Kto ma ochote dzis na kawke?

Wypociny Zarazy - cierpię na hipotonię więc kawa to mój ratunek:) Może niezdrowa i niesmaczna ale dużo słodzę no i tańsza niż red bulle:)

Ciasteczko brzmi za to kuszaco :D Co podajesz? :D I przyznaj sie - jakby taka niesmaczna byla dla Ciebie to chyba bys nie stosowala jej jako lekarstwo? ;> :P

TWA lubi red bulla i piła by bez granic gdyby nie cena...on odstrasza... Ale kiedyś ;) Ptaszek jak bendziemy obrzydliwie bogate to chlanie do nieprzytomosci nas czeka :D:D:D

KO nie wezmie to ust tego szajsu, nawet jakby doplacali :O Ale jak bedziemy obrzydliwie bogate to znajda sie trunki, ktore KO by byla hektolitrami, wiec nie ma obaw o pelna nirwane :D

ATE obiecala ciacho i na obietnicach sie skonczylo, a teraz KO przydeptuje jezyk

Wypociny Zarazy szarlotka własnej roboty albo kupione ptasie mleczko:) co wolisz :)?

No, juz myslalam, ze zaleje klawiature. Ty na serio pytasz? Wlasnej roboty szarlotka czy kupne ptasie mleczko. Naprawde na serio pytasz? [KO probuje ustalic czy nie bylo to przypadkiem pytanie retoryczne]

TY Wypocino...napij sie kawuni albo red bulla i czytaj ze zrozumiemiem... Kdzie TWA napisała że KO bendzie pić red bulla ? no niech TWA Wypocina pokaze ? :p

W jednym zdaniu jest napisane o tym paskudstwie, a w drugim o piciu do nieprzytomnosci. Miedzy wierszami nie ma mowy o innych napijach, ktore lubilaby KO Miedzy wierszami musi byc cos napisane, zeby KO zrozumiala tak jak chce TWA, a nie tak jak KO rozumie. Czy TWA to rozumie jak KO, czy nie? :D

Poprosze szarlotke wlasnej roboty na talerzyk ewentualnie moze byc bez (talerzyka) :P

nawet jezeli TWA rozumie tak jak KO...to KO na pewno nie rozumie tak jak TWA :p po to byl odstep miedzy zdaniami...zeby bylo wiadomo ze to nie ciag dalszy... zdanie drugie dotyczylo ogolnie chlania wszystkiego na co KO i TWA przyjdzie ochota i najwazniejsze ...chodzilo o PRZYSZLE srodki platnicze... W Tusiu wyciera mi sie klawiatura...oddasz mi za niom KO ?:p

Zapraszam więc:) szarlotki mam całą blachę więc dla wszystkich wystarczy:)

To nabieram od razu dwa kawalki, zeby potem nie pytac czy moge dokladke :P

TWA---> CZasem przerwa oznacza przerwe a czasem nie. KO nie wnika kiedy jest ciag dalszy, a kiedy nie bo TWA i tak mowi to co chce powiedziec, a KO rozumie to co chce zrozumiec :D Ja juz 2 razy pralam swoja 12 letnia klawiature i nic mi sie nie wyciera. KO zachodzi w glowe co tez TWA wyczynia na swojej klawiatuze, ze sie ona tak wyciera

ups, nakruszylo mi sie. Nie bedziecie sie czuc zdegustowane jak przejade jezykiem po stole?

językiem po stole? okej:) oby nie po podłodze hehe

Zakladam, ze TWA zrobila mopem podloge na blysk :D O stole nie wspominajac :P

TWA na stole robila tyle rzeczy ;) ze jezdzenie po nim jenzykiem to pestka :D Wyciera siem bo wypasienie-delikatna i nie wytrzymuje tlumaczen skierowanych do Ptasiego Mozdzka :p [ograniczonego i wielkosciom i pojemnosciom]

KO przywrocila jezykiem stol do stanu poprzedniego! :) Klawiatura za taka cene powinna wytrzymac wszystko, nawet to :D

juz jest nowa klawiatura w marzeniach TWA ...zyletkowa :D widzialas KO...po raz kolejny upragnione cudo techniki ?

Teraz KO skupila sie na znikajacym ciastku na tallerzyku :( TWA wie, ze KO raczej nie wpada w zachwyt nad cudami techniki, zwlaszcza tymi, ktorym nie widzi :D

http://www.pcworld.pl/news/368350/Samsung.serii.9.rozpoczyna.rywalizacje.z.MacBook.Air.html http://www.pcworld.pl/news/370773/Lekki.i.wydajny.laptop.Samsunga.z.serii.9.juz.w.Polsce.html wiele papierkuf zielonych kosztuje Zyleta ...ale zakurwista jest :D

TWA chyba na glowe upadla (i to nie raz), ze chce tyle kasy zaplacic za kolejnego lapka :D Ciekawe jak u niego z grzaniem sie ale w zywgladu to jak mowisz (ale nie bede sie brzytko wyslawiac o nieprzyzwoicie)

a jakim grzaniem siem KO...Zyleta ma chlodzenie :D a TWA ma stoliczek z silnym wiatraczkiem... niedogrzany Ptaszek ma przegrzany musk bo bredzi :p

wiadomo, ze ma wiatraczek. Tyle ze jaki sie tam wiatraczek zmiesci? :P Nawet krasnoludek by sie tym nie ochlodzil :D

normalnie za chwilem Cie palnem KO a potem powyrywam resztem piorek :p Nie wiem ktorym pazurem dzis wstalas...ale na pewno gruszki zostaly w luszku :p przejawiasz dzis absolutnom ingnorancje i lekcewazenie zyletowego tematu :(

Mieszkasz pojecia. Jakbym lekcewazyla to bym napisala "wow, jaki fajny idz teraz i juz kup" :P Ja zawsze, do wszystkiego musze miec jakies ale. Nie ma idealow na tym swiecie. No poza jednym moze :P

lepiej najpierw palnac i potem wyrywac niz na odwrot. Ale nigdy nie watpilam, ze serce TWA jest pelne milosierdzia

milosierdzia zada Krwawy Ptak :p:p:P hahahahahaha... bo szlag mnie trafia ;) Ptaszek jak nie widzisz roznicy pomiedzy MARZENIEM o Zylecie a KUPIENIEM Zylety...dla mnie to cale 40 czy 50 zielonych papierkuf roznicy !!! [czy moze jeszcze wiencej]

ale slowo "marzenie" w ustach TWA brzmi tak samo jak "zrealizowane marzenie", jest tylko roznica wynikajaca z przesuniecia czasu :P