie potem...niewiem dzis co ze soba zrobic ale niemialam wyjscia...juz nie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt nie mówił że będzie łatwo
Miałam 19 lat byłam naprawdę śliczną młodą dziewczyna mogłam miec każdego faceta! Ale poznałam pewnego Mateusza który był niższy niż ja, srednioprzystojny i cała szkoła, wszyscy znajomi pukali w głowe co taka dziewczyna jak ja z nim robi. Zaczęłam się z nim spotykać z czystych nudów fajnie mi sie z nim rozmawiało od razu znaleźlismy wspólny język więc czemu nie ciągnąc tej znajomości, po jakiś 4 miesiącach bycia razem zachorowałam dość powaznie na tyle że do dzis utrodnia mi to życie. On był przy mnie przez wszystkie lata wspierał jak mógł pomagał, stał sie moim najwiekszym przyjacielem. Ja musiałam zrezygnowac ze swoich wymarzonych studiów a on nadal się rozwijał osiągał coraz to wyższe szczeble. Już wtedy czułam zazdrośc nawet nie o niego ale o to że on zdobywa wszystko a ja stoję w miejscu, nie mogłam słuchac jak opowiadała o swoich sukcesach. Teraz mija 6 rok on zacząl prace w firmie prawie z samymi kobietami, raz po niego przycjechał akurat wychodził z dwoma, były bardzo atrakcyjny on uśmiechnięty i bardzo szczęśliwy siedziałam w samochodzi ei czułam się tak beznadziejna nieatrakcyjna niedowartościowana że miałam ochote sie rozpłakać, ale zrobiłam dobra minę do złej, gry. Przez ostatnie kilka miesięcy robie mu awantury które wynikają oczywiście z zazdrości praktycznie o wszystko. Na swój sposób go kocham, ale jak mozna kochać kogoś i zazdrościć mu posady czy sukcesów... Jak zaczynam znowu kłótnię on tylko sie uśmiecha i mówi kochanie ale Ty jestes o mnie zazdrosna, ale Ty mnie musisz kochać i wtedy jeszcze bardziej sie we mnie gotuje bo wiem że wychodze na idiotkę. Tak bardzo chciałabym nie być zazdrosną, chciałabym aby to on zaczął być zazdrosny o mnie tak jak na początku. Teraz on jest pewien że nie ma takiej możlwości abym go zostawiła, dlatego przestał się o mnie kompletnie starać. Jedyne lekarstwo na zazdrości to podbudowanie swojej pewności siebie tylko jak to zrobić ;( U mnie jest jeden największy problem bo je się nawet pomyśleć że mogłabym byc z kims innym, a to wszystko przez moja chorobą bo który facet będzie chiał miec dziewczyne którą na swój sposób trzeba zdecydowanie bardziej dbać i sie opiekować, mam wrażenie że tylko ten mój obeny to potrafi i nie widzi w tym żadnego problemu a każdy inny nie wytrzymałby ze mną miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiOn
Ktos zdaje sie wyzej napisal: zagroz mu/jej ze go rzucisz... To nie pomoze poniewaz spowoduje tylko wiecej niepewnosci i chyba bardziej utrudni niz ulatwi walke z tym przykrym uczuciem. Jednak fakt ze mocny impuls moze spowodowac ze na prawde ktos zacznie nad soba pracowac... ja wlasciwie kiepsko sie staralem do moemntu az sam maksymalnie przeskrobalem i dopiero wtedy zauwalzylem co tak na prawde dobrego robilem przez caly ten czas... teraz czuje sie troche jak na odwyku ale z dnia na dzien jest mi choc i minimetr lepiej. I wiem pomizo iz bardzo to trudne ze moje starania nie pojda na marne :D wiem bo kocham i jestem kochany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wenuswskorpionie
Nie czytalam calego tematu ale skoro tak sie Autorka zachowuje, to a) ma zle doswiadczenia z przeszlosci z innym facetem b/obecny zawiodl Twoje zaufanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wenuswskorpionie
A co do tych idealow, zawsze znajdzie sie ktos wygladajacy lepiej i gorzej od nas... tutaj chyba chodzi o jakies zasady i kregoslup moralny'; ale niektorzy jak czytalam tutaj maja zdolnosc wyrzucania wyrzutow sumienia za okno... egoizm i brak milosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieesia
Ja tez miewam problemy z zazdroscia,czasem lekka nad ktora panowalam,a czasem zdarzalo sie ze wymykalo mi sie to spod kontroli.To dziwne uczucie,w sumie taki lek,obawa.To nie jest przyjemne,bo ciezko jest racjonalnie myslec,to jest jak amok,serce mi wtedy bije szybko...Teraz jest juz lepiej najgorszy okres mialam pare ok.rok temu,wtedy bylo nieciekawie ze mna,bylo mi ciezko,wiedzialam ze to mnie niszczy,ale nie umialam sobie pomoc.Zaczelam sama na wlasna reke mala terapie,malymi kroczkami i teraz czuje ze mi lekko,mam nadzieje ze taka bede zawsze,bo chora zazdrosc niepotrzebnie zasmieca nasz umysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssss
ja jestem zazdrosną zołzą wredna su..ka ze mnie, a jak ktoś spróbuje podrywac mojego faceta to zagryzę wrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinunia
Jeżeli coś kochasz, daj mu wolność, jeżeli wróci do Ciebie jest Twoje, jeżeli nie wróci oznacza ze nigdy Twoje nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poliszko
ja Wam opowie,co ja mam za kwiaty-mój chłopak chwilowo musi mieszkać z ojcem,a ten ojciec non stop komentuje każdą laskę w telewizji,ma obsesję na punkcie dużego biustu i dosłownie w mojej obecności mówi do mojego chłopaka,żeby spojrzał,jakie laska ma duże cyce.Mój chłopak kilka razy zwrócił mu uwagę,że nikogo to nie obchodzi,ale on dalej swoje.Mi jego ojciec kiedyś w żartach powiedział,że ja tam nic nie mam.Masakra,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloniunia
kinunia ja wlasnie dalam mu wolnosc....i teraz zaluje....przez calczas bylo mi zle...ze jest tak zazdrosny ze mi nieufa...szantazowalam go...wczoraj napisalam ze mnie rani...ze tak byc dluzej niemoze...i wiecie co zrobil napisal ze z tym wlaczyl ze chcial to zmienic ale niepotrafil...ze bardzo mocno mnie kocha i niechce mnie juz ranic...ze lepiej bedzie dla mnie jak sie rozstaniemy i przestanie mnie krzywdzic...z fochem powiedzialam ze ma racjie...zla bylam ze tak mowi..tyle znioslam...no i pozwolilam na to zeby odszedl...nie zdawalam sobie sprawy z tego ze bede tak cierpiec...ja rowniez go kocham...i wolalam zyc z zadrosnikiem chyba niz bez niego..niewiem co mam ze soba zrobic..jego niema...napisal mi tylko dzis ze cala noc plakal ale ze niewroci bo niechce mnie krzywdzic...pojebane to wszystko co robic....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ilounia juz kiedys pisalysmy na tym forum-to ja ta okropna zazdrosnica:D:)ale juz lepiej ze mna:)uwazam, ze powinnas porozmawiac jeszcez ze swoim ukochanym...a on nie powinien sie poddawac tylko walczyc ze swoja zazdroscia!!tak jak i ja..powiem szczerze, ze nie wierzylam w to, ze czasmi te wszystkie emocje mozna tlumic w sobie a nie wybuchac bez konkretnego powodu.Jesli Go kochasz, zalezy Ci na nim, to dajcie sobie jeszcze szanse...on tez na pewno tego pragnie:)daj znac co postanowilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarrra
a ja tez mam ten problem to faceta mam zazdrosnego mimo mych upewnien szczerychprzysiag na wazna nam osobe itd on nadal to samo nawet jak rachunki pojade zaplacic i wczesniej mu nie powiem jest akcja,,,i ze tez mi nic mowic nie bedzie..jak w folmie jest facet z gola klata zaslania mi oczy...czasami mysle czy to on ma kompleksy czy to on sie tak zachowuje ze jak widzi w bikini jakas to ja rozbiera wzrokiem nawet w tv..jaja,,,,ale ja nie mam sil 4 lata bylismy razem cacy od roku po slubie wariacja...nic mi nie wolno..nawet przed dom jak wyjde to juz pytania jakby zadzwonil wtedy to z kim tam gadasz itd..co mam robic???do psychologa nie pojdzie ...prosilam blagalam ze to dla naszego dobra i jego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarrra
puk puk jest tu ktos co mi doradzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarrra
ILONIUNIA on wroci,,,moim zdaniem dobrze zrobilas poczuje ze jak cie kocha to musi ci zaufac bo ty za jego przeszlosc i ze tak mu sie ulozylo nie odpowiadasz,,,przeciez skad kazdy moze wiedziec na jaka osobe trafi i czemu za kogos rozczarowania ma placic???tak jak moj wypomina mi bylych a skad ja moglam wiedziec ze potem z nim bede i bede jego 1...tu tez wlasnie mam problem/napisz jak ci sie to ulozylo???ale wydaje mi sie ze jestes mloda osobka,,poza tym ja w malzenstwie rok i choc cywilny to nawet jego zaluje..bo przedtem czul wiekszy respekt ze moge byc z kims innym i wydaje mi sie ze bardziej mu zalezalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarrra
a na dodatek to widze ze ty chcesz przyjac juz kazda opcje by z nim byc,,i to jest ok...walcz dla siebie o swoje itd tyle ze to moze on ciagnie ta przeszlosc co???to jemu nie daje spokoju ten zal do tamtej??/ale ty za to nie czuj sie winna nigdy...powiedz mu ze ci przykro ze go ktos zranil ty tego nie uniknelas bo sie nie znaliscie ale ty nie mozesz za to cierpiec zawsze w waszym zwiazku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipstick
pomocy moja zazdrosc o chlopaka doprowadza mnie i mojego faceta ( niedlugo meza)do kresu wytrzymalosci potrafie godzinami zastanawiac sie co on teraz robi z kim rozmawia z kim sie spotkal nie mam juz sily chce w koncu przestac zajac sie soba ale niestety to jest silniejsze ode mnie.Tydzien temu musialam wyjechac nasza rozlaka potrwa ok miesiaca od 4 lat nie rozstawalismy sie na tak dlugo.... i dopiero teraz rozptalo sie pieklo nie moge spac ciagle mysle co robi potrafie dzwonic do niego po 100 razy dziennie wymyslajac jakies bezsensowne preteksty( oczywiscie tlumacze to sobie na swoj sposob ze tak bardzo za nim tesknie ) ale tak naprawde chce poprostu wiedziec co robi ostatnio zaczelam dzwonic w srodku nocy nie wiem jak dlugo to wytrzyma bo robie awantury na kazdym kroku. pomocy chce z tym skonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_ona27
nie wiem jak to wytłumaczyć, ale wiedziałam ze on nie mogłby mnie zdradzić ,ale on z mojej strony czuł ciągle tylko oskarzenia ... z mojej strony to był przerażliwy strach że mogłby mi zrobić to samo co mój ojciec.. i to oddalało nas od siebie:( bardzo go kocham i nasze dzieci i nie chce zeby one miały tak jak ja miałam zeby czuły sie odrzucone, niekochane... ale pod koniec grudnia mąz ;pekł; i powiedział ze juz mie nie kocha , ze udawał że jest juz tylko dla dzieci... ale ja mam nadzieje ze w głebi w środku mie jeszce kocha...ale jak to rozpalic na nowo... zyc bez niego nie potrafiłabym. Ostatnio pisze z chyba 2 dziewczynami jedna z nich mezatka , a 2 nie i ma ja zapisana w komórce KC.. widziałam przypadkiem nagłówki 3 smsów.. bardziej to flirt niz rozmowa.. on mówi że nikogo nie ma.. ale ja nie czuje sie bezpieczna bo przeciez powiedział ze mnie nie kocha juz , to istnieje prawdopodobienstwo ze moze sie zakochac w tej z która pisze ... Bardzo che sie zmienic dla niego.. powiedział ze musze mu pokazac ze się zmieniam , chociaz z 2 strony ciągle mi mówi ze on wie na 100%ze ja sie nie zmienie, bo zaufania nie moza sie nauczyć tylko to sie czuje... bardzo go kocham i chce z nim żyć.. chce zebyśmy znowu byli ze sobą szczęśliwi bo przeciez kiedyś byliśmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_ona27
oj pół posta mi wysłała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_ona27
Muszę gdzies sie wygadać bo oszaleję... jeszce miesiac temu byłam przekonana ze mam kochajacego męża, rodzinkę.. oczywiście kłóciliśmy sie dość czesto o moja zazdrość ale nie zdawałam sobie sprawy że jest miedzy nami aż tak żle:( zaczne od początku... gdy byłam mała moi rodzice nie byli razem- ojceic miał kochanki na peczki, o mnie zapomniał całkowicie i czułam sie odrzucona i niekochana , tak jakbym musiała zasłużyć na jego miłośc az doszłam do wniosku ze na miłość nie zasługuję.. Męża chciałam kontrolować 24godz. na dobę chciałam czytac jego smsy wiedzieć o kazdym jego kroku... ciagle dawałam mu odczuć ze mu nie ufam i on odbierał to tak ze ja twierdzę ze on ma wszędzie dziwki , kochanki... nie wiem jak to wytłumaczyć, ale wiedziałam ze on nie mogłby mnie zdradzić ,ale on z mojej strony czuł ciągle tylko oskarzenia ... z mojej strony to był przerażliwy strach że mogłby mi zrobić to samo co mój ojciec.. i to oddalało nas od siebie:( bardzo go kocham i nasze dzieci i nie chce zeby one miały tak jak ja miałam zeby czuły sie odrzucone, niekochane... ale pod koniec grudnia mąz ;pekł; i powiedział ze juz mie nie kocha , ze udawał że jest juz tylko dla dzieci... ale ja mam nadzieje ze w głebi w środku mie jeszce kocha...ale jak to rozpalic na nowo... zyc bez niego nie potrafiłabym. Ostatnio pisze z chyba 2 dziewczynami jedna z nich mezatka , a 2 nie i ma ja zapisana w komórce KC.. widziałam przypadkiem nagłówki 3 smsów.. bardziej to flirt niz rozmowa.. on mówi że nikogo nie ma.. ale ja nie czuje sie bezpieczna bo przeciez powiedział ze mnie nie kocha juz , to istnieje prawdopodobienstwo ze moze sie zakochac w tej z która pisze ... Bardzo che sie zmienic dla niego.. powiedział ze musze mu pokazac ze się zmieniam , chociaz z 2 strony ciągle mi mówi ze on wie na 100%ze ja sie nie zmienie, bo zaufania nie moza sie nauczyć tylko to sie czuje... bardzo go kocham i chce z nim żyć.. chce zebyśmy znowu byli ze sobą szczęśliwi bo przeciez kiedyś byliśmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×