Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lwin

Mąż błaga mnie o wycofanie pozwu!!!

Polecane posty

Gość Lwin

Przed kilkoma dniami złozyłam pozew rozwodowy. Powodem były jego liczne zdrady, pijaństwo, niewracanie na noc do domu..Byłam zdesperowana, choć nie jestem bez winy. Mąż, po swojej pierwszej zdradzeie, próbował mi wszystko wynagrodzić, starał się, służył mi i dzieciom, naprawdę dał z siebie wszystko, by było jak dawniej. ja natomiast nie umiałam zapomnieć i wybaczyć, żyłam w swoim świecie, nie spedzałam z nim czasu, wychodziłam z domu, zawsze byłam na \"nie\", gdy proponował kino, saunę, pizzę, czy przejażdżkę rowerem. W końcu \"pękł\" czując się osamotnionym i opuszczonym przez mnie. Wniosłam pozew, ale on błaga o cofnięcie mojej decyzji. mam dwoje dzieci i 21 lat spedzonych wspólnie (16 małżeństwa) Poradźcie mi, czy jest szansa na ratowanie tego związku. czy któreś z Was udało się, gdy sprawy doszły już tak daleko??BARDZO zalezy mi na Waszym doświadczeniach i życiowych radach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i like chopin
jesli czujes ze nic z tego nie bedzie to nie ma sensu ja tez nie potrafilam, meczylam sie jeszcze 2 lata ale w koncu sie rozwiodlam niedawno poznalam mezczyzne odpowiedzilanego i powaznego, choc w wieku mojego meza to jest zupelnie inny, potrafi zadbac o mnie a do najwazniejsze o moje dzieci zycze ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz szczęśliwa
ja wycofałam pozew, było podobnie jednak dałam szansę sobie i mężowi. Lwin, jeśli kochasz go jeszcze, to myślę, że powinniście zacząć od początku, spróbować być razem. Ja wycofałam pozew w lipcu. Od tego czasu mieszkamy znowu razem (mój mąż wyprowadził się na 4 miesiące). Myślę, ze nigdy nie było między nami tak dobrze, jak teraz. Mój mąż zrozumiał jak bardzo mnie skrzywdził i każdego dnia bardzo stara się, żebym była szczęśliwa. Pozdrawiam M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - skoro pił i zdradzał przez 16 lat, to dlaczego teraz ma być inaczej? Amoże wystraszył się ze nie będzie miał kucharki praczki, sprzątaczki oraz kobiety w łózku w jednym? No i alimenty trzeba będzie płacić... nie mam męża, ale znam wielu żonatych panów i wiem, ze oni się nie zmieniają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lwin
Do Juleczki! On nie zdradzał mnie przez 16 lat!!!Ostatnie lata były koszmarem, on pogubił się, a wcześniej bylismy idealnym małżeństwem, które wszyscy stawiali za wzór Pobralismy się z wielkiej miłości i chyba dlatego tak mi trudno o tym zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lwin
Do "teraz szczęsliwa" CZY MOGŁABYŚ OPOWIEDZIEĆ COŚ WIĘCEJ O Was, czy rozstaliście się z takich samych powodów? Cz y Twój mąż przez 4 m-ce mieszkał z inną kobietą?? Jak na codzień wygląda odbudowywanie Waszego małżeństwo??Bardzo mi zalezy na praktycznych wskazówkach. Będę ogromnie wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wydaję mi się, że do rozwodu trzeba mieć pewność. I to 100% i bezwarunkową. I chyba tej pewności Ci brak skoro załozyłaś topik na forum, szukasz potwierdzenia. I tym samym chyba już sama znasz swoją odpowiedź..... Może upraszczam, ale z doświadczenia wiem, że jak sie podejmuje decyzję o rozstaniu - po prostu sie wię, ma cel i go realizuje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lwin - popatrz co napisałas w temacie cytuję - \"jego liczne zdrady, pijaństwo, nie wracanie na nioc do domu\" a potem \"to cudowne małżeństwo, tylko on sie pogubił\" Wydaje mi się, że nie potrafisz spojrzeć obiektywnie na swojego małżonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z anouk
jeśli jest iskra szansy i chęci wybacznia to znaczy że nie jesteś gotowa na ten rozwód resztą...zlozyc pozew mozesz i za jakiś czas, lepiej żebyś była całkiem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lwin
Jestem rozerwana...Mąz krzywdził mnie okropnie, zdradzał, przez niego wylałam wanne łez ale nie potrafie zapomnieć o tych latach, kiedy było nam ze sobą bardzo dobrze Nie umiem być twarda, więc chyba pomomo wszystko coś się jeszcze we mnie tli..Chciałabym wyzbyć się złudzeń i pytam Was, drogie koleżanki, czy warto mieć jeszcze nadzieję na to, że bedzie dobrze Mówi się, że w narzeczeństwie nie wybacza się zdrady, a w małżeństwei wybacza się tylko raz..Ja zrobiła to teoretycznie wiele razy, choć nigdy nie stałam się otrwarta, szczera, ciepła i taka, jak wcześniej Macie rację, że waham się, bo chyba tak łatwo nie da sie zapomnieć i przekreślić 21 wspólnych lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnieć się nie da i przekreślić. Ale pytanie jest czy chcesz w tym stanie i układzie funkcjonowac dalej? Nie patrz przez perspektywę lat minionych, tylko tego, co dziś i jakie sa rokowania na jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może jakaś poradnia
małżeńska, wizyta u psychologa? skoro on walczy i ty się wahasz znaczy że coś tam się tli między wami...może warto iść po pomoc do specjalisty ja nie mam za sobą takich doświadczeń więc nie dam ci żadnym "praktycznych rad", ale myśle że sam fakt że komuś się udało tylko umocni w tobie chęc spróbowania jeszcze raz- ale wcale ci tej próby nie ułatwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwin
Mąż jest osobą publiczna i nie sadzę, że wyrazi zgodę na obnarzanie swoich uczuc i przeszłości, motywów postępowania przed obcymi ludźmi.Zresztą, uważam, że to głównie my powinniśmy pracowac nad naszym małżeństwem. Mam dwa dni na podjęcie decyzji i wciąz miotam się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja jedna
skoro jest osoba publiczna, nie dziwi reakcja żądania wycofania pozwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog to nie media
obowiązuje go tajemnica lekarska, nic nie wychodzi poza gabinet! nie chcesz to nie...ale chyba wam to "pracowanie nad małżeństwem" nie wchodzi za bardzo moim zdaniem gdbyście na serio podchodzili do sprawy do psycholog nie byłby problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to se ne wrati
skoro jest tak jak piszesz od kilku lat to masz prawie pewnosc ze bedzie tak dalej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz szczęśliwa
do Lwin Jeśli chcesz, możemy porozmawiać. Mogę opowiedzieć Ci jak było u mnie i jak naprawiamy nasze małżeństwo. gg 2857099

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lwin
Odezwij sie szczęśliwa Chciałabym z Tobą porozmawiać i poradzić się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lwin, tak jak napisała jedna z pań skoro mąż był przez jakiś tam okres czasu nie w porządku a Ty nie potrafiłaś z tym żyć i skierowałas sprawę o rozwód to raczej jesteś pewna, że się nie powiedzie. Myślę, że wyskoki męża wybaczyć może Ci się uda ale czy potrafisz z tym funkcjonować? To jest bardzo ciężki orzech do zgryzienia. Co z tego, że będziecie starali się oboje kiedy w głowie wciąż jedna myśl powracać będzie --> dotykał inną kobietę, był z inną ciekawe czy podobna do mnie... i tym podobne pytania. Wiesz co? Myślę, że trudniej będzie Tobie pogodzić się z tą sytuacją niż mężowi. Nie patrz wstecz, że tyle lat spędziliście wspólnie bo to było i nie wróci liczy się teraz i jutro. Masz zamiar do końca rozważać czy dobrze zrobiłaś zostając z nim czy zadwac sobie pytanie, czy dobrze zrobiłaś odchodząc? Może rzeczywiście lepiej będzie jeśli rozstaniecie się na jakiś czas i zobaczysz czy potrafisz żyć sama, bez niego. Postaraj się nigdy nie myśleć o tym, ze byliscie 20 lat i dlatego ciężko teraz się rozstać bo to żaden argument jeśli życie przez nastepne dwadzieścia ma być na rozmyślaniu warto czy nie warto było to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę....
że dlatego tak zachęcacie Lwin do skończenia tego małżeństwa, bo wam się nie udało albo może nie chciało walczyć o swoje małżeństwo. I nie wierzę, że nigdy nie żałowałyście, bo przecież coś napewno można było zrobić. Jeśli Lwin kocha męża lub choć przez chwilę zawahała się po złożeniu pozwu, to powinna spróbować raz jeszcze i dać mężowi szansę. KOBIETY, PRZESTAŃCIE ZNIECHĘCAĆ BO MOŻE ZROBICIE TYM KOMUŚ KRZYWDĘ NA CAŁE ŻYCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz szczęśliwa
Lwin, skontaktuj się ze mną na gg. Podałam numer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"On nie zdradzał mnie przez 16 lat!!!Ostatnie lata były koszmarem, on pogubił się, a wcześniej bylismy idealnym małżeństwem.....\" Tymi wykrzyknikami chyba sama sobie odpowiedziałas na swoje pytanie. W tych słowach od razu widać,że go kochasz i zrobisz wszystko, żebyście jednak byli razem, czego zresztą gorąco życzę:-) I jeszcze jedno. Napisałaś, że nie jesteś bez winy, bo wypominałas mu jego zdradę. Kochanie, jestes ABSOLUTNIE bez winy, a to ,że mu wypominałaś to było lekarstwo dla Ciebie. Wiem, bo sama przez to przeszłam. W końcu należy im się jakaś kara,tym draniom, no nie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana
Do Korinny Może napiszesz mi więcej, jak radziłas sobie ze zdradą męża? Czy udało Ci sie wybaczyć i całkowicie zapomnieć?? Czy nie masz awersji do jego ciała, mając świadomośc, że sypiał z innymi??U mnie własnie ta płaszczyzna mnie przeraża i czuję, że bez bliskości nie uda się..To tylko kwestia czasu..Czy znów ufasz mężowi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudynaaa
Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... Robilam test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu : http://tnij.org/testosobowosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was,przeczytałam calą dyskusję bo też mam podobny problem.Pół roku temu zawalił się mój świat.W telefonie męża przeczytałam wiele pikantnych erotycznych smsów od pań.Szokiem było to wielkim bo w miarę w domu wszystko było w normie-Dwójka dzieci-16 i 2 latka.Ale postanowiłam złożyć pozew,nie potrafiłam na niego patrzeć a już nie mówiąć o innych sprawach...i wiecie co...za tydzień mam pierwszą sprawę tylko że mąż chce wszystko naprawić,zmienić się,chce żebym wycofała pozew..ja jeszcze niewiem co zrobię...pozwu nie wycofałam.Mam dużo dowodów na niego,..ale mam też dzieci..i wiecie,niewiem czy dobrze zrobię,bo my głupie i naiwne czasami jesteśmy(mam tego świadomość)ale chyba dam mu szansę...Chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was,przeczytałam calą dyskusję bo też mam podobny problem.Pół roku temu zawalił się mój świat.W telefonie męża przeczytałam wiele pikantnych erotycznych smsów od pań.Szokiem było to wielkim bo w miarę w domu wszystko było w normie-Dwójka dzieci-16 i 2 latka.Ale postanowiłam złożyć pozew,nie potrafiłam na niego patrzeć a już nie mówiąć o innych sprawach...i wiecie co...za tydzień mam pierwszą sprawę tylko że mąż chce wszystko naprawić,zmienić się,chce żebym wycofała pozew..ja jeszcze niewiem co zrobię...pozwu nie wycofałam.Mam dużo dowodów na niego,..ale mam też dzieci..i wiecie,niewiem czy dobrze zrobię,bo my głupie i naiwne czasami jesteśmy(mam tego świadomość)ale chyba dam mu szansę...Chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. ja juz gdzies opisywalam moja historie. przezylam pare lat z moim ukochanym,pobralismy sie, bylo jak w bajce, piekne dziecko, wspaniala rodzina. Az pewnego dnia dowiedzialam sie,ze od jakeigos czasu ma inna na boku... probowal naprawic, ale nic z tego. rozwod. a pottem znowu...slub:) znaczy bedzie-za niedlugo, z nim.:) moim ex-mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up do góry
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423225
Jeżeli to jest taki typ jak ten co ostatnio mnie chciał poderwać to nie radzę. Ale może cię kocha i jest inny. Tamten to makabra, żonę podobno ma, kochankę, z kolegą dodatkowo chodzi na dziwki co tydzień albo i częściej a startował do mnie i to ukrywał. Dobrze, że mi kolega powiedział co on kombinuje. A kombinował podobno mieszkać ze mną, dodatkowo z drugą kochanką i w tygodniu po pracy jeździć do żony. Na żonę nadaje słownie jaka to ona brzydka i go pilnuje ale pewnie mu ta wygodnie. Dobrze, że nawet na randce z nim nie byłam. Niestety to nie jest odosobniony przypadek bo takich mężczyzn poznałam wielu. Niektórzy z nich to moi koledzy i wcale się z takimi sprawami nie kryją przed kolegami czy znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
oczywiscie ze mozna wybaczyc i probowac zapomniec tylko trzeba chcec! a jak zaczac? pi pierwsze terapia po drugie rekolekcje dla malzenstw po trzecie modlitwa zeby wszystko bylo jak nalezy :) nie jestescie mlodym malzenstwem, co sobie przysiegaliscie? bede z Toba w dostatku,szczesciu i kiedy bedziemy sobie wierni? chyba nie... macie duze szanse, nie zmarnuj tego czy po rozowodzie bedziesz mogla spojrzec sobie w lustro i powiedziec zrobilam wszystko co uwazalam za najlepsze? zastanow sie, zycie mamy tylko jedno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×