WYSOKOŚĆ ALIMENTÓW CZ.II

oczywiście alimenty zasadzone na dziecko 600 zł - rodzice płacą po połowie

>kwiatuszku , przepraszam mam nadzieję że wybaczysz mi tą gafę , a o to i cukier a i cytrynka się za chwilkę znajdzie, o już jest - proszę . Tak fajnie żyłoby się na tym świecie ,gdyby nie chciwość na códzą kiszeń - rozmarzyłem się ,Tak kwiatku ,byłe żony to chyba największa zmora każdego rozwodnika , nie znam pary która po rozwodzie dogadała się , ale to życie jest paskudne i ta pogoda ,Najbardziej drażnią mnie teksty w stylu ,że to niby dla dobra dziecka ,pytam co do holery jest tym dobrem to ,że malec słyszy o ojcu że jest ostatnią świnią bo nie chce dać mamusi na wakacje w Grecji ? ,kobiety opanujcie sie ,bo kiedyś spotka was za takie krzywdy kara. Jestem bardzo wściekły ,dziś widziałem ex jak z nowym mężem jechała nowym jaguarem a ja muszę się po znajomych nocować

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,2968929.html

bercik>>trochę wystygła,ale wypijmy,co tam. Wiesz,to nie jest tak.Mam wiele znajomych(w tym moja przyjaciółka),które są eks.Uwierz mi,to wspaniałe kobiety bercik.Żyją sobie dalej,dbają o kontakty dziecka z ojcem,nie przelewa im się,ale skłonne są dogadać się z eks mężem.Nie przyszło im do głowy żądać więcej,niż powinien płacic na dziecko.Nie przyszło im do głowy,aby niszczyć go i jego nowe życie. Ale są takie jak nasze...

Dobrze,że mamy jeszcze na cytrynę do herbaty ;)

m71>>no tak.Skąd ja to znam?Spokojnie,krok po kroczku idz do przodu,będziesz wpadał w pułapki.błądził,ale trzymając się celu-wygrasz.Będziesz miał dzieci,nie odwrócą się.Nikt nie mówi,że teraz.Może za jakiś czas?Ale Ty cały ten złożony czas prowadz je,choć będzie wyglądało na to,że nie chcą iść z Tobą.Pozory

gryyy.... ehhh... wszystkie ex to \"piiiiiiiiiip\"....:[ kwiatku74 Ty grasz na moich uczuciach, ja zagrałem na uczuciach dzieci i wręcz czuję że sprowokowałem w nich poczucie winy, ale trudno.... nie ja tego chciałem a nakłanianie dzieci do kłamania to chyba nie jest normalne, albo ja nie jestem normalny...

I tak mamy znowu generalizowanie, jeden wór przez który te ex które nie są takie ............ nabierają niesmaku. Wszystko się da dogadać, wszystko - ale muszą chcieć dwie strony i nie idealizować siebie, tylko iść na kompromis. Aż smutno mi pomyśleć czytając ostatnie wypowiedzi, co dzieci przeżywają. Kwiatku - a miało być tak pięknie ;)

cleo>>masz rację.Umówmy się,że mało jest kobiet po rozwodzie,które parszywieją(przepraszam za określenie).Ale są,tak samo jak istnieją ojcowie,którzy rozwodzą się z żoną i dzieckiem.I określenie eks tyczy się zarówno kobiet jak i mężczyzn.Wierzę,że stali bywalcy naszego topiku są inni i dostrzegają te niuanse.Uwierz mi cleo,w niczym nie przypominasz naszej eks...;)

m71>>wybacz to dzieciom,one same sobie nie poradzą.Ich poczucie winy to dopiero jest ocean.Napijesz się kawy?OOps,zaraz ktoś spyta,dlaczego kupujemy sobie kawę,skoro tea tańsza..

ups, dziękuję za zaproszenie do porannej kawy, to b miłe, ostatnio brakuje mi towarzystwa, ale z racji osobistej antypatii do kawy wybieram tee jako tańsze i zdrowsze rozwiązanie :P aczkolwiek podgrzaną śmietankę do kawy zabieram ze sobą dla specjalnie Was i pędzę. Teraz widzę że tak sformułowałem ostatnią wypowiedź, iż można z niej wywnioskować, iż to ja nakłaniałem/nakłaniam dzieci do kłamania i oszukiwania :) . Dopiszę by sprostować, że to ex \"ona\" kazała dzieciom kłamać i za jej przyczyną dzieci oszukały mnie na początku wakacji... Śmieszne to, bo przeczuwałem podstęp a mimo wszystko im wierzyłem. Ale to już nie ważne...

Weszłam na ten topik bo zainteresował mnie temat. Ale okazuje się że to bardziej wylewanie pomyj na byłe żony niż rozmowa o alimentach. Ja mam swoje dzieci, młodsze w przedszkolu, starsze w II klasie szkoły podstawowej. Mój były mąz płaci na dwoje dzieci 600 zł alimentów. Idąc za Waszym tokiem rozumowania - policzyłam sobie: 600 na pół to wychodz po 300 zł na dziecko. Za przedszkole młodszego synka płacę blisko 400 zł. Połowę ja, połowę były tak? Czyli z jego alimentów idzie ok 200 zł, resztę dokładam. Na resztę zostaje trochę ponad stówa, jadołoże ponad stówę. I co - za 250 zł utrzymam dziecko? Jedzenie, ubrania, buciki? Hmm...nie starczy. Starsza córka jest w II klasie, bardzo uzdolniona muzycznie. Za miesięczne lekcje gry na pianinie płacę około 150 zł. 70 odchodzi z alimentów, zostaje 230. Lekcje angielskiego i rytmiki to znowu koszt ok 100 zł. Czyli odejmuję 50 od alimentów. Zostało ok 180, dodając mój wkład jest to ok 360 na drugie dziecko. Ubrania, ksiązki, buty, jedzenie, jakieś zabawki. Czyli dzięki Wam zrozumiałam jedno - występuję o podwyższenie alimentów. Dzięki.

skanadliczna a ja chcialabym się dowiedziec cos na temat,zaliczek alimentacyjnych,czy jesli dostałam z opieki spolecznej odmowe o wyplacie swiadczen rodzinnych i powiązanych z nim dodatkiem,tylko dlatego że nie mam zasadzonych alimentow to moge sie o to ubiegać? qrcze ja juz nic nie rozumiem,kto te ustawy wymysla w ogole?mam sprawe w sadzie na listopad wyznaczoną od wrzesnia nie dostaje ani grosza na dziecko,czy moge o cokolwiek sie teraz starać? prosze niech mi to ktoś wytłumaczy ktory topik jest aktualny bo dwa zauwazyłam:P

ex zona >> no na ex mężów również wylewają tu pomyje, przecież mamy równouprawnienie, prawda...?

witam Wczoraj moj były mąż wrócił z półrocznego pobytu w USA. Wzięłam wolne i zeby dziecku zrobic radochę pojechalismy po niego na lotnisko. W piątek wyjeżdza dla odmiany do Londynu, na wiosne do USA, tym razem na dłużej. Spotkalismy sie bez dziecka na kawie. mówię, że dziecko chore, że potrzeby coraz wieksze, że zapłaciłam za okulary 500PLN, za okulistę, za leki antyastmatyczne, poza tym były wakacje, wyprawka dla I-klasisty, etc. i w zwiazku z tym chciałabym, żeby się jakoś do tych rzeczy dołozył. Dowiedziałam się; że chcę go oskubać 1) jestem nadgorliwą mamuśką, która kupuje dziecku najdroższe 2)s zkła optyczne, a powinnam kupić najtańsze, bo dzieciak i tak je szybko zniszczy 3) przesadzam 4) inni faceci koszą gruby szmal i placą po 300PLN 5) on i tak placi bardzo dużo (450PLN) i w ogóle, żebym się nie wygłupiała Nie chcę obskubywac sowjego bylego meża. Ma prawo ułożyć sobie swoje wlasne, nowe życie i zarabiac kupę kasy. Ale ja nie wymyślam tych potrzeb z księżyca.

ex zona>>to jest tak,jak napisa 71.Krytykujemy eks żony,jak i mężów.Tu nie ma znaczenia,czy to mężczyzna,czy kobieta.Takie jest życie. Nie piszesz nic o sytuacji swojego męża.Co zrobiłabyś,gdyby jako jeszcze Twój mąż,był na zasiłku dla bezrobotnych(460zł),albo przynosił pensję w wysokości 600zł?Przecież to bardzo powszechny problem.Kiepska sytuacja materialna w ogóle,to i kiepskie alimenty.Przecież nie może być tak,że ojcu zosatje 2,50 na dzień.Chociaż,chyba może tak być... Oprócz tego(nie traktuj tego jak ataku),mój syn też chodził do żłobka,przedszkola.Zapisany był na plastykę,gimn korekcyjną i angielski.Płaciłam góra 300zł.Mieszkaliśmy wtedy w dużym mieście wojewódzkim,w centralnej Polsce,przedszkole było oczywiście państwowe .Napisz więcej o jego sytuacji.To wiele nam powie. skandaliczna>>dopóki nie zaskarżysz ojca o alimenty,nie dostaniesz zas rodzinnego.Jeżeli go zaskarzysz,dostaniesz rodzinny.Dodatki są dla dzieci,których ojciec jest nieznany,nie zyje.W przypadku,kiedy masz wyrok alimentacyjny,a ojciec nie płaci,idzisz do komornika,który po 3miesiącach wystawia pismo o bezskutecznej egzekucji i zaczyna tango z dłuznikiem,a Ty możesz starać się o zaliczkę,która max wynosi 170zł na miesiąc. m71>>tak nie może być,wszystko nam stygnie.Może drink wieczorem?Ale bez parasolek w szklance,to byłaby rozpusta...Pijemy wszyscy

alka29>>powiedz swojemu eks,że słyszałas o takim ojcu,który ma 460zł,a płacić ma 1700...Mina mu zrzednie.Głowa do góry.

No co ja mam sama pić?!Męża nie ma,jest w Poznaniu,Was nie ma.Nie no kochani,tak się nie będziemy bawili.Herbaty wystudzone,drinki nie wymieszane.Alimenciarze,co z Wami?

Dziecina chora, siedzimy w domu!!

olinka>>cholera,niedobrze.Jestes usprawiedliwiona ;) ucałuj małą.

gramy w gry planszowe, na popołudnie przygotowałam masę solną i bedziemy lepić. Mamy farby kredki plasteline ksiązeczki... Brak mi pomysłów... Odpoczne jak wróce do pracy!!! Ale dziecina uradowana że mama w końcu ma czas tylko dla niej! Uwielbiam jej usmiechnietą buźkę.

OLINKA>>JAK TAM?ja też mam dziś dzień z dziećmi,męża nie ma i rządzimy się sami,ale już mogłyby iść spać....

gorączka się utrzymuje, a przed nami koszmarna noc, lek mozemy zażyć dopiero za 4 godz a wskazuweczka już jest na 39,8

ojeju,niedobrze!Może okłady,co?Nie zazdroszczę Ci.Napisz.Bądz dzielna :)

OLINKA>>jak minęła noc?Mój mąż przybył już na swym rumaku i poszedł z małym na spacer,mogę w końcu posłuchać muzyki,pogadać sama do siebie,zmyć naczynia bez wiszącego na nodze bajtla ;) Proszę państwa,a co tu tak cicho? Co to ma być? My jutro jedziemy na wojnę.O 13tej jest sprawa o obniżenie alimentów.Skype cały czas wyłączony,zero odpowiedzi,czy da jutro dziecko,czy nie. PROSZĘ O ODZEWY,CZY TO ZNACZY,ŻE WSZYSCY SĄ ZADOWOLENI Z ALIMENTÓW?HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA ;)

My w końcu tak. Na dwójkę dzieci, która jest na stałe z mamusią płacimy po 500 zł, a ona na najstarszego syna 400zł. Nie wiem jednak dlaczego ona płaci o 100zł mniej. Sąd orzekł, że możliwości zarobkowe męża są wyższe, tylko że to nie jest prawdą. Chociaż po tych wszystkich bataliach, które stoczył mjeszcze zanim my się poznaliśmy i tak nie jest źle. 600zł da się jakoś znieść. Szkoda tylko, że ona nadal robi otoczkę wokół swojego pseudo nieszczęścia, chorób i biedy. Tymczasem przez te wszystkie lata nieźle się nachapała, bo miesięcznie miała (wtedy mąż płacił po 500zł na dziecko, pomimo że jedno z nich- syn, mieszkał już nim) grubo ponad 2 000zł, a mąż zadłużył się w Funduszu Alimentacyjunym na 15 000zł. To też ciekawe, nie? On płaci jej, chociaż dzieciak jest z nim, a sąd nie reaguje. No, ale ona miała kochanka, którego jakoś pieniądze się nie trzymały, więc sponsor był potrzebny... Grunt, że w miarę wyszliśmy na swoje.

Dziewczęta Trochę otworzyły mi sie oczy, jak przczytałam wasze wypowiedzi. Mój mąż płaci na swoje dzieci po 900 zł/dziecko czyli 1800 zł plus polisy posagowe dzieci i inne wydatki dodatkowe co daje kwotę około 2300 - 2500 miesięcznie. I co ja mam powiedzieć? Ma wolny zawód. Jak ma pracę to zarabia ok. 7 tys miesięcznie, ale często nie ma pracy przez kilka miesięcy. Nie mamy mieszkania, nie mamy nic. A jej ciągle mało. Mam dość.

Dzis w programie uwaga w TVN ma byc reportaz o komornikach i dluznikach alimentacyjnych etc. Zdaje sie że to ma byc ok 19:45. Późnijej w nocy pewnie bedzie powtorka.

:) No niestety nie było. Słyszałem we wtorek zapowiedź, ale może to chodziło o środowe wydanie programu :/.

o dłużnikach alimentacyjnych. No będzie co posłuchać chyba.