Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piano

Mój mąż alkoholik

Polecane posty

Gość piano

Witam wszystkie kobiety, które pragną porozmawiać na tak trudny i wstydliwy temat, jakim jest mąż alkoholik! Ja z tym problemem borykam się od lat i trace już siły na dalszą walkę! Już nie wiem kogo mam ratować - jego czy siebie!!! Proszę, napiszcie jak Wy sobie radzicie z tym koszmarem i czy można z "TYM" wygrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meber
nie wiem czy jestem alkoholikiem /Ale moj rekord to cztery piwa w ciągu godziny.Wodke ostatnio piłem w kwietniu pół roku temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piano
Witaj meber! Dzięki za tak szybką odpowiedz! Domyślam się, że niejesteś kobietą (jestem bardzo spostrzegawcza, prawda?) hm, 4 piwa w ciągu godziny! Gratuluje!!! możesz być z siebie dumny! pochwal się swoim koleszkom od kufla, wzbudzisz w nich wielki szacunek! Wspołczuje tylko Twojej żonie! Biedna kobieta! jeżeli ją wogóle masz! Bo wątpie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meber
zwykle srednio pije 2 piwa na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piano
meber! nie wiem, czy zrozumiałeś temat dyskusji - obawiam się, że masz z tym problem! Najwyrazniej nie spotałes się z tego rodzaju problemem, więc nie wiem co tu robisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piano...jego
nie uratujesz jezeli sam nie widzi ze ma problem, wiec jedyna osoba ktora mozesz ocalic, jestes Ty sama... macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piano
Mamy córkę 11-letnią. Widzisz, on twierdzi, że ma świadomość tego, iż ma problem alkoholowy, ale nie wie jak ma z tym skończyć! to jest silniejsze od niego! A ja już nie mam siły patrzeć, jak pociąga za sobą na dno mnie i córke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdsdsd
zostaw tego dupka i tyle. dlaczego kobiety nie potrafia odejsc od faceta ktory ja krzywdzi??? to mnie zawsze zastanawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shhhhhshshsh
bylo wychodzic za takiego smiecia? Zaloze sie ze byl dusza towarzystwa i dlatego tak ci zaimponowal, prawda ? Pewnie imprezowaliscie razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piano....idz na strone
http://dda.bhd.pl/ tam sie duzo dowiesz i moze sobie pomozesz...a przede wszystkim corce...trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piano....idz na strone
...to jest choroba, wiec oczywiste ze bez pomocy specjalisty sie nie obejdzie...niestety, ja jestem dzieckiem z takiej rodziny...niestety nosze ten bagaz do dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piano
shhhhh.... Wręcz przeciwnie! Był spokojnym facetem! Przed śubem nie pił. Był czuły i dobry! Kochaliśmy się! Ludzie się z czasem zmieniają! Z domu zaczął uciekać, gdy zaczęły się problemy i obowiązki wiązane z wychowaniem dziecka! Nie rozumiał, że dziecko wymaga ciągłej opieki! i tak się zaczęło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piano
idz na strone! Dzięki za strone! spróbuje. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plotus
Mój mąż twierdzi, że nie ma problemu z alkoholem. To ja mam problem. Jak jest już tak pijany, że się nie kontroluje to robi tak obrzydliwe rzeczy, że nigdy się tego nie spodziewałam. Tak samo kiedyś był spokojny! Czasem nie wraca na noc do domu a rano robi awantury. Jak mu opowiadam gdy już wytrzeźwieje co robił mówi mi, że kłamię - on nic takiego nie pamięta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albaa
Piano, obawiam się, że najlepsze, co możesz zrobić, to odejść od niego. Jest średnia szansa, że on z tego wyjdzie. Żeby zaczać się leczyć, musi najpierw osiągnąć dno (tak to działa). Za nim to nastąpi, przejdziesz przez piekło. Co więcej, fakt, że zacznie się leczyć i przestanie pić, nie gwarantuje, że za pół roku nie zacznie z powrotem. Najprawdopodobniej zacznie. Uratujesz życie sobie i córce pakując manatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaSK
albaa masz rację musi sięgnąć dna żeby wyjś z tego tak było z moim mężem .rozwód , długi , padaczka i wyszedł z tego na 2 lata ale niewiem co sie stało ż ezaczoł pić na nowo .Ale powiem jedno robić swoje i modlić się jak ja to robiłam po 4 miesiąca chmodlitwy przestał pić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem żywym dowodem na to, że od alkoholika się odchodzi, aby uratować siebie i dzieci. Odeszłam z dwójką dzieci, wywalczyłam mieszkanie, alimenty, pozbawienie praw rodzicielskich. Kiedyś zahukana, zastraszona, teraz żyję pełnią życia, jestem szczęśliwa i mam przy sobie ukochane osoby :) Alkoholik musi wyjść sam z nałogu. Nikt z zewnatrz nie jest w stanie go uratować, o ile sam sobie tego nie uświadomi i nie zechce podjąć leczenia. A podjęcie leczenia nie gwarantuje pełnego wyzdrowienia. Ja uznałam, że dla mnie i dzieci lepiej będzie, jak nam pijak z domu się wyniesie. Walczyłam, wygrałam i dzisiaj mogę powiedzieć, że umiejętnie pokierowałam swoim życiem i zadbałam o dobro swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czy nie ja
nie chce mi sie juz zyc...maz alkoholik mnie do grobu wpedzi,nie daje juz rady....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkin
aniłek 74 masz racje jestem alkoholikiem i nik mi nie pomoze jesli nie zrobie taga sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchewka1234
zaglądnijcie na stronę MĄŻ ALKOHOLIK http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3217663&start=660 Ja jestem żoną alkoholika i zaczęłam chodzić na terapię,aby ratować siebie i udało się .Zaczęłam inaczej się zachowywać ! Pamiętajcie ,że osoby które żyją z alkoholikami są współuzależnione .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOROTA 22
witam wszystkich. jestem po slubie 9 miesiecy. przed slubem bylo wszystko ok. jesdnak pozniej zaczal sie koszmar. wyjechalam na 2 miesiace do pracy wtym czasie moj maz mial wypadek samochodowy pod wplywem alkoholu. obiecywal ze sie zmieni. uwierzylam mu. poszedl do lekarza i jadl jakies tabletki, byl po nich inny. jednak jadl je wtedy jak mu je podalam. ale przestal je jesc bo sie od niego wyprowadzilam. jest jakies 3 tygodnie spokoju a potem znow pije. oczywiscie jak dostanie wyplate z pracy to wszystko przepija. prosze pomozcie mi. czy mam na dobre od niego odejsc-ROZWOD (przyjezdza do mnie raz na jakis czas). PROSZE POMOZCIE NI I PISZCZIE TO MOJ E-MAIL kasia21dodo@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×