Jak spedzacie czas ze swoim chlopakiem

chodzi mi o taki zwiazek z dłuższym, kilkuletnim stazem, gdy mieszkacie juz razem a jeszcze nie macie dzieci? prócz seksu oczywiscie :D

:) ON przy komputerze ja przed telewizorem albo przy książce;)

spacery z psami narty tenis czasem kino knajpy znajomi wyjazdy mycie garów itd.....

Ja podobnie jak Merkury:) Chyba, że gdzieś wychodzimy, ale to bywa raz na 2tyg, do rodziców częściej. W niedzielę idziemy na spacerek.

te spacery, kina to czesto ? tak ogladanie tv- to znam i to bardzo dobrze :)

heeh a po co oglądacie telewizje nie szkoda Wam czasu?

Kino raz wmiesiącu, a spacer obowiązkowo w niedzielę i jak mi się uda go wyrwać w tygodniu wieczorem to też. Mój na kompie pracuje, a ja uwielbiam czytać książki i przynajmniej mi nie marudzie, że oglądam seriale:)

puby, bilard, spacery nie za czesto bo nie lubi chodzic bez celu, znajomi, kanapa i gadanie , kanapa i telewizor ogolnie porobilam bym cos innego ale nie mam pomyslow, poczytam wiec twoj topik, moze ktos robi cos ciekawego.. pozdrawiam

jednym slowem to taki standardzik? my do kina nawet czesto chodzimy- srednio raz w tygodniu albo raz na dwa (taka ma prace ze dostaje wejsciówki na przedpremierowe pokazy), czasami ze znajomymi na piwko...spacer tylko tak naprawde to strasznie malo czasu jest, praca w domu jestesmy razem dopiero około 19, wiec zostaja tylko weekendy, ktore na razie tez sa "ubogie" pod wzgledem rozrywki- caly czas jesesmy w fazie zakupów do mieszkania- a to sie ciagnie, a jak czlowiek przelazi kilka godzin za :firankami, dywanami.. to juz sie nic nie chce...

kkkkkkk (nie pamietam ile razy :) ) wy nie ogladacie tv ?

nie - bo nie mamy (w sensie fizycznym jakieś tv stoja ale jaokś od 4 lat jeszcze nie mieliśmy ochoty podłączyć i oglądać) nie lepiej jest pojśc na "piwo", czy do znajomych?

tylko jak sie ma po 25 lat to czasem trudno jest wyrwac znajomych (mniej wiecej w takim samym wieku) na piwko, my to nawet chetnie bysmy czesciej wychodzili - ale coraz trudniej znalezc towarzyszy - ludzie gadaja tylko o pracy, przyszlych lub obecnych dzieciach... (no chyba zeby wpasc do nich, a w domu juz tak fajnie nie jest...) cale szczescie ze nie wszyscy sa tacy "starzy i poważni duchowo" :) zanim zamieszkalismy w W-wie to mieszkalismy w malych miejscowosciach i bardzo czesto jezdzilismy na wycieczki rowerowe, teraz mi tego strasznie brakuje- bo w warszawie nie ma zycia dla rowerzystów .. (przynajmniej na razie nie przyzywczailsmy sie do tych kierowców-debili :P )

biedrona - niestety masz racje - wszyscy moi znajomi teraz sa zapracowani itd... a ja uważam że gów... prawda - to wszystko zależy od chęci;) jednak niektórym ich brakuje

no wlasnie przeciez wyjscie gdzies po pracy, oderwanie sie od tego nie bylo odpoczynkiem, wg mnie jest wlasnie najlepszym odpoczynkiem

troche bez składu to napisalam :P ale wiecie o co chodzi

no ale taki wiek - ze teraz babki o niczym innym tylko o slubach itd... i wiecznie przepracowane - a tak naprawde to siedzą i telenowele ogladają...;) (bez obrazy)

czy pisałas odp. na topiku o sensie wesela?

dokładnie :)

yes :)

a jesli moge czemu musisz zapłaćic za swoich gości?

oboje pracujemy , wracamy do domu na 19. nie mamy zbyt wiele czasu . jesteśmy tak padnięci, ze lądujemy w łózku- oglądamy TV.( mój facet uwielbia M jak Miłość:)))) gadamy ze sobą, od czasu do czasu seks. w soboty ja do szkoły, moj ukochany w teren - jest również geodetą. W niedziele na basen lub na wieś na odpoczynek. Lub jakieś łażenie po sklepach. W tygodniu wypad na piwko lub pizzę. życie to nie je bajka:)))))

bo moi rodzice- maj tylko male emeryturki :)

sorrrki pomylilam topic to nie do tego heheheh ale ja czasami glupiutka jestem :P

geodeci to tak jak my... tylko on nie pracuje w zawodzie a ja jeszcze nie mam zadnej pracy...

Ha - jesteśmy razem 7 lat - i topewnie jest tak, że nie chce nam sie robić niczego ciekawego. Ja po pracy - zasypiam przy tym telewizorze czy książcze - on jak odchodzi od komputera to kładzie sie koo mnie, kołdrą przykrywa i śpimy (zazwyczaj zasypamiay od razu;). Zastanawiałam się nad jakims wspólnym hobby - hehe - chodzenie na kurs tańca było droga przez męke - teraz podrygujemy na weselach znajomych jakos składniej ale związku nam to nie odświeżyło - kino czesto - jak nie kino to film na komputerze - rozmowy i owszem ale zazwyczaj poza domem - na psacerach - bo w domu zawsze któreś znajduje robotę bez drugiego - a to kran zapchany odetkac (on) a to gary umyć (ja) a to pranie zrobić (on) a to uprasowac (ja) i tak sie żyje od czynności do czynności - piwko ze znajomymi - a jakże - ja z koleżankami on z kolegami:) - zyycie:)

:)

Ja jestem z moim Tygryskiem 2 latka i w czasie wolnym zwykle wskakujemy do łóżeczka ;-P to nasze ulubione zajęcie bo oboje mamy gorący temperament :-)

my sobie z reguly "urzadzamy" wolny czas codzinnie wieczorem, bo oboje jestesmy dosc zajeci praca itp. w ciagu dnia. tak o 19-20 spozywamy wieczerze, a potem to juz tak sobie siedzimy konczac winko, gadac godzinami lub ogldajac filmy. czasem gramy w skrable ;) nie mamy prawie zadnych znajomych, bo jestesmy w nowym miejscu, wiec musimy przewaznie zapewnic twarzystwo sami sobie. czasem tez chodzimy na spacerki, do kina lub teatru, z zadka na koncert. gdybysmy mieszkali w wiekszym miescie, na pewno czesto chodzilibysmy do roznych fajnych egzotycznych knajpek, bo oboje jestesmy milosnikami dobrego jedzenia :)

Zajmujemy się czynnosciami higienicznymi - obcinamy sobie nawzajem paznokcie i wygniatamy wągry.