Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Labirynt2

Gastroskopia!!Kto ja mial?

Polecane posty

Gość Rureczka
jestem już po i pomimo okromnego stresu który się zaczął trzy dni przed wyznaczonym terminem okazało się że strach ma wielkie oczy :) badanie naprawde jest do przeżycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie! Ja chyba będę zmuszona zrobić gastroskopię :( W lipcu zaczął mnie niemiłosiernie boleć żołądek.Myślałam ,że to zatrucie pokarmowe.Ale ból utrzymywał się już ok.2 tyg.Dostałam leki od gastrola i pomogło. No ale teraz znowu mam ten sam problem i pewnie nie uniknę tego okropnego badania. Już kiedyś miałam podejścia ale niestety za żadne skarby nie dałam rady połknąć tej rury,a jeszcze lekarz był bardzo nie miły i tylko się wydzierał na mnie. Także mam złe wspomnienia i teraz pewnie też nie dam rady. Chyba że zdecyduję się na gastroskopię przez nos (ale nie wiem czy mam prostą przegrodę nosową). No nic,muszę zapisać się do gastrola i zapytać czy dałoby radę ewentualnie wykonanie gastroskopii w znieczuleniu ogólnym. Piszecie,że to nie takie straszne,że do zniesienia, ale właśnie nie każdy daje radę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda399
miałam jakiś czas temu...jakoś to zniosłam ale pierwsza myśl była taka żeby pojechać do tego co mnie na nią skierował i nawtykać...gdyby wykazało że faktycznie coś mi dolega to zgoda ale okazała się niepotrzebna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwakocica
Nie ma się naprawdę czego bać,bo badanie,choć nieprzyjemne-da się przeżyć. Na pewno dużo zależy od lekarza. Ja trafiłam na cudowną panią doktor (w szpitalu), która wprawnie i delikatnie włożyła rurkę do żołądka, obejrzała, co chciała i równie zręcznie ją wyjęła. Trwało to ok.3 minut i zdążyłam tylko ze trzy razy głośno beknąć (jak stary pijak!). Myślę, że zdenerwowanie pacjenta utrudnia to badanie, przydatne jest tu rozluźnienie. Dużo zależy od nas. Spokojnie, to się naprawdę opłaca.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przestraszina
Witajcie! ja dziś rano miałam to badanie i nie chciałabym go powtórzyć nigdy więcej :(( co do tego że badanie nie boli - zgadzam się. Jednak to , że jest "trochę nieprzyjemne" to względne stwierdzenie. Od samego początku miałam problem z połknięciem rurki, nie mogłam spokojnie oddychać bo się stresowałam. Wywoływało to u mnie duszący kaszel, z nerwów podnosiłam głowę, krztusiłam się co jeszcze utrudniało lekarzowi pracę :( najgorsze było odbijanie i odruchy wymiotne, które podnosiły ślinę i przypuszczam żołć bo czułam, że wymiotuję i to coś wycieka z ust. W efekcie z nerwów miałam nawet problem z utrzymaniem ustnika :(( Wspominam to strasznie. Wiem, że badanie przebiegło nie tak jak powinno głownie z mojej winy, ale na prawdę się starałam. Pobierano mi mały wycinek czegoś również, co trochę przedłużyło badanie. Jeść mogłam już według lekarza 30 minut po zabiegu, ale choć badanie miałam rano. do tej pory przełykam głownie wodę. Miałam znieczulenie do gardła, a badanie prywatnie (koszt 80 zł). Na szczęście i niestety nie wyszło nic złego na badaniu. Na szczęście bo nie będę przechodzić przez tę katorgę po raz kolejny, przynajmniej na razie, a niestety bo z pewnością czekają mnie inne badania w celu zdiagnozowania czegoś konkretnego... Na pocieszenie dodam, że lekarz powiedział, iż mało kto tak źle znosi to badanie. Także głowy do góry! Wy dacie rade !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie zrobiłam tej cholernej gastroskopii, ale wiem,że nie dam rady,bo już raz miałam podejście no i nie połknęłam tej rury,a zatem badania nie było. A żołądek nadal boli. Czy ktoś miał robioną skopię żołądka (prześwietlenie ,a przed tym badaniem wypija się płyn taki,że tak powiem kredowy)? Czy na tym zdjęciu wychodzą np.wrzody? Jeśli będę zmuszona zrobić gastroskopię,to chyba zdecyduję się prywatnie albo cienką rurką,albo przez nos. Miał ktoś? Piszcie jeśli tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rureczka
dziewczyny - człowiek się stresuje i nic na to nie poradzi bo to jest silniejsze :) ale jak badanie się zbliża to mysli się tylko o tym żeby to mieć już za sobą :) jesli idziecie z nastawieniem że chyba nie dam rady to z tego nic będzie, badanie nie jest super komfortowe ale bez przesady, da się przeżyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość separate
@klaudiaK - nie wiem czy nie odpisuję już po terminie i może miałaś już gastro, ale chciałam powiedzieć - od momentu, gdy ta niezwykła przyjemność jest już za mną nie wchodzę na to forum tak często.... W każdym razie ja też chciałam przez nos cienką rurką i poszłam bez stresu, niestety rurka nie przeszła mi przez żadną dziurkę w nosie!! lekarz stwierdził, że cóż - za mały nos, więc albo gardłem albo żegnamy się:)) próbowaliśmy jeszcze raz ale poszła mi tylko krew z nosa, nie było sensu pchać tej "cienkiej rurki" która i tak się nie zmieściła. Zgodziłam się na normalną przez gardło, a wspomnienia już opisywałam:)) teraz po jakimś czasie naprawdę cieszę się, że miałam to zrobione i choć przyjemnie nie było, to wiem co mam robić jak mnie brzuch zarzyna po nocach. Udało mi się też uspokoić bo wiem o co biega i już się tak nie stresuję że coś mi zamieszkało w żołądku:)) pozdrawiam i życzę odwagi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
separate- dzięki za opis.Jeszcze nie zrobiłam gastroskopii, niestety mam też inne problemy zdrowotne, okazało się,że mam zwężony moczowód i kamyk i 14.11 przeszłam zabieg. Także na razie muszę się wstrzymać z gastro. Na razie nie myślę o tym ale w końcu trzeba będzie to zrobić :( W tej chwili skupiłam się na tym aby uważać na to co jem i piję,żeby nie podrażniać żołądka i jelit. Muszę przyznać,że nawet zmniejszyły się te dolegliwości :) Napiszę jak już będę po gastroskopii. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukcas83
gastroskopia bezstresowa (przez nos) - polecam !!! jedyne niemiłe uczucie to przejście endoskopu przez przegrode nosową :-))) pozostała część badania bezbolesna !!! Med-Gastr Łódź!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek_qwert
Cześć, też przed chwilą to przeżyłem. Ogólnie bałem się bo wiem że odruchy wymiotne mam dosyć szybko. Rurka jaką miałem mimo że prywatnie była około 10mm i myślę że jak by była chudsza to było by lepiej. Najpierw pielęgniarka spryskałą mi gardło. (ogólnie mało mi wyjaśniali co robią itd co mi sie tak sobie podobało). Czułem że mi drętwieje i to było takie średnie uczucie. Potem włożenie rurki powiedzmy że jako tako ale pare odruchów wymiotnych miałem. Udało mi się jakoś opanować ale miałęm problemy jak powietrze pompowali bo przy beknięciach znow wpadałęm w te odruchy wymiotne. Starałęm się oddychać przez nos ale wiecej wychodziło mi przez usta. Dodatkowo bardzo ciężko było mi nie przełykać śliny i często to robiłęm co nie pomagało. Ogólnie poza tym że głupio się czułem że nie mogę się szybko uspokajać było spoko. Gdybym miał coś takiego nagle to bym chyba się nie uspokoił bo bym się bał. Tu ponieważ wiedziałęm że tak może być leżałem cały czas z zamkniętymi oczami i starałem się koncentorwać, oddychaj zaraz przejdzie to tylko 3 minuty. Lekarz powiedział że ciężko znoszę to badanie ale ogólnie jakos przeżył bym je następny raz. Najważniejsze dla mnie była świadomość że nawet jak mam "napad" to wiem, że nic mi się nie stanie i się spokojnie uspakajałem i dodatkowo to że to były 3 minuty. To naprawdę krótko i potrafiłem sobie z tym radzić. Fakt faktem że 15 minut był by mi bardzo trudno. Teraz już po boli mnie gardło ale czytałem, że to normalne. Polecam to badanie o tyle, że jest skuteczne i naprawde jak coś się dzieje to nie ma się co bać tylko robić. 3 minuty i po strachu, przyjemnie nie jest ale jak mi udo kroili i wstawiali śruby mimo uśpienia po przebudzeniu było zdecydowanie mniej przyjemnie. Nawet powiedział bym, że bardziej nieprzyjemne było dla mnie zatrucie pokarmowe i wymiotowanie pół nocy niż ta szybka gastroskopia. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek_qwert
Cześć, też przed chwilą to przeżyłem. Ogólnie bałem się bo wiem że odruchy wymiotne mam dosyć szybko. Rurka jaką miałem mimo że prywatnie była około 10mm i myślę że jak by była chudsza to było by lepiej. Najpierw pielęgniarka spryskałą mi gardło. (ogólnie mało mi wyjaśniali co robią itd co mi sie tak sobie podobało). Czułem że mi drętwieje i to było takie średnie uczucie. Potem włożenie rurki powiedzmy że jako tako ale pare odruchów wymiotnych miałem. Udało mi się jakoś opanować ale miałęm problemy jak powietrze pompowali bo przy beknięciach znow wpadałęm w te odruchy wymiotne. Starałęm się oddychać przez nos ale wiecej wychodziło mi przez usta. Dodatkowo bardzo ciężko było mi nie przełykać śliny i często to robiłęm co nie pomagało. Ogólnie poza tym że głupio się czułem że nie mogę się szybko uspokajać było spoko. Gdybym miał coś takiego nagle to bym chyba się nie uspokoił bo bym się bał. Tu ponieważ wiedziałęm że tak może być leżałem cały czas z zamkniętymi oczami i starałem się koncentorwać, oddychaj zaraz przejdzie to tylko 3 minuty. Lekarz powiedział że ciężko znoszę to badanie ale ogólnie jakos przeżył bym je następny raz. Najważniejsze dla mnie była świadomość że nawet jak mam "napad" to wiem, że nic mi się nie stanie i się spokojnie uspakajałem i dodatkowo to że to były 3 minuty. To naprawdę krótko i potrafiłem sobie z tym radzić. Fakt faktem że 15 minut był by mi bardzo trudno. Teraz już po boli mnie gardło ale czytałem, że to normalne. Polecam to badanie o tyle, że jest skuteczne i naprawde jak coś się dzieje to nie ma się co bać tylko robić. 3 minuty i po strachu, przyjemnie nie jest ale jak mi udo kroili i wstawiali śruby mimo uśpienia po przebudzeniu było zdecydowanie mniej przyjemnie. Nawet powiedział bym, że bardziej nieprzyjemne było dla mnie zatrucie pokarmowe i wymiotowanie pół nocy niż ta szybka gastroskopia. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek_qwert1
Cześć, też przed chwilą to przeżyłem. Ogólnie bałem się bo wiem że odruchy wymiotne mam dosyć szybko. Rurka jaką miałem mimo że prywatnie była około 10mm i myślę że jak by była chudsza to było by lepiej. Najpierw pielęgniarka spryskałą mi gardło. (ogólnie mało mi wyjaśniali co robią itd co mi sie tak sobie podobało). Czułem że mi drętwieje i to było takie średnie uczucie. Potem włożenie rurki powiedzmy że jako tako ale pare odruchów wymiotnych miałem. Udało mi się jakoś opanować ale miałęm problemy jak powietrze pompowali bo przy beknięciach znow wpadałęm w te odruchy wymiotne. Starałęm się oddychać przez nos ale wiecej wychodziło mi przez usta. Dodatkowo bardzo ciężko było mi nie przełykać śliny i często to robiłęm co nie pomagało. Ogólnie poza tym że głupio się czułem że nie mogę się szybko uspokajać było spoko. Gdybym miał coś takiego nagle to bym chyba się nie uspokoił bo bym się bał. Tu ponieważ wiedziałęm że tak może być leżałem cały czas z zamkniętymi oczami i starałem się koncentorwać, oddychaj zaraz przejdzie to tylko 3 minuty. Lekarz powiedział że ciężko znoszę to badanie ale ogólnie jakos przeżył bym je następny raz. Najważniejsze dla mnie była świadomość że nawet jak mam "napad" to wiem, że nic mi się nie stanie i się spokojnie uspakajałem i dodatkowo to że to były 3 minuty. To naprawdę krótko i potrafiłem sobie z tym radzić. Fakt faktem że 15 minut był by mi bardzo trudno. Teraz już po boli mnie gardło ale czytałem, że to normalne. Polecam to badanie o tyle, że jest skuteczne i naprawde jak coś się dzieje to nie ma się co bać tylko robić. 3 minuty i po strachu, przyjemnie nie jest ale jak mi udo kroili i wstawiali śruby mimo uśpienia po przebudzeniu było zdecydowanie mniej przyjemnie. Nawet powiedział bym, że bardziej nieprzyjemne było dla mnie zatrucie pokarmowe i wymiotowanie pół nocy niż ta szybka gastroskopia. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qweewq
Od najmłodszych lat jestem panikarą. I to taka, która ma stwierdzoną nerwicę, boi sie spać przy zgaszonym świetle itp. Przeżyłam dzis gastroskopie. To nie bylo moje 1. podejscie do badania:/ Myśle, ze czlowiek moze sie do tego przekonac, ale dopiero po dluzszym rozwazaniu w domu, jak ma to juz za soba. Trzeba sobie wpoić, ze NIC NAM NIE GROZI (jak kolega wyzej napisal).Nie ma co się oszukiwac, bo cienkich rur nie ma i jest okropne uczucie. Badanie jest prowadzone wylacznie na boku. Dostajemy gryzak, zeby nie przegryzc rury. Balam sie nawet gryzaka, nie lubie miec cos 'zablokowane'. Ale jest wygodnie z nim, . Lekarzowi asekuruje pielegniarka i uklada nam rece. Wybralam miejsce, w ktorym to badanie trwa najkrocej-tj. mzoe i niecale 2 min.Nie wiem, jak mozna wytrzymac dluzej... Ja sie zalamalam w trakcie i po badaniu. Czulam, jakby mi wpychal lekarz szlauf. Kaze oddychac ustami i jakos nami kierowac i to jedyny sposob na przetrwanie. Czas sie nie wydluzal,, to plus. Jednak to 'bekanie', o ktorym kazdy mowil, to nie odczucie typowego bekania. W rytm wpychania teej rury po kawalku bralo mnie na odruch wymiotny, ale nie odczuwalam posmaku, typowego odbicia itp. Po prostu na caly pokoj wydaje sie odglos, jakbysmy rzygali, ale bez ekscesow oczywiscie. Prawie spadlam z fotela na koniec. Nie radze przerywac zabiegu, bo jest niebezpiecznie. W ogole niektorzy lekarze kaza przelykac to rursko na poczatku, zeby im 'pomoc' wprowadzic. Ja nie dalam rady, dlatego znalalzam kogos, kto przeprowadza to w inny sposob. Uczucie okropne, podziwiam wszystkich, ktorzy dali rade. W sumie poddalabym sie kiedys jeszcze raz-po glebokim namysle.Mowie to ja-najwiekszy histeryk na tym swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batik
Dzisial mialem gastroskopie przez nos tzw. bezstresowa z racji tego, ze mam okropne odruchy wymiotne i kiedys mialem probe wprowadzenia endoskopu przez buzie ale oczywiscie sie nie udalo. Zabieg przeprowadzony zostal w Poznaniu prywatnie 250 zl + 20 zl za wycinek na bakterie http://www.bamberskidwor.eu/. Wiem, ze to duzy wydatek ale dla swietego spokoju nie mialem innego wyjscia taki prezent na swieta sobie zrobilem ;P Najwazniejsze, ze jestem zdrowy. Przed zabiegiem Pani pielegniarka zakropila mi nos jakimis kroplami i podala do wypicia chyba espumisan przeciw odruchom wymiotnym. Po kwadransie aerozolem w gardlo i w nos. Tu na filmiku minuta 7;30 http://tvnplayer.pl/programy-online/szpital-zachodni-odcinki,163/odcinek-1,S00E01,2653.html kobieta dostala jakis srodek dozylny chyba na uspokojenie i siedziala w trakcie zabiegu. Ja natomiast lezalem na boku. Badanie trwalo doslownie kilka minut, nic nie bolalo byl maly odruch wymiotny ale dalem rade. Polecam ten sposob przeprowadzania tego badania. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhhhhh
dzisiaj miałem gastroskopie, w szpitalu, nie prywatnie. ludzie, nie czytajcie bzdur różnych histeryków i histeryczek, który chyba by umarli po ukąszeniu przez osę. badanie trwało może minutę, najpierw znieczulenie do gardła, potem położyć się, ustnik, lekarz SAM wprowadził rurkę, nie musiałem nic połykać, były oczywiście te odruchy wymiotne, ale do opanowania, po prostu trzeba się skupić na spokojnym oddychaniu, najlepiej chyba buzią. nie jest to przyjemne, czuć wąż w gardle i dalej, ale nie boli. szkoda nerwów i strachu, nie słuchajcie. wystarczy wprawny lekarz i silna wola uspokojenia się. jeszcze raz, nie bójcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhhhhh
i jeszcze jedno- poważnie, wiercenie u dentysty jest dużo bardziej nieprzyjemne. w porównaniu z dentystą to jest pikuś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He,żartujesz :) Ja u dentysty proszę o zastrzyk znieczulający i może sobie wiercić ile zechce.Ja nadal nie zdecydowałam się na gastro. Na razie brzuch mnie tak nie boli.Musiałoby mnie bardziej przypilić żebym się wybrała na to badanie. A z resztą, niedługo koniec świata więc co się będę katować jakimś wstrętnym badaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzankaanka
Witam, czytam i czytam ..... boję się jak diabli, ja będę miała robioną gastroskopię przeznosową, ponoć jest łagodniejsza do przeżycia. Idę prywatnie bo na NFZ to dopiero druga połowa czerwca 2012 Ufff, ale ze mnie straszek. Jak ktoś miał tą metodą przez nos to napiszcie proszę, bo ze strachu dostanę biegunki :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj "to" miałam...Nie jest tak źle:) Jestem panikarą a nie było powodu. Owszem przyjemne badanie to nie jest(najgorzej jak endoskop zakładają i przechodzi przez gardło) Samo badanie trwało około 10 min, moment pobierania wycinku do Clo testu też mało przyjemny. Trochę boli gardło. Szkoda kasy na "głupiego jaśka" Pomimo, że jestem nadwrażliwa na ból i tak gdybym musiała powtarzać gastroskopie to i tak byłoby to miejscowe znieczulenie. Pacjent przede mną miał pełne znieczulenie i wcale lepiej to nie pomagało. Efekt taki że ja po 15 min zbierałam się do domu o własnych siłach, a on biedak czekał aż znieczulenie przestanie działać i na kogoś z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nike.vg
Ja idę na gastroskopię 25 stycznia. Okropnie się boję i zastanawiam się nad narkozą. Nie wiem co robić a myśl o całym tym przeżyciu mnie przeraża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Nie ma się, naprawdę, czego bać. Badanie nie boli i trwa kilka minut. W czasie przesuwania gastroskopu może się odbijać i bekać, zwłaszcza gdy lekarz wpuści trochę powietrza.Gdy się zatrzymuje i ogląda żołądek dolegliwości ustępują a gdy przesuwa-znów powracają na moment. Ja mam przepuklinę rozworu przełykowego i gdy lekarz dmuchał mi powietrze -natychmiast głośno bekałam...:O Baaardzo głośno... Kiedy wyszłam na korytarz byłam czerwona ze wstydu...Wszyscy tak dziwnie patrzyli...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MATIGLOOO
Też mialem gastroskopie. masakra 2 godziny wymioty potem radze isc ale zapoznac sie z tematem pierwsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnieconyoQ
psychika tu odgrywa wazna role jak dziewczyna sie naczyta wiele na forach ze okropne badanie to jak ma sie do tego nastawic? ktos napisal ze badanie trwa minute , aha tylko ze "specjalista" mogl byc konowalem i badanie bylo zrobione na odwal sie i tyle zdiagnozuja , niestety dobrego lekarza z powolania i naprawde szeroko wiedza to ze swieca szukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj miałam wykonaną gastroskopię. Wszystko przebiegło sprawnie, lekarz z pielęgniarką stworzyli przyjemną atmosferę, dzięki czemu rozluźniona łatwo z nimi współpracowałam. Badanie trwało krótko ok 10min, ale w ogóle nie czułam że to tyle trwa. Zwykle trwa krócej bo ok 5 min, ale u mnie było wiele wycinków z dwunastnicy do pobrania i polip do usunięcia z żołądka, dzięki czemu nie trzeba powtarzać badania a będę spokojna o wyniki. Badanie nie jest przyjemne, ale nie było bolesne. Znieczulenie gardła bardzo pomogło, ustąpiło ok godzinę-półtorej po badaniu. Odruch wymiotny jest normalny i bekanie też. Dla lekarzy to normalne, nie ma czego się wstydzić. Za to bardzo się ośliniłam ;) Opis badania dostałam od razu, na ocenę histopatologiczną trzeba czekać ok 2-3 tygodni, ja dostanę wynik po tygodniu "na cito", bo będę konsultować się z innym lekarzem i ten wynik przyda się bardzo, lekarz bez problemu zaznaczył, żebym mogła szybciej odebrać wynik. Wszystko w ramach nfz (czekałam tydzień na badanie) w poradni przy szpitalu wojewódzkim. Także nie bójcie się, gdyby było trzeba kiedyś powtórzyć badanie to nie będzie żadnego problemu, wolę gastroskopię niż badanie ginekologiczne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam 152
Wszystko zależy od podejścia i czy ktoś się stresuje, ja miałem bez żadnego znieczulenia i nie narzekam, mógłbym iść jeszcze raz, najgorsze jest przygotowanie się i 2 dni głodówki, samo badanie jak każde inne, mi robił pan doktor ,,Romanowski" radom, nawet nie wiem kiedy a powiedział ze to już koniec i nie słuchajcie bzdur ze to takie straszne badanie, po co płacić za znieczulenie 200zł, lub dodatkowo 250 za samo badanie prywatnie, pani która mnie zapisywała śmiała się ze lepiej je wydać na jakiś weekend po zabiegu i miała rację, głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie we wtorek o 10.30 będe miała robioną gastroskopie prywanie. Strasznie się boję :( pomóżcie. Moje problemy zaczęły się ponad miesiąc temu zaczęłam mieć nudności ale nie wymiotowalam do dziś je mam i dodatkowo czuje w gardle ucisk i jakby taką gule. 3 tydzien biore prazol niestety nic nie pomaga. Ostatnimi dniami zrobilam test na helikobakter druga kreska wyszla ale bardzo malo widoczna :( mam juz dość nie moge normalnie funkcjonowac bo non stop mnie mdli badz uciska gardło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kamila32132
Zrób test w normalnym laboratorium. Test paskowy z marketu to można sobie wsadzić w ... tyłek :) Nic się nie bój, czekanie na wyniki jest najgorsze, badanie to pikuś. Poczytaj mój post wyżej - Ariena. Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam gastroskopie za 4 dni. przed tym badaniem jednaj bedę mieć robione badania czynnościowe, wiem tylko tyle, że bedzie to trwało kilka godzin w szpitalu. wie ktoś czego mam się spodziewać na tych badaniach czynnościowych, jakie badania będą wykonane?? mam przyjśc na czczo na nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×