Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ania_42

Kto ma ochote dzis na kawke?

Polecane posty

A ić:( Właśnie odłożyłam telefon: jutro na pogrzeb jadę:( Bardzo skomplikowana sytuacja rodzinna, nie wiem jak to ugryźć:( Najlepiej wcale, pojadę i już, skoro zostałam powiadomiona. x x Jestem przezięboina do granic możliwości, cały dzień dzisiaj w łóżku...Nie mam siły kaszleć i kichać, na oczy prawie nie widzę. Dostałam w południe taki eliksir: herbata z cytryną+miód+whisky. 3 polopiryny i dwa gripexy. Pospałam, a teraz nie wiem co będę nocą robić x A Ty mam nadzieję spędziłaś po swojemu, całe święta? Luz blues disko polo?? :D x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ tez jestem chora i tez leze... wezly chlonne mi wywala...moze mam raka ? curwa... po raz kolejny... ale nie tylko smarkanie jest przyczyna zreszta jak mozna nie smarkac, jak mi ciagle goraco zastanawiam siem czy to kiedys minie czy nie? dopiero w maju mam wizyte u endo... to moze znajdzie przyczyne... na razie spie przy otwartym oknie...i wszystko mi marznie...a od srodka mnie rozsadza...sztuczne cieplo mi nie sluzy bo sie dusze...i tak w kolko ᠋ pogrzeb? smutna koniecznosc...a co z burakami do konca roku ? ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Węzły chłonne jak wywala, to nie jest pikuś raczej:( W zależności od lokalizacji jest to sygnał, że coś nie teges... x M dzisiaj też pokazuje, że pod pachami go swędzi a ja z niewinną miną pytam, czy nie chciałby się umyć:D:D:D Taki żarcik;) x ja nie wiem co Tobie tak jest gorąco. Mnie było tak od lata- ale porą roku sobie tlumaczyłam, a jesienią wczesną poszłam do apteki, kupiłam jakieś tanie gowno na menopauzę i jak ręką odjął. Chodziłam w chuście i owijałam się lub odwijałam, a teraz jakbym miała 10 lat: równowaga jest, z tym, że przestałam być zmarzlakiem jak wcześniej. Ale sama się przeziębiłam, bo pranie wieszałam na balkonie i wiecznie za tym moim kotem zaglądam, czy jest, czy znów go jakiś chój wywiózł:o x Planowałam jutro iść do pracy:( Ale jak ktoś specjalnie dzwoni, że jest pogrzeb, to ja odkładam buraki, właściwie nie ma innej opcji(: I ta osoba, która zadzwoniła, bliska mi jest, chociaż z rodziny wypadła formalnie. Ja się z nią nie rozwodziłam:p I jej córka jest moją siostrą- jedyną kuzynką jaką mam. A ona też ma tylko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No sorry za ty, ale się zbulwersowałam. Po raz kolejny Ci te węzły wywala, to rozumiem, ale przecież nie raka masz po raz kolejny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ no wiadomo ze chodzilo, o wezly :D przeciez TY kumasz...nie muszem siem tu starac o poprawna pisownie...raka dopisalam ...dlatego tak wyszlo ;) ᠋ nie wiem co jest w moim goroncem? gdybym wiedziala, to bym nad nim zapanowala...ale nie wiem... wiem ze w rodzinie, jesli chodzi o baby tak bylo...moze to taka wada a nie przekwitanie...zresztom ja juz przekwitlam :D ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mega bajer- tak sobie raka dopisać:D:D:D Zajarzyłam... Jak myślisz, można tutaj swobodnie pisać, czy pół Polski to czyta? Ile osób tak na oko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ tyle kotow w schroniskach a jeszcze wiecej bezpanskich lazi a akurat jakis chuj wzial Twojego ? ludzie to naprawdem majom popierdolone w glowach ! ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wiesz, ten kot jest specyficzny: bardzo ufny- oswojony przez jakiegoś, co go potem z domu wywalił. Nie mogę zaprzeczyć- wchodzi ludziom na ciepłe samochody/polonez 30-letni/, przegania z rewiru inne kotki... No i dwa razy zniknął na parę dni pomimo adresówki. Wyglądało, że ktoś go wywozi gdzieś na wieś, a on wraca, bo gdzie będzie miał taką piwnicę i pełne miski? My bardzo o niego dbamy: ma szczepienia, odrobaczenia i odpchlenia, zawsze jest w obroży z moim telefonem. Ale ludziska są jakie są. I ma tu inną panią, która jego kumpelkę przygarnęła, a karmi oboje, więc jest wielkim rudym tygrysem :classic_cool: A jego terytorium to nasze podwórko. Ja niczego złego w tym nie widzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ noz kurwa z tymi wezlami mam problemy od lat... jak badajom cycki usg...zawsze wychodzi ze som powiekszone... z jakiego powodu ? cisza... a ja wiem kto czyta ? ktos czyta...ktos kogo interesuje NASZE...czyli Twoje i moje zycie :p kumasz Rzond ? ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kradną, żeby go mieć, ale wywożą, żeby go tu nie było! Może właściciel innego kota? Może właściciel Poloneza? Może bezinteresowny antyfan? A może przypadkowo przymyka go ktoś w piwnicy? No nie wiem, on nie gada:D Kiedyś chciała go jakaś para zabrać, ale zobaczyli, że ma obrożę, to dali spokój. po to ją ma, tylko ja już na obroże nie wyrabiam, bo kota też można okraść:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z węzłami w pachwinach kiedyś miałam tak, że mnie niepokoiły, a lekarz beztrosko powiedział, że widać taka moja uroda:) Ja sie przestałam interesować i jest spokój. Podobno tak bywa, że mogą być po infekcji powiększone i takie zostać, ale to za gruba sprawa, żeby się nie zainteresować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ a moze lepiej kota zaczipowac ? ᠋ ᠋ nie wyszlo by taniej ? ᠋ chodzisz po normalnych lekarzach ? takich w przychodniach ? ile jest takich ktorzy chca pomoc? a ilu takich ze ma w dupie jesli ja mam problem bo lekarz nie chce przysc do domu do chorego bezwladnego czlowieka, bo cos tam, to co mowic ze w przychodni leczy kiepsko... ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kurde jak bym chciała!!! ja nawet za GPS bym zapłaciła, ale u mnie w Rio takiej oferty nie ma:( B. nie muszę, boć ona nosa poza swój sklep nie wychyla, P. tym bardziej, ale ten jeden miziak jak najbardziej. A gdzie ja mam to zrobić??? Zapomniałaś, że mieszkam na prowincji? Aż mi młody d drugiego pokoju krzyczy, że walę jak w starą maszynę do pisania:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie chodzę po lekarzach. zawsze w styczniu wyznaczam sobie takie wizyty planowe jak gin czy dent. Ale jedno wiem, bo karetka permanentnie odmawia przyjazdu, a wiem to od szwagierki, która jest dyspozytorką: Mów, że chory traci świadomość- przytomność. przyjadą szybciutko i nikt Ci nie powie, że łgałaś:) Bo tego sie nie da udowodnić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ jak gdzie ? albo w L. trzeba poszukac...albo kota do pojemnika i do TWAcity przyjechac... cos musze sprawdzic...jak sie potwierdzi, dam znac w inny sposob jutro tam zadzwonie ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ tak to wiem...ale w karetce nie ma lekarza...karetka tylko do szpitala zawozi...a ja potrzebuje nieraz by lekarz przyszedl do domu...ale znalazlam sposob, pogadalam z dyrektorem i juz wiem co trzeba zrobic... a poza tym nie wiem czy Ci pisalam, znalazlam miejsce- szpital opiekunczy...trzeba czekac na lozko... ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pamiętam, że dawałam Ci adres, a Ty miałaś lepszy i czekasz. x no tak jest: wzywali do D. pogotowie, bo nie mógł się ruszyć. Kazali wzywać lekarza dyżurnego. Lekarz przyszedł i stwierdził, że musi być pogotowie. Przyjechało i stwierdziło, że musi być drugi zespół. My dojechaliśmy w międzyczasie(90 km) Dwa zespoły na desce zniosły Młodego z 3-go piętra i.'' marciniak- tydzień rehabilitacji Że też Cię tam nie widziaam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ nie widzialas bo kiedys proponowalm spotkanie w szpitalu...stwierdzilas ze to pomysl nietrafiony...czekam az przyjedziesz do TWAcity w celach i bedziesz miala czas sie spotkac...choc na kawem... jeszcze parapetowka czeka...odlozona...czeka na TWAdzien wolnosci :D ᠋ [ w marciniaku ktos zmarl...chodze tam tylko jezeli musze] ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ tydzien to niewiele przy tak powaznym schorzeniu stara sie D. o sanatorium... albo szpital rehabilitacyjny...mam na mysli dluzszy pobyt ? ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twuśka, moja Mama wtedy po prostu umierała i ja wpatrzona tylko w nią nie mogłam, no po prostu nie mogłam się zająć czymś innym:( przyjmij to jako dogmat, nie oceniaj mnie, bo byłam na skraju rozpaczy:( Teraz teraz też płyną mi łzy na tamto wspomnienie: ostatnia nasza podróż:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, rozmawiamy o sanatorium, ma dobrą ku temu atmosferę w pracy, chcą to uznać jako wypadek-fakt- do domu z roboty go zabrali, a potem ta cała akcja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ teraz wiem wtedy nie wiedzialam...wiec mi wybacz... myslalam ze przyjechalas na konsultacje z lekarzem... wiem ze cierpialas, gdzies w sercu cierpisz dalej...i wcale Cie nie oceniam...rozumiem teraz tez nie wiedzialam co sie dzieje...czekalam az mi powiesz...zawsze mozesz przeciez zadzwonic, gdybys nagle jechala do TWAcity... ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ nie wiem nie wypowiam sie natomiast wiem ile znaczy dla Ciebie Twoja rodzina... ᠋ ja jestem w innej sytuacji kiedys tez mialam "rodzine" ale rodziny prawdziwej to nie przypominalo...teraz jestem prawnie obciazona, wiec musze sie wywiazac z tego, do czego sie zobowiazalam gdybym miala spore fundusze juz dawno byloby po sprawie, a w takiej sytuacji trzeba czekac... i tyle potem zajme sie w koncu soba nosze takom nadzieje :D ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×