Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narinka

on ma orgazm. a ja nie.

Polecane posty

ja powiem - po tak dlugim czasie nieobecnosci - ze co innego niz orgazm jest wazne w seksie. orgazm jest FAJNY. a \'to cos\' NAJWAZNIEJSZE NA SWIECIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do masturbacji przy partnerze.... ja nie lubie :P moze dlatego, ze musielibyśmy odwiedzic wanne, cobym miala mu zaprezentowac ;] aczkolwiek jesli on robi to przy mnie..... maksymalnie sie podniecam ! ahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulcia! :) :):):):) ja juz nawet zapomnialam jak sie obrazki tu robi :O przypomnij mi ;) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa czy herbata
Hej dziewczyny;) przeczytałam już jakis czas temu większość tego topiku, bo mam podobny problem :( Nie wiem czy Wam udalo się w końcu, ja probuję już dosc dlugo i nie widac efektów :( Wiem, ze nie ma jednej metody, ani złotych rad, ale może rzucicie jakies wskazówki ? Cos musi w końcu skutkować...i chociaż orgazm nie jest najwazniejszy to jednak jego brak prowadzi do frustracji obojga partnerów:( mój już bredzi, że zostawie go dla kogoś , kto bedzie "umiał mnie zaspokoić";/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawa czy herbata --> nie bredzi tylko sie na powaznie boi ;) a to roznica. chociaz uwazam, ze nie powinien czegos takiego mowic. jesli Go kochasz to napewno tego nie zrobisz, ale wlasnie nawet jesli mialoby tak byc - nie powinnas przy swojej decyzji czuc presjii tego stwierdzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich na poczatku mojego wspolzycia nie odczuwalam nic ( oprocz bolu podczas pierwszego ) ale wiedzial ze to poczatki i tak moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak mojemu partnerowi zaczelo to przeszkadzac ze ja nic i zaczelam z nim bardzo duzo rozmawiac na ten temat, czytalam czasopisma ksiazki stronki poswiecone temu ale tu nie chodzilo o moja czy jego nie wiedze bardziej chodzilo o moja psychike im bardziej tego chcialam tym wieksza byla blokada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolzyjemy juz od ponad roku dokladnie nie pamietam kiedy zaczelam czerpac z tego przyjemnosc ale w koncu czulam to i nadal odczuwam kiedy sie kochamy i jest cudownie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawa czy herbata moj partner tez tak mowil ze nie jestem dla niego.. ze nie potrafi mnie zaspokojic ze powinnam byc z kims innym i to jeszcze bardziej tlumilo sie we mnie mysle ze najlepiej bedzie jesli bedziesz z nim gadac na ten temat mowic mu ze wszystko przychodzi z czasem u innych jest szybciej a inni musza troche poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa czy herbata
narinka - napisałam, że "bredzi", bo ja go nie zostawię aniz tego powodu ani z żadnego innego ;) kocham go bardzo i to własnie z nim ( i tylko z nim) chcę to przezywać...ale na razie nam sie nie udaje, choć pare razy miałam orgazm...od długiego czasu to sie nie powtarza...jak Wy do tego doszłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, o co chodzilo, zrozumialam zartobliwy ton wypowiedzi - wbrew pozorom ;) chyba nie ma na to recepty, aczkolwiek jestem przekonana, ze to zadanie MEZCZYZNY. i czasu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiunia
dziewczyny ja mam taki problem że prawie wcale nie czuje podniecenia, ochotę mam tylko w czasie owulacji ale to przecież nie wystarczy. ja już nawet nie chcę orgazmu chciałabym czuć to coś kiedy się z nim kocham, atak czuje się jak kłoda. Proszę napiszcie jakieś rady co robić w tej sytuacji. dodam jeszcze że nigdy się nie masturbowałam i nawet jak próbuję to nie widzę efektu nie podnieca mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutka24
czesc przeczytalam wszystko :) moj problem jest taki ze bylam z kim dluuugo i mialam tylko łechtaczkowe ...orgazmy .Raz przespalam sie z mlodszym ode mnie chlopakiem i mialam taki orgazm pochwowy ze czulam sie nieziemsko ...niestety szybko sie rozstalismy i zostalo mi tylko magiczne wspomnienie Teraz mam chlopaka ktorego kocham i znowu powtarza sie historia nr 1... Nie mam pojecia dlaczego tak jest... czytam rozmyslam zastanawiam sie ....nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaaalezy
powiedz jak to zrobilas, ze mialas łechtaczkowe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Valezka****
Moje wypowiedzi mozna znalezc na pierwszych stronach tego topiku... minelo troche czasu.. zerwalam ze swoim owczesnycm chlopakiem.. (prawie 3 lata razem)jednym z powodow byl wlasnie niesatysfakcjonujacy sex... :( Teraz od ponad pol roku jestem z innym;) Jest cudownie:) i nareszcie... jestem zadowolone ze swojego zycia sexualnego.. doczekalam sie orgazmow:) i teraz sex to niesamowita przyjemnosc.. Zycze wam tez tego dziewczyny..zwlaszcza Tobie narinka.. (najlepsza pozycja wedlug mnie to na jezdzca w roznych wariantach- w tej wedlug mnie najlatwiej osiagnac orgazm)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutka24
ale ja kocham obecnego faceta .... Nie jest latwo to wszystko ze sobą pogodzic... Najgorsze ze jak juz bylo dobrze to sie od razu skonczylo... Ale ciesze sie ze u ciebie dobrze wszystko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutka24
a łechtaczkowe orgazmy robi mi moj mezczyzna ...roznie paluszkiem jezykiem ...:) ale wydaje mi sie ze on oczekuje ze bede miala orgazm w pelni pelny :)... a ja nie wiem co teraz bedzie...przeciez z nim nie zerwe z tego powodu tylko i wylacznie :/ zycie jest takie zawile :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Chciałabym się przyłączyć do rozmowy, bo mam podobny problem...współżyję już ponad 4 lata... w tym czasie miałam kilku partnerów, ale ani razu nie udało mi się dojść do orgazmu pochwowego. Z łechtaczkowym nie mam problemów. Obecie od ponad roku jestem z chłopakiem na którym bardzo mi zależy. On bardzo się stara, żeby mi było dobrze podczas sexu i też bardzo pragnie abym w końcu doszła...ale nic z tego...on powoli zaczyna się zniechęcać i stwierdził że ja już chyba nigdy nie dojdę, ja nadal wierzę że mi się uda, ale on chyba dał już sobie z tym spokój. Dodam jeszcze że podczas sexu zdarza się że on, (lub ja sama) pieści moją łechtaczkę i wtedy jest nieziemsko dobrze...ale jemu bardzo zależy na tym żebym miała taki typowy orgazm pochwowy bez dopieszczania. Z tego co mi opowiadał, to jego byłe partnerki wiły się z rozkoszy podczas sexu...i to mnie strasznie boli... Aha! na 3 lub 4 stronie tego topiku jakaś dziewczyna napisała, że można tak zrobić, żeby facet piećił przed sexiem łechtaczkę do momentu aż dziewczyna będzie blisko szczytkowania i zaraz potem wejść w nią..otóż ostatnio właśnie spróbowałam tej metody i powiem że było nieźle...tzn już prawie coś by było gdyby nie to że za bardzo się skupiłam na tym żeby czegoś nie schrzanić :/ ale przynajmniej było blisko :) a do autorki topiku mam pytanie---> doszłaś w końcu czy nie, bo nie mogłam sie doczytać? jeśli tak to opisz proszę jak to wyglądało Jeszcze czasem tu zajrzę :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj Valezka! :) przerazilas mmie z tą zmianą partnera, ze dopiero teraz jest Ci dobrze, ja wcale tak nie chce.... :(:( bo u mnie duzo sie nie zmienilo, jesli chodzi o orgazm pochwowy. zmeinilo sie co najwyzej moje podejscie do tego tematu, choc - nie ukrywam - czasem wciaz jest mi naprawde smutno, ale nie przez brak orgazmu tylko raczej przez brak WSPOLNEJ PRZYJEMNOSCI. To musi byc cudowne, zwlaszcza, ze odkad zaczelam tu pisac, bylo kilka naprawde zajebistych seksikow, ale byly one z reguly po jakis uzywkach... [ ;p ]wiec tyle z tego wnioskow, ze trzeba mi bylo totalnego rozluznienia i nie myslenia o tym, jak to bedzie tym razem, czy sie uda czy nie itd. irvena85 : witamy, zapraszaaamy ;) tyle Twojego dobrego, ze mialas wczesniej facetow i znasz na 100% swoje cialo, wiesz, ze zmiana partnera niekoniecznie Ci pomoze. Moj jest tym pierwszym i zdecydowanie ostatnim, ale problem w tym, ze nie wiem, czy to ja moze nie umiem tego orgazmu osiagnac, czy to on nie potrafi mnie do niego doprowadzic - to dlatego, że nikogo wczesniej nie mialam. nie wiem jakby to bylo, gdybym zmienila mezczyzne. moze przy pierwszej okazji doprowadzilby mnie do takiego orgazmu, ze nie moglabym stac na nogach, oddychac, a i w glowie kreciloby mi sie przadnie? ;) tylko ja nie chce tego sprawdzac. i nie piszcie, ze w wieku 30 lat poczuje, co to potrzeba seksualna i napewno bede sklonna go rzucic, bo tak nie bedzie. co do Twojego chlopaka, ivena85 - nie rozumiem czemu sie zniecheca - to, że poprzednie dziewczyny wily sie po calym lozku nie jest zadnym wyznacznikiem na Twoj orgazm. chyba powinnas mu o tym powiedziec, coby nie okazywal zniechecenia, bo np na mnie -tak sadze- dzialaloby to jak koszmarna blokada. a przy takim problemie nie powinno byc zadnych blokad, presjii. a co do Twojego pytania - moze kilka razy. jak mowilam, zaczelam patrzec na to wszystko inaczej, bo to chyba problem na cale zycie, nie wiem, czy da sie to zmienic w mezczyznie, czy mezczyzna sam w sobie jest w stanie cos zmienic. a dodatkowo..... doszedl nowy problem :( i coraz czesciej boje sie, ze to ze mna cos nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshine83
wspolczuje ci ale brutalna prawda jest taka ze to sie nie zmienia-zaspokoic kobiety nikt sie nie uczy,to nie jest wiedza ktora sie nabywa,albo sie to umie,albo nie.tak jak jest teraz bedzie cale zycie.tak samo jesli facet spuszcza sie zanim prawie zacznie-niewyleczalne,od takich samcow ucieka sie gdzie pieprz rosnie,chyba ze ktoras chce miec zycie bez seksu-choc to chyba nieciekawe. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshine83
jedyna metoda to zmiana partnera,bo pamietajcie ze SEX JEST WAZNY W ZYCIU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa czy herbata
Narinka ---> zgadzam się z Tobą w zupelności :) Zmiana partnera u mnie też nie wchodzi w grę i jest to naprawde glupi pomysl. Sunshine --> gdyby z jakiegos powodu Twój partner, którego kochasz w ogóle nie mógl uprawiać seksu to od razu byś go rzuciła? Troche prostacka filozofia... Ja rozmawiam ze swoim facetem i choc na razie nie mam wciąż ŻADNEGO orgazmu podczas stosunku to nie trace nadzieji :D Wczoraj przeżyłam z nim coś cudownego...niestety wciąż bez finału :( Zazdroszczę Wam troszkę dziewczyny, że macie chcociaż te łechtaczkowe! Ile czasu Wam zajeło, żeby je osiągać? Czy pojawiły sie po prostu naturalnie i szybko ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshine83
prostacke?moze teraz tak to postrzegasz,ale pomysl,co bedziesz czula w przyszlosci?na czym bedziesz budowala wasza milosc?na spacerkach po parku z pieskiem,ktoiry bedzie mial ciekawsze zycie seksualne niz wy?przeciez sex laczy ludzi i sprawia ze cos sie miedyz nimi dzieje,a nie wspolne ogladanie familiady :O mysl co chcesz moze jak bedziesz miala tyle lat co ja poczujesz ze sex jest bardzo niezwykle wazny!narazie az milo popatrzyc na to slodkie zakochanie i pewnosc ze wyzyjecie razem w szczesciu bez tego waznego punktu zycia dwojga ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawa czy herbata --> jestes slodka, dobrze, ze masz takie podejscie :) i naprawde mam wielka nadzieje, ze tezy \'sunshine83\' nie sa prawdziwe. ze to stereotypy, po prostu. ja rozumiem, że seks jest wazny, a spelnienie sie w nim wraz z partnerem - rownie bardzo ❤️ gdybym nie wiedziala, nie byłoby tego topicu ;) ale jak można z góry zakladac, ze powinno sie mezczyzne rzucic? jak sobie to wyobrazasz? zabic w sobie uczucie, odejsc i bzykac sie zaraz z kims innym, po to aby miec orgazm? a co z uczuciem? przeciez to ono napedza pragnienie kochania sie z druga osoba? ❤️ a co do Ciebie \'kawciuczyherbatko\' co z Twoim orgazmem łechtaczkowym? nie sadzilam, ze mozna miec z nim problemy. moze powinnas \'sama zaczac poznawac swoje cialo\' ? probowalas? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshine83
w wieku dwudziestu-kilku lat napewno tego nie zrozumiecie.zycze wam abyscie zawsze byly takie i tak podchodzily do tej sprawy,ale wiem ze to bardziej niz niemozliwe jest.jesli nie zmiana partnera,to kochanek bedzie.na sto %.powtorze sie-sex jest wazny,nawet bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×