Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Labirynt2

Gastroskopia!!Kto ja mial?

Polecane posty

Gość mama-dama
myślę,że lekarz też ma wpływ na to jak idzie gastroskopia. ja dwa nie dałam rady połknąć i byłam spokojna. a on nagle z zaskoku przytrzymał mi twarz i wepchnął ta rurę. więc zaczęłam się krztusić. a jak juz powstał ten odruch wymiotny to ciężko mi było go powstrzymać. A jak myślicie, pomóżcie, wynik mam dobry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama-dama, zgadzam się,że jak najbardziej dużo zależy od lekarza. Pisałam już wcześniej,że miałam podejście do gastroskopii ale nie została wykonana bo nie mogłam połknąć rury,spanikowałam strasznie a lekarz zamiast mi pomóc i jakoś uspokoić,wydarł się na mnie że nie będzie się "cackać" z taką panikarą,pokrzyczał,pokrzyczał,wyprosił mnie no i nie zrobiłam badania.Wyszłam z niczym. To było daaawno temu,mam nadzieję,że jak już będę musiała zrobić gastro to trafię na ludzkiego i cierpliwego lekarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-dama
przez to co mi psiknęli do gardła to czułam jakby mi język napuchł. a lekarz u mnie postąpił masakrycznie, wkurzony w ogóle był.. może się spieszył na mecz ;) Nigdy więcej tego badania. czytałam wypowiedzi, że niektórzy trafili n takich co mówili: spokojnie:.. a mój lekarz gdzie tam, nic się nie odzywał. jak wyszłam z gabinetu to miałam nogi jak z waty. Na prawdę lekarz Cię wyprosił? a to dupek. lekarze powinni umieć jakoś podejść do człowieka, przecież wiedzą że to nie jest takie zwykłe badanie. Współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę,powiedział że nie będzie tracił na mnie czasu :( Dlatego teraz mam wielkie obawy przed tym badaniem,po tych moich doświadczeniach . Na razie niby mnie brzuch nie boli ale jak znowu zacznie to mam iść po skierowanie na gastro :( Wszyscy tak lekko opisują to badanie,że nie ma się co bać itp. ale wystarczy trafić na takiego lekarza jak ja i to badanie przeradza się w koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-dama
ja też nie mogłam połknąć, ale mój mi na chama wepchnął rurę. Krztusiłam się ,dławiłam.. a on nic. Pewnie myślał, że jest profesjonalny, ale kurcze.. człowiek to nie kawałek drewna. Co gorsza dostałam paczkę leków- nie wiem na co. Wiem tylko tyle że mam refluks, ale to po RTG przełyku. A jakie masz objawy? U mnie to jest tak, że jak mnie chwycą bóle i nadkwaśność to potrafi to trwać w ciągu nawet 1,5 miesiąca. Proprazole i inne nie pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROBIN1228
Ja podałem, gdzie znają się na badaniu. Dlaczego Wy nie przestrzegacie innych przed rzeźnikami??? Takich pseudo-lekarzy należy unikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robin, ja jak szłam do tego lekarza to nie miałam pojęcia ,że to będzie aż takie traumatyczne przeżycie. Mma-dama, ja mam bóle żołądka prawie od roku,z małymi przerwami. Brałam na początku polprazol 40 mg i ranigast to mi przeszło,miałam spokój na ok.4 miesiące. Potem znowu zaczął się ból,do tego nudności,nie mogłam nic jeść. Wtedy brałam ortanol,trochę pomogło,potem brałam jakieś takie podobne do polprazolu ale nie pomagały. Gastrolog przepisał mi zirid i nolpazę. Ale jakoś tak średnio to mi pomagało. Zaczęłam pić ziołową herbatkę dla żołądkowców+macierzankę. Leki mi się skończyły 2 tyg.temu,ziółka piję nadal i jest lepiej ale muszę uważać na to co jem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kana90
Cześć! Nie straszcie innych, mówiąc że to badanie jest straszne.. bo nie jest tak na dobrą sprawę. Ja jestem wielką panikarą i choruję na nerwicę.. chciałam odwlec badanie bo nagle w dniu, w którym miałam mieć gastroskopie minęły wszystkie dolegliwości (chyba moja głowa je wyrzuciła ze świadomości) ze strachu. Samo badanie trwa krótko, panikę siałam.. a nie było warto.. po wyjściu stamtąd też miałam nogi jak z waty, a to wszystko to stres i nerwy.. zupełnie nie potrzebne. Gdy wyszłam z gabinetu po badaniu pierwsze co powiedział mój chłopak to: "już?".. a ja na to no już.. i dodałam "że już bym się nie bała idąc drugi raz". Bo tak jest. Nie można się źle nastawiać do tego. Ja byłam w gorszej sytuacji bo jestem na lekach na alergię, mam nieżyt nosa.. i wtedy też miałam.. i oczywiście się bałam że się zacznę dusić- nic takiego się nie działo. NIE BÓJCIE SIĘ! JEŚLI TRZEBA ZROBIĆ BADANIE TO TRZEBA, NIE MA CO ODWLEKAĆ, LEPIEJ ZBADAĆ SIĘ OD ŚRODKA I SIĘ UPEWNIĆ CZY TAM WSZYSTKO W PORZĄDKU. Mój teść niemalże umarł przez to że nie szedł do lekarza.. żołądek mu dokuczał.. aż w końcu w nocy upadł.. my mało zawału nie dostalismy, ratowali go w szpitalu, miał krwawienie z wrzodów. BADAJCIE SIĘ KOCHANI! TO PODSTAWA, NIE MA CZEGO SIĘ BAĆ :) kAMILA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kana,my wcale nie chcemy straszyć innych ,przedstawiamy jedynie własne doświadczenia i lekarzy "sadystów",przez których to mamy wielki uraz do tego badania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kana90
klaudia, dlatego właśnie zapisując się na badanie trzeba się kierować opiniami innych co do danego nazwiska i w miarę możliwości zapisać się do polecanego przez innych. Ja byłam w takiej sytuacji, co nie oznaczało że badanie przebiegło w miłej atmosferze.Lekarz też człowiek, nie dziwię się że są tak stanowczy skoro mają tylu pacjentów "panikarzy" to i zwariować można ;) wiadomo, powinni być bardziej wyrozumiali, ale ich praca polega na wykonaniu badania a nie na uspokajaniu pacjenta i pocieszaniu że wszystko będzie dobrze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROBIN1228
Kana i tu właśnie jest ten problem. Trochę znam ludzi, którzy mieli gastroskopię. Nie spotkałem się jeszcze z takim, co by się nie bał przed. Dobry lekarz wie, jak należy podejść do pacjenta, zwłaszcza ten pierwszy raz. Wie też, że pacjent też człowiek. Normalne, że jeśli czegoś nie znamy, możemy podchodzić do tego z obawą. Wielu ludzi na tym forum napisało, jak jest . Mało tu niestety nazwisk i adresów, których należy się wystrzegać. Często wiele można się dowiedzieć w poczekalniach do gastrologów. W moim przypadku było tak z kolonoskopią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam miałam kiedyś to badanie
i pamiętam że no cykałam się przed nim jak każdy, ale myślałam że jakoś to będzie bo uparłam się że chcę to badanie i koniec. No i wsadzili mi tą rure. Robił to gastrolog, który był tam ordynatorem szpitala a asystowała mu pielęgniarka. Krztusiłam się strasznie, szarpało mną, zbierało na wymioty, wiadomo, ale żadnego bólu nie czułam. Wszystko poszło szybciutko i bardzo sprawnie. Ja jednak pamiętam że jak w końcu wyjęli ze mnie tą rurę to byłam tak zszokowana całą tą sytuacją że nie byłam w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. Hehe.. Tylko przez chwilę leżałam z otwartymi ze zdziwienia oczami. Musiałam wyglądać jak mumia bo pielęgniarka przez chwilę była nawet przekonana że zemdlałam. A ja nie byłam w stanie nawet zaprzeczyć. Pomogli mi wstać, upewnili się że kumam co się dzieje a potem poszłam na śniadanie. To było kilka lat temu. A teraz to śmieć mi się z tego chce. Gdyby zaszła znowu konieczność żeby zrobić znów to badanie to już mniej się go boję niż wtedy bo wiem już dobrze czego się spodziewać. Są dla mnie gorsze rzeczy np. jak przedobrzę z alkoholem i na drugi dzień rzygam na kacu przez pół dnia to o wiele bardziej cierpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-dama
generalnie to jest tak,że gastroskopia jest niemiłym badaniem. Czy stanie się traumatyczna to tylko zależy od lekarza. na mnie to co psikali do gardła podziałało tak, że nie czułam odruchu połykania. gardło jakby napuchło, język też miałam znieczulony więc nie panowałam and nim. Totalna porażka. Najgorsze jest to, że tak na prawdę nie ma innej alternatywy żeby tak dokładnie się zbadać. Gastroskopia zdecydowanie jest niezbędna w dobrej diagnozie. Rodzinny może mówić, że ma się refluks, dawać. lekarstwa.. ale tylko gastroskopia diagnozuje w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasd
Wikszość z was to jakieś osoby o psychice dziecka, boicie się wszystkiego począwszy od Stomatologa skończywszy na Gastoskopi, badanie jak badanie nieprzyjemne i tyle ale nic strasznego;] 5,10 min nieprzyjemność chyba można znieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewulkaaaaaaaaaaaaaa
Ja tez mialam i to bylo najgorsze doswiadczenie w moim zyciu. To prawda ze glebokie oddechy pomagaja ale tylko na chwilke bo po chwili nastepuje seria kaszlu, straszliwie meczacego. Nie panowalam nad tym, myslalam ze wypluje swoje wnetrznosci. Nie trwalo to dlugo, okolo 5 minut ale wystarczajaco by nie chciec tego miec nigdy wiecej. Okropnie podraznione gardlo i niebywala ulga po wyjeciu rurki. Przez kilka godzin mialam wrazenie ze nadal to w sobie mam. Znieczulenie gardla polegajace na wtrysku areozolu sprawiajace tylko delikatne odretwienie nic nie dalo! Rownie dobrze mogloby tego nie byc wcale i efekt bylyby ten sam. Calosc badania moge porownac do wpychania kija od szczotki. Nie chce straszyc tych ktorzy maja to badanie dopiero przed soba, da sie to przezyc, ale naprawde jest to strasznie meczace, myslalam ze sie udusze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolom
Dziś miałem gastro i także się stresiłem przed badaniem. Potwierdzam dużą część koleżanki Ewulkaaaaaaaaaaaaaa. u mnie też głębokie oddechy pomagały na chwilę, ale jak do mózgu dochodzi informacja że mamy obce ciało w gardle to chcemy się tego pozbyć i wtedy biorą się odruchy wymiotne, ja miałem dosyć mocne chodź są osoby które mają mniejsze. u mnie np. samo wprowadzenie endoskopu nie wywołało odruchu wymiotnego. nie czułem także żadnego powietrza wdmuchiwanego po prostu głośno czkałem :)i to jest tak naprawdę nieprzyjemne, reszta jest bezbolesna, myślałem że będę czuł te rurkę jak przemieszcza się w przełyku i żołądku. nic nie czułem. Badanie u mnie co prawda bez wycinków trwało 3 dosłownie 3 minuty, lekaż prosił żebym przestał czkać i głęboko oddychał bo nie mógł przeprowadzać badania :-) tak chciałem połknąć gastroskop. wg mnie znieczulenie w gardło daje dużo bo przez to drętwieje krtań i jednak odczucia są mniejsze, ja np nie bardzo kojarzę moment wprowadzenia gastroskopu. Do wszystkich bojących się wiem że jak Wam napiszę żebyście się nie bali to strachu z Was nie wypędzę, bo jest on naturalny przed tak nieprzyjemnym badaniem. Jednak słowo nieprzyjemne jest tu idealne i nie ma tu mowy o umieraniu, panice, końcu świata jak niektórzy piszą chyba że byli w państwowym szpitalu gdzie wszyscy pracują z łaski i wpychają rurkę bez uwagi na pacjenta. Warto wybrac lekarza który nie robi tego badania pierwszy raz :-) głowa do góry, warto mieć to za sobą, ja się schizowałem że nie wiadomo co mam w zołądku okazało się że wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdjsakjsjksjk
Rozumiem, że każdy człowiek jest inny i może odczuwać inaczej, ale nie spodziewałam się aż takich rozbieżności... Miałam gastro już dwa razy (i zapowiada się trzeci) - oba badania w państwowej placówce na NFZ. Denerwowałam się przed, ale... nie było źle, naprawdę. Nieprzyjemny dla mnie jest tylko moment przejścia początku rurki przez gardło (miałam odruchy wymiotne), później nie miałam już żadnych problemów - żadnego kaszlu, żadnych wymiotów. Znieczulenie gardła jest przecież po to żeby nie kaszleć. Ja tylko się śliniłam... Byłam nastawiona psychicznie na to, że będzie nieprzyjemnie, w związku z tym nie "broniłam się" ;) podczas odruchu wymiotnego. Poczułam tylko lekki ból kiedy lekarz przez przypadek uderzył mnie rurą w ścianę żołądka, niezbyt przyjemne jest też wpuszczanie powietrza do żołądka. Poza tym naprawdę w moim przypadku nie było źle. Oddychałam spokojnie, ale nie jakoś specjalnie głęboko. Przykro mi, że dla niektórych osób to badanie było tak strasznie męczące i nawet bolesne. Słyszałam, że badanie układu pokarmowego można przeprowadzić a inny sposób - połyka się jakąś substancję i lekarz śledzi co się z nią dzieje "wewnątrz człowieka" ;) Nie znam szczegółów, wiem, że to badanie nie jest refundowane przez NFZ, ale ponoć bardzo pomocne dla osób, które mimo wielu prób "nie pozwoliły" wykonać sobie tradycyjnej gastroskopii (są i takie przypadki nazywane "brak współpracy ze strony pacjenta"). Dla mnie gastro nie jest złe, myślę, że dużo gorzej wygląda badanie końcowej części układu pokarmowego - rektoskopia, o kolonoskopii nie wspominając... Tego badanie naprawdę bym się bała... Ale na szczęście nie muszę go wykonywać i obym nie musiała... Powodzenia w leczeniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg_27
ja mam miec 8-mego sierpnia na Estery 6 w KRakowie miał tam ktoś moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebo72
Witam. Gastroskopie miałem już dwa razy. Pierwszą (2006r) w Ozimku w szpitalu. Znieczulenie gardła przez psiknięcie jakiegoś ustrojstwa przyprawiło mnie o mdłości i odruch wymiotny. Zabieg całkiem znośny, tylko te znieczulenie okropne. Drugą miałem wczoraj w Opolu w Medremie. Brałem pod uwagę znieczulenie ogólne - uśpienie, bo nie znieczulają gardła przez psikanie, podobno pacjenci różnie na to reagują i tu przypomniałem sobie pierwszą gastroskopie. Postanowiłem że nie dam się uśpić (szkoda mi było kasy ;) ) i biorę opcję na żywca jako pewien rodzaj pokuty. Zabieg przeprowadził profesjonalny lekarz w asyście dwóch równie profesjonalnych niczego sobie pielęgniarek. Dzień wcześniej twierdziłem że w życiu nie przełknę tej rury, co podczas zabiegu okazało się rzeczą tak prostą jak połknięcie jedzenia podczas posiłku. I mogę śmiało powiedzieć że bez znieczulenia też można, i raczej wolę tą opcję. Odruch wymiotny jest zawsze ale można nad nim zapanować. Dwie podstawowe zasady: psychiczny spokój i równe spokojne oddychanie nieważne czy nosem lub ustami. Więcej strachu przed niż w trakcie. Pozdrawiam Wszystkich przed i po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calkiem spoko
nie ma sie czego bac. Jest tylko odruch wymiotny, duzo sie beka, lzy troche ciekna, ale to nic takiego strasznego. sa gorsze badania. Nic nie boli, jest po prostu nieprzyjemnie. Wazne tylko zeby najlepiej juz dzien wczesniej praktycznie nic nie jesc, to wtedy badanie jest znosne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papinka
Witam miałam robiona dzis o 12... Powiem szczerze ze nie przyjemne ale do wytrzymania. Wolałabym 10 razy miec robiona gastroskopie niz przezyc jeszcze raz poród. Wiec kto tego nie mial a bedzie mial nich nie panikuje nie jest az tak zle jak sobie wyobrażałam Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tata miał gastroskopie, a jest człowiekiem luzarskim, że tak powiem który ma lightowe podejście do większości rzeczy w zyciu. Wrócił z usmiechem na twarzy. Dwa razy "połykał" tą rurę, oczywiście nic przyjemnego, ale badanie do przeżycia chociaż nie poleca nikomu;) Ja ze swojej strony moge dodać, że miałam usuwane na żywo migdały, w znieczuleniu miejscowym, które przy drugim migdale się kończyło. Może nie jest to porównywalne, ale samo znieczulenie prosto do gardła plus nieostry skalpel nie sprawiają że zabieg jest przyjemny. Najgorszy oczywiście jest odruch wymiotny, ale to juz fizjologia i tego nie pokonamy. Purcia -----

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tych co sie boją
:-) Właśnie dziś miałam robioną gastroskopię - i potwierdzam to, co mówi większość osób. Badanie nie jest takie straszne - tylko bardzo nieprzyjemne. Miałam bez znieczulenia. Moment włożenia rury jest najgorszy, ale dzieje się to tak szybko, że nie ma czasu na zastanawianie. Potem łzy lecą ciurkiem, ślina też, odruch wymiotny też jest, ale można powstrzymać - najważniejsze, żeby oddychać i nie połykać śliny. Bólu nie czuje się żadnego. A więc odwagi - da się przeżyć, naprawdę są gorsze rzeczy, choćby wizyta u dentysty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Miałam dziś gastroskopię bezstresową, czyli przez nos w Krakowie, bałam się strasznie, bo jestem straszną panikarą- niepotrzebnie!!! Oczywiście zabuliłam, ale warto było! Najpierw psiknęli mi znieczulenie do gardła, później do nosa, położyłam się na boku zwijając się w kłębek i włożyli mi tą cieniutką rurkę do nosa, nie bolało, jest tylko uczucie rozpychania, później lekarz kazał przełknąć i poszło jakoś. Czułam tylko jakieś ciało obce w nosie i w gardle, ale nie bolało, nie miałam żadnych odruchów wymiotnych ani nic. Gdy było po wszystkim pomyślałam, że strach ma wielkie oczy i że nie potrzebnie tyle zwlekałam z tym badaniem. Wszystkim polecam więc ten nowy sposób badania, jeżeli się boicie gastroskopii tradycyjnej, warto zapłacić i nie mieć nieprzyjemnych wspomnień i nie cierpieć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem już po
Powiem szczerze, że gdybym weszła na to forum wcześniej, to wiedziałabym na co się nastawiać. Uważam to za najgorsze przeżycie w moim życiu, byłam pewna, że zaraz się uduszę, że stracę przytomność, nie umiałam oddychać, krztusiłam się, kaszlałam, rzucało mną jak przy najgorszych wymiotach - jednym słowem piekło na ziemi. Zazdroszczę tym, którzy przeszli to bez problemu, a byli tacy nawet w poczekalni razem ze mną. Ja ledwo to przeżyłam. Czyli wniosek z tego jeden, każdy znosi to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Necroblack
zdecydowanie każdy przechodzi ją inaczej. Najwięcej zależy od naszego nastawienia, jeżeli podejdziemy do tego bez stresu i nerwów, wówczas maleje przykre odczucie. Trzeba oddychać nosem głęboko i miarowo, wtedy wszystko idzie jak po maśle. Pewnie gorsza jest kolonoskopia, której nie miałem i nie chcę mieć. Jest wiele gorszych badań niż gastroskopia i trwają znacznie dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka24
ja miałam i to było okropne chociaż moja chrzestna była asystentką lekarza i cały czas trzymała mnie za rękę ale gardło bolało mnie 3 dni później.Endoskop był grubości fackera a anwet grubszy lekarz kompletnie nic nie mówił tylko pigóła że mam oddychać.Okropnie to przeżyłam ale przynajmniej wiedziałam że nic mi nie jest.A kolonoskopie miała moja kuzynka niedawno w znieczuleniu ogólnym w tym samym szpitalu .Ja jak miałam migdałki wycinane to też w znieczuleniu ogólnym.Także nie bać się,nastawić pozytywnie i się przeżyje.Poród to dopiero jest ból nie do wytzrymania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska4112
pomocy mam skierowanie na gastroskopie dzisiaj jadlam wiec nie pojde ale jutro musze cholernie sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzyx
Mialam gastro dokladnie 2tyg temu. Gastrolog kierujacy mnie na badanie podejrzewal celiakie. Na wyniki biopsji jelita musze poczekac jeszcze tydzien. Ogolnie badanie nieco nieprzyjemne, tak mna trzeslo ze strachu, ze pielegniarka musiala mnie trzymac, trwalo moze 10 minut i tak glosno mi sie odbijalo, ze slyszala mnie mama siedzaca kilkanascie metrow dalej. Personel medyczny calkiem spoko, pielegniarka i pani gastrolog caly czas do mnie nawijaly zebym sie przestala stresowac. Do przezycia. Gdybym miala miec gastroskopie jeszcze raz to pewnie podeszlabym do tego bardziej na luzie. Ludzie nie bojcie sie. Mus to mus. I do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LordOfDarkness
Dziś miałem to badanie, nie jest takie straszne. Popsikają sprayem aby znieczulić i od razu jazda na stół i zaczyna się wkładanie wężyka. Jak wkładają to jest odruch wymiotny zazwyczaj coś próbuje tam iść z żołądka ale, że jest się na czczo to nie ma co. Wkładają go etapami, w momentach postoju należy oddychać przez usta, jak posuwają wężyk dalej to się nie da bo jest odruch wymiotny, potem znowu postój wężyka i znowu oddychamy ustami i tak aż wężyk dotrze do dwunastnicy. Wyjmowanie jest szybkie ( na około 2-3 odruchy wymiotne :P ). Jeśli podejdzie się do tego badania jak hardcore to naprawdę nie ma się czego bać. Nie jest to aż takie nieprzyjemne jak to opisują inni. Odruch wymiotny jak odruch, każdy nieraz wymiotował, tylko tu nie ma czym. Ślinisz się ale dają papier pod buzię i jest ok. Najważniejsze to pamiętać aby oddychać buzią w momencie postoju wężyka, bo jak będzie w ruchu to się nie da przez odruch wymiotny. Podejść na chłodno do badania i będzie naprawdę dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×