Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość the difficult kind

plakac mi sie chce jak pomysle, ze ona jest wciaz wlacicielka skrawka jego serca

Polecane posty

Gość the difficult kind

plakac mi sie chce jak pomysle, ze ona jest wciaz wlascicielka skrawka jego serca. on stara sie tego nie ujawniac. w stosunku do mnie jest bardzo cieply i kochajacy,ale ja wciaz sie zastanawiam czy kiedys bede na pierwszym miejscu. wciaz maja ze soba kontakt, nawet bardzo dobry... pomagaja sobie w trudnych chwilach itp. kiedy o nia pytam slysze, ze zwiazek z nia nie ma sensu... brakuje mi odpowiedzi 'nie kocham jej i za nia nie tesknie'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie...
a kim on dla Ciebie jest???? bo juz sie pogubilam i co to za laska??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza
Słuchaj, ja jestem tą poprzednią i jeśli chcesz coś Ci napiszę, daj znak czy jesteś, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza
wygląda na to, że już zniknęłaś, a wolałabym by między nami toczyła się rozmowa. No nic. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie...
jestem jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie...
pisz slucham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza
ściągam spore pliki, więc mogę niezbyt szybko odpisywać. Wybacz, że tak bezpośrednio, ale sama wiesz, że to ważne: Które z nich zakończyło tamten związek? I ile razem byli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie...
ja zakonczylam zwiazek a on od razu zaczol sie pojawiac z inna ,,oczywiscie" dla wzbudzenia zazdrosci cham!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie...
poltora roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza
Ty nie jesteś autorką topiku, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the difficult kind
juz jestem, to ja jestem autorka topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza
Dobrze, the difficult kind - nie ma Cię, więc napiszę coś co łamie mi serce, ale w Twojej sytuacji na 100% poprawi Ci humor: O. Wilde napisał kiedyś: "Mężczyzna uczyni wszystko dla kobiety, którą niegdyś kochał, nigdy jednak nie zakocha się w niej powtórnie" To chyba wszystko wyjaśnia. A że zostanie w jego sercu, a później już tylko w pamięci - taki life. I tak jesteś w lepszej sytuacji od poprzedniej i ode mnie. Ciesz się nim, nie zatruwaj życia wypytywaniem o tamten związek i laskę, bo sama popchniesz go w ramiona Twojej poprzedniczki. Nie wierzę, że to piszę, ale - powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the difficult kind
pierwsza bardzo Ci dziekuje. pewnie masz racje, ze sama moge go pchnac w jej ramiona. tego wlasnie sie boje i dlatego nie pytam i nie dociekam... cierpie w samotnosci kiedy on tego nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza
aha, jeszcze cos: walczysz z czymś idealnym, czyli wspomnieniami o niej. Nie staraj się do niej upodabniać, wręcz przeciwnie. Jeśli natomiast jesteś do niej z \samej swej natury jakoś do poprzedniej podobna - nie wróżę najlepiej, wybacz. Dwie następne kobiety mojego ex nosiły moje imię. Sam przyznał, że szukał kobiety podobnej do mnie, żadnej się to nie udało, bo niby jak. I rozstał się z nimi. Zafascynuj go czymś czego tamta nie miała lub co robiła źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the difficult kind
ja i ona mamy bardzo malo wspolnego i nie chodzi tylko o wyglad. sam mi o tym kilka razy wspominal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza
opowiedz mniej więcej jak to wszystko wygląda - jeśli czegoś Ci nie podpowiem (a sporo rozmawiałam z moim byłym na temat moich następczyń), to może lepiej Ci będzie jak się wygadasz. W końcu nie jesteś obecną dziewczyną mojego byłego, więc nie muszę gryźć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the difficult kind
momentami kiedy o niej mowi odnosze wrazenie, ze jestem od niej lepsza, ale moze tylko odruch obronny aktywowany strachem i niepewnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza
aha, najśmieszniejsze jest to, że przez kilka m-cy byłam w Twojej sytuacji i miałam koszmarny kompleks jego eks. Mówię Ci - śliczna dziewczyna (wrrrrrrr ) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the difficult kind
ok nakresle sytuacje byli ze soba kilka lat, zerwali... nie wiem kto z kim, bo na to pytanie nie uslyszalam jednoznacznej odpowiedzi i smiem sadzic, ze to ona zerwala z nim, ale on potem doszedl do wniosku, ze tak ma byc i 'pogodzil sie' z tym. do momentu kiedy mnie poznal spotykali sie kiedy oboje nie mieli nikogo i brakowalo im bliskosci tej drugiej osoby... sypiali ze soba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza
długo z nim już jesteś? Być może to tylko kwestia "przestawienia" go na nowy związek...? Jeśli dłużej - musisz mieć nerwy ze stali i twardy tyłek, ale sama pewnie o tym wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the difficult kind
ona jest bardzo atrakcyjna i ma bardzo ladne cialo to musze przyznac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza
uhuhu, no wpadłaś dziewczyno jak nie przymierzając śliwka w (wybacz) gówno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the difficult kind
jestesmy ze soba ok 5 miesiecy i od momentu jak zaczelismy sie spotykac oni ze soba nie spali. wiem to na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the difficult kind
moze ona jest ladniejsza, ma wiekszy biust itp., ale ja nie jestem brzydactwem. do tego sam mi powiedzial, ze jestem bardziej uczuciowa i inteligentniejsza niz ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the difficult kind
ostatnio coraz wiecej o tym mysle i to z wlasnej winy. zrobilam cos czego nie powinnam byla robic, ale trach i niepewnosc byly silniejsze ode mnie.przejzalam jego wiadomosci od niej i dowiedzialam sie, ze uznali swoje spotkania za zbyt ryzykowne ze wzgledu na to, ze on nie chcialby mnie zranic, a ona chce sie uwolnic od uczucia do niego.i co ty na to pierwsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza
wiesz, gorsza jest ta więź emocjonalna niż łóżko. Rozumiem, że teraz nadal spotykają się, ale na stopie koleżeńskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the difficult kind
w ostatnim czasie nie spotykaja sie juz tak czesto jak wczesniej... tak mi sie przynajmniej wydaje, ale pewnosci niestety nie mam. rozmawialam z nim kiedys na ten temat i powiedzial mi, ze ograniczy ich kontakt do niezbednego minimum dla dobra naszego zwiazku. jak sie okazalo nadal ten kontakt maja, tylko zamiast ograniczonego jest ukrywany przede mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza
hmm, nie chce Cię zranić = zależy mu na Tobie. Dla Ciebie zerwał bardzo wygodny układ - seks, bliskość i niemal zero problemów, obowiązków etc. Jak dla mnie to całkiem dobra wiadomość. Oni utrzymują ze sobą jakiekolwiek kontakty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the difficult kind
on mi mowi tylko o kontaktach spowodowanych tym, ze ona potrzebowala pomocy, ale tak szczerze to mi sie wydaje, ze oni oboje szukaja pretekstu do spotkania chociaz na 5 minut, bo nie chca sie przyznac sami przed soba, ze im siebie brakuje. ona moze i czasem naprawde potrzebuje pomocy, ale w sprawach, z ktorymi normalny czlowiek daje sobie rade zupelnie sam, a poza tym ona ma bliskich znajomych, spotykala sie nawet z kims, ale i tak to moj facet byl jedyna deska ratunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×