Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sylviii

Mimo że mam męża i dwoje dzieci... cz.2

Polecane posty

a już w pracy i po śniadanku. Nawet mam ochotę do roboty.. ZImno ale fanie. Nasz kochany szefuncio zorganizował nam szkolenie integracyjne dla kadry kierowniczej...kontakty międzyludzkie, hahaha, 2 dni nad morzem, (przecież ja mieszkam nad morzem) ....trudno obowiązek to obowiązek... Od lat nie wyjechałam sama bez synka i MM.... Może i fajnie?! miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko jak zimno!!! Brrr....nie cierpię zimy, mrozu, śniegu. Ja jestem ciepłolubne stworzenie i te parę \"syberyjskich\" miesięcy wykańcza mnie psychicznie. Rano, jak wyszłam z psem to tylko zęby mi szczękały...a dzisiaj wyprawa do sklepu mnie czeka bo jakoś pusto się w lodówce zrobiło. Młody w zeszłym tygodniu miał prawie codziennie mecze, w tym znowu sparingi. Lawiruję więc pomiędzy jego szkołą, dodatkowymi zajęciami, meczami....wszystko musi się co do minuty zmieścić w planie dnia. Niech już w koncu te ferie będą - szczególnie, że zamierzam wyjechać (chociaż na tydzień). Ale my w tym roku na szarym końcu jesteśmy, dopiero w drugiej połowie lutego. Pieczarko---jak fajnie, że w końcu się pokazałaś :-) Jak synek w przedszkolu sobie radzi? Uspokoił się troszkę? Mój pójdzie w przyszłym roku (tzn w przyszłym roku szkolnym) i też jestem trochę tym przerażona. On niby nie jest agresywny ale za to okropna wiercipięta, taki jak \"szkudny kot\" - wszędzie wlezie, wszystko ściągnie. Wczoraj malował sobie farbami....ja potem godzinę sprzątałam Hmmm....tak mi wpadło do głowy...może zamaist isć do tego sklepu to ja zadzwonię i zakupy na telefon zrobię??? A na razie to herbatkę z cytrynką wypije, zimno mi okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tralala, fiufiufiu, bzbzbz, wesołe jest życie wariata. :-P :-P Moniał - jak widzisz nastrój już lepszy, pazurki się schowały - na co one wariatowi??? Siedzę sobie w pracy, wszystko jakby poza mną tylko dlaczego ten różowy słoń się tu pcha?? Jak mniemam to działanie tabletek jest. Tak zdecydowanie tabletek. Ale o czym to ja chciałam?? Aaaa w piątek znowu zwolnili dwie koleżanki. Fajnie jest. Byle do piątku to się okaze kto następny. Odbiło mi zatem, cały weekend zalewałam się łzami i nie tylko a to w połączeniu z niektórymi środkami - nazwijmy je rozluźniającymi - daje efekty jak widać. Nie wiem czy mi wszystko wisi, czy chcę pracowac czy moze lepiej wyłączyć się na dłuuuugo z życia zawodowego. Faktem pozostaje, że jeszcze trochę pracy tutaj i na pewno będę do Was pisać w stylu blebleble w języku baluba. A wczoraj musiałam przeżyć bliskie spotkanie trzeciego stopnia z takimj jedym panem ( własciwie to z dwoma ) który zadawła mnóstwo bardzo dziwnych pytań, postraszył mandatem ( właściwie to pouczył ) w wysokości złotych 500 za składanie fałszywych zeznań bądź nie składanie ich wcale, spisał jakowyś świstek i poszedł sobie. A ja zostałam. Jako praworządny asystent zarządu ( jak mnie ładnie nazwał ). Luzik. Jest fajnie. Ogólnie mówiąc jest cool. Zimno na dworze, zimno w pracy ( tu to normalnie epoka lodowcowa nastała ), mózg mi zamarzł całkowicie - odlot. Najogólniej rzecz ujmując wolę sobie pochorować w domciu aniżeli siedzieć w ciepłym pokoju w pracy. Niedługo zupełnie na serio przeniosą mnie do ciepłego pokoiku w białym domku z szybami gumowymi i drzwiami bez klamek. Pracuję tu...zaraz niech policzę... eee...tego no długo w każdym razie ( liczenie mi nie idzie ) a czuję się jakbym przepracowała dwa razy tyle w najcięższej kompanii karnej. Ble. Moniał a tak w ogóle to jak można zakupy na telefon to ja tez tak chcę. Córka mnie chce dzisiaj wywlec na ten mróz na zakupy bo ona coś tam musi sobie kupić. Teraz i natychmiast!!! Pieczrako - jedź sama i się integruj. Ja narazie integruję się z... nie powiem z czym. A tak na powaznie to dobrze Ci zrobi chwila oderwania od codzienności. Synek i MM dadzą sobie radę. Dwa dnie to nie wieczność. Ja też tak chcę 😢😢 Sylvii - jak tam u Ciebie?? Buziaki 👄👄 dla wszystkich. Gorące mimo mrozu. To pisałam ja - już 3/4 wariat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie moje drogie Moniał! Posłuchaj, z synkiem wszystko OK! Psycholog nie ma żadnych uwag, Pani Dyrektor też nie, inne Panie też nie, tylko ta jedna zołza . Jak można ocenić dziecko po dwóch tygodniach przedszkola ? że agresywne? nie, on miał problem w zamknięciu (zero ogrodu) , tylko ta przedszkolanka .. jedna! Przeszłam mnóstwo niemyłych rozmow z p. Basią, Dyrektorką i kimkolwiek jeszcze... Bartoszek jest bardzo żywym dzieckiem,ma totalną wypbraźnię, zna mnostwo słów ... i jest bardzo czuły, wrażliwy.. KOCHANY!!! Teraz jest OK, ale wiem że ta baba to jakaś protegowana i musi tam być!!!!!!! To bardzo żywe dziecko!!!!!! i KOCHAM GO BARDZO!!!!!!!!!! La fus , matko boska , co tam u Ciebie konbieto!!!! Ty trzynaj się nam się !!!!! U mnie taż rewolucja w pracy, ja kierownik a teraz szef tworzy stołek dla kierownika nadrzedędnego dla mnie....po trochę to śmierdzi... może ja do zwolnienia ... jak bedzie prywqatyzacja? Ech zawsze jakoś będzie............ Wiecie co, chboa poproszę MM aby poleciał po piwo1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorkiem cos naskrobie, bo zaraz do pracy jade, wpadłam się tylko przywitać i poczytać co u Was slychać. Aaaa u mnie też napadało dzis śniegu po kostki (podobno), i sypie nadal. Zaraz ide walczyć z nim, bo auto całe zasypane brrrr Ciepłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No żesz w mordę i nożem. Nie dość, że w pracy kicha to jeszcze mi samochód zamarzł. JASNY GWINT!!!! Najpierw stał bo mu coś tam się rozwaliłi, mąż naprawił, gnoja przyprowadził, postał dwa dni i mu dupa przymarzła. Ja do pracy chcę jechać a on mi środkowy palec pokazuje ( samochód ma się rozumieć ) i mruczy cichutko :\"Pieszo paniusiu, pieszo\". Krew mnie nagła zalała, rozpędziłam się i 15 minut spóxniona dotarłam do budynku, w którym za karę muszę siedzieć 8 godzin ( czyli do pracy ). Na wejściu oberwało się portierowi, ze nie odśniezył, póxniej kierowcy i...i... w ogóle to musze teraz przeprosić wszystkich, którym się oberwało. Ufff !!! Jak tak dalej pójdzie to...to...nie wiem co. Pieczarko - cosik mi się zdaje, że problem tkwi w tej pani a nie w Twoim dziecku. Nikt nie ma problemu z Twoim dzieckiem tylko ona. Dziwne prawda??? Jakaś dziwna reguła mi się tu pojawia. Osobniki wrażliwe podejrzewane są przez osobniki gruboskórne i ograniczone o robienie im na złość i w ogóle o totalne rozbestwienie. Prawda jest taka, że zdrowa psychika, a do tego wrazliwa i inteligentna, nie pozwoli sobie na robienie z niej wariata. A, że jest wrażliwa to broni się jak moze przed głupotą innych. Nie wiem czy czegoś nie zamieszałam, ale generalnie chodzi o to, ze dzieci wrażliwe bywają nadpobudliwe bo w ten sposób maskują swoją wrazliwość. Nie no teraz to już chyba całkiem coś przekombinowałam :-( Jakby nie było Kochaj małego i tyle. A protegowani z reguły kończą wtedy kiedy ten co protegował się kończy. Kij ma dwa końce i najpierw proteguje a później bije drugą stroną. I muszę Ci powiedzieć, ze to bardzo boli bo widziałam już takie przypadki . Tak więc lej na babę, kochaj małego i czekaj końca protekcji. 🌻👄 dla Ciebie Gorące 👄 👄 dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę spóźniona i zasapana...ale przy kawusi siedzę. A Ty Sylvi już pewnie swoją wypiłaś??? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał, smska z pracy wysłałam hihi , dzięki za picie kawki ze mną :) Śniegu u nas duzo ale drogi przejezdne (choć tyle), wolno jechać niestety trzeba. Lubię zimę kiedy siedze w ciepłym domu i patrze sobie na nią przez okno i oczywiście nie musze z domku wychodzić :) Pieczarko po raz setny przyłączam sie do dziewczyn, nie martretuj synka i olej Panią (choc nie wolno tego głośno dziecku mówić). Trzymaj sie dzielnie, napewno z tego wyrośnie :) La Fus uspokój się kobieto bo na zawał padniesz, weź głebokie oddechy i troche relasku chyba by się zdało, chętnie się przyłacze bo mi też trza hihi Biała Damo prosze o wyjasnienia, co , jak, kiedy :) 👄 dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to? Topik nam zamarzł? No nie dziwota. wszak mrozy okrutne, a ponoć mają być okrutniejsze. Ja nie chcę ( płacz i zgrzytanie zębów ) !!!!! Wczoraj jak wróciłam do domu mąż zagrzał piwko. Mniam - z miodem i wszystkim co potrzeba. Allle było cieplutko. Wszystko nagle odpłynęło w dal. Nie denerwowałam się, tępo patrzyłam w telewizor ( nie pytajcie co było bo i tak nie pamiętam ) a na koniec słodko zasnęłam. Ja chyba powinnam cały czas pić to może przetrwałabym to co się dzieje. :-) :-p Dzisiaj tez poproszę o grzane piwo. Albo nie, dzisiaj poproszę o wino grzane. Troche odmiany nie zaszkodzi. Uhum to już prawie weekend. A jutrop zamierzam się wybrać do kina na nową polską komedię romantyczną. Już dawno nie byłam w kinie. Zabiorę córkę i się potelepiemy. Tylko te mrozy :-( Dla wszystkich bardzo upalne, gorące 👄👄. Z uśmiechem na twarzy dotrwam dzisiaj do 16 i ucieknę do domu napić się dobrego grzanego wina na rozgrzewkę. :-) Już mi się pychol śmieje. Nawet szef mi dzisiaj nie straszny bo w perspektywie dwa dni z dala od niego. Ło matko ależ się rozleniwiłam. Hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! witam goroąco........... a u mnie zimno jak diabli!! pada, mróz - 10, i diadelnie wieje....jak nad morzem!!! Moje kochane maleństwo ma chyba ospę!!!!!! ratunku!! temp. ponad 38 i na brzuszku wysypka!!!!!! A jutro bal z pracy w restauracji!! Miał być muszkieterem, strój z wypożyczalni w domu, dobrze że mu nie pokazałam bo rozpacz murowana!!!!!!!!! La fus , ja na piwo grzane chętna, albo wino, oby gorące!!!!!!!!!!! Dzisiaj miałam W, więc w chacie błysk, a jutro smarowanie syncia!!! DOstaje homeopatię więc myślę,że nie będzie tak tragicznie!! papapapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to tu tak cicho? Wszyscy pewnie szaleją na śniegu!! Ale pogoda!! Pięknie u mnie!! Synek cały w kropki. To diabelstwo ma nawet na powiece!! Mówię o ospie. Od miesiąca mamy nowych sąsiadów na dole. Dzisiaj rano wpadł facet z awanturą, że u nas głośno, a co ja za to mogę że stary podczas zabawy z małym ekscytuje się bardziej niż dziecko!! A głosik ma niczego sobie! Nie wspomnę o wrzaskach podczas gry na kompie. Od 6 rano nie ma ciszy. A ten sąsiad to jego kumpel. Też taki narwany jak mój. Oczywiście przeprowadziłam rozmowę u nich. Najgorzej jak ktoś mieszkał na samej górze, a teraz ma sąsiadów nad sobą. Przecież w blokach to jak nawet sądiad z góry robi rano siusiu to ta też słyszę!!! Biedny ten mój synek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieczarko dużo zdrowia dla synka, uważaj zeby się nie drapał bo szkoda żeby miał blizny :( Sasiadów niestety sie nie wybiera, ale powiem Ci szczerze że ja też mam nad sobą dwie rodziny i jedna zachowuje się normalnie (mimo że jest małe i nadpobudliwe dziecko) , ale druga ..... Broń Panie Boże takich więcej. Naszczęscie ja mam z nimi tylko jeden pokój, ale sąsiadka obok ma ich -cały dzien i noc hihi. Dobrze że część z nich już się pozeniła i coraz mniej ich na górze, bo biegają jak stado koni, muzyka na full, albo o 23.00 potrafili odkurzać mieszkanie. Niestety prośby nie pomagały :( a złośliwa nie potrafie być :( Dlatego, pewnie też, nowi sąsiedzi nie wiedzą jak to jest kiedy sami mieszkali komuś nad głową hihi Cierpliwości, moze się przyzwyczają :) Biała Damo- miałaś odezwać się w piątek, a tu niedziela i dalej cisza :( Nie będę tu każdej kolejno wypisywać, ale prosze się obudzić z zimowego snu 😭 😭 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej kobitki powyłazić z tych swoich zimowych gawr. Co ja gadam?? Sama siedzę pod cieplym kocykiem, nosa nie wychylam a komuś karzę wyjść. Babcia się obraziła - chyba - że wnuczka nie przyszla na dzień babci. Czy ja mam dziecko na taki mróz wyrzucić??? Przecież dzwoniła z życzeniami. Wczoraj zamarzłyśmy w drodze z kina i dzisiaj każde wyjście to dla nas po prostu udręka. W końcu - 20 jest. Tylko co ja mam z tą babcią zrobić? Mąż mówi nie przejmować się, ale... No właśnie on za dwa tygodnie wyjedzie a ja tu zostanę Bóg wie ile sama. Jedzie do pracy do kraju Celtów i nie wiadomo kiedy wróci. Może za trzy miesiące, moze za pół roku a może za rok. A ja zostanę tu biedniutka, sama :-( I to już za dwa tygodnie wyjeżdża. A wszystko wydarzyło się tak nagle bo zaledwie trzy dni temu. Ech... Pieczarko - dużo zdrówka dla malucha. Prawdą wiadmą jest, że im wcześniej maluchy przejdą to paskudztwo - ospę - tym lepiej dla nich. Szczególnie u chłopców. Może zatem nie ma tego złego... A na piwo grzane zapraszam. Albo na winko. Jak się mały tylko wyleczy zapraszam. U mnie teraz pies chory. Kichał biedny, sikal straszliwie po całym mieszkaniu. Dostal antybiotyk i leczy się biedactwo. Musiałam nawet ubranko mu kupić na wyraźne polecenie weterynarza i ma teraz psa wyglądającego jak antyterrorysta. Jamnik w czarnym kubraczku z wełny. Wyobrażacie sobie? Ja nie muszę bo widuję go co spacer. Ubaw po pachy. Jutro kolejna wizyta u weta tylko nie bardzo wiem jak się do niego dostanę bo samochód zamarzł na amen :-( Gorące buziaki dla wszytkich bez wyjątku. Nie dajmy się zimie!!!!! 👄👄👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta ospa to koszmar.!!!!!!!!!!! brbrbrbr dosłownie koszmar!!!!!!!!! chyba jakiś przełom dzisiaj!! totalny płacz, nie da się smarować ani umyć jajek!!! płacz, noce w płaczu, drapanie, horror! jast bardzo wysypany, na narządach płciowych najbardziej!!, nawet na powiekach i języku!!!!!!!! Co zA DIABELSWO!! dobrze że tylko razw życiu!! ,,, to czwarty dzień, może jutro będzie lepiej!! A do tego cholernie zimno!!!! ciepełka!! proszę!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mróz trzyma na całego, nie chce się wyjść z domu. Psy nawet szybko biegną siusiu i odwrót na ciepła kanapę :) W pracy też niezbyt ciepło, wczoraj większość czasu spędziłam na grzejniku hihi (dosłownie), może dzis bedzie już cieplej. Pieczarko- nie wiem jak to jest z ospą, bo moje dziecie niestety nie miało z czego wcale się nie ciesze, bo ponoć im szybciej tym lepiej. Choc jak czytam Twój post to wcale nie jestem tego pewna. Cierpliwości, juz napewno bliżej wyzdrowienia :) La Fus- jak się trzymasz? mąż już wyjechał? chyba ciężko troche Ci będzie z córką skoro pracujesz, ale z drugiej strony szybciej dni zlecą kiedy musisz wyjść do pracy. Moniał i Biała Damo gdzie Wy???? Trzymajcie sie cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem 🖐️ Ale jest tak zimno, że najchętniej to nie ruszałabym się cały dzień z kanpy. Ciepły kocyk, książka i ciepła herbatka. Każde wyjście na zewnątrz przypłacam \"trzęsawką\" :O Nie znoszę zimy i niskich temperatur. Mnie absolutnie nie przeszkadza +30 ale już temperatura w pobliżu zera powoduje moje powolne zamarzanie. Brrr!!! Nawet mój pies nie ma ochoty na brykanie po śniegu - załatwia szybko co potrzeba i na trzech łapkach ucieka do domu. I jeszcze patrzy na mnie z takim wyrzutem, jakbym to ja tą pogodę wymyśliła! Pieczarko---cóż...ospa nie należy do przyjemności...swędzi to, przeszkadza więc trudno dziwić się takiemu maluchowi, że jest rozdrażniony. Mój starszy syn miał ospę w wieku ok 3 lat, na szczęście nie miał zbyt wiele tych krost ale podłapał to cholerstwo w maju (pamiętam dobrze bo na komunii u kuzynki się zaraził, wtedy akurat tam ospa panowała), ciepło było a ja nie mogłam z dzieckiem na dwór wyjść (tego na słońce nie można wystawiać). Całe dnie na balkonie z nim spędzałam - taki zacieniony mieliśmy. Na początku dawał się jeszcze tym białym pudrem smarować...potem miał dość. Przekupywałam go....stawiając w wannie, na golaska i do ręki dawałm mu...lakier do paznokci. On lakierem mazał wannę a ja jego pudrem :O. Na szczęscie wanna bez problemu się zmywała :D A z młodszym to w ogóle dziwna historia - nie wiem czy miał tą ospę czy nie. Był akurat u babci (bez nas, tzn bez męża i beze mnie). Dostał jakiejś wysypki, babcia więc popędziła z nim do lekarza. A lekarz w tej miejscowości to taki raczej konował :O Stwierdził, że to uczulenie ale przepisał dokładnie taki puder do smarowania jak na ospę. Jak zobaczyłam małego (po kilku dniach) to te krosty już przysychały ale z tego co pamiętam robiły wrażenie takich ospowatych, nie uczuleniowych. Więc nie wiem. Co prawda żadne inne dziecko w tym czasie na ospę tam nie chorowało. Piorun wie! La Fus---to Ty bedziesz teraz taka \"słomiana wdowa\" :-) Ja mam tak...co prawda tylko w dni powszednie, w weekendy mąż w domu ale...powiem Wam, że już się do tego przyzwyczaiłam. Wszystko się kręci \"po mojemu\"...no i pilot do telewizora tylko do mnie należy :D Biała Dama---no faktycznie gdzieś się zapodziałaś :O Hermia---też uciekła nie wiadomo gdzie :-( Pomarańczko---a co z Tobą? Daj jakiś znak... Meg---też dawno nie było :-( Jarynka---Ty też w jakiejś norce (cieplutkiej) się zakopałaś? Belisima---wracaj słonko....brak nam Ciebie 🌻 Sylvi---a Ciebie to ja znowu na tlenie złapać nie mogę :-( Pewnie znów godziny nam się \"mijają\". Jak o kimś zapomniałam to może w łeb mi dać...ale to wina mrozów - mózg mi zamarza :D A dzisiaj śniło mi się lato! I morze! Takie błekitne, piękne! I słońce! Budzę się a tu - za oknem ciemno, termometr pokazuje -22 stopnie 😭 Chyba pójdę do kaloryfera się przytulić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Huhuha Huhuha nasza zima zła. No to już przechodzi ludzkie pojęcie co się dzieje. Minus 32 stopnie to chyba lekka przesada. Nic już nhie jest w stanie rozgrzać. Kompletnie nic. To chyba dlatego nasz topik nieco zamarzł. Hej dziewczyny nie czekajcie wiosny!!! Piszcie kurka coś bo cieplej na sercu chociaż jak piszecie. Pieczarko - współczucie. Faktycznie ospa to paskudztwo. Przeżyłam to i na sobie i z córką. Mała miała też wysypane wszędzie. Dosłownie wszędzie. Ale z dnia na dzień powinno być lepiej. Trzymam kciuki żeby ten koszmar skończył Ci się jak najprędzej. Pozdrów małego od internetowej ciotki. A dla Ciebie duże 👄👄👄 buziaki. a że zimno jest to fakt. Mam ochotę założyć rękawiczki. Siedzę w pracy i ręce mi przymarzają do klawiatury. Normalnie komedia :-) Sylvii - jakoś się trzymam. Małżonek jeszcze nie wyjechał. Czekamy na tzw. cynk kiedy może zjechać. Wtedy zacznie się piekło. Prawdopodobnie nastąpi to już 3 lutego. Będzie trochę ciężko, ale cóż w tym kraju realia zmuszją czasem do takich posunięć. Z drugiej strony to zaczynam myśleć, ze los dał mi coś w prezencie, coś co pozwoli na spokojnie pomyśleć o dlaszym wspólnym życiu. W przeciwnym wypadku zapewne decyzje potoczyłyby się nieco inaczej. Nie ma jednak w życiu przypadków i tak najwyraźniej miało być. No cóż w końcu nie ja jedna i nie ostatnia zostanę chwilowo ( albo i nie ) sama z dzieciątkiem. :-) Duże pozdrowienia dla wszystkich. Gdzie się podziała reszta dziewczyn??? Biała Damo, Moniał wzywamy Was do apelu!! Kolejno odlicz. Piszcie kobitki no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
La Fus- moze i faktycznie dobrze Wam rozłąka zrobi, przemyslisz wszystko, a zapewniam Cie że napewno zatęsknisz za mężem i nawet za wymianą zdań :P Jak mój mąż jeździł swego czasu do pracy, to myslałam że oszaleje z nudów i samotności. Wszystko bylo na mojej głowie i sama musiałam o wszystkim decydować, a ja jestem typową żoną swego męża więc wogóle mi to nie odpowiadało :( Masz racje,ze odrazu cieplej się robi na sercu jak nowe posty widać po powrocie do domku :) Piszcie więc dziewczyny, piszcie :) Moniał- niestety teraz chodze troche predzej do łózia, bo zimno i ciemno hihi. Ostatnio już wyłaczałam kompa i mignełaś mi, ale nie miałam już sił siedzieć więcej więc odpuściałam :( Mam nadzieje że niedługo poklikamy. A tak wogóle to chętnie z resztą bysmy się pośmiały na konfie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za wsparcie!!!! kryzys był wczoraj!!! teraz lepiej, ale co najmniej godzinkę spędzamy na malowaniu kropek!!!! mały wrzeszczy RATUNKU!! aż się boje o sąsiadów co pomyślą!!?? temperatura wreście spadła do 37,3 - to luksus! La Fus!! takie diabelne czasy, że trzeba wyjechać aby normalnie żyć!! Moi przyjaciele nawet sprzadali auto na wyjazd męża do pracy za granicą!? jaszcze nie wyjechał..... Mój MM przejął interes mojego ojca.... praca b. ciężka.... dochód jeden raz w roku.... zobaczymy ale mój ojciec to bardzo trudny człowiek....... spaś mi się chce, bo 3 nice do tyłu.. POZDRAWIAM WSZYSTKICH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały ma katar i zaczyna mi kasłać. Siedzę w domu i słucham jak się w Sejmie o ........ mleczne krowy kłócą :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macham Wam tylko bo padnięta jak słonica jestem!!!!!!!!!! z ospą lepiej na szczęście... a natomiast w pracy horror trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też ostatnio wszystko się miesza, wczoraj walczylismy w domu z kominem. Pękła cholera i trzeba było wołać kominiarza żeby wszystko posprawdzał bo bałam się żebyśmy się nie zaczadzili. Naszczęście wystarczyło tylko zamurować dziure i wszystko w porządku. Ale strachu sie najadłam i w zimnym posiedziałam :( Zaraz biegusiem do pracy, więc życze miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny🖐️ Wcale o was nie zapomniała, ani parzydełka nie przymarzły mi do kalwiaturki.Mam urlop i jak to zazwyczaj bywa należało by jakoś wykorzystac ten czas. Mąż wyjechał na dłuuużej i mam pole do popisy. Od zapylenia w pokoju mam głowę 6/9. Alergia daje mi w kość , ale jestem strasznie zawzięta na ten remont.Lecę do sklepu po regipsy i jeszcze kilka pierdół. Trzymajcie się cieplutko bo do wiosny już niedaleko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Wróciłam ze sklepu bo w lodówce jakąś dziwną pustkę miałam. Ledwo żywa... W jednej ręce siaty, drugą sanki ciągnęłam. A latem jest tak fajnie bo rowerkiem mały sam sobie jedzie....niczego ciągnąć nie trzeba. Chociaż w tym roku chyba się za to trochę \"nabiegam\" bo najwyższy czas odkręcić te dodatkowe małe kółeczka od rowerku i na dwóch niech się w końcu uczy jeździć. Może braciszek trochę za nim polata. Ja już nie taka młoda dziewoja co by za rowerkami ganiać :O Sylvi---o rany, to miałaś wczoraj trochę stracha chyba. Ja jak słyszę o tych zaczadzeniach to dziękuję Bogu, że nie mam żadnych gazowych piecyków i tego typu \"ustrojstw\". Panikara jestem. Jarynko---a wiesz, że ja Ci tego remontu zazdroszczę. U mnie już dwa lata jak się szykujemy do generalnego remontu i ciągle \"coś\" na przeszkodzie stoi :O Pieczarko---cieszę się, że ospa pomału odchodzi i maluch w coraz lepszym humorku. Chore dziecko to gorzej niż trzęsienie ziemi. Biała Dama---wracaj już!! Zapowiadam, że w drugiej połowie lutego w Twoim mieście (pięknym) będę. Hmmm...i co Ty na to???? :D Bo ja taki pomysł mam....jakaś kawa albo co. No to dałam - teraz nie wróci pewnie :D Melduję, że wieczorkiem mnie dzisiaj nie będzie. Mąż z Francji wrócił i moje ulubione winko przywiózł :D Będzie \"balanga\" :D I jeszcze jakąś dodatkową niespodziankę ma...ale nie chciał zdradzić. I teraz mnie skręca - z ciekawości. No...to zanim mnie nie skręci w chińskie dziewięć to idę jakiś obiadek wykombinować. A do garów jakoś dzisiaj nabożeństwa nie mam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylviiii
Jarynko- udanego remontu :) tylko co Ty znowu tak remontujesz? :P Moniał- udanego wieczoru życze i mam nadzieje że ta niespodzianka Ci sie spodoba :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meg69
witanko:-) widzę,ze moniał się o mnie martwi,że mnie nie ma, aż mi wstyd, obiecuję,że niebawem coś naskrobię:-), a zaległości w czytaniu pewnie mam kilka ładnych stron pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziweczyny, Cytując : \"Nie wiem jak mam dalej żyć. Chyba zacznę ostro pić.\" koniec cytatu. Kolejny czarny piatek w pracy. Kolejne zwolnienia. Ja mam już dość. Serdecznie dość. Najchętniej w piątki nie przychodziłabym w ogóle do pracy. Nie potrafię przywyknąć do tego co się tu dzieje. Nie znoszę chamstwa, głupoty, krętactwa, plucia na siebie błotem i sku... jakie tu osiągnęło apogeum. Jeszcze tylko w środku tli się mała iskierka nadziei, ze kiedyś ten kiij, który bije teraz w ludzi zupełnie niewinnych uderzy tych, którzy go dzierżą w dłoni. I że zaboli to bardzo, bardzo mocno. Jestem zdołowana. Do tego wszystkiego ten wyjazd męża. Do tej pory nie wiemy kiedy ma wyjechać. Siedzimy jak na szpilkach bo 3 lutego narazie pozostaje pod znakiem zapytania. Mąż zaczyna tracić nadzieje, ze w ogóle wypali cały wyjazd. Ja już nie wiem co mam myśleć. Jestem naprawdę zmęczona. Mój organizm wczoraj nie wytrzymał, mąż chciał wzywać pogotowie, ja się upierałam, że nie, cyrk na kółkach. Jest dobrze. Sylvii - ja już nie wiem co mi dobrze zrobi. Na pewno wiele rzeczy łatwiej przemyśleć w odosobnieniu, że tak powiem. Nietety czasem bywa, ze odosobnienie źle się kończy. Pażiwiom, uwidim jak mawiali starożytni rosjanie. A z kominem to trzeba uważać. Aż strach słuchać tego co mówią o zaczadzeniach. Dobrze, ze tak się to skończyło. No cóż takich mrozów nawet kominy nie znoszą. Pieczarko - cieszę się, ze kryzys minął. Teraz powinno być już tylko lepiej i lepiej i lepiej :-) Szkoda, ze w pracy coś nie tak. Jarynko - ale masz fajnie. Będziesz miała ładnie. Moniał - 🌻 Meg69 - 🌻 pisz. Biała Damo - no rzeczywiście. Gdzieś Ty??? A Belisima gdzie??? Czy ktoś wie co się u niej dzieje??? Pozdrawiam wszystkie. Całkiem wyprana z uczuć i chęci do dalszej egzystencji Ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopadłam kompa na chwilę.... Bój stoczyłam ale te pięć minut wyrwałam dla siebie :-) Meg---cieszę się, że jesteś. Nie znikaj nam na tak długo. La Fus---matko, dziewczyno Ty się nerwowo wykończysz. Ja wiem, że dzisiaj to nie łatwe ale może porozglądaj się za jakąś inną pracą. Przytulam Cię mocno i nie daj im się tam...... Sylvi--- a u mnie też wczoraj kominiarze byli :P Sprawdzali czy wyciągi kuchenne działają jak należy. Fajne chłopaki, nie powiem :D Biała Dama, Belisima, Hermia--- :-( Pusto wszędzie , głucho wszędzie.... Mały zasmarkany coraz bardziej :O Mam nadzieję, że jednak tylko na tych smarkach się skończy. Młody w końcu ma wystawione oceny na półrocze. No...nie powiem - średnia bardzo ładna. Dumna jestem, a co!!! Winko wypite...mniam, mniam! Później wpadnę na dłużej...może któraś się objawi na tlenie. Co tam - pomarzyć zawsze można :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
La Fus zmartwiłas mnie totalnie kobieto!!! pogotowie!! wzywać!!!! Co się dzieje aż tak złego !! Proszę, odpocznij , zapraszam do siebie!!!! na sobotę!! dasz radę!!!?? trudno jest lekko żyć, bardzo trudno..... polecam pewien blog , trafiłam tam przypadkiem... ta kobieta .same poczytajcie...http://nieznajoma-katty.blog.onet.pl/2,ID19605969,SL60566080,index.html pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×