Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meszuge

Spóźniona miłość ?.

Polecane posty

Gość meszuge

Ludzie, powiedzcie mi, czy to się mieści w normie, żeby się zakochać w wieku 47 lat - ale jak! Może byłoby super, ale facet jest niedostępny jak telefon poza zasięgiem, choć nic nie wskazuje na to, że jest sercowo zajęty. Trochę się starałam, ale spasowałamn, bo co się będę wygłupiać. Zresztą pracujemy w dużym i cholernie spostrzegawczym zespole. Może na to nie wygląda, ale cierpię. Trudno mi zachować obojętność, a wydaje mi się , że powinnam. PORADŹCIE COŚ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic sie nie martw
milosc sie nalezy czlowiekowi w kazdym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meszuge
Mnie też się tak zawsze wydawało, tym bardziej, że już zapomniałam jak to jest, kiedy człowiek ma "motyle w brzuchu". Tyle, że to już trwa prawie 2 lata. Przez jakiś czas zdawało mi się, że jest i owszem zainteresowany, ale to wszystko się nie klei. Ja się nie wychylę, a boję już nawet małej prowokacji, bo skoro do tej pory nie wyartykułował jakiejś większej deklaracji... Widujemy sie codziennie, rozmawiamy, żartujemy, patrzymy na siebie - jestem wyczerpana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meszuge
MAM CHYBA DZISIAJ NAJGORSZY NASTRÓJ NA ŚWIECIE :( X 150

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw sie,wszystko sie ułoży jeszcze miałam podobna sytuacje w pracy,koleżanka wzdychała do kolegi,i los chciał że razem jechali przez pół Polski wtedy sytuacja sie wyklarowała gdybyscie sie spotkali poza pracą myslę,że to mogłoby inaczej wyglądać pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meszuge
Jesteś kochana - trochę się pocieszyłam ;) Chociaż ja to chyba nie mogę sobie za wiele wyobrażać, jeśli spotykamy się poza biurem, to w tym samym gronie (integracja ;P lub coś w tym typie). Idę spać. trochę sobie połakałam, więc jutro będę straszyć ;( A może on woli takie "atrakcyjne inaczej" ;D Chyba strasznie ryzykuję, a niech tam. Buziaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacznijcie smsowac:-)tak dla żartu człowiek staje sie troche odważniejszy dzięki telefonii komórkowej:-) dobranoc:-) nie płacz!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meszuge
napisałam taką ładna notkę :D, a ten pieprzony serwer szlag trafił i moje wynurzenia utknęły gdzieś w sieci :P Jestem obojętna jak skała, staram się nie myśleć, nie patrzeć, nie odzywać...nie wytrzymam długo :( Boję się, że się rozminiemy. Bo jakby się kiedyś okazało, że Jemu też zależało i też się bał, no to tylko się pochlastać ;| (w przenośni - spoko). Ludzie, przecież to jakaś kolosalna dziecinada :O Chyba jestem zmęczona tym wszystkim, powinnam zadbać o siebie. Chyba sie puszczę...do fryzjera, czekam na kaskę, a to już niedługo :D Na szczęście życie ma tez jaśniejsze strony:) BUziaczki :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meszuge
nikt do mnie nie pisze o.k. :( sama sobie napiszę, bo jest coraz gorzej :O staram sie bardzo nie myslec, ale wychodzi na odwrót :( kto ma jakis sposób, zeby sie odkochać ?????????????????///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
i jak twoja milość ? Napisz czy on jest wolny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serceserce
Kobieto, do dziela! "Zycie to chwila zbyt krutka aby moc narzekac i czekac az stanie sie cud, ze los sie odmieni i milion roznych bzdur, gdyby mialo byc inaczej czy nie byloby tak juz? samo nic nie stanie sie..." Dzialaj i walcz o swoje szczescie ! Powodzenia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zakochalam sie szalenczo w wieku 49 lat i trwa to szalenstwo do dzis, czyli 3 lata. Meszuge mam nadzieje, ze odwazylas sie umowic na spotkanie z kolega i znajomosc sie rozwinela. Nie mozna przejsc obok milosci obojetnie, bo nie zdarza sie na zawolanie. Warto zawalczyc o mezczyzne, zainicjowac spotkanie tylko we dwoje - kino, spacer, mozliwosci sa rozliczne. Wypada, wypada... najwyzej facet odmowi i wtedy nie bedzie kobieta miala sobie nic do zarzucenia, starala sie, nie wyszlo, trudno! Pozdrawiam wszystkich zakochanych w jesieni zycia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×